paszport konia- co i jak?

Jak zapłacisz 400 zł to wtedy można zrobić uznanie rodowodu i zamieścić go w paszporcie🙂


Może coś bliżej za co te cztery setki i komu? - znowu jakieś legendy czy hipotetyczne sytuacje!?!?
fanaberia200, wg ostatnich przepisow to chyba nie ma sensu udowadnianie pochodzenia, bo i tak kon zbyt pozno opisany dostanie jedynie dokument zastepczy.
[quote author=jojka link=topic=3528.msg2631099#msg2631099 date=1483137789]
Jak zapłacisz 400 zł to wtedy można zrobić uznanie rodowodu i zamieścić go w paszporcie🙂


Może coś bliżej za co te cztery setki i komu? - znowu jakieś legendy czy hipotetyczne sytuacje!?!?
[/quote]
Oj tam, może jak gdzieś kiedyś ktoś komuś dał w łapę, to rachityczny źrebak z którego wyrastał koń rzędu 148 cm nagle miał hm... nowielicki rodowód 😉 a że to było dawno dawno temu za wieloma górami to 400 zł wystarczyło 😁
Domiwa  nie z xx jest problem , tylko w xx jest porządek ,  a nie pisanie z  czapy jak PZHK  . XX ma mieć w paszporcie ciągłość zmian właściciela  i czas na zgłoszenie zmiany jest dwa tygodnie , cała filozofia . 
Fanaberia 200 źrebak powinien mieć wpisane w paszporcie czy ma prawo do wpisu do księgi głównej . Sytuacja, że w paszporcie masz tylko imiona rodziców mimo pełnego pochodzenia konia może wystąpić jak koń ma pochodzenie w innych księgach niż PZHK  np xx   z oo  wtedy paszport będzie zawierał puste pola i  będą tylko imiona rodziców oraz numer w ich  macierzystej księdze , a za odpowiednią opłatą jak ci zależy  to związek zwróci się  do własciwych redakcji ksiąg stadnych  i  Ci te puste kratki  uzupełni .
Niesobia skąd to wymyśliłeś o tych pustych kratkach? Chyba,że masz na myśli użycie ogiera nie uznanego dla danej księgi, co i tak jest bez znaczenia bo prawa wpisu taki źrebak i tak nie będzie miał, ani jego potomstwo też nie.
Kolego wyrabiałem paszport swojemu źrebakowi po kobyle xx  z  dopuszczeniem  do hodowli  półkrwi,  które  też sam wyrabiałem i źrebak w paszporcie ma odnotowane  prawo do wpisu  , pełne pochodzenie ojca , ale po matce jest tylko kobyła  z  numerem księgi  XX  i dalej puste kratki . Stąd wiem , a  nie wymyśliłem .  😉
Ok. Znowu wiem coś więcej.Dzięki.
jojka, nie 400 zł a 300 zł i nazywa się to opłata manipulacyjna, możesz pokryć klacz bez licencji ogierem bez licencji a źrebak otrzyma paszport z wpisem rodziców z wszystkimi pełnymi kratkami. Wszystko co trzeba zrobić to udowodnić pochodzenia źrebaka badaniem DNA całej trójki. w paszporcie potomka będzie czerwony wpis że " bez prawa wpisu do ksiąg" ja dopisałem sobie na czerwono " w pzhk" haha. W każdym innym normalnym związku taka pieczątka nie ma znaczenia wręcz spotkałem się z wyśmianiem tego wpisu hihi,
pozdrawiam. Szczęśliwego Nowego Roku.
Skaner-A: opowieści z mchu i paproci. Na zachód północ i południe od Polski nikt nie pozwoli na wpis do księgi rasy konia z nieuznanego ojca i koniec kropka . Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Stanowienie ogierem bez licencji podpada pod kodeks karny - również w Europie (bez Wschodu). Zdarzają się wypadki, ale wtedy jest tylko wpis do rejestru koniowatych i dokument zastępczy. Opowiadasz rzeczy, które przeszły do historii. Jest jeszcze taki kraj  jak Irlandia, gdzie do niedawna można se było do rodowodu wpisać co ślina przyniosła na język (nie dotyczy xx). ale jak zniuchali że jest popyt na ichniejsze huntery z przeznaczeniem do wkkw to tez się wzięli za porządkowanie tematu. W PZHK mamy bardzo liberalne przepisy w zakresie wpisu do poszczególnych ksiąg.
Mwlechowicz  , Ty swoje a ja swoje,. Ty po prostu jest anonim a ja nie. Piszę o własnych doświadczeniach popartych faktami. Melehowicz nie wprowadzaj ludzi w błąd, a zanim komuś coś zarzucisz to to sprawdź paragrafie hahaa.
Ja aktualnie mam u siebie kobyłę rocznik 2012 z matki małopolskiej, po ojcu oo bez licencji na półkrew.
W paszport jest wpisane pełne pochodzenie, wszystkie kratki pełne, tylko odnotowane typ szlachetny, pieczątka bez prawa wpisu do księgi.
Kosztowało to w OZHK 300 zł opłaty + markery całej trójki,
czyli dokładnie tak jak opisał Skaner-A.

Fanaberia200
, Owszem, jeśli źrebak nie zostanie opisany pod matką do końca roku kalendarzowego, lub do skończenia 6 mcy to mogą być kłopoty z uzyskaniem pełnowartościowego paszportu.
Skaner-A nie napisałem że piszesz nieprawdę, podobnie montana. Skaner sugeruje , że zasady obowiązujące w PZHK są śmieszne i dziwne - wskazuje tylko bezpodstawność takiego twierdzenia.
Wypada się jedynie zapoznać z taki prostym schematem:
http://pzhk.pl/blog/2015/10/02/uwaga-nowe-paszporty-od-1-stycznia-2016-r/
Jak to na revolcie bywa jak co do czego to znajoma, jeszcze nie kupiłam, chciałam tylko spytać, to tak hipotetycznie itp.


Myślałam że to dobrze jak najpierw się myśli a potem działa?
A nie kupić konia na kłopot i potem trzymać NNa z pomieszanym papierem szukając 'ratunku' na revolcie czy da się to naprawić... Ale widzę, że Pan sugeruje inaczej.
Od początku mi się to nie spodobało, a nie spotkałam się wcześniej z taką sytuacją, był piątek popołudniu i dopiero w poniedziałek mogłam zadzwonić do związku. W poniedziałek jednak dostałam zdjęcie paszportu i wiem już że mi nie odpowiada typ szlachetny , brak wpisu do ksiąg i dalsze kombinacje pt ' a może by się udało coś wskórać'.

fanaberia:
Opacznie mnie zrozumiałaś. Nie krytykuję faktu pytania o cokolwiek na forum. Trochę tylko mnie irytuje traktowanie odpowiedzi jako napaści. Ludzie zadają pytania w takim tonie jakby prosili o opinię na temat faktów dokonanych ( jak rozumiem nie intecjonalnie)  a potem się dziwią ze te fakty (jak się okazuje raczej hipotezy ) są oceniane nagannie. mało tego ta ocena jest odbierana jakby atak na pytającego. Zupełnie to nie jest uzasadnione. Jeszcze raz sie zastrzegam - nie mam i nie miałem takich intencji.
Mam pytanie. Mam klacz w paszporcie zapisana jako typ szlachetny po rodzicach NN, zaźrebiona ogierem z licencją holsztyn. Czy źrebak będzie wpisany już jako szlachetna półkrew?
I proszę nie krzyczeć że niedopilnowane, czy NN - wiedziałam o tym kupując - to konik mój a mały też zostanie u mnie. Chciałabym tylko wiedzieć czy z każdym pokoleniem da się to w końcu wyprostować?
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam. 
Każdy ma co ma. Nie widzę w tym (w posiadaniu konia NN) problemu. Obawiam się jednak że obecnie potomstwo nie wyjdzie poza rejestr koniowatych.
Orientuje się ktoś czy osoba niepelnoletnia może być wpisana w paszport konia? I jak to jest z tym brakiem możliwości sprzedaży konia do rzeźni? Czy to rzeczywiście pomaga?
Osoba niepełnoletnia nie może być wpisana jako właściciel.

"I jak to jest z tym brakiem możliwości sprzedaży konia do rzeźni? Czy to rzeczywiście pomaga?"

Bardzo to zawiłe - rozumiem , że chodzi o to aby koń nie mógł być przeznaczony na rzeź? No cóż ... trzeba się liczyć z obniżeniem wartości konia, a tak w ogóle to takiego oświadczenia nie da się zapisać w paszporcie. Jedyne rozwiązanie to zachorowanie konia na chorobę na którą  wet podana leki wykluczające zdatność do spożycia, nie jestem pewien czy da się znaleźć takie, które maja wieczystą karencję. Ogólnie to za mądre nie jest, ale każdy se może robić co chce.
Dziękuję :3 podalismy do związku ze chcemy mieć rubrykę o braku możliwości sprzedaży konia do rzeźni, tak na wszelki wypadek, ale pierwszy raz się z tym spotkałam i w sumie nie wiem ile to daje😀
ushia   It's a kind o'magic
04 stycznia 2017 12:56
jak nie chesz zeby kon nie poszedl do rzezni to go nie sprzedawaj - wez na siebie odpowiedzialnosc za zwierze a nie licz ze kiedys ktos bedzie utrzymywal kosiarke bo Tobie sie nie podoba wizja wyjazdu na mieso  🙄
Nie mam zamiaru nigdy go sprzedawać, ale słyszałam że wpisanie czegoś takiego do paszportu umożliwia korzystanie z innych leków. Poza tym nigdy nie wiadomo jak się życie potoczy 😉
ushia   It's a kind o'magic
04 stycznia 2017 14:28
no to jak sie zycie potoczy tak, ze nie bedziesz moc utrzymac konia, to czemu chcesz wymagac od kogos innego zeby mogl i chcial

lekow uzywa sie takich, jakie zaleci weterynarz i owszem, po podaniu niektorych jest karencja na tkanki jadalne - rozna w przypadku roznych lekow
melehowicz, osoba niepełnoletnia jak najbardziej Może być właścicielem konia, i Może być wpisana w paszport. Ba! Musi być, gdy jest właścicielem. Jedynie umowa przez Nią zawarta (do czego ma prawo wg kodeksu cywilnego bodaj od 13 roku życia) wymaga potwierdzenia przez opiekunów ustawowych.
fanaberia:
Opacznie mnie zrozumiałaś. Nie krytykuję faktu pytania o cokolwiek na forum. Trochę tylko mnie irytuje traktowanie odpowiedzi jako napaści. Ludzie zadają pytania w takim tonie jakby prosili o opinię na temat faktów dokonanych ( jak rozumiem nie intecjonalnie)  a potem się dziwią ze te fakty (jak się okazuje raczej hipotezy ) są oceniane nagannie. mało tego ta ocena jest odbierana jakby atak na pytającego. Zupełnie to nie jest uzasadnione. Jeszcze raz sie zastrzegam - nie mam i nie miałem takich intencji.

Ja nie prosiłam o ocenę czy kupując takiego konia 'jestem idiotą' ani nie napisałam nigdzie że go kupiłam! Nie wiem skąd wziąłeś ten fakt dokonany, spytałam "Jak to jest jak źrebak został opisany powyżej 6 miesiąca życia, sprzedający mówił mi że ma pochodzenie ale w paszporcie jest tylko imię ojca imię matki, bez pełnego rodowodu." Mało tego, dopisałam że
"Prosiłam o zdjęcie tego paszportu ale sprzedający mi nie wysłał." czyli to chyba logiczne że nie kupiłabym konia nie widząc jego paszportu (no chyba że Ty tak robisz i przez to opacznie zrozumiałeś)


Pierwsze zdanie Twojej odpowiedzi na moje pytanie:
"Ludzie skąd wy się wzięliście, aż cud że wiecie gdzie koń ma pysk , a gdzie ogon."
To nie jest napaść?
Masa złośliwości i ironi w co drugim zdaniu.

" skoro hodowca przedstawił źrebaka do opisu, to dlaczego nie wskazał rodziców ( na podstawie świadectwa krycia) -pewnie był idiotą. Podobno jakichś wskazał - ale takich z czapki, a nie prawdziwych - bo był idiotą."

Przedstawił źrebaka tylko pewnie za późno! Po 6 miesiącu życia wg tego co powiedział ów sprzedający (źrebaka kupił, nie jest jego hodowcą), w związku z czym moje pytanie było czy można uzyskać rodowód dla tej klaczki i wpis choćby do księgi wstępnej. Pochodzenie jej jest wielce prawdopodobne, także nie sądzę żeby w tym przypadku papier był pomieszany. Chodziło o coś całkiem innego! Czy jest możliwość wpisania rodowodu po udowodnieniu badaniem DNA , że ów rodowód jest prawdziwy ( i pełny), a ogier ma licencję na krycie czyli gdyby była opisana mając 5 miesięcy i 29 dni nie byłoby tego problemu.
O to pytałam, bo nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją że koń ma wpisane tylko imiona rodziców a rodowód puste okienka (nie NN tylko puste) mimo posiadania pochodzenia (świadectwo krycia też musiało być skoro imię ojca widnieje w paszporcie - na jakiejś podstawie je wpisali prawda?)



Halo: paszport nie jest dowodem własności konia. Wpis o właścicielu służy do potwierdzania odpowiedzialności sanitarnej ( termin uproszczony) weterynaryjnej itp a tu potrzeba pełni praw.

Fanaberia: co do pustych kratek to chyba o tym już było, chodzi o konie zapisane do obcych ksiąg, do których PZHK nie ma wprost wglądu ( dowiedziałem się niedawno).
Co do mojego postu to dotyczył ogólnej sytuacji jeśli Cię obraził em to z tego miejsca PRZEPRASZAM!!!!


Ogólnie temat ewidencjonowania koni jest dość pogmatwany ponieważ funkcjonują tu jakby dwa porządki prawne i podmiot wydający paszporty musi pogodzić oba. Musi przy tym przyjąć nadrzędność prawa powszechnego, które w pierwszej kolejności nakłada na niego obowiązek prowadzenia rejestru koniowatych. Dopiero w drugiej kolejności może respektować postanowienia komisji ksiąg stadnych. Ta z kolei musi oprócz własnych przepisów przyjąć pierwszeństwo prawa powszechnego w zakresie hodowli. Na szczęście to prawo jest dość ogólne. W odniesieniu do innych zwierząt rejestry prowadzi ARIMR a dokumentację hodowlaną prowadzą podmioty które uzyskały zgodę ministra, czyli związku hodowców. W tym przypadku nie ma związku pomiędzy rejestrem a księgą hodowlaną.
ushia - to mój koń i chyba mogę decydować czy go sprzedam czy nie, nie zamierzam tego robić, ale tak naprawdę nigdy nie wiadomo co się ze zwierzakiem stanie.  Poza tym jak przestanie pracować to zostaje w tym miejscu w którym stoi jeśli wszystko dobrze pójdzie 😉
Fanaberia: co do pustych kratek to chyba o tym już było, chodzi o konie zapisane do obcych ksiąg, do których PZHK nie ma wprost wglądu ( dowiedziałem się niedawno).

Tylko tutaj akurat to nie ma zastosowania gdyż żadne z rodziców nie jest xx ani oo, ot 'zwykłe' sp.
Co prawda temat tego konia już sobie odpuściłam ale chyba i tak zadzwonię jutro do związku i zapytam , choć podejrzewam co usłyszę ('nie ma takiej możliwości'😉 . Aczkolwiek może byłoby coś do wywalczenia, pisma, prośby itd itp - z tymże tego się już nie dowiem bo nie będzie mnie to dotyczyć bezpośrednio. A Pan pewnie sprzeda bo konik kolorowy to chodliwy temat.
Mam pytanie. Mam klacz w paszporcie zapisana jako typ szlachetny po rodzicach NN, zaźrebiona ogierem z licencją holsztyn. Czy źrebak będzie wpisany już jako szlachetna półkrew?
I proszę nie krzyczeć że niedopilnowane, czy NN - wiedziałam o tym kupując - to konik mój a mały też zostanie u mnie. Chciałabym tylko wiedzieć czy z każdym pokoleniem da się to w końcu wyprostować?
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam. 


NIe będzie SP.
melehowicz, jednak w paszporcie nie ma terminu "odpowiedzialny sanitarnie" tylko "właściciel". A zatem następowałoby potwierdzenie nieprawdy i/lub zamach na święte prawo własności.
A jeszcze jakby ktoś, zamiast z bazy danych wziął dane z paszportu i tak wyczytał na zawodach, to niejedną nastoletnią właścicielkę coś by trafiło.
Nastolatki mają prawo być właścicielami koni a instytucje publiczne nie mogą wymuszać wpisów niezgodnych z rzeczywistością.
Uważam też za skandal, że rubryka nie przewiduje współwłasności.
W dodatku mocno wątpię, czy "odpowiedzialność sanitarno-wet" faktycznie ponosi właściciel. Chyba ponosi dysponujący koniem.
To, że paszport nie potwierdza własności, nie oznacza jeszcze, że mogą znajdować się w nim Nieprawdziwe bądź błędne dane.
To ze paszport nie jest dowodem własności konia nie znaczy ze maja byc w nim nieprawdziwe dane. Okaziciel paszportu nie jest wlascicielem - to znaczy ze paszport nie jest dowodem wlasnosci koni. A elasciciel jest na umowie, a z umowy wpisany w paszporcie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się