Powietrze pachnie jak malinowa mamba, czyli JEST FAJNIE

Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
13 grudnia 2010 17:51
Dziewczyny w wątku 'Wszystko o co chcielibyście...' zauważyły, że nie mamy na forum takiego w 100% pozytywnego tematu.
Mamy wątki dla zdołowanych, dla odbijających się od dna, dla osób, które wkurza volta czy coś w życiu realnym, dla osób z problemami miłosnymi itd.
Ale aż do teraz nie mieliśmy ich 'różowego' odpowiednika.


W skórcie: wątek dla osób radosnych dzielących się pozytywami 💃
Jestem na tak;]
Fajnie jest, będą świeta!
Udekorowałam dom po światecznemu i jest super 💃
Robie własnoręczne ozdoby swiateczne, piekę pierniczki i rozdaję znajomym i mam z tego ogromną radość !!! A tak poza tym to zakwalifikowałam się do pierwszego etapu pewnego projektu i mam nadzieję, że w końcu uda mi się zrobić coś tylko swojego !!!  💃
O, w końcu pozytywnie 😅

Zdałam mój ostatni egzamin i będę mieć dyplom z wyróżnieniem 🏇
a ja dostałam [mizerna] pensje  🏇 💃 🏇 💃
kujka   new better life mode: on
13 grudnia 2010 19:55
Dostalysmy propozycje prowadzenia warsztatow z warszawskimi dziecmi podczas Zimy w miescie!  💃 💃
mamy piekna strone internetowa, 2 programy dla roznych grup wiekowych, nalepki, buttony i jutro idziemy w rajd po miescie do kolejnych domow i centrow kultury, moze jeszcze gdzies nas zechca.  😅
zen, gratulacje!

A ja wysłałam dzisiaj świąteczne kartki i aż mi się buzia uśmiecha cały dzień. Nie wiedziałam, że to takie niesamowite uczucie  💃
też mam zaciesz, chociaż jestem w szpitalu.  😅
zrobiłam 5 kartek świątecznych, 10 gwiazdek (ozdób) na choinkę i właśnie dowiedziałam się, że w czwartek mnie wypuszczą, czyli zgodnie z planem.  😅
pieknie jest! lekko mi sie pisze, mily dzien w pracy 🏇
Robie własnoręczne ozdoby swiatecznetanczacalinka:

możesz pokazać te ozdóbki?  🏇
new.day robię np.pomarańcze z goździkami, w pomarańcza wbijam gozdziki suche(dość gęsto). Rozkładam po domu,pachnie zjawiskowo! Do tego suszę plastry pomarańczy, które potem powieszę na choince.  Dziś zbierałam szyszki w lesie, które mam zamiar obsypać brokatem i powiesić na złotych kokardkach. Zdobię pierniczki na choinkę itd. Zdjecia zrobię jutro może,bo teraz mam zamówienie na pierniki i skończę grubo po północy 😉
caroline   siwek złotogrzywek :)
13 grudnia 2010 20:30
Edytka, wyręczyłaś mnie 🙂 :kwiatek:


ja miałam wspaniały, megapozytywny weekend 🙂

pojechałam na weekend z warszawy do lublina. wymieniłam opony na zimowe (wreszcie 😉) i na zimóweczkach - zgodnie z zapowiedzią mojej mamy - dokumentnie zakopałam się w sniegu 🤣
na szczescie dokonalam tego wyczynu tuz pod domem uczynnej osoby - młody chłopak przyszedł z szuflą i odsieczą 😀
ale nawet zaprzęgniecie Wiwiany do drugiej szufli nie pomogło w odkopaniu mojego samochodu 😁 megana zawiesiła się podwoziem i postanowiła uczynić ze mnie posłuszną córkę - mama powiedziała, ze sie zakopie w sniegu, więc posłusznie byłam zakopana 😂
pomoc traktora była nieodzowna... uczynny sasiad poszedł po traktor (jesli zakopywać się w sniegu to tylko na wsi! :lol🙂
ja stanełam na wyskosci zadania i znalazłam hak. nawet go zamontowałam. taka byłam, o! ale linki oczywiście nie miałam 😂
no dobra, jest traktor, ma linkę, zaczepiamy i... tym razem ja wykrakałam 😂 zakopaliśmy traktor 😜
myślałam, ze się popłacze ze smiechu 🤣 to było po prostu komiczne - zakopałam i swoj samochód i traktor - zdolna dziewucha 👍
niedaleko od nas jeździł pług śniezny (czyli w koncu cos by mnie/nas wykopało 😉) ale pług chwilowo tez utknął 😁

ja wiem, ze to mogłaby dla wielu z was byc "tragiczna" opowieść 😉 ale ja nie lubie się zamartwiac takimi zdarzeniami, wolę przyjmowac je z humorem i usmiechem. a biorąc pod uwage skalę zdarzeń - tego smiechu naprawdę było co niemiara 🤣

zatem ciąg dalszy - wypchnęłyśmy ciągnik, ciagnik wyciągnął mój samochód i pojechałysmy 😉
a wszyscy wyusmiechani jak szaleni 😀
taki niedzielny poranek mi sie trafił 😉

a potem niedzielne popołudnie w stajni - mój dziki odmłodzony emeryt, który zrobił awanturę w stajni, dlaczego on JESZCZE nie jest na padoku, potem oglądający z przejeciem... polowanie na zające 🤣

i wreszcie - przejazdzka. trzeba być mną, zeby na konia, który od 4 miesięcy nie jest jezdzony, wsiąść i to na oklep, do tego na kantarku i pojechac zwiedzać okolice - czyli wyjsc za ogrodzenie - pierwszy raz w nowej stajni 😉
Wiwiana wzięła Wredego Pompona i pojechałysmy 😀
najpierw grzeczniutko-spacerowo, było fajnie - Kaszek zasuwał zaspami, wygłupiał się, albo stępował tak, ze Kucka kłusowała żeby utrzymac tempo 😉

i jeszcze mysliwych spotkaliśmy - wracali ze zdobyczą na przyczepie ciągnika. wprowadziłam konia w pole, zeby zrobic miejsce na przejazd traktora (no i zeby jakos uniknąć ewentualnego spłoszenia się...), a tymczasem Kaszek się wkurzył - bo mu przedstawienie utrudniam oglądać 🤣
obejrzał traktor, obejrzał przyczepę i mysliwych i dawaj - on wychodzi z pola i leci drogą konwojować ten traktor! 🤣 no bo kto to widział polowanie bez koni?? 😁 jejku, ze smiechu nie mogłam się pozbierać żeby go wyhaltować 😂 a do tego oczywiscie Kucka poleciała z Kaszem w tej asyście - no szał we wsi robiłysmy  🏇 🤣

potem udało nam się wrócic do spacerowania, ale nie na długo... 😉
rozkręcilismy sie... i polecielismy galopem, a potem galooooooooopem pełną parą 😍 po osnieżonej drodze pełną parą 😜
najbardziej zachwycajace było w tym to, ze kon zachowywał się jakbym była tylko niezbednym do wypadu na spacer... balastem - był bardzo grzeczny, czułam się na nim bardzo pewnie, bo on uwazal, żeby mnie nie zgubić 😉 bo dopóki na nim siedzę to idziemy przed siebie, w przestrzeń 😜 tam gdzie on chciałby pójśc... i lecieć przed siebie 😜
niesamowite uczucie 😍
jak wracalismy Kaszek zadowolony parskał i popisywał się - a to szedł pół-pasażem, a to łopatki demonstrował w kłusie... nie dało sie isc grzecznie przed siebie stępem :P

wrócilismy do stajni, a tam od nowa awantura - Kasz nie chce siedzieć w stajni 🤣 on MUSI wrócić na padok! wypusciłysmy towarzystwo - bo coż innego mogłysmy zrobić 😉 przecież padok uber alles 😎

zaniosłam parę marchewek do niego, nakarmiłam stado i pojechałam pozytywnie naładowana do domu 🙂


dodam jeszcze fotkę - to ja i Kaszek wczoraj 🙂 na samym poczatku wyprawy - podczas kontrolnego kółka na ogrodzonym terenie 😉


Zdałam prawko, kilka dni później kupiłam śliczniutkie malutkie Clio i teraz autko czeka pod domkiem, aż w nie wsiądę (już z prawkiem) i pojadę do konia, nie musząc 40 minut iść na piechotę w śniegu!! 😀 Ach, nic, tylko się cieszyć 🙂 🙂 Będę mieć teraz więcej czasu dla siebie i dla konia, nie będę musiała marnować tyle czasu na dojście i dojazdy do szkoły  👍 w końcu o siebie trochę zadbam  😀iabeł:
Pozdrowienia dla wszystkich radosnych  😅
a ja byłam dziś w Sądzie na dwóch rozprawach (zamiast mojej pani mecenas), poszło mi dobrze i wiem, że to jest coś co chcę robić w życiu  😀
Forta, kongratulejszyn!

Super się was czyta 😀

U mnie też pozytywnie, bo jakoś miłość kwitnie po raz n-ty i oboje odliczamy godziny do kolejnych spotkań ^^ Wszystko idzie tak jak ma iść 🙂
Boooziu jak swietnie, w koncu zrobilo sie pozytywnie!!!

Jestem szczesliwa, tak zwyczajnie i po prostu. Wszyscy zdrowi, codziennie ktos na mnie czeka w domku jak do niego wracam, zycie w koncu troche zwolnilo.

Firma sie rozwija, ja sie rozwijam, czuje ze moge podbic swiat 🏇

a do tego wszystkiego jak wszystko dobrze pojdzie za pol roku zamieszka z nami kolejny pies, dzieki ktoremu bede mogla sie rozwijac jeszcze bardziej 🙂

Z mniejszych rzeczy ktore ciesza - cale mieszkanko pachnie cynamonem, pali sie swieczka, a ja siedze pod kocykiem z herbata i laptopem.

Zdaje sie ze lepiej byc nie moze, tfu tfu tfu, odpukac w puste!
polecam film, ktory wlasnie leci na tvn "beats of freedom"- zdecydowanie humor jeszcze bardziej sie polepsza, ze to juz minelo.... 😉
mery, też chciałam obejrzeć i na pewno obejrzę, ale teraz muszę iść szybko spać 🙁
ja juz to widzialam i ogladam po raz kolejny 🙂 rewelacja!
trzynastka   In love with the ordinary
13 grudnia 2010 22:05
Jadę do sookoooła, jadę do sokoła ! 😀
Zabierają mnie na polowanie z aparatem, znaczy ja będę miała aparat a oni sokoły  💃
a mnie właśnie wybudzono, podano lekarstwa i powiedziano, że w pierwszy tydzień ferii zimowych jadę do Kołobrzegu, inhalować się, ale zawsze to jakiś odpoczynek.  💃 Tzn. szpital, w którym leżę organizuje taki wyjazd dla osób z zapaleniem płuc/oskrzeli, finansowany przez NFZ i ja załapałam się jako ostatnia.  😁

Z mniejszych rzeczy ktore ciesza - cale mieszkanko pachnie cynamonem, pali sie swieczka, a ja siedze pod kocykiem z herbata i laptopem.


włąsnie teraz,w tym miejscu cieszy mnie smak kawy w kubku w jabłuszka, zagryzanej piernikami pod ciepłym kocem

ninevet pokaż zdjęcia jestem bardzo ciekawa!

i cudne mam plany na dziś - będę szyc nananana  💃
trzynastka   In love with the ordinary
14 grudnia 2010 07:51
ninevet pokaż zdjęcia jestem bardzo ciekawa!


Jeszcze ich nie mam, na razie jeden z sokolników wyraził zgodę na zabranie mnie na coś takiego 😉
Pewnie w tym miesiącu pojadę na zwykłe latanie - czyli dwie godzinki z sokołem, na jakimś polu, on sobie będzie latał a ja się będę cieszyć jak dziecko. Jak się sprawię i będzie w tym sens to zabiorę się na coś dłuższego 🙂
Fantastyczna sprawa, zobaczę coś czego w naturze praktycznie nie ma  😀
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
14 grudnia 2010 08:51
Ależ to się fajnie czyta!
Od razu z rana dobry humor gwarantowany  😀

U mnie jest po prostu fajnie, tak zupełnie bez powodu  💃
ninevet, aż pąsowieję z zazdrości!
wypytuj o wszystko i napisz! to będzie niesamowite przeżycie!
sznurka, moj kubeczek byl w gruszki 😀 swoja droga byl kiedys taki fajny temat, przez Ciebie wlasnie chyba zalozony (?), z ulubionymi kubkami. Moznaby reaktywowac.
a ja mam kolejny powód do radości.  👍
właśnie przekazano mi pierwszą kartkę od niemiłek (świąteczne kartki re-voltoviczów). trudno było nie uśmiechać się przy samym otwieraniu koperty, a co dopiero przy czytaniu życzeń.  😀
Zjadłam na śniadanie cukierki z galaretką  🤣 teraz umieram z bólu, ale jest fajnie  💃
caroline   siwek złotogrzywek :)
14 grudnia 2010 12:30
o ja nie mogę!! znalazłam własnie wydawnictwo, które przegrało z płyt winylowych na płyty CD moje najukochańsze bajki z dzieciństwa 😍 😅

nie dość że dla mnie fura radości, to jeszcze siostra, która ma małego synka, uszczęśliwiona, ze piękne bajki dla malucha będzie miała i sama z przyjemnościa posłucha i pospiewa (a jakże! oczywiscie, ze pamiętamy słowa piosenek :lol🙂, a druga siostra... ona jeszcze nie wie co znajdzie w paczce świątecznej 😜 ...a że ona poza Polska od wielu miesięcy i mocno tęskni... to tym wiekszą radoche będzie miała 😅

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się