PSY

figura jakoś wcześniej przegapiłam ten fragment, teraz miałam chwilę to doczytałam.
CAO to bardzo fajny wybór, nie wiem skąd jesteś, ale na Mazurach jest cudowna fundacja Duch Leona, którą prowadzi Sylwia Najsztub. Ona zajmuje się właśnie CAO, jest bardzo pomocna i ma ogromną wiedzę, jeśli miałabym adaptować psa, to tylko stamtąd. Ze zdrowiem u nich różnie bywa - głównie problemem jest dysplazja niestety.
Tylko, że mi chodzi o innego psa. CAO to owczarek środkowoazjatycki. Z tego co wiem, to nie jest rasa dla laika (czemu tu nie widzę tylu głosów co przy malinoisach, że to pies absolutnie nie dla mnie?) - co też potwierdza właściwie każdy wpis w internecie i moje książki.
Wygląda tak (pierwsze lepsze zdjęcie z internetu - jest to link ujęty w "klamry" więc nie łamię praw autorskich, a chciałam "na szybko" pokazać o co chodzi - nie każdy w telefonie może klikać w linki, a chciałam pokazać dosyć dużą jednak różnicę między rasami):

I nie podoba mi się. No nie mój typ.

Natomiast trenerka poleciła mi owczarka wschodnioeuropejskiego (VEO), który wygląda tak (zdjęcie dodane jak poprzednie):
madmaddie   Życie to jednak strata jest
28 listopada 2019 21:10
A czym się on różni od ON?
Maja lepszą psychikę, są bardziej odporne na warunki atmosferyczne i trochę większe. I ten niesamowity kolor 🙂.

Trenerka mówiła, że z charakteru to będzie coś jak moja Stiorra - z dobrej hodowli powinien mieć już zrobioną tą pracę co my teraz działamy.
Bo powiedziała mi, że inaczej psa opisałam (podobnie jak tu) a inaczej jest w rzeczywistości.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
28 listopada 2019 21:36
A co to znaczy lepsza psychika?
Nie czuję się kompetentna aby to wyjaśniać - odsyłam do trenerki 🙂.
Muchozol pokrojowo ten wschodnioeuropejski jest bomba!

Dziewczyny mogę się pochwalić? Byliśmy na kolejnych zajęciach z Albą i treneiro mówi, że widać super więź psa z nami i chyba te wszystkie dziwne rzeczy, które z nią robiliśmy od samego początku i spora ilość ruchu mocno popłaca, bo dzieciak jest bardzo zwinny i szybko łapie (oczywiście jak na standardy doga, który normalnie musi wszystko przemyśleć czy mu się  w ogóle opłaca i czy jest sens). Także za tydzień mamy spotkanie z rozproszeniami w postaci dwóch psów. A na święta czeka nas dłuższa podróż do moich rodziców, będą ją widzieć pierwszy raz, także trzymajcie kciuki, żeby tam jakiejś wsi nie zrobiła; )

I kilka nowych dogełków, głównie śpiących:





madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 listopada 2019 07:40
szam, ale ona jest fajna 💘 Powodzenia dalej na szkoleniu! 🙂

btw. czy ja kogoś spotkam na Targach Pupilovych 15 grudnia w Katowicach? Idę posocjalizować Szkodnika i pomacać smycze (tak, nadal szukam idealnej 😁 )
Byliśmy na Pupilovych w Lublinie (swoją drogą zachowanie Stiorry wow, nawet znajoma trenerka mówiła, że jest super) i moim zdaniem było średnio - z zaplanowanych zakupów nie było nic interesującego, z nieplanowanych kupiliśmy róg 😁.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 listopada 2019 07:58
ja muszę pomacać, bo inaczej nigdy tej smyczy nie znajdę. :P ta nasza obecna taśmówka, poza kiepskimi okuciami, nie ma szerokiego kółka na środku, żeby przeciągnąć, jak się zapina na najkrótszą długość i robi się taka wielka pętla w którą plątam się i ja i pies 🙄 no i umówiłam się na odbiór osobisty. Lista wystawców jest spoko tu w Kato. 😉

PS. tak w kwestii belgów jeszcze, to nasza reprezentacja w MŚ IGP w tym roku. 😉
[img]https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/s960x960/78308876_2595423157410744_2950738408906948608_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_ohc=PytMiUr8pFAAQlQcNP1lJr2zKYDOTGldRicH38F50hQVqwKl_TxzDAPyQ&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=950915d593d2e1aaceb5426f435381e7&oe=5E7D4EC4[/img]
Muchozol - a faktycznie, przepraszam, czytałam na szybko! Mój błąd.
Nie wiem jakie dokładnie macie kryteria, jeśli te, które podałaś tutaj wcześniej: pies mieszkający w budzie, stróż, towarzysz spacerów - to ja bym przede wszystkim przypatrzyła się molosom, a nie szła w owczarki pracujące przy nodze. Każdy pies ( no może poza większością IX grupy FCI 🙂 ) będzie na jakiś sposób trudny, ze względu na predyspozycje rasowe i pewne cechy wyostrzone w wyniku hodowli.
CAO nie jest łatwym psem, ale to kwestia raczej tego, że potrzebuje stabilnego i konsekwentnego opiekuna, to są bardzo stabilne i zrównoważone psy, stworzone do długich wędrówek ( mimo wielkości ). Warunki atmosferyczne im nie straszne i są mądrymi stróżami - specjalnie piszę mądrymi, bo z mojego doświadczenia mało psów w typie ONków to stabilne psy, które radzą sobie z rolą stróża. I jakby jest to też uzasadnione, bo nie do tego zostały stworzone.
Opis owczarka wschodnioeuropejskiego brzmi ciekawie, ale zastanawiam się na ile ma przełożenie w rzeczywistości - we wszystkich służbach odchodzi się od psów dużych i przerośniętych z wielu względów, począwszy od czasu dojrzewania takiego psa ( im większy tym dłużej to trwa, a przy okazji większe psy szybciej przechodzą na emeryturę, więc ich realny czas pracy to max 5 lat ), po utrzymanie i szybkość reakcji - większy pies jest wolniejszy. Wyobraź sobie psa minimum 70 cm w kłębie o słusznej wadze, który musi szybko przeszukać teren niedostępny, lub takiego psa który ściga podejrzanego...
Druga kwestia to użycie psa o możliwie rozwiniętych reakcjach agresywno-stróżujących jako pies przewodnik...no nie 🙂 Z wielu względów takich psów się nie używa.  Rosjanie mieli kilka swoich pomysłów na wiele ras, chociażby CTR jako świetny pies pracujący i alternatywa dla ONka...wyszło jak wyszło, szału ni ma.
madmaddie faktycznie - wszędzie mogą być rożni wystawcy. Nie pomyślałam. Nasza w dodatku pogardziła rogiem.
A szukaliśmy m.in. takiej saszetki na smaczki, tylko czarnej (koniecznie z tą kieszonką na dole):

Co do smyczy to mi się podoba ten materiał - https://dogventure.shop.pl/produkt/smycz-przepinana-pink-fox/ tak ze zdjęcia 🙂.
Gratki dla reprezentacji 😀.
figura nawet miałam taki wybór - na sterylkę przyjechały 2 psy - Stiorra i druga suka w typie CAO.  No nie mogę się przekonać do wyglądu, charakteru. Znajoma miała 2 molosy - CAO i mastifa tybetańskiego. Poza kundelkiem w typie małego teriera babci, to to były najgłupsze znane mi psy, a znajoma ponoć po szkoleniach.
Co do tego, że mało ONków to stabilne psy - tak, trenerka mówiła, że mamy mega szczęście, bo trafiliśmy z takim psem. Ona akurat super stróżuje, a do domu się średnio nadaje (chociaż będziemy to zmieniać w trakcie treningu).
Możliwe też, że bardziej pójdziemy w szukanie konkretnego psa o odpowiadającym nam wyglądzie niż w szukanie jakiejś rasy. Trenerka nam sprecyzowała czego potrzebujemy, ma kontakty i myśli, że takiego psa znajdziemy.
Mi pies do służb nijak nie jest potrzebny - chociaż brat jak był w USA żołnierzem, to mówił, że przewaga ONków była i wcale nie były niestabilne - np. skakały ze spadochronem. Nie wiem jak teraz - już jakiś czas nie jest w USArmy.
szam ale fajowa 😀. Czarny dog to jest dopiero majestatyczne stworzenie - gratulacje 🙂.
Owczarka środkowoazjatyckiego to ja bym nie poleciła początkującym, bo jak się trafi dominanta to słabo. Znam zaledwie 2 tylko, są to mądre psy, ale mają bardzo konsekwentnych przewodników i swoje próbowały pokazać.
Znałam też kiedyś trzeciego, ale był to totalny świr.
Na wystawie widziałam je wiązane do drzewa  i siedziały na uboczu tylko ,Pan nie mógł ich utrzymać wśród psów, ale to była jedna hodowla, więc może świry.

Dziewczyny, wiernie czytam wątek, czy mogłabym prosić o rozwijanie skrótów od ras(raz na kilka postów na luzie by wystarczyło)? Google mi czasami nie wypluwa i nie wiem o co chodzi :kwiatek: :kwiatek:
CAO to owczarek środkowoazjatycki. VEO to owczarek wschodnioeuropejski 🙂.
Swoją drogą na grupie dla VEO toczyła się fajna dyskusja o charakterze tych psów. A jeszcze ciekawsze informacje zdobyłam na priv.
Chcecie ciągnąć ten temat?
Ja chętnie poczytam choć sama takiego psa mieć nie planuje 😉 A może innym też się przyda 😀
Wojenka   on the desert you can't remember your name
29 listopada 2019 21:42
Muchozol, znam dużo owczarków, zarówno użytków, jak i eksów i nie zauważyłam jakoś tej niestabilności( właśnie śpią mi pod nogami: moja suka użytka i dwa samce eksteriery). Pomijając fakt,że eksy i użytki to już jak zupełnie inna rasa.
Chyba, że Twoja trenerka pracuje głównie z "psami z olx", albo schronisk, no to wtedy rzeczywiście, takie psy mogą być niestabilne. Jak każdej innej rasy.
Gdyby VEO były takie wspaniałe, to już dawno zalałyby place szkoleniowe i płyty zawodów, a jednak tak się nie dzieje 🙂 . edit: ja bym była ostrożna i najlepiej poznała możliwie dużo osobników na żywo. Poczytałam kilka stron i to takie same bzdury o lepszym zdrowiu jak o "owczarkach staroniemieckich".
kortina w telegraficznym skrócie - na grupie było, że psy trudne, wymagające dużo uwagi (dyskusja coś jak tu z malinami). W końcu pojawił się jeden człowiek, który napisał, że to niezgodne z wzorcem rasy co tu wypisują i najlepiej się odezwać do hodowcy. No to napisałam o co chodzi - i okazało się, że każdy miał rację. Psy z Ukrainy (też je się tam hoduje) są właśnie takie trudne, psy z Rosji to inna bajka (właśnie zgodna ze wzorcem).
Wojenka trzeba by jej pytać, ale z tego co wiem to też w rasowych siedzi.
Co do
Gdyby VEO były takie wspaniałe, to już dawno zalałyby place szkoleniowe i płyty zawodów, a jednak tak się nie dzieje 🙂
Z tego co czytałam tych psów na Zachodzie właściwie nie ma, a my mamy łatwiejszy dostęp do UE niż na wschód - na wschodzie podobno właśnie tak jest.
I też moje skromne zdanie jest takie, że może być jak z tekińcami - niewielu chce ryzykować z nowym (rasa przecież u nas prawie nieznana), jak jest do wyboru do koloru innych, sprawdzonych ras. Dodatkowo mała liczebność tych koni na świecie - tu może psów jest więcej, ale nie w naszym (zachodnim) świecie, gdzie królują inne rasy. Czasem się trafi taki dziwak, co chce spróbować czegoś innego, ale takich dziwaków jest mniej niż normalnych ludzi.
Muchozol tybetany to raczej nie są głupie psy (ja w ogóle nie uważam, że są rasy głupie i niegłupie, ale to inna kwestia). To typowe molosy z ich zaletami i wadami. Będą pracowały jeśli uznają, że to ma sens i im się opłaca, ale reakcja zawsze będzie wolniejsza niż u innych grup, bo łuk odruchowy jest dłuższy. Molos nieprzekonany do swojego opiekuna, nawet chodzący na milion szkoleń- robi tylko to co dla niego wygodne. Ale jak już takiego psa sobą "kupisz" to masz najlepszego kompana na świecie. Oczywiście pod warunkiem, że nie chcesz się rozwijać w psim sporcie, bo są na to zwyczajnie za duże i będziesz się tylko frustrować brakiem wyników. Także jak się chce psa na guziki praktycznie od zaraz to molos raczej nie, a mam wrażenie, że ty trochę takiego psa szukasz i stąd takie osądy.

Alba dziękuje za komplementa i standardowo idzie spać na kanapie po "godzinie świni", zmęczona, utytłana od nosa po ogon i szczęśliwa po kolejnym bardzo produktywnym dniu (dzisiaj w menu pracowym był poród cielaka, który obserwowała zza fotela kierowcy i bardzo się zdziwiła, że to wstało i już jest tak duże jak ona).
szam tu nie chodzi o to, że chcę psa na guziki (nie wiem skąd ten pomysł, ale ok) i skrytykowałam te psy znajomej. Skrytykowałam bo rzucały się z zębami na nią (przewodniczkę niby), na innych, uciekały z dużej posesji (tak ze 2ha), a podobno pilnujące terenu są. Jak już uciekły (teren ogrodzony siatką w całości, więc robiły podkopy) to atakowały napotkanych ludzi. Nie słuchały się jej kompletnie (mówię o zwykłym przywołaniu).
Wolę psa prostszego w obsłudze 🙂.
No niestety to wynika z tego do czego te psy zostały wyhodowane. Tybetany to psy, które stworzono do samodzielnego pilnowania terenu - zazwyczaj bardzo dużego (np. kilka ha). Miały reagować ostro i szybko w momencie pojawienia się intruza. Miały także same decydować kto tym intruzem jest. Tam gdzie się tybetan położy tam pilnuje "swojego" terenu. Pytanie co za ten swój teren uzna. Może być 2m dookoła niego a może być i 200m poza ogrodzeniem domu. Są tybetany, które są tak niezależne w stróżowaniu, że nie biorą pod uwagę, że ktoś obcy został wpuszczony przez domownika i należy odpuścić. O tym mówią hodowcy. Ucieczki u tybetanów też nie są niczym dziwnym - zalecane ogrodzenia dla nich to takie po 1.8m z podmurówką. Ataki tybetanów następują bez ostrzeżenia - bo także tak zostały wyhodowane. To nie jest ich głupota a po prostu wynik potrzeb ludzi, którzy rasę stworzyli.
Tu jest fajnie opisane https://www.mastiftybetanski.com/o-rasie/43-o-rasie-mastif-tybetanski.
Kiedyś była świetna strona jednej z największych hodowli w PL,  na której właścicielka bardzo otwarcie pisała o tym, że trzeba być przygotowanym na wszystko w przypadku tych psów. Że owszem, najczęściej to świetne psy kochające własną rodzinę i opanowane ale duża część z nich jest po prostu tak bardzo samodzielna w swoich działaniach, że nie bardzo nadają się dla przeciętnego człowieka. Bo tu już nie chodzi o to czy pies będzie dłużej myślał czy ma coś zrobić czy nie ale o to, że będzie robił to co on uzna za dobre dla własnej rodziny a to już może być mocno niebezpieczne. Niestety tej strony już nie widzę a na tych co są widzę, że zdecydowanie łagodniej piszą.
epk ja się opieram na tym co mi ta znajoma mówiła. Jak je brała to była szczęśliwa, bo będą samodzielne psy do stróżowania, co tylko dać jeść. Tak w skrócie. A później wyszło jak pisałam.
Widziałam jak się boi wypuścić psy z klatki, żeby jej nie pogryzły albo miałam zakaz wstępu do koni i w ogóle podchodzenia pod siatkę bo nie może ich zagonić do kojca. I tak przez 2 tygodnie.
Raczej ciężko będzie mi uwierzyć, że to pies dla mnie 🙂. Może i te były źle prowadzone albo z pseudo.
Ale wolę owczarka - trenerka mówiła, że dla nas w sam raz.
Zresztą temat już chyba nieaktualny.
Ależ nikt cię nie przekonuje, że to pies dla Ciebie 😉. Tylko napisałaś, że to najgłupsze psy jakie widziałaś 😉. A to raczej nie z ich głupoty wynikają problemy z ich zachowaniem.
Ależ nikt cię nie przekonuje, że to pies dla Ciebie 😉.
Pamięć dobra, ale krótka 🙂.
to ja bym przede wszystkim przypatrzyła się molosom, a nie szła w owczarki pracujące przy nodze.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 listopada 2019 07:40
Molosy są różne, to nie tylko tybetany😉
Jasne 🙂. Tak mi się skojarzyło przede wszystkim z tybetanami.
Ale psy o tym wyglądzie mi nie leżą - wiem, że powinno się bardziej patrzeć na charakter, ale ja tam wolę całokształt 🙂.
Na razie mam psa, który mi pasuje. Mam nadzieję, że z drugim będzie to samo. A w razie co są trenerzy.
smartini   fb & insta: dokłaczone
30 listopada 2019 08:11
My mamy tybetana i to wspaniały pies. O 180' inny niż owczarki no ale idealny do tego, do czego został stworzony. I tak, to samodzielny stróż ale nie rodzi się idealny jak border nie rodzi się ze wszystkimi sztuczkami w pakicie, trzeba mu poświęcić sporo czasu za szczeniaka i dokładnie wytłumaczyć, kto jest przewodnikiem. U nas każdy domownik mógł mu żarcie z pyska wyjąć, obcy nie mógł podnieść patyka z ziemi (bo nie dość, że teren 2.5ha jego to wszystko co na tym terenie też jego). Gdy intruz pojawiał się na terenie - siadał ze stoickim spokojem przed nim i nie pozwolił palcem ruszyć póki ktoś z rodziny po niego nie przyszedł 😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 listopada 2019 08:49
Idealny to rodzi się tylko bulterier 😂
Idealny już od szczeniaka jest tylko i wyłącznie Borzoj 😂
Każdemu według potrzeb 🙂.
Dziewczyny, mogłybyście mi podsunąć pomysł na prezent dla właściciela maliniaka? Trenują obedience 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się