"Myśląc o koniu" w Zbrosławicach 17-19 września

Witam wszystkich,

Czy ktoś wybiera się na imrezę w Zebrzydowicach? Poniżej link
http://www.myslacokoniu.pl/news.php
Ja będe z całą rodzinką. Zapowiada się bardzo ciekawie. Szczególnie, że prawdopodobnie w sobotę mój mąż będzie miał pokaz naturalnych metod pracy z końmi.
www. natural-horsemanship.com.pl

Pozdrawiam
Iza
Chyba w Zbrosławicach? 😉
Ja się wybieram, w piątek i sobotę rano 🙂
W Zbrosławicach. Sorry ;-)
Zapowiada się bardzo fajna impreza.  😅
Tylko czemu ja tak pozno reklamuja? Ja nawet gdybym chciala to i tak juz sie nie wyrobie  🙁 ech organizatorzy.........
Reklamowane było na wwr już dawno a i na tym forum było wspominane nie raz.
http://wwr.com.pl/wiadomosci/z_kraju/Myslac_o_Koniu_juz_za_kilka_dni.html
Tu przypomnienie. Będzie , jak widzę Wojtek Orlik . Na pewno będzie ciekawe.
Tylko czemu ja tak pozno reklamuja? Ja nawet gdybym chciala to i tak juz sie nie wyrobie  🙁 ech organizatorzy.........
reklamują się z tym że w bardzo paskudny sposób...zupełnie nie rozumiem dlaczego ktoś mnie spamuje ogłoszeniem o imprintingowaniu źrebiąt, dlaczego ktoś szczuje mnie oszustem, który równie dobrze mógłby sprzedawać działki budowlane na Księżycu?
Witam!
Pierwsza reklama ukazała się dokładnie 23 lipca 2010 roku.
http://www.myslacokoniu.pl/wwr.php?aid=441
W pismach branżowych było już w sierpniu .
A żeby nie było złośliwych uwag w 2011 roku , informuję ze impreza się też odbędzie .

Witam!
Pierwsza reklama ukazała się dokładnie 23 lipca 2010 roku.
http://www.myslacokoniu.pl/wwr.php?aid=441
W pismach branżowych było już w sierpniu .
A żeby nie było złośliwych uwag w 2011 roku , informuję ze impreza się też odbędzie .


PS.
wrotki przeslij ten spam to postaram się wytłumaczyć Twój problem.

A ja proszę o edytowanie postów.
Potwierdzam, reklamy i wszystkie informacje były łatwo dostępne w sieci i branżowej prasie.
M.G. - coś mi się wydaje, że się tam spotkamy. Przyjeżdżam w piątek ok. 17.
Miłego dnia,
Iza
PS. A imprinting faktycznie działa. Tylko trzeba umieć to robić.
PS. A imprinting faktycznie działa.
faktycznie działa, pod warunkiem że dany gatunek zwierzęcia posiada skłonność do poddawania się mu...i imprintingu nie można się nauczyć, imprinting jeżeli działa to działa automatycznie- taka jest definicyjna natura tego zjawiska.
...czy naprawdę nikomu nie chce się sięgnąć do źródeł,? skąd skłonność do powtarzania tych wszystkich bzdur oszusta?
wrotki przeslij ten spam to postaram się wytłumaczyć Twój problem.
mój problem to spam wysyłany z adresu hippika@pdmpromocja.pl
Byłeś na szkoleniu dr Roberta Millera? Chodziło mi o to, że czasem trafiają się ludzie, którzy przez nieumiejętne wykorzystanie cech gatunkowych, przynoszą więcej szkody niż pożytku.
a mi chodzi o to że imprinting u koniowatych nie został dowiedziony, a praktyka sugeruje że imprinting u nich nie zachodzi...Miller nadużywa precyzyjnego pojęcia naukowego, żeby sprzedawać frajerom gruszki na wierzbie.
a praktyka sugeruje że imprinting u nich nie zachodzi...Miller nadużywa precyzyjnego pojęcia naukowego, .

A moja praktyka wskazuje na to, że działa.
Chyba raczej nie byłeś na seminarium dr Millera, bo wiedziałbyś trochę na ten temat.
Przyjedź do Zbrosławic może zmądrzejesz.
wiem że Miller to oszust, bo jeżeli imprinting działa w danym wypadku to działa automatycznie i nie trzeba się go "uczyć", a jeżeli przedstawiciel danego gatunku się nie imprintinguje, to żadne certyfikaty nie sprawią że nagle zacznie się imprintingować...co najwyżej może się "oswoić" udomowić" "przyzwyczaić"- ale nie imprintingować, bo żaden certyfikat nie sprawi że kot zacznie przeżuwać jak krowa, mysz zacznie latać jak nietoperz, a koń zacznie się imprintingować jak zagniazdowniki lub krętorogie.
I żaden cud nie sprawi że wrotki zacznie rozmawiac jak człowiek a nie obrzucać wszystkich inwektywami!
wiem że Miller to oszust, bo jeżeli imprinting działa w danym wypadku to działa automatycznie i nie trzeba się go "uczyć"...,... a koń zacznie się imprintingować jak zagniazdowniki lub krętorogie.

Gdybyś zadał sobie odrobinę trudu, aby przeczytać , choć pobieżnie to, co pisze Miller nt "imprintingu" (fakt, że użycie tego terminu odnośnie do koni, tak samo jak krętorogich jest niezupełnie ścisłe) to byś wiedział, że nie chodzi o to jak nauczyć konia, tylko o to jak nauczyć człowieka jak postępować, aby łatwo i szybko utrwalić pożądane zachowania.
P.S. Czy umiesz nauczyć konia kłusować, galopować albo zmieniać nogę w galopie, bo jeżeli twierdzisz, że tak, to jesteś oszust. Nie trzeba uczyć kogokolwiek tego, co umie zrobić sam, można tylko nauczyć człowieka co trzeba zrobić, aby koń zakłusował, zagalopował albo zmienił nogę na jego życzenie. Można nauczyć konia kroku hiszpańskiego, albo galopu na trzech nogach, bo ruchy te nie są przyrodzone. A tak na marginesie to koń , w odróżnieniu np od psa kota czy człowieka JEST ZAGNIAZDOWNIKIEM
dempsey   fiat voluntas Tua
16 września 2010 22:26
ajajaj... podział na zagniazdowniki i gniazdowniki dotyczy ptaków
W pojęciu zootechnicznym tak, ale spotyka się taki podział w literaturze naukowej również odnośnie innych zwierząt.
Gdybyś zadał sobie odrobinę trudu, aby przeczytać , choć pobieżnie to, co pisze Miller nt "imprintingu" (fakt, że użycie tego terminu odnośnie do koni, tak samo jak krętorogich jest niezupełnie ścisłe) to byś wiedział, że nie chodzi o to jak nauczyć konia, tylko o to jak nauczyć człowieka jak postępować, aby łatwo i szybko utrwalić pożądane zachowania.
gdybyś zadał sobie odrobinę trudu, aby przeczytać, choć pobieżnie, co pisze o imprintingu Karol Lorenz, to byś wiedział ,że Miller  manipuluje pojęciami naukowymi w celu nakłonienia ludzi do złego zarządzenia swoim mieniem.
Imprinting to precyzyjnie zdefiniowane zjawisko przyrodnicze i każde inne używanie tego pojęcia, świadczy albo o niewiedzy (co w przypadku Millera trzeba wykluczyć), albo o perfidnej manipulacji w celu wprowadzenia kogoś w błąd.
Wrotki,

Jeżeli sądzisz, że dr. Miller to oszust i manipulant - to nic prostszego, abyś tego dowiódł wszystkim obecnym podczas pobytu Millera w Zbrosławicach. W jego obecności, aby mógł bronić swoich argumentów i metod.

Zapewniam Cię - duża pula do zgarnięcia, sława i kariera światowa w zasięgu ręki.
Jeżeli zdołasz tylko tego dowieść.


Ps.

Wrotki uważaj, bo nazywanie kogokolwiek na ogólnodostepnym forum publicznym "oszustem" lub "manipulatorem" w celu poniżenia tej osoby w oczach opinii publicznej, jest przestępstwem zniesławienia, ściganym zgodnie z art. 212 par. 1 i par. 2 kk.
To juz nie są przelewki.
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
17 września 2010 14:24
i jak już, to Konrad Lorenz
co pisze o imprintingu Karol Lorenz


był już Chomsky, to może Karol Marks...
W ogole czy ktos mi moze powiedziec , jaki jest w koncu program na jutro? Sa skoki czy ujezdzenie i o której jest pasowanie siodel, bo ja juz nic nie wiem , na stronie Zbroslawic co innego, na "myslac o koniu" co innego :/ a chciałabym jutro pojechac na konkterne godziny
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
17 września 2010 18:33
Ja mam program ze strony "myśląc o koniu" i jego się trzymam- jest napisane, że zaktualizowany 13 września  😎 Mam zamiar byc jutro cały dzień, bo w końcu mam ponad godzinę drogi. A jako, że jestem osobą z rzadka wypowiadającą się na forum, toteż będę miała plakietkę z moim nickiem, stąd prośba do Voltowiczów o podchodzenie!!! Może wreszcie poznam kogoś więcej, oprócz Tanii i Karolas  💃
Hypnotize z tego co było napisane dziś na wejściu do zbrosławickiej hali, to jutro jest ciąg dalszy konsultacji ujeżdżeniowych, a podobno (tego akurat nie jestem pewna) dopasowania siodeł nie będzie.

swoją drogą przesiedziałam dziś pół dnia w Zbrosławicach i jakoś za wiele to do mojego życia nie wniosło  🤔wirek:
maliniaq   Just do your job.
17 września 2010 20:19
Mnie zamiast zachęcić do natarualu zniechęcił pokazać wprowadzania konia do przyczepy, który okazał się pokazem przygotowującym konia do wejścia do przyczepy, w trakcie którego koń się wywrócił i rozciął nogę. Na początku padło pytanie, czy wierzymy, że koń w ciągu godziny, czy dwóch wejdzie do przyczepy, po upływie ilu koń stanął przednimi nogami na rampie, potem padło pytanie, czy wierzymy, że koń po upływie pół godziny wejdzie do przyczepy pokaz się zakończył.
Ponadto na początku była mowa o tym, że pan i jego uczniowie są w stanie uzyskać szacunek u konia w ciągu 10 minut, a po dwóch godzinach pracy z tym koniem pan stwierdził, że uzyskał jakieś 10% szacunku.
Fajnie, że są organizowane tego typu imprezy, że w końcu coś się ruszyło i chcą poszerzać ludzką wiedzę, ale widząc taki pokaz bardziej mnie on zniechęcił niż zachęcił  😉
Najbardziej aktualny program jest na stronie http://www.myslacokoniu.pl/wwr.php?id=167
przynajmniej taki sam wisi w INFORMACJI 😉
Pozdrawiam
maliniaq, możesz dokładniej opisać co sie stało przy tej przyczepie? Bo niewiele z Twojego wpisu zrozumiałam😉  😡
maliniaq   Just do your job.
17 września 2010 21:07
Pan prowadzący pokaz na początku mówił, że jest w stanie w ciągu godziny wprowadzić konia bezstresowo do przyczepy, po czym zaczął sie z nim naturalnie bawic i zdobywać rzekomo jego szacunek (na co im wysatrcza podobno 10minut), podniósł energię koń przyspieszył i poślizgnął się na betonie po czym upadł. Swoją drogą wiedząc, że koń będzie musiał poruszać się w wyższych chodach ze względu na jego bezpieczeństwo pokaz powinein zostać zorganizowany na podłożu trawiastym/ piaszczystym ,żeby do takiej łatwej do przewidzenia sytuacji nie doszło. Następnie po upływie dwu godzinnych zabaw z koniem mających na celu przygotowania go do wejścia do przeczepy pan stwierdził, że koń nie jest jeszcze na to gotowy i skończyło się samym wejściem na rampę, co też dla wielu koni nie jest zbytnim problemem, bo problem zaczyna sie głownie w momencie wejścia do przegrody ( tak wiem, że nie zawsze tak jest).
Zrozumiałabym cały przekaz jaki ten pokaz miał mieć na celu, tylko zirytowały mnie zapewnienia, że po upływie takiego czasu koń do tej przyczepy wejdzie, a koniec końców nie wchodzi, skoro nie jest się tego pewnym to po co te obiecanki na początku?
Mi się wydaje, że beznadziejne było to miejsce do tego pokazu... beton+młody koń na ciasnym kole. Nie pamiętam dokładnie, ale chciał chyba od niego wyegzekwować zwrot na przodzie, koń kłusował wokół niego i nagle się wywrócił na tym betonie i trochę przeciął sobie nogę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się