Mięsień międzykostny - urazy, objawy, leczenie, prognozy

Relacja po wizycie kontrolnej - koń w ruchu na twardym czysty, na miękkim czysty, na prostej czysty, na kołach czysty... Próba zgięciowa... dodatnia... no żesz.... Czyli jakaś reakcja bólowa jeszcze jest... na USG dobrze to wygląda... Zalecenia podkucie na podkowy "suspensy"?? Dobrze napisałam?? i miesiąc stępa pod siodłem zaczynając od 5 minut i codziennie dokładana minuta... Ktoś miał podobnie??
saganek chodzi o SUSPENSORIX, to podkowa z poszerzonym podparciem palca i fazką. Redukuje zagłębienie pazura w podłożu przy odbiciu zmniejszając obciążenie SDFT i SL. Dodatkowo obniża piętkę.
Ta podkowa to taka "proteza" naturalnego kopyta 😎
To potwornie droga zabawa, ale niewykluczone, że warto - widziałam co prawda tylko jednego konia po urazie SL okutego na te podkowy i rzeczywiście proces wdrażania przebiegł bez komplikacji. Ten koń zaczął kłusować w lutym, a od lipca jest w pełnym treningu ujeżdżeniowym i nic się mu nie dzieje.
5 minut stępa tylko? Czy 5 pod siodłem, reszta w ręku?
lilid dzięki za wytłumaczenie... Jak droga to zabawa dziś się dowiem jak złapię mojego podkuwacza... Zaraz po tym wystawię nerkę na sprzedaż... I tak mówił, że mam zacząć od 5 minut pod siodłem i codziennie po minucie dodawać... Więcej czasu zajmie mi siodłanie 😂 O chodzeniu w ręku nic nie mówił... Ale możemy korzystać dalej z naszej małej kwaterki... A wczoraj z radości, że przebiegłam się z nią kłusem, przy próbie wspięcia zarobiłam kopytem nad kolano  😜 bo chciała jeszcze... ehhh jakiś lek (może być na receptę 😉), żeby się wyleczyć z tych koni??
saganek to bardzo dziwne, bo jednak koń przez całą rehabilitację takiego urazu powinien stępować. U nas przy uszkodzonym SDFT w 20% koń miał stępować najpierw 2x20 min, potem 2x30 min, potem w zasadzie bez ograniczeń. Inne znane mi przypadki podobnie.
Kwaterka - fajnie, ale na kwaterce koń się nie rusza jednak zbytnio, a ten ruch jest ważny, jeśli blizna ma być elastyczna.
Owszem, jeśli ma się konia, który zwyczajnie nie daje się prowadzać w ręku bez odpałów i kwaterka jest mniejszym złem, to ok, ale tylko wtedy.
Tak samo nie spotkałam się jeszcze z próbami zginania i sprawdzaniem w kłusie konia, który ma dopiero zacząć stępować (!) pod siodłem.
Kto Was prowadzi?
No tylko tego kłusa było minimalnie... i to w miarę możliwości z nóżki na nóżkę... W sumie racja, ale polemizować z wetem nie będę... Nie no w ręku stępowaliśmy wcześniej, ale nie za dużo, codziennie po 15 min, teraz doszło to siodło może się dopytam czy stępować w ręku dalej. Co do weta mogę na priv napisać, ale z niego jestem zadowolona do tej pory (choć to nasza pierwsza poważniejsza kontuzja...).
saganek pewnie, że na priv. Wielu wetów ma różne podejścia do rehabilitacji podobnych urazów, dla mnie to bardzo ciekawe.
Ja miałam ostatnio zalecenie co by Kluska w ręku kawałek przeklusowac i zobaczyć czy kulawizna się utrzymuje i w jakim stopniu. Kon nic nie robi, chodzi luzem po padoku o tyle.
Dziewczyny co się znacie / lilid :kwiatek:/... Czekam na kowala, znaczy nie dosłownie teraz... i tak sobie przeglądam... a czy te podkowy by się sprawdziły?? https://arcus-konie.pl/footall-podkowy-sportowe-aluminiowe-para-p-12744.html
oo a może buty jakieś??
No i nam się przytrafiło... upadek na śniegu. Wcierki, pijawki, akupunktura. Martwię się, bo Dziunia ma już 26 lat i goi sie pewnie nie tak dobrze jak u młodego konia. Ale ona jest bardziej towarzyszem życia wiec będzie łazić jak da radę. Na razie spacerki w ręku i padoczek -nie biega, jest rozsądna.
Czym robicie wcierki rozgrzewajace? I jak ze struganiem kopyta, skoro nie daje radę podnieść nogi?? 😕
saganek A koń jest teraz okuty?
rzepka taki uraz międzykostnego, że nie daje rady podnieść nogi?  😲
rzepka przykro słyszeć.
U nas uraz jest na tyle więc z werkowaniem większych problemów nie mam... powoli i delikatnie.
Ja najpierw chlodziłam, potem używałam najpierw Blue lotion potem Maści konskiej i Radiolu który teraz też znowu używam.
Niestety wszystko to trwa długo więc trzeba się uzbroić w cierpliwość.
Kiedyś był dobry Restilin -już nie produkują.
Lillid -ona jest histeryczka, ale  teraz jeszcze nie daje tej nogi 🙁
Lilid nie mam jej okutej teraz zamawiam te i jak tylko przyjdą okujemy... http://www.equineshop.pl/?product=suspensorix-ty-2-kapturki
Musimy już zacząć więcej się ruszać, bo widzę, że w końcu wyjdzie z siebie... mam momenty, że idziemy a ja trzymam się na końcu tykającej bomby... brr. Dobrze, że u nas śniegu to nie ma...
saganek tak doradził wet? Werkowanie na niskie piętki i zrolowany pazur nie wystarcza?
Pamiętaj, że podkowa znieczula, przez to koń po każdym podłożu będzie stąpał pewniej=mniej ostrożnie, może być też bardziej skłonny do odpalania wrotek i ogółem ruchu w chodach innych niż stęp, i to z impetem.
Wszystko oczywiście zależy od konia i przypadku.
Lilid, tak kucie po zaleceniu weta i po okuciu miesiąc stępa pod siodłem potem kontrola. Obetnę jej maksymalnie żarcie wtedy, żeby mnie nie wysłała w kosmos, zresztą i tak już przytyła a jest praktycznie na samym sianie, trzech garściach wysłodków rozmoczonych, sieczce z lucerny i na otarcie łez garści owsa.
saganek jak wet rzekł, tak ma być 😉
A może mnie ktoś oświecić, w jakim celu kucie i na jakie podkowy i po co takie a nie inne?? Jestem naturalnym werkowaczem - kucie upośledza krążenie krwi w kopycie- a więc i w całej chorej nodze. Ponadto uderzenia podków wywołują większe wstrząsy -co dodatkowo uszkadza mięsień.  Noga powinna pracować normalnie -fizjologicznie bez udziwnień. Kucie ortopedyczne -tak, ale w innych przypadkach. Nie chce uogólniać , ale weci zalecają kucie jako panaceum na wszystko, w tym  na ból zęba i wypadanie włosia z ogona 😉
rzepka tu chodzi o konkretną podkowę na konkretny problem  - suspensorix ma za zadanie ODCIĄŻAĆ mięsień międzykostny i ścięgno zginacza powierzchownego. Można to zakwalifikować jako kucie ortopedyczne. To nie jest panaceum, bo celem nie jest zatuszowanie kulawizny, tylko usprawnienie procesu gojenia ścięgna.
Przy czym polega to na obniżeniu piętki i zapobieganiu zagłębiania się pazura w podłożu przy odbiciu.
Cobrinha Wiesz, wszystko zależy. Nieregularność w ruchu może się utrzymywać nawet po zagojeniu ścięgna, jeśli blizna jest nieelastyczna i w lipnym miejscu. Tak pi razy oko po 2-3 miesiącach obraz kliniczny powinien wrócić do normy.


Niech mnie ktoś w domu kopnie i postawi do pionu bo nic tylko raczej z bezsilności mi się dziś chce.
Zgodnie z zaleceniem weta z 24.12 przespacrowalam dziś Kluska pod siodłem i miałam go lekko pelrzeklusowac żeby sprawdzić czy jest poprawa.
Od wizyty weta znowu po przerwie grzejemy nogę... i niestety jest gorzej niż było.
USG pokazało poprawę że noga się goji a tu dupa... w ruchu jest gorzej niz bylo. Po powrocie nawet pod stajnią nie chciał się przez jakiś czas ruszać.
Od urazu minęło już sporo bo prztrafil sie jakos na poczatku pazdziernika chyba a tu widocznej (prócz usg)  poprawy brak.
Noga wygląda lepiej to na pewno ale ruch wyraźnie gorszy.
Jestem załamana  😕
to dziwne, ze pomimo poprawy obrazu USG nie ma poprawy w chodach... może się zaplątało coś dodatkowego? może z uwagi, że koń odciążał nogę gdzieś indziej zrobił się problem? kto was prowadzi z wetów?
W drugim tyle ma zwyrodnienie ale dałam mu czas na rozchodzenie więc to nie to. Wyraźnie przerzucal ciężar na tą że zwyrodnieniem obciążając ta z uszkodzonym miedzykostnym.
Na usg widać było białe plamki które zaczęły się pojawiać i jak wet tłumaczył to dobrze i potrzeba czasu.
Klusek jest ciężkim koniem co też na pewno nie ułatwia sprawy.
Prowadzi nas Froń.
Cobrinha dobrze napisałaś? Że dociąża tą z uszkodzonym międzykostnym? Czy właśnie odciąża?
odciąża.
Przerzuca wyraźnie ciężar na tą że zwyrodnieniem.
Właśnie wróciłam że stajni, zrobiłam mu wcierke i dobry masaż i jest ciut lepiej chyba, choć bardzo mnie to martwi ;(
Ja bym wzięła drugiego weta do konsultacji, trzeba by sprawdzić czy kulawizna jest od tego nogi( u mnie wystarczyły próby zginania) i zadecydować, bo jesli to miedzykostny to może zastanowić się nad jakaś wspierana terapia typu prp czy komórki. Mój kon miał uszkodzenie w tyle bardzo duże, jednak z kontroli na kontrole było coraz lepiej, teraz użytkuje go do lekkiej jazdy w 3 chodach. Uraz był ze 3 lata temu, kon ma teraz 21, wiec rokowania co do powrotu do jakiejkolwiek jaZdy były bardzo ostrożne. Oczywiście tuż po urazie byl podkuty korekcyjnie i tak jest do dziś.
To na pewno miedzykostny z resztą widać to po nodze.
Martwinie jednak że poprawy brak.
Kto w malopolsce zajmuje się fizykoterapia? jakieś rekomendacje?
z samego Krakowa to nie wiem kogo polecić, dojeżdza Ania Jasińska i Agata Siczek- je mogę polecić
Jest Iza Pikuła w Tarnowie, ale nie wiem, czy ma laser/ultradźwięki. Trzeba zapytać.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
02 stycznia 2019 09:08
A ja polecam Pauline, super podejście do konia 🙂
https://m.facebook.com/horsenurse/?ref=page_internal&mt_nav=0
wielkie dzięki.  czuję że będziemy próbować fali 🙁
Czemu akurat fala?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się