... ślub :) ...

emptyline   Big Milk Straciatella
08 lutego 2017 11:21
Szalona😉, no pewnie, że bujda, ale tak mi kilka osób w salonach powiedziało - dobrze, że nie posłuchałam. 🙂 Mi palce puchną strasznie, moja obrączka jest komiczna, raz lata jak szalona i kręci wokół własnej osi, raz trzyma się tak sztywno, że bardzo ciężko mi ją zdjąć...
Mnie w sumie tak bardzo nie puchną, ale kto to wie co będzie za pare miesięcy/lat 😉
U nas zaproszenia gotowe do rozdania, reszta dodatków też na ukończeniu, szybko nam poszło, a efekt uważam, że super 😀

Jutro mamy pierwsze z trzech spotkań na naukach przedmałżeńskich, zobaczymy czego się ciekawego dowiemy 😁
Mam też nadzieję, że w przyszłym tygodniu dojdą buty, bo już się nie mogę ich doczekać 😉

Któraś z was, stronę wcześniej poruszyła temat pierwszego tańca. My chcemy się zapisać na kurs tańca użytkowego, żeby trochę sensowniej się nauczyć bujać przed własnym weselem, była któraś z was na czymś takim? Warto? Sam pierwszy taniec chcemy żeby był bez żadnych choreografii, bez żadnej spiny, ale taki ogólny kurs by się nam chyba przydał 😉
Czy macie takie same modele obrączek, jak wasi przyszli męzowie? Okazuje się, że mojemu narzeczonemu pasuje najbardziej mat, a mi zupełnie nie... Chcę coś prostego, ale w połysku i może z jakimś kamieniem.
I próbowałam ostatnio bimbru na moje wesele no i... jest moc 😉 robiony na dębowych deskach, super smak, ale ma pewnie z 60% hehe 😉

Szalona😉,  tez chcemy się zapisać na taniec użytkowy, może być ciekawie 😉 Układu nie mamy, pewnie będzie improwizacja 🙂 Chociaż ciężko mi sobie wyobrazić nas do tej piosenki tańczących, zawsze ją śpiewamy w samochodzie 🙂
Mnie jakoś śmieszą wymyślne układy taneczne u par, które na co dzień nie tańczą. Takie to na siłę i często widać, jak np. pan młody liczy kroki w stresie XD
Achaja oj tak, mnie też właśnie to śmieszy i bardzo sztucznie to zazwyczaj wygląda... 🤣 oczywiście są pary które dobrze tańczą i taki układ też wtedy potrafi wyglądać naturalnie, ale chyba częściej widuje te sztuczne choreografie, na siłę tańczone...
Ja byłam z narzeczonym na kursie tańca towarzyskiego (planujemy jego kontynuacje zresztą niedługo) i między innymi parę zajęć było z tańca uzytkowego. Dla mnie było to średnie, bo bez tej wiedzy ludzie się dobrze bawią na weselach i potrafią jako tako ruszać. Strata pieniędzy i nudy. Chyba tylko osoby które kompletnie nie czują rytmu, muzyki i nie tańczą absolutnie nic, mogą skorzystać.
Scottie   Cicha obserwatorka
09 lutego 2017 19:14
Ja to chyba padnę na zawał przez księdza  👿 Skontaktowała się dziś ze mną dziewczyna w sprawie dekoracji kościoła, bo się okazało, że mamy ślub tego samego dnia. I w trakcie rozmowy wyszło, że chodzi o datę 10.06, czyli tydzień później... I chociaż byłam u księdza jakieś 2-3 tygodnie temu i potwierdzałam datę 3.06, to teraz nie wiem, czy wszystko jest ok czy nas przenieśli na inny dzień przez pomyłkę  🤔 coś czuję, że jutro z rana, prosto po pracy się wybiorę do kancelarii.
emptyline   Big Milk Straciatella
09 lutego 2017 22:25
Cricetidae, my mamy takie same, tyle, że mój narzeczony ma 5mm, a ja 3,5. Moim zdaniem nie powinny się różnić aż tak bardzo od siebie, ale to przecież Wasze obrączki i Wasza sprawa. Wybierzcie tak jak Wam pasuje. Ja tam bym miała w nosie zdanie innych. 😉 W naszym przypadku łatwo poszło, bo chcieliśmy, zwykłe, proste, złote obrączki, ja nie byłam też zainteresowana kamieniem więc jedyne nad czym się zastanawialiśmy, to czy kupować w Polsce czy w Szwecji i czy przyjdą na czas zaręczyn, bo postanowiliśmy je przyspieszyć o dobre 2 tygodnie ^^ (tu jest inaczej, zaręczyny są z obrączkami, na ślubie pierścionek)
emptyline, wiem, ze nasza sprawa, ale fajnie by było mieć jednakowe 😀 Chyba będzie kompromis i wybierzemy coś takiego albo takiego akle z nieco innym frezowaniem. Będzie i matowo i trochę błyszcząco 😉
Łiiii,  przyszły buciki 💃  😜  😍



Są taaakie piękne i taaaakie wygodne 😍
Scottie   Cicha obserwatorka
10 lutego 2017 13:09
Cricetidae, bardzo ładne te obrączki, te z drugiego zdjęcia podobają mi się chyba nawet bardziej 🙂

Szalona😉, wow, ślicznie wyszły te buciki!!
Wichurkowa   Never say never...
10 lutego 2017 13:35
Cześć dziewczyny,wpadam do was po poradę..  Jutro idę na ślub cywilny wraz z obiadem, ciastko +kawa i do domu
I pytanie ile dać do koperty 🤔  Idę z os. towarzyszącą... Myślałam nad 300zł...
Myślę, że 300 zł jest ok, ale tez zależy kim dla Ciebie jest osoba zapraszająca 🙂
Scottie, dzięki 😉 wiem jedno, nie kupię na pewno obrączek w sieciówce... ceny nawet po zniżce, którą mamy (30% do aren art) są wyższe, niż w małych pracowniach jubilerskich...
Scottie, bardzo ładne obrączki, klasyczne 😉 Super Ci do pierścionka pasują 😉 A dowiedziałaś się coś od tego księdza w końcu? Przegięcie coś takiego...

Szalona😉, jak te Wasze spotkania? 😁 Buty cudne! 😜 Wygodne?

Cricetidae, ja nie wiem czy będziemy mieć takie same obrączki. Mnie pasują błyszczące, mojemu M. bardziej się podobają matowe (chociaż jak przymierzał na targach to zdecydowanie bardziej widział mi się w błyszczących 😜 - ale to jego kwestia, ważne żeby jemu się podobały i dobrze nosiły). Kiedyś on mówił tylko o tytanowych... ale chyba już mu przeszło. 😁 A z tych, które wrzuciłaś, mi się bardziej pierwsze podobają :kwiatek:

Wichurkowa, nie wiem czy nie za późno, ale również uważam że 300 zł to zupełnie wystarczająca kwota 😉

A tak wtrącając się w temat tańca, my z M. poszliśmy w grudniu na bachatę, ale w styczniu musieliśmy zrobić przerwę ze względu na nawał obowiązków... w międzyczasie wypadła nam impreza taneczna... i jemu tak bardzo spodobała się salsa, że we czwartek idziemy na pierwsza lekcję 😁 Nawet jak nam się nie spodoba, to koszt tylko 5 zł, a jak będzie ok, to płacimy w sumie karnet tylko za mnie, bo honorują karty multisport, także jest super 😍 A szkoła ta sama, co bachaty, więc myślę, że nam się spodoba i zostaniemy 🙄
Scottie Doubler dzięki 😉 i tak, polecam jeszcze bardziej bo buty bardzo wygodne, jak na moją nogę szyte  😉

A nasze nauki? No cóż... zawsze mogło być gorzej, na początku godzina z księdzem i tu było dość nudno, ale ogólnie młody sympatyczny człowiek i nie gadał nic męczącego więc dało się wytrzymać, potem dwie godziny z sympatycznym małżeństwem, nawet zleciało, bo mówili ciekawie, wtrącali żarty, także dało się słuchać mimo że człowiek się z pewnymi rzeczami nie zgadza 😉 jeszcze tylko dwa takie spotkania i finito, także będzie dobrze 😉

No i polecam wszystkim zainteresowanym iść na nauki jak najszybciej, bo ten ksiądz mówił że trwają prace nad zmianą systemu nauk przedmałżeńskich i możliwe że już w marcu mogą wejść zmiany. Śmiem twierdzić, że w korzystną dla nas stronę to raczej nie pójdzie, więc zróbcie to jak najszybciej i miejcie z głowy 😉
Szalona😉, o kurcze, złe wiadomości przynosisz, bo przed marcem to my na pewno nie pójdziemy, musimy poczekać aż plan godzin nam się wyklaruje... 🙁 Ale to dobrze, że u Was nie było najgorzej 😉
No dobra po ponad trzech latach narzeczenstwa, czterech latach mieszkania razem,  ponad roku kredytu hipotecznego postanowiliśmy wziąć ślub cywilny. Niestety licząc samych najbliższych impreza będzie na ok 50 osób... W związku z brakiem jakiegokolwiek budżetu weselnego (no jakiś jest ale zupełnie nie przystajacy do weselnych konkretów) postawiliśmy na garden party pod namiotami w ogrodzie moich rodziców.  Robimy wszystko sami od dekoracji i muzyki aż po żarcie.  Jak zazwyczaj ogarniam eventy i imprezy tak jestem przerażona  😵

Narazie wybraliśmy termin ślubu i urlopów, kupiliśmy na promoli ponad 80 mkw namiotów (wyszło taniej niż wynajem a można potem sprzedać) zaczynam robić dekoracje z tego co dorwe po taniosci. Musimy zmieścić się w nie realnym budżecie a nie będziemy oszczędzać na jedzeniu.  No i mam tylko pół roku żeby to ogarnąć  😁
Scottie   Cicha obserwatorka
13 lutego 2017 10:26
Doubler, Dzięki! A z księdzem wyjaśnione- ksiądz tej dziewczynie podawał informacje przez telefon, zagapił się i podał mój numer, zamiast dziewczyny, która faktycznie ma po niej ślub. Wszystko jest ok. Zerknęłam osobiście w ten kalendarz i póki co jesteśmy jedyną parą w tej parafii, która bierze 3 czerwca ślub 🙂

Szalona😉, z naukami będzie pewnie będzie tak, jak w Archidiecezji Warszawskiej- podejrzewam, że zlikwidują wszystkie, które trwają krócej, niż 10 tygodni (w tym weekendowe itp.). Po wprowadzeniu tych zmian w zeszłym roku miałam problem, żeby w ogóle znaleźć jakieś kursy w Warszawie i bliskich okolicach, trwające krócej niż 10 tygodni i ostatecznie nie udało mi się to. W każdym razie ksiądz w parafii narzeczonego był spoko i zamiast godziny zajęć co tydzień przez 10 tygodni skrócił spotkania do 5 tyg po 2h. W mojej parafii nauki trwają 10 tygodni i co tydzień siedzi się z księdzem aż 2 godziny!

escada, szczerze współczuję 🙂 Mam nadzieje, że wyjdzie tak, jak to sobie zaplanowałaś!
escada, ceny alko i produktów obejrzyj w makro, niektóre rzeczy się mega opłacają. Ja kupiłam tam najtaniej mojego ulubionego szampana
majek   zwykle sobie żartuję
13 lutego 2017 12:53
escada, u mnie bylo podobnie, tylko calkiem spore wesele x3 wiecej osob. (tzn kupilismy trzy namioty przed weselem, jako stoly pozyczylismy lawki ze szkoly itd..)
Nie wiem, czy przydadza ci sie moje rady, moze skala przedsiewziecia jest na tyle mniejsza, ze sie nie przydadza, ale wstawie, moze komus sie przyda...

Ktos mi doradzil 3 rzeczy przed weselem pod domem
1. PODLOGA. U nas udalo sie ja wypozyczyc od goscia, ktory robil jakies eventy taneczne, po prostu pozyczyl nam wierzch bez `podwyzszenia` i faktyczni bylo gdzie tanczyc ( i starczylo tez pod stoly. )
2. Toy-Toy - wypozyczylismy taki kontener, w ktorym byly dwie lazienk: damska i meska. Nie wyobrazam sobie zeby wszyscy biegali do domu. Ten kontener sie samemu odbiera i odwozi z firmy wypozyczajacej. Jest taniej. A czysciusienko, nie martwisz sie o szambo itd.
3. Samochod-chlodnia.

escadam gratulację i życzę powodzenia w organizacji 😉

Scottie, fajnie macie, też bym chciała być jedyną parą w dniu ślubu... 🙄
Scottie   Cicha obserwatorka
13 lutego 2017 16:29
Doubler, a to już jest kilka terminów zaklepanych u księdza na 18 sierpnia 2018?? Musisz mieć fajną parafię, w mojej odstrasza proboszcz 😉 Mnie to wszystko jedno, czy będziemy sami (zapowiada się, że tak- na 99%) czy nie. Dekoratorki i tak swojej wziąć nie mogę, a ta, która dekoruje kościół jest beznadziejna 😉
Scottie, jeszcze nic nie wiem na ten temat 🤣 Ale pod tym względem jestem pesymistką 😵 Co do dekoracji ja własnie nie wiem jak będzie - dowiem się jakoś w maju, kwietniu, jak pojedziemy z rodzicami pokazać im kościół 😍
Rtk mamy plan napaść makro lub selgros 🙂

Scottie chyba nie ma czego,  przecież nikt mnie do tego nie zmusza 😉 

Majek dziękuję za rady,  wszelkie wskazówki cenne, podłogę zaplanowaliśmy w jednym namiocie,  jest super promocja w Castoramie więc kupimy wykładzinę.  Toalety mamy dwie do dyspozycji i będą musiały wystarczyć,  samochód chłodnia raczej zbędny, w piwnicy mamy lodówki, jedna będzie na zewnątrz z napojami🙂

Doubler dziękuję 🙂
escada, powodzenia, dziel się pomysłami, takie wesela DIY są bardzo fajne i niepowtarzalne! 🙂

Scottie, czemu nie możesz mieć swojej dekoratorki?

U mnie ksiądz jest spoko, poprzedni proboszcz by pewnie robił same problemy, więc pewnie organizowalibyśmy ślub w parafii narzeczonego, ale na szczęście już go nie ma 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
14 lutego 2017 06:00
Cricetidae, bo proboszcz ma taki kaprys 🙂 No i osoba, której wynajmuje miejsce na kwiaciarnię w starym domu parafialnym, to jakaś laska z jego rodziny (podobno).
No dobra po ponad trzech latach narzeczenstwa, czterech latach mieszkania razem,  ponad roku kredytu hipotecznego postanowiliśmy wziąć ślub cywilny. Niestety licząc samych najbliższych impreza będzie na ok 50 osób... W związku z brakiem jakiegokolwiek budżetu weselnego (no jakiś jest ale zupełnie nie przystajacy do weselnych konkretów) postawiliśmy na garden party pod namiotami w ogrodzie moich rodziców.  Robimy wszystko sami od dekoracji i muzyki aż po żarcie.  Jak zazwyczaj ogarniam eventy i imprezy tak jestem przerażona  😵

Narazie wybraliśmy termin ślubu i urlopów, kupiliśmy na promoli ponad 80 mkw namiotów (wyszło taniej niż wynajem a można potem sprzedać) zaczynam robić dekoracje z tego co dorwe po taniosci. Musimy zmieścić się w nie realnym budżecie a nie będziemy oszczędzać na jedzeniu.  No i mam tylko pół roku żeby to ogarnąć  😁
Dasz rade. Fajny pomysł tylko roboty duzo. Ale będziecie mieć jak chcecie i nie przepłacicie za wiele rzeczy. Ja mam inny stres. Pani menadżer na degustacji była wyjątkowo nieuprzejma  😀iabeł:  Włacznie z tym że sprawdzała włos który znalazłam w potrawie nie należy do mnie  😀iabeł:  Gdyby nie fakt że dzieci podpisały już umowę i wpłaciły zaliczkę to bym miejsce zmieniła a tak... #@. Pozostaje liczyć na to że jednak będzie dobrze. W domu takie dylematy nie istnieją. Masz fajne ciotki co ciasta upieką ?
Cricetidae narazie z pomysłów to kwiaty na stoly mam za darmo bo będą to pluszowe tulipany uszyte z resztek materiałów 😉, jak przyjdą namioty to rozlozymy je i zobaczymy co i jak trzeba udekorować.  Mam ojca audiofila więc sprzęt grający będzie niezły. Planujemy namiot ze stolami, drugi jako parkiet i dwa mniejsze jeden jako palarnia a drugi jako chillout room plus jakieś gry typu piłkarzyki,  rzutki. 

Majowa na ciotki nie liczę, będą miały focha że nie zapraszam kuzynow z przyleglosciami ale zwyczajnie jest za mało miejsca żeby dorzucić jeszcze 10-15 osób.  Ciasta raczej kupimy, będą w postaci Candy baru czyli na oddzielnym stole. Tortu też wielkiego nie będzie tylko symboliczny do krojenia plus muffinki. Z jedzenia planujemy sporo zakasek plus grill, bez typowych ciepłych dań bo nie ma komu tego ogarnąć. Ogólnie to chcemy imprezę bez spiny,  kretynskich zabaw,  na luzie bez nadecia.

Narazie tylko teściowa daje popalić,  strzela fochy że nie przyjdzie jeśli zaprosimy tych lub tamtych. Ale olewamy,  jej wybór 😉
escada, wow, trzymam kciuki i czekam na efekt! 😅

Jestem ciekawa czy serio wyjdzie wam niskobudzetowo, bo my jakkolwek liczyliśmy, wychodzilo tyle samo 😉
Obrusy wypozyczysz? Bo nie wierze ze masz takie ilości 😀

Pomysł majek z toytoyem tez fajny, ciekawa jestem jak kosztowo wychodzi.
A rodziną i komentarzami nie ma co się przejmować, to wasz ślub. My mieliśmy zaproszonych 18 osób, w tym 10 osób to byliśmy my i najbliżsi przyjaciele, 4 to nasi rodzice, 4 to rodzina mojego chrzestnego. Pierwsze krytyki mnie ruszyly, potem juz splywaaaalyyyyy jak po kaczuszce 🙂

Mieliśmy tez babcię i siostrę mojej mamy połączonych na Skype na przysięgę 🙂 bylo super 🙂

Scottie to faktycznie u was te nauki trwają bardzo długo 😲  My też póki co jesteśmy jedyną parą w parafii na ten dzień i raczej tak zostanie.

Powoli jeździmy z zaproszeniami, tak, żeby u każdego chwilę siąść i porozmawiać przy herbacie, a nie tylko wpaść i wypaść 😉

escada pomysł super, oby wszystko poszło po waszej myśli 😀

Majowa ja jeśli mam jakiegoś mikro stresa, to właśnie co do jedzenia na sali, bo doszły mnie słuchy że kucharka się zmieniła i się jedzenie pogorszyło 🙄 ale cóż, wpływ na to mam żaden... będzie co ma być 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się