U nas ostatnio urodził się kasztanek, mama ma Emilly, więc wrzucę propozycję dla ogierków na E: Efekt, Einstein, Eksces, Ekspander, Embargo, Epilog, Eskulap, Exodus, Ezop, Elvis, Error, Eragon, Egzotyk, Egzorcysta, Eternit, Enduro, Epitet, El Dorado, Evil, Elton, Epson, Emade, Everest. Nasz ma Eldunari 🙂
sorki że się tak cofnę, ale sądząc po tych pogrubionych imionach to w stajni macie fanów Eragona co nie? ( dla nieobeznanych tytuł pierwszej części cyklu Dziedzictwo autor Christopher Paolini )
Hm, Eragona wymyśliłam ja z mamą, a Eldunari moja koleżanka, wydaje mi się, że reszta stajnio nie kojarzy z czego to (a na pewno nie Eldunari), ale ważne, że my wiemy. 😀
Zastanawia mnie 1 rzecz.... jak to jest? imię dla ogierka nadaje się po ojcu czy matce....z czego matka jest NN a znany ojciec z czego inne są litery początkowe....
i 2.. matka jest na A a ojciec na P a źrebak na D....to coś chyba też nie tak....
sakura, w Polsce wszystko zależy od regionu, jedni dają i klaczom i ogierkom po matkach, inni ogierom po ojcu, a klaczom po matce, a 'moja' kobyła to już w ogóle hardkor, bo ma po ojcu. I bardzo dobrze, bo matka miała Baśka, jeszcze bym jeździła teraz na jakiejś Beatce. 😁 Chociaż jakby miała Barcelona, to bym się chyba zlała ze szczęścia, ale nie liczę, że właściciele wymyśliliby Barcelonę, skoro dali jej POLA. 👀 Za granicą się jeszcze nie spotkałam z zasadą nadawania imienia wedle jakiejś reguły, to chyba tylko taka nasza rodzima tradycja. 🙂 Potomstwo ogiera For Pleasure ma te przedrostki 'For', ale tak poza tym, to raczej się tego tak nie przestrzega.
sakura, w Polsce wszystko zależy od regionu, jedni dają i klaczom i ogierkom po matkach, inni ogierom po ojcu, a klaczom po matce, a 'moja' kobyła to już w ogóle hardkor, bo ma po ojcu. I bardzo dobrze, bo matka miała Baśka, jeszcze bym jeździła teraz na jakiejś Beatce. 😁 Chociaż jakby miała Barcelona, to bym się chyba zlała ze szczęścia, ale nie liczę, że właściciele wymyśliliby Barcelonę, skoro dali jej POLA. 👀 Za granicą się jeszcze nie spotkałam z zasadą nadawania imienia wedle jakiejś reguły, to chyba tylko taka nasza rodzima tradycja. 🙂 Potomstwo ogiera For Pleasure ma te przedrostki 'For', ale tak poza tym, to raczej się tego tak nie przestrzega.
hmmm... mój ma na imię Mynydd I'M THE MAN, gdzie Mynydd to nazwa hodowli niczym u psów i każdy źrebak ma na imię Mynydd COŚ TAM... po ojcu (Cor De Brevel) ani po matce imię (Crown Milori) to napewno nie jest... więc w UK nadawanie imion wedle jakieś reguły odpada...
sakura, w Polsce wszystko zależy od regionu, jedni dają i klaczom i ogierkom po matkach, inni ogierom po ojcu, a klaczom po matce, a 'moja' kobyła to już w ogóle hardkor, bo ma po ojcu. I bardzo dobrze, bo matka miała Baśka, jeszcze bym jeździła teraz na jakiejś Beatce. 😁 Chociaż jakby miała Barcelona, to bym się chyba zlała ze szczęścia, ale nie liczę, że właściciele wymyśliliby Barcelonę, skoro dali jej POLA. 👀 Za granicą się jeszcze nie spotkałam z zasadą nadawania imienia wedle jakiejś reguły, to chyba tylko taka nasza rodzima tradycja. 🙂 Potomstwo ogiera For Pleasure ma te przedrostki 'For', ale tak poza tym, to raczej się tego tak nie przestrzega.
Oj to słabo szukałaś 😉 W Holandii, konie KWPN nazywane są alfabetycznie, w tym roku akurat wypada G. W Niemczcech, w związkach sportowych imiona rozpoczynają się od litery ojca, natomiast w księdze trakeńskiej odwrotni - tj na pierwszą literę imienia matki.
W Polsce kiedyś wg zasad "niemieckich" nazywano konei prywatnej hodowli, a te państwowej na pierwszą literę imienia matki. Obecnie sugeruje się, żeby źrebię nosiło imię rozpoczynające się na pierwszą literę matki. W przypadku matek NN, imię rozpoczyna się na pierwszą literę imienia ojca.
Hahaha, zapłakałabym się chyba, jakby ją ktoś tak nazwał. 😁 Dobrze, że jest tą Polą, bo tyle dziwnych końskich imion się kręci po świecie. Mój numer jeden to znaleziona kiedyś w Końskim Targu "Piękna Dahomanka", co (nie umniejszając Dahomanom) kojarzy mi się jednoznacznie z wytworem wyobraźni jakiegoś szalonego kominiarza. 😂
moim numerem 1 ostatnimi czasy jest imię WINO, już WHY NOT brzmi jak 'łajno(t)' ale WINO to 'łajno' w 100% (po angielsku rzecz jasna) 😂 'idź przyprowadź ŁAJNO' 😁
Ktoś z Nowej Wioski popisał sie kreatywnością i konia po Pannie S i Weltino nazwał Pan Welt 😵 Tak się nieszczęśliwie złożyło że to akurat mój koń i nie mam pojęcia jak mogę na niego mówić, bo na razie jest "karym" 😉 Welt jest nie do wymówienia, Pan kojarzy się z mitologią, a Pan Welt brzmi idiotycznie. Mam do was pytanie: Jak można ładnie zmienić to imię? w sensie żeby było podobne do Welt ale przyjemnie się wypowiadało. Ma ktoś pomysły? 👀