Konie zimnokrwiste i pogrubiane

Jest u mnie krótko,bo dopiero kilka dni. Cały czas mam nadzieję,że jak Gwiazda zaprzestanie swoich zalotnych działań to się młodemu poukłada w głowie. Bo jak zobaczyłam moją suchutką folblucią babcię pod wielkim 'dzieciaczkiem'...prawie dostałam zawału. Toż ona prawie by się złamała pod nim,a drewniany płot z pastuchem niestety nie był dla niego wystarczającym argumentem przeciw włamaniu się na wybieg do swojej nowej miłości...  🙇

Teraz to ja już całkiem zgłupieję. Siedzę na łące i ich pilnuję,i zamiast się cieszyć to rozkminiam,że po co mi to było  🤬
Reyline co to za pastuch? jak zbudowany? jaki wysoki? jeden sznureczek i prąd?
Reyline może trzeba mu troszkę jedzonko obciąć na początku, żeby mu głupoty po głowie przestały chodzić. Jeżeli jesteś pewna ze pastuch na pewno dobrze działa to jest jeszcze jeden sposób, co prawda niektórzy mogą go uznać za mało humanitarny, ale można konia zmoczyć. Mieliśmy takie dwie agentki, nic ich nie było w stanie zatrzymać na padoku, raz na jakiś czas się tak robiło i był spokój.
BUCK   buttermilk buckskin
18 czerwca 2018 14:10
Reyline  też bym tak właśnie zrobiła: sprawdzić pastucha, użyć wody edukacyjnie co przy obecnej pogodzie niczym nie grozi (vide zima) zlikwidowałabym owies i ja to nawet użyłabym PAVO NERV CONTROL, może jego emocje związane ze zmianą życia skanalizowały się w ten sposób że stał się macho. Liczyłabym że uspokajacz i samo siano spowoduje oklapnięcie emocji  🤣  MOCNO trzymam kciuki wytrzymaj kilka dni  😀
Reyline, Ogromnie gratuluję zakupu, chłopak jest świetny! Mam nadzieję, że często będzie gościł w wątku 🙂 Powiedz coś więcej o nim! Po jakich rodzicach jest, ile ma wzrostu - straaasznie mi się podoba 😀
Daj mu trochę czasu, musi się zaaklimatyzować w nowym miejscu 🙂 Nowe konie, nowe zapachy, krajobrazy... My też jesteśmy świeżo po przeprowadzce, Boczek całe życie na pastuchu a tutaj wstydu narobił i zdarzyło mu się po prostu wyjść, nieważne, że prąd kopie 😉 Na szczęście taki z niego ogier, że w ogóle się nie nakręca na kobyły, więc szkód nie narobił.
Od początku uczyłam respektowania pastucha dotykając nim konia, kiedy chciał w niego wleźć. Jak wbiegnie szybko, to nawet nie poczuje, a jak podchodzi powoli do człowieka, można pstryknąć kilka razy i powinno zadziałać 😉 Teraz też tak musiałam przypomnieć i jak na razie jest spokój.
Nigdy nie spotkałam się z moczeniem konia do tego, ale może to też jest jakieś wyjście
Trzymam kciuki, nie zamartwiaj się, myślę, że uda wam się to jakoś przepracować, żeby nie musiał chodzić sam 🙂
Euphorycznie jest drewniany płotek,i na nim na wkręcanych izolatorach jest pastuch. Są trzy poziomy,bo mój Cekar jest łykaczem i wszystko obgryza. Jest drut na górnej części i dwa sznury na dolnych. Co prawda samo drewno nie jest jakieś bardzo grube i mocne,bo dotychczas owy płot przed zniszczeniem skutecznie chronił pastuch. On sobie po prostu przelazł przez to. Wziął z rozpędu na klatę i poszedł. Pastuch działa,znaczy kopie(sprawdzałam organoleptycznie),jest ustawiony na maksa dla niego.Na szczęście to był jednorazowy incydent i po tamtej akcji już nie zbliża się tak chętnie do płotu.

Rudzielc_23 ,  BUCK Żarcie właśnie mu obcinam,bo ponoć w poprzedniej stajni dostawał dosłownie wiadro owsa,dwa razy dziennie...Za to siana prawie nic. Więc odstawiam po trochu. Teraz już dostaje ok pół kilo na karmienie dwa razy dziennie,niebawem zostanie na samym sianie i trawie. Jak sytuacja będzie na prawdę patowa dostanie jakiś uspokajacz i zobaczymy.

harja rodziców dokładnie nie pamiętam niestety,sprawdzę w paszporcie jak będę w domu. Pamiętam tylko,że matką była małopolska Samba po Jubilacie,a tatą jakiś sztum. W kłębie ma 170cm,jest w miarę zajeżdżony. Jestem zdziwiona jak lekko się porusza,ma bardzo ładny kłus,wyciągnięty,sprężysty. Jest zadziwiająco zwrotny jak na swoje gabaryty. No i jak na swój wiek na prawdę spokojny pod siodłem. Zrównoważony i odważny. Więcej będę mogła napisać jak się lepiej poznamy 😀

Przepraszam,że ja Wam tak miauczę i marudzę 😡 😡

Edit: Odpowiedź dla hajry 😉
Ja nie wiem skąd przekonanie ze taki koń musi dostawać jeden wiadrami  🤔wirek: Mój nie aż tak ale też za dużo dostawał jak na konia któty nic nie robił.

Reyline mój też chiala wylewa na wolność nieglugo po kupnie tylko zasadził się na metalowy płot około 140 wysokości i na nim zawisł prawym zadem. Czterech chłopa go ściągało. Sądzę że w poprzedniej stajni często wychodził sobie w ten sposób na wolność. Ta sytuacja go oduczyła skutecznie. Potem tylko raz zdażyło się że zwiał.

Przepiękna mas mść ma ten Twój chłopak, jak weźmiesz w obroty to będzie mniej głupot w głowie. Weź tylko może pod uwagę ze on nie chce być sam na padoku i chce do koni.
Kastorkowa   Szałas na hałas
18 czerwca 2018 20:41
Reyline cudowny jest, daj mu chwilę czasu. No a co do treściwego to możesz je spokojnie obciąć z dnia na dzień. Wprowadzać należy stopniowo, ale w drugą stronę możesz spokojnie mu nie dawać to może przestanie go roznosić.
Matko, gdyby moja dostawała jedzenie wiadrami (owies) to by nas pozabijała.  😁
Nie wiem jak Twój ale moja gruba doskonale, wręcz książkowo, wykorzystuje podaną paszę.
Myślę, że nikt go nie nauczył szanowania pastucha i tego aby szanował czas na padoku.  😉
Moja stojąc w poprzednich stajniach była uciekinierem numer jeden - sprawiało jej frajdę rozwalenie każdego płotu/pastucha i bieganie po terenie.
Wszyscy ją gonili - było zainteresowanie. Myślała przez bardzo długi czas, że o to chodzi w padokowaniu.  😂
Pierwsze zdziwienie załapała w obecnej stajni kiedy uciekła i nikt jej nie gonił, nie zwracał uwagi. Widać było że autentycznie coś jej nie gra.
Później po każdej ucieczce trafiała do stajni i do pracy. Wychodziła tylko w towarzystwie drugiego człowieka aż zrozumiała o co chodzi w padokowaniu.
No i zrozumiała, że kolegi z łąki/padoku nie należy mordować jeszcze przy okazji.  😁  To był bardzo trudny czas, głównie dla mnie.
Na szczęście wie już teraz o co w tym wszystkim chodzi - zostaje na całe noce na dworze i nie bije kumpla z łąki, nie taranuje płotów/zabezpieczeń.
Pastuch musi być jednak wysoki - wrzucę fotkę żeby pokazać proporcje ogrodzenia do konia. Dopiero w czymś takim się ucywilizowała.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
19 czerwca 2018 06:46
Należy też pamiętać, że przy długiej suszy należy "podlewać" uziemienie pastucha bo nawet ten najmocniejszy może słabo działać gdy ziemia sucha.
Też nie mam pojęcia skąd to przekonanie,że zimnokrwiste lub pogrubione muszą jeść wiadrami owiec,w dodatku kiedy absolutnie nic nie robią.
Owies obcięłam,został na samej trawie i sianie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Rudzielc_23 Ja wiem,że on nie chce być sam na padoku,ja tez nie chcę,żeby był sam na padoku. Jednak nie puszczę go na razie z resztą koni,bo zrobi im krzywdę. Musi sobie pewne rzeczy poukładać. Już raz do nich wpadł i narobił rabanu. Więc na razie są osobno,jak przestanie próbować zatłuc towarzyszy przez ogrodzenie to spróbuję puścić ich razem.

One ogólnie stoją w chowie wolnowybiegowym,więc całe dnie siedzą na dworze. Może też dzięki temu trochę mu się poukłada? Wcześniej raczej więcej był zamknięty.

Dziękuję Wam za  miłe słowa  :kwiatek: :kwiatek:
Nic mu nie będzie od tego, że ma seniorów obok siebie a nie na tym samym padoku.
Widzą się, mogą się komunikować i spoko. Mój koń przez rok tak się właśnie padokował zanim przestał mordować towarzyszy.
Nie widzę potrzeby aby narażać inne konie w imię tego, że muszą latać w kupie... Wcale nie muszą.
Jeśli większość życia stał zamknięty to zdecydowanie musi się nauczyć do czego jest padok plus jeszcze zmiana miejsca.
Ucywilizuje się - spokojnie. Może to potrwać ale jeśli wychodzi na dwór na swój padok i ma obok konie to NIC mu nie będzie.

Edit: a mój koń zachowywał się do innych koni na padoku jak klasyczny Sebix z maczetą więc no tego - wiem co mówię.
Ostatecznie ustawił ja dopiero szetland który wleciał na jej padok i ani myślał od niej oberwać i się podporządkować.
Był mniejszy i bardziej zwrotny więc moja Szafa nie dała mu rady.  😂

Euphorycznie mały off, ja napatrzeć się nie mogę na padoczek, genialny  😜 ta bramka to zrobiona samemu? Przy otwieraniu nie przesuwają sie te taśmy "na krzyż" ?
Ramirezowa Wszystko samemu zrobione 🙂 Nie, nie przesuwa się nic - jest genialna. Mamy, jeśli się nie mylę, trzy takie padoki w tym jeden z bardzo dużą ilością piasku.
Są całkiem duże no i przede wszystkim mega bezpieczne. Żaden koń nie próbował ich uszkodzić.  😁
Reyline trochę późno, ale gratulacje! piękny jest  😍

przy okazji się przypomnę z moim gadem  😁




ostatnio wybraliśmy się na wagę by sprawdzić ile faktycznie te jego kopytka ważą  😁 zanim podam wynik - ważyliście może swoje konie? bo ja szczerze mówiąc byłam lekko zaskoczona - sądziłam, że trochę więcej wskaże waga... ewentualnie na ile szacujecie swoje konie?

Dzidziula ważona regularnie  🙂 no ja osobiscie mam nadzieje, że ta waga więcej już nam nie pokaże... ostarni Dzidzia na diecie i wyskoczylo 874 kg...

edit. Choć jest najwspanialszym koniem na świecie, to jej gabaryt rodzi wiele trudności.... Transport, wielkość boxu, sprzęt... a nawet dawki leków i suplementów x2, co rypie po kieszeni ostro.
mój Gubek był ważony niedawno i mocno się zdziwiłam, waży tylko 570kg  🤔
ja nie mialam jeszcze okazji a bardzo bym chciala - wet ma taka wage?  👀
BUCK   buttermilk buckskin
26 czerwca 2018 18:51
Rudzielc_23  zmień mu ksywkę  🤣

Euphorycznie raczej przedstawiciele sklepów z paszą 🙂 np. optifeed
My byliśmy w miejscu gdzie sprzedają nawozy i węgiel 😉
Koń w siodle (hiszpańskie więc tyci waży), do tego przed wprowadzeniem konia na wagę wyświetlacz wskazywał chyba +5, a wynik wahał się momentami między 810-815 więc liczę że sam koń to takie prawie 800kg
any, jakie miny strzela 😁 no też konkretnie waży chlopak!
kitty, pamietaj, że mięśnie ważą więcej 🤣 😀 ale znam ten "ból" 😉

Dobre pytanie! 😉 Mlodego nie ważyłam, w sumie jestem ciekawa ile teraz ma - tak pi razy oko 400 na pewno,  za to Kuba ważył blisko tony.... 😵

Reyline, jak tam na froncie? 😀

Eh to nie będę miała okazji jej zważyć bo nie przychodzi mi do głowy nikt kto mógłby mieć taką wagę gdzieś u nas.
Eh to nie będę miała okazji jej zważyć bo nie przychodzi mi do głowy nikt kto mógłby mieć taką wagę gdzieś u nas.


To może gdzieś gdzie skupują złom? Kurcze nie wiem gdzie jeszcze można by się spodziewać takiej wagi najazdowej... :/
Euphorycznie, - Opti i hippovet jeżdżą po całej Polsce i nie tylko do stajni ze "złotymi klamkami". Do małych i na łąki też 😉 Kwestia zebrania odpowiedniej grupy z okolic.
Euphorycznie,- Wagi najazdowe są na skupach  zboża i u kogoś kto ma suszarnię zboża i kukurydzy. W młynach też są.
Hah,tez jestem ciekawa ile ta moja maszyna waży 😀

U nas jest w miarę okej. Łażą już razem po łące. Jakiejś wielkiej miłości między nimi nie ma,czasem są jakieś drobniejsze spinki,szczególnie w porze karmienia,jednak jest w miarę okej. Gruby ma bana na owies,dzięki temu, myślę, przestał aż tak kozaczyć 😀

Zauważyłam,że jest strasznie wyczulony na muchy i w ogóle wszelkie latające dziadostwo. Non stop się oganiał,drapał,przybierał dziwaczne pozy,żeby się podrapać w tak odległej części ciała,że nawet nie wiedziałam,że koń tak bardzo może się wygiąć,żeby gdzieś łbem dostać 😀 Sprawiało mi to duże trudności z siodła,bo nie skupiał się na niczym innym jak muchy. Ale zastosowałam eksperymentalnie SpotOn i  jestem zaskoczona działaniem,bo teraz to tylko komary wieczorem dokuczają,nic innego na koniach nie siada. W weekend wsiądę i zobaczymy,czy to cokolwiek pomoże,żeby chłopak się skupił na pracy.

Jestem na etapie poszukiwania siodła...już po prostu dostaję białej gorączki i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu,że mój budżet jest śmiesznie mały i nie ma opcji,żeby w tych pieniądzach coś znaleźć... Czytałam Wasze wypowiedzi o siodłach,ale nadal to dla mnie czarna magia  👀

Zastanawiam się nad tym FP Light,na ile to jest gówno,a na ile może być?
Reyline, fajnie czytać, że się chłopak powoli ogarnia 🙂 Ustawią się i będzie dobrze.
Co do siodła to spróbuj może Winteca? Ja mam wintec 500 cair wszechstronne z najszerszym łękiem, ma też szerokie panele - i o dziwo super pasowało na Kubę, a to był koń - szafa, w dodatku bez kłębu i trochę łękowata. Pierwsze siodło miałam robione na miarę, ale później zaryzykowałam właśnie Winteca i był to strzał w 10 🙂 Byłam też bardzo zadowolona z jazdy w nim.
Czekam na foty z pod siodła 😀
harja Docelowo może i Wintec,jednak finansowo na tą chwilę to niestety nie na moją kieszeń,mimo,że wiem,że to nie jest drogie siodło... 😡
Może poszukam używanego.

Zdjęcia będą,jak trafi nam się jakiś operator aparatu,bo my raczej zawsze samotnie jeździmy 😉
Reyline, używane można dostać w całkiem fajnej cenie, ale rozumiem - nie martw się, coś dobierzecie na pewno prędzej czy później:-)
Szkoda, że mieszkacie daleko, już bym u was byla z aparatem 😁
:kwiatek:
hajra mimo wszystko serdecznie zapraszam wraz z Dużym 😀

Rozglądam się za używanymi i tutaj ceny już są trochę mniej martwiące 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się