Konie zimnokrwiste i pogrubiane

kitty kawał konia :P mój nawet tyle nie waży  😁  swoją drogą jak duża w kłębie taka mieszanka wyrosła?

a z innej beczki to mój Borysek dzisiaj kończy 12 lat 😉
ale ten czas leeeeeci... 
Szczerze mówiąc nie wiem ile ma w kłębie.... Kiedyś ją mierzyłam to miała 182cm i myślę, że urosła
https://www.facebook.com/fitandride/photos/a.1801242926821465/2114321065513648/?type=3&theater
tu fajnie widać  🙂 ja mam 165 i serio jestem raczej wielka.... a przy niej wyglądam bardzo fit  😁
any najlepszego! My urodziny będziemy obchodzić na szkoleniu....
kitty Na tym zdjęciu to jak jakiś perszeron  😁
to się prezent urodzinowy udał xF - mój na 2 urodziny dostał w prezencie kastrację  😁
kitty o matko, nigdy nie przestanę się nią zachwycać!!! 😍 😍 😍
kitty, - to jest jakaś strategia 🤣 Znaczy, że wcale nie mam za małych spodni, tylko za małego konia? 😂 Piękna jest ta Twoja kruszynka i super, że tak się rozwija 😀
Lo matko, kitty, co za stwór. Cudowna 😍
kitty  Imponująca dziewczyna  😍 , a są jakieś filmiki na których ją widać pod siodłem?
kitty ale fajna smoczyca!  😍 Tylko to siodło trochę jak zabawkowe na niej wygląda.  😁
any zdrowia dla Boryska! My też 12 w czerwcu i wcale mnie nie cieszy, że ten czas tak ucieka...
hajra Jak tam Twój? Planujesz już zajazdkę ?
kittyŚliczna jest!  😍
To może i ja przedstawię wam 13 miesięczną Gamę. Na zimę zarosła jakby to miała być zima stulecia 🙂 A teraz ciężko zrzucić 😀 Mamy teraz po 22 stopnie, ona cała spocona. Wyczesywanie słabo idzie. A to pod brzuchem to wszystko sierść. Nie wiem kiedy ona to zrzuci  😵
any zdrowia dla Boryska! My też 12 w czerwcu i wcale mnie nie cieszy, że ten czas tak ucieka...


dziękujemy 😉 tfu tfu ...  a  czas goni jak szalony niestety... :/

nokia6002 jaki mamucik :P mój teraz nieco zabawnie wygląda bo przednie pół to już praktycznie zrzucił - lekki meszek jeszcze został i to tak bardziej w formie jabłuszek :P ale tył kudłaty dość :P
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
28 kwietnia 2019 22:33
kitty, gratuluję Konia - zakochałam się w Łucji 😍 Zdjęcia i filmy nie oddają jej uroku! Na swój rozmiar porusza się z wielką gracją a po pracy z Manolo poszła do przodu obłędnie  👍  Oglądałam z bananem od ucha do ucha  😀
kitty, masz wspanialego konia, gratulacje 🙂😉 i również czekam na filmik pod siodłem!
nokia6002, jaka kuleczka 😀 zrzuci w końcu, mój  w zeszlym roku mial tyle futra, ze do polowy lata z niego leciało 😉 obcięłam mu wlasnie grzywę na zero, bo spocony jak prosiak, a szybko odrasta.
A zajazdkę jak najbardziej, przyjął już siodło i jeźdźca, wszyscy jesteśmy cali, a mały to po prostu koń złoto, jestem z niego dumna 🙂
My w ten weekend trochę zwiedzaliśmy :P wyjazd w pt - powrót w poniedziałek 😉 razem jakieś 170km (w przybliżeniu)
i tak oto zimniak wciąga brzucha  🏇 a ja mierzę się ze swoimi lękami... 




a co by nie było zbyt kolorowo to prawie wysadził mnie z siodła...  😁
PumCass   zachowaj zimną krew!
30 kwietnia 2019 00:52
any ale czad 😍 nieźle sadzi! A jak bosko wygląda i jak się pięknie lśni! Normalnie cukiereczek 😍
A te kilometry to w siodle? Bo jeśli tak, to szacun!
any ale czad 😍 nieźle sadzi! A jak bosko wygląda i jak się pięknie lśni! Normalnie cukiereczek 😍
A te kilometry to w siodle? Bo jeśli tak, to szacun!

wierzchem 😉 jakoś się nie mogę przełamać i spróbować go przewieźć gdzieś przyczepą w pojedynkę po tym co odstawił lata temu  😁 choć z innym koniem po tamtej akcji jeździł już kilka razy i załadunek jak i sam transport nie był wtedy problemem... no ale po co ryzykować jak można wsiąść i pojechać  🏇 zawsze to jakaś przygoda 😁
pierwszego dnia trochę przyszaleliśmy bo wyszło jakieś 75km - nie wiem dokładnie bo mi garmin się wyłączył :/ (albo bateria padła albo ja przypadkiem grzebiąc w sakwie go wyłączyłam) dalej dzień już tam na miejscu docelowym, no i powrót już na dwa dni i lekko okrężną drogą robiliśmy 🙂

a co do samych podskoków to jeszcze by się tylko przydało żebym ja mu nie przeszkadzała... już od dłuższego czasu sobie obiecuję, że się trochę ogarnę, ale jak to zwykle bywa - zawsze coś stoi na przeszkodzie...
Dziękuję wszystkim za miłe słowa  🙂 Szkolenie było fantastyczne, powoli dochodzimy do siebie po wyjeździe i wrzucam foteczkę na smaczka  🤣
kitty, jedna to za mało! Petarrrda  😜
harja wieeeem, będzie więcej  😉 muszę przetrawić wszystko i jeszcze odpracować wolne swoje  😵
To jeszcze jedno dorzucę na już  😀
edit: no nie muszę coś napisać  😜
Manolo na pierwszym treningu nie był zadowolony z tego, że pojawił się właśnie taki koń i to było bardzo widać. Oczywiście poczułam się jakbym w ryja dostała i już się zbierałam, żeby wstać i ją zabrać i już. Jak chwile popatrzył jak pracuje, to wystąpiła zmiana podejścia. Następnego dnia wsiadł na nią i jak zsiadł, to powiedział że polubił ją jak zobaczył jak pracuje, ale jak na nią wsiadł polubił ją jeszcze bardziej  😍 matczyne serduszko oczywiście rozpłynęło się totalnie.
fanelia   Never give up
02 maja 2019 06:12
Kitty - Łucja podbiła serca, naprawdę, cały team jednogłośnie był pod wrażeniem 💘 Byłam w szoku, z jaką gracją się porusza 🙂 Kawał dobrej roboty i kibicuję dalej 🙂
A mam takie pytanie Kitty, jakie masz oglowie dla siwej? Bo mam ardenke gdzie żaden nachrapnik się nie dopina
kittajka   yellow power
02 maja 2019 07:44
Kitty, świetna jest 😍 swoją drogą znam to podejście trenerów, że jak grubas to tylko strata czasu i pieniędzy na takiego konia. Jak jeszcze z Siwą trenowałam, to bardzo długo szukałam osoby, dla której Siwa nie będzie problemem. I co najśmieszniejsze sporo lokalnych gwiazd odmawiało, bo koń na pewno się nie nada. Za to osoba z doświadczeniem (starty w MP, ME, MŚ, IO) polubiła mojego konia od pierwszego spotkania 😁
PumCass   zachowaj zimną krew!
02 maja 2019 09:04
Kitty Ona jest genialna  😍 Chyba już dawno, żaden koń mnie tak nie zachwycił, jak Łucja  🙂
kitty, tylko czemu bez kasku? 🙁
Borze zielony jaka piękna  😍  Nie mogę się na nią napatrzeć. Chce wincyj, wincyj fotek! 😀

Ja już kiedyś przedstawiałam się w wątku z młodym 4 letnim tarantem, niestety nasza przygoda się skończyła, za to on rozpoczął swoją przygodę z naprawdę przemiłą i odpowiedzialną dziewczyną, której serce skradł od pierwszego wejrzenia 🙂

Po ciężkich przemyśleniach i ogromie wątpliwości trafiła do mnie nowa kobyłka. Nie wiem czy wpasowujemy się w watek, bo w papierach ma SP.
Jednak zadek trochę wskazuje na przynależność do wątku 😀
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/59168492_313722106194488_6140294196520550400_n.jpg?_nc_cat=105&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=77535c8c3a67e3dcc3961b637a531ce8&oe=5D6A6BA8[/img]

Smoczyca ogólnie miała ciężkie życie z tego co udało mi się ustalić od kilku poprzednich właścicieli... Ma 9 lat i reaguje na człowieka agresją (jak widzi obcego człowieka na horyzoncie to potrafi przybiec z zębami). Pracujemy i "swoich" ludzi już zaczyna w miarę akceptować. Natomiast z siodła jest bardzo przyjemna, zaskakująco pojętna i chętna do współpracy.

Jeśli to nie wątek dla nas to gońcie !

Reyline, mnie to zastanawia czemu jednego konia z problemem wymieniłaś na drugiego z problemem :P Ale nie moja sprawa.
[quote author=budyń link=topic=4119.msg2864755#msg2864755 date=1556792150]
Reyline, mnie to zastanawia czemu jednego konia z problemem wymieniłaś na drugiego z problemem :P Ale nie moja sprawa.
[/quote]

Z zupełnie innym problemem. Problemem młodego był brak kumpli do zabawy (trzymam konie przy domu i do towarzystwa miał dwoje emerytów), przez co swoją energię wyładowywał na mnie, pod siodłem, w trakcie pracy z ziemi. Nie byłam w stanie zapewnić mu odpowiednich warunków, żeby czuł się dobrze. Męczył starsze konie, był dla nich niesympatyczny (co było krytycznym argumentem za sprzedażą) , a wszystko brało się z frustracji spowodowanej brakiem integracji ze stadem rówieśników. I nie to, że nie próbowałam nic z tym zrobić, był w treningu pod opieką doświadczonej osoby, jednak bez stada i możliwości odpowiedniej integracji nic nie przynosiło długotrwałych efektów. Teraz ma stado równolatków skorych do zabawy i przepychanek. Po dwóch tygodniach w nowej stajni wszystkie jego problemy ustąpiły, bo ma spełnione swoje socjalne potrzeby, przez co nowa właścicielka ma z niego na prawdę dużą pociechę, a i koń w końcu czuje się dobrze. Stojąc u mnie męczył się on, męczyły się emeryty i męczyłam się ja.

Ta kobyła problemy ma zupełnie inne i są one spowodowane złym traktowaniem przez wcześniejszych właścicieli. I są to problemy,  które można rozwiązać odpowiednią  pracą, a nie dokupieniem kolejnego konia do towarzystwa dla niej by miała z kim się integrować i bawić. Z resztą koni dogadała się bardzo dobrze, lubią się, nie jest dla nich niesympatyczna, mimo różnicy wieku mają podobne potrzeby zabawy i integracji, więc idealnie się do siebie dopasowały.  Z ziemi jej zachowanie wynika ze strachu, a z tym da się pracować. Ze mną już nie ma problemu, z czasem sądzę, że uda się wyprowadzić ją na tyle, że i dla innych będzie w porządku. No i mimo problemów z ziemi pod siodłem jest ostoją spokoju, skupioną, chętną do pracy, bezpieczną. Co jest dla mnie krytycznie ważne zważywszy na mój uraz psychiczny po dość poważnej kontuzji. W tym układzie staruchy czują się dobrze, ona myślę, że czuje się lepiej niż zamknięta całe dnie w boksie ( a u jeszcze poprzednich właścicieli w komórce bez okna), i w końcu ja czuję się spokojna wiedząc, że konie się dogadały, nie muszę się martwić, że kobyła spuści manto staruchom, że zajrzę do nich na padok, a któryś z dziadków będzie pokiereszowany (co zdarzało się z wałachem). W końcu cieszę się też z możliwości jazdy na spokojnym, pewnym koniu.

Był to mój pierwszy raz. Nigdy dotychczas nie sprzedałam żadnego konia, każdy zostawał ze mną do końca. Jednak w tym konkretnym przypadku doszłam do wniosku, że skoro jednak koń się nie wpasował w stado, w moje oczekiwania, to czemu mam trwać w takiej niekomfortowej dla nikogo sytuacji tylko dlatego, że sprzedawanie to zło? Teraz wszystkim jest lepiej, a nowa właścicielka rozpływa się w zachwytach nad chłopakiem. Mamy stały kontakt, bo mieszkają dość blisko nas.

Mam nadzieję budyń, że zaspokoiłam Twoją ciekawość? 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 maja 2019 16:13
kitty, tylko czemu bez kasku? 🙁

Ha, ha, no zmuś Morsztynkę, żeby hełm ubrała 😂 😉
kitty, nadal rozpływam się nad twoją kobyłą i czekam na więcej jak już ochłoniesz 😀

No dobra, to tak. Uznałam, że już czas, żeby mój trzylatek zaczął pracę i... wczoraj było tak:

Co prawda to dopiero któraś kilkunastominutowa "jazda", więc szału nie ma, no ale muszę w koncu się tym podzielić 😉
Przepraszam, ale będę teraz piać  🤣 Boczek nie dość, że łapie w lot, po trzech lonżach ze mną na grzbiecie załapał co to łydka, jesteśmy prawie skrętni  😎 i umiemy się zatrzymywać - więc z lonży zeszliśmy 😉 jeszcze mnóstwo pracy przed nami, jednak nie dość, że człowieka na grzbiecie przyjął, jakby nigdy nic, szusuje między innymi końmi na placu, nie rozprasza się, czeka na sygnał... Aż się zastanawiam, czy ktoś pod moją nieobecność już go wcześniej nie zajeździł  😁
😍
zembria, no ta, trenerzy..
harja, aaaaaaaaaaaaaaaa TO JUŻ!!!! 😍
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 maja 2019 11:08
harja Super 😀 Ziemniaczki to jednak chyba są takie, że się "wsiada i jedzie" zazwyczaj 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się