"Kto przygarnie konia " - bezpańskie konie w Irlandii

Repka, dzięki  😀
Tylko z tego, co mnie się wydaje, to cała ta rzecz dotyczy "ogiernika", a nie właściciela klaczy, ale sobie jeszcze poczytam całą ustawę  :kwiatek:


No niby dotyczy właścicela ogiera, aczkolwiek w ogólnie pojętym sensie jest zakazany taki rozród koni.
Ha! Nawet główne wydanie wiadomości puściło dziś materiał o tym problemie.
w którym pokazali grube, ofutrzone konie mówiąc, że są wycieńczone i chude...
Ludzie, bez histerii i... słuchajcie branki. Nie zbawiajcie świata na antypodach. Zacznijcie od swego podwórka, naprawdę jest dużo do zrobienia... Nie trzeba jechać z paszą (dla 20.000 koni? Gratuluję...) przez całą Europę, u nas też jest dużo miejsc gdzie by się przydała....
w którym pokazali grube, ofutrzone konie mówiąc, że są wycieńczone i chude...

Dokładnie, konie grubiutkie, futrzaki takie że miło na nie patrzeć, konie w typie raczej "prymitywnym"..dla mnie tym koniom raczej do szczęscia nie brakowało, czyżby to tylko woda na młyn i szukanie sensacji?
Manta   Tyłkoklep leśny =)
02 grudnia 2010 08:30
Branka, 406 - ja rozumiem, ze dobrze by bylo zaczac od wlasnego podworka, ale czy aby napewno wypada narzucac innym komu i gdzie maja pomagac? Bo mi wydaje sie, ze jest to jednak indywidualna sprawa ;-)

Moze i przesadzaja z problemem - nie wiem, nie ma mnie tam, nigdy nie bylam i predko pewnie nie bede, ale widac, jakistam problem jest - wiec go pokazuja. Ja bym sie raczej cieszyla, ze zaczynaja w mediach coraz wiecej sie zwierzetami przejmowac i ich problemy naglasniac.

Co do grubych i ofutrzonych - ja owszem, widzialam w tymmateriale mocno ofutrzone konie/kuce/co kto tam chce, ale grube jakos mi sie w oczy nie rzucily - byly jakies z wiszacymi brzuchami - ale juz nie raz na forum wspominano, ze wielki bandzioch nie swiadczy o tym, ze kon jest gruby, otluszczony itd - a wiele z tych koni poza okraglymi brzuchami mialo liche szyjki, slabe zadki - w ogolnym rozrachunku, jakby odjac im siersc to wcale takie okragle by nie byly, wiec moze nie przesadzajmy w druga strone? Nie mowie, ze te konie wygladaly tam na umierajace, ale wiekszosc na paczki w masle tez nie wygladalo.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
02 grudnia 2010 09:31
Manta, A czego spodziewałaś się po koniach w kondycji pastwiskowej? Ze będą wymiatać mięśniami niczym Bischof na parkurze, albo robić lotne jak Totilas? No bez przesady. Wiadomo, że koń który tylko na pastwisku stoi nie będzie w super ekstra kondycji.

Zgadzam się z dziewczynami - lepiej się zająć podwórkiem własnym.
Manta   Tyłkoklep leśny =)
02 grudnia 2010 09:43
Nie spodziewam sie cudow po takim koniu ;-) ale jednak po koniu raczej prymitywnym spodziewam sie choc lekkich zaokraglen ;-) owszem, wiekszosc wygladala ok - ale nie wszystkie.

I ja tez wolalabym sie zajac wlasnym podworkiem, pozniej cudzym - ale jak mowie, kazdego sprawa indywidualna jest gdzie, komu, kiedy i jak pomoze ;-) Pomoc ma to do siebie, ze nie jest obowiazkowa i nie powinno sie jej narzucac - wtedy ma sens 🙂
TanTal   Akademia Sztuki Jeździeckiej ,,TANTAL''
02 grudnia 2010 09:48
Czyli wszyscy wypinaja  się  na  problem  , w  motto : ja tego nie  mam  za sciana,  what the f..k?
Noi  pasuje!
Niech wyzdychaja,albo niech dostana kulke.
Przeciez  co  mnie  to obchodzi.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
02 grudnia 2010 10:04
TanTal, Ale, jak już to wspominano, kwestia załatwiania dokumentów (paszportów, etc) ciągnęła by się miesiącami, sprowadzenie zwierzaka z Irlandii czy Wlk Brytanii nie jest sprawą łatwą. Moim zdaniem można pomóc owszem, ale tam na miejscu. A to przy łapaniu tych zwierząt, przy opiece. Organizacja przyjmuje też wolontariuszy i taka pomoc byłaby jak najbardziej na miejscu, ale po co sprowadzać do PL kolejne zwierzaki, gdzie i tak u nas jest już nadwyżka produkcyjna koni?
TanTal
a nie wydaje Ci sie ze przesadzasz? 😉 Moim zdaniem taka akcja ma sens jesli zrobi sie to na dużą skale, a nie w wersji nazbierajmy worek owsa i pojedzmy dokarmiac koniki , chociaz osobsicie uwazam, ze te konie sobie tam poradzą, a u nas w Polsce jest o wiele wiecej koni które potzrebuja pomocy i naszej uwagi. Zreszta nie tylko koni... .
TanTal - pomimo kryzysu Irlandczycy pieniądze mają, przynajmniej w większości, kryzys dotknął najbardziej ludzi, którzy byli dośc ubodzy jak na ten kraj, wzięli kredyty i teraz nie mogą ich spłacić, bo np stracili pracę. Ale reszta społeczeństwa, która tak przez kryzys nie oberwała, może pomóc tym koniom, czemu my - Polacy mamy się martwić tymi końmi, jak sami mamy problem z bezdomnymi kotami, psami, ba nawet ludźmi którzy zamarzają dzień w  dzień obecnie?

Poza tym tak jak mówiłam - w Irlandii koni bezdomnych było zawsze dużo! Teraz jest ich po prostu więcej plus zima jest sroga - ale konie w większości sobie z nią poradzą, szczególnie tinkery i connemary, a tych tam jest najwięcej. A tym, które sobie nie radzą SPCA pomaga wożąc siano, obderkowując, szukając ludzi którzy je przygarną itp.

Znajomi, którzy maja w okolicy bezdomne stada relacjonują mi co się dzieje i mówią, że jak śnieg przykrył trawe to konie teraz wpiepszają drzewka i kszaczory, i póki co nie chudną. A że będą wyglądały jak szkielety wiosną - trudno, na młodej trawie się odpasa szybko. To naturalne dla konia chudnąć w ciągu zimy i tyć wiosną.
Cóż.Taki urok Irlandii - dzikie konie są jej nieodłącznym elementem tyle tylko że teraz jest ich więcej i zostały zauważone.Nie rozumiem o co to całe halo. Większy procent stanowią konie prymitywne które miotłę zjedzą i przeżyją.Odpowiednie służby powinny zająć się osobnikami chorymi i słabymi,ewentualnie dokarmić sianem lub słomą (po cholerę karmią je owsem?!).Warto pamiętać też o tym że klimat tam jest dużo łagodniejszy niż u nas - podsumowując nie mają tam warunków jak np u sławnego pana Stephena. Dodam że kuce (2szetlandy + fiord) które mam obecnie pod kuratelą żyją na ok 1,5 hektara, żywią się tym co wyskubią i są według weta wciąż za grube  🙄
[quote author=branka link=topic=38935.msg793030#msg793030 date=1291241515]
w którym pokazali grube, ofutrzone konie mówiąc, że są wycieńczone i chude...

Dokładnie, konie grubiutkie, futrzaki takie że miło na nie patrzeć, konie w typie raczej "prymitywnym"..dla mnie tym koniom raczej do szczęscia nie brakowało, czyżby to tylko woda na młyn i szukanie sensacji?
[/quote]

Dokładnie tak jak mówisz, mam kolegę w Irlandii, który mówi, że tych koni jest teraz więcej z racji kryzysu, ale klimat maja lepszy niż nasz, no i najważniejsze, wybory w się zbliżają, i trzeba czymś zająć ludzi.
Ja bym nie histeryzowała, raczej mnie martwi ,to, że za rok, może być taki problem u nas. 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
02 grudnia 2010 15:02
titina, No właśnie - problem może dojść do nas. I co wtedy? Jeszcze w górach rozumiem. Duża przestrzeń, góry itp. Ale co zrobić jak np takie bezpańskie konie zaczną biegać w okolicy ruchliwych tras, międzynarodówek, autostrad? U nas jest w sumie mniej miejsca jak w Irlandii.
U nas nie będzie takiego samego problemu,wyłapią je handlarze, a Włosi przerobią na salami.
yesad   Blondynka z mózgiem (:
02 grudnia 2010 19:36
Pytałam parę osób, i Irlandczycy nie spotkali sie z wieloma problemami.
Sama zauważyłam że konie zaczynają być zabierane z pastwisk albo chociaż dokarmiane.
Może jest parę koni które są pozostawione w złym stanie, ale na pewno nie aż tyle!
Podpytam jeszcze, ale w moich okolicach nie jest tak źle.
ChingisChan   Always a step ahead! :)
08 lutego 2011 15:49
W mojej szkole jest organizowana zbiórka pieniędzy. Jesteśmy podzieleni na grupy i możemy sobie wybrać fundację na którą chcemy przeznaczyć pieniądze myślałam o tych koniach, jest tylko jeden problem- moi koledzy nie chcą i pomóc zastanawiałam się czy dokarmianie koni jest uzależnione od jakiejś fundacji która przy okazji pomaga innym zwierzętom (jakby konie nimi nie były :zemdlal🙂 bo oni oczywiście nie chcą im pomagać tylko dla tego, że kocham konie. Jak pisałam czy istnieje taka fundacja która pomaga tym koniom i innym zwierzętom?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 lutego 2011 15:54
taa, pewnie jedna wielka ściema ta zbiórka pieniędzy na "fundację"
ChingisChan   Always a step ahead! :)
08 lutego 2011 15:58
Czemu tak uważasz? Ostatnio mieliśmy górę grosza i nasz nauczyciel uznał, że to za mało więc kazał nam zebrać i wybrać fundację. Co w tym dziwnego?
ElaPe- czemu ściema? U nas w szkole też są organizowane często akcje charytatywne.

ChingisChan   Always a step ahead! :)
08 lutego 2011 16:29
Marysia550 a może ty znasz taką fundację???
A nie lepiej było by wspomóc schronisko dla psów w Twoi  mieście?
ChingisChan   Always a step ahead! :)
08 lutego 2011 19:58
Nasz nauczyciel się uparł, że ma to być angielska fundacja 🙁
Jak chcecie zbierać na zagraniczną fundację, to zamiast na Irlandię zbierajcie na konie w Australii, bo tam rzeczywiscie sytuacja jest nieciekawa dla zwierząt.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 lutego 2011 08:02
U nas w szkole też są organizowane często akcje charytatywne.

uważam to za bezczelność żeby w szkołach regularnie  wyciągać od dzieci kase na jakieś pseudoakcje.

ElaPe- też tak uważam i nie biorę w tym udziału (jako organizator oczywiście , bo zawsze się dorzucam)

Nasz nauczyciel się uparł, że ma to być angielska fundacja 🙁
  - a Ty w Anglii mieszkasz?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 lutego 2011 12:20
U mnie w szkole nigdy nie było żadnej akcji charytatywnej, oprócz góry grosza - jeden jedyny raz.
W Irlandii nawet zimą zieleniny nie brakuje, to nie Polska, śnieg rzadko pada.
ChingisChan   Always a step ahead! :)
09 lutego 2011 18:49
ElaPe- też tak uważam i nie biorę w tym udziału (jako organizator oczywiście , bo zawsze się dorzucam)

[quote author=ChingisChan link=topic=38935.msg890257#msg890257 date=1297195097]
Nasz nauczyciel się uparł, że ma to być angielska fundacja 🙁
  - a Ty w Anglii mieszkasz?
[/quote]

Nie, nie mieszkam. Myślę że dla niego to rodzaj takiego projektu... Zresztą trudno go zrozumieć on po polsku umie cześć i przepraszam.
Zbiórki i akcje charytatywne w szkołach zależą od ich samorządów, a w szczególności od opiekunów samorządów. U mnie jest coś non stop.

A ta konie? Jeżeli jest faktycznie taki problem jak napisano w pierwszym poście, to jak nie wiedzą jak sobie z nimi poradzić to kulka. No cóż, ale świnie, kury, krowy zabijamy, koń też zwierze hodowlane, a bezdomne psy w schroniskach też są głodne (nie mówiąc już o ludziach...). Aczkolwiek nie jestem za ich uśmiercaniem, jeżeli nie spróbują rozwiązać problemu (o ile takowy istnieje) wszelkimi innymi sposobami.

Ale papiery? Uświadomcie mnie, ale cóż z naszą strefą szengen?

Edit:

Tak, można na dowód osobisty etc. Ale mimo wszystko, mimo tego że zwierz musi mieć papiery, na lewo też się da ;P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się