PSY

Ja też się chętnie dowiem więcej o wilczakach! 😀
Myślę, że przy ataku jest taka adrenalina, że zawsze może się zdarzyć , że nie zapanują nad psem.
Z tego powodu nie chciałabym mieć psa szkolonego jako psa obronnego, bo jednak bym się bała, że potem nie wiem sąsiad czy ktoś rękę podniesie czy coś i pies skoczy, wolę mieć jednak psa ,że nie muszę być jednak na ciągłym "stand" , jak to było przy dobermanie. Bardzo mnie to odpręża na spacerach, bo nie interesuje mnie jaki pies idzie, czy suka czy co, bo mój wąchnie i odejdzie jak pies nie chce się bawić lub nie pójdze wcale, tak samo rowerzyści , hulajnogi itp.


Ja szkolilam psa w policji na psa obronnego. Psa uczy sie rozrozniac sytuacje np naglego podniesienia reki w celu przeczesania wlosow od sytuacji zagrozenia.
Moj pies byl po szkoleniu duuuzo bezpieczniejszy niz taki bez szkolenia.


Te opowiesci o nieodwolalnosci psa to takie troche naciagane. Bron tez maja samostrzelajaca, ze sie nie da jej opanowac? To czlowiek podejmuje decyzje o uzyciu broni i ponosi za te decyzje odpowiedzialnosc (pies to tez bron), czy to zwykla policja czy sluzby specjalne.
Naboo, Pewnie, że się uczy rozróżniać, ale jak widać na filmikach stronę wcześniej pies to tylko pies jednak ...
Może naciągane, może nie, sprawdzać tego nie będę raczej  😉
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
23 listopada 2019 11:47
Sorry, ale pies policyjny a pies w specjalnych jednostkach wojskowych to jak zimnioczek nn a koń wyścigowy. Te psy mają mieć zupełnie inną mentalność i służą do zupełnie różnych rzeczy.

Ze względu na, hmmm, naturę biznesu, w specjalnych jednostkach wojskowych nikogo nie obchodzi, jak dotkliwie pies pogryzie wroga, czy nawet zagryzie. Ba, im gorzej, tym lepiej. To jest biznes zabijania.
Dopiero co USA opublikowało zdjęcie maliniaka użytego w operacji schwycenia/zabicia Baghdadi. Wyobraźcie sobie, jakie to są warunki dla psów. Te psy muszą być w 100000% niezawodne, żeby nie wiem co. Dużą różnicą jest to, że nie wolno im szczekać, więc pracują w innym trybie mentalnie. W przeciwieństwie do policyjnych, muszą być bardziej niezależne w raz nakazanym zadaniu, pracują często w dużej odległości od handlera, który ma kontakt tylko przez kamerkę i radio przypięte do psa. Nie mogą mieć nawet chwili zawahania, kiedy i kogo zaatakować i jak najszybciej i najskuteczniej obezwładnić. Inaczej żołnierze stracą życie. Tu nie ma opcji szczekania po znalezieniu wroga - tu ma być natychmiastowy atak. Niezależna od handlera, automatyczna decyzja brutalnego ataku, czy ktoś ucieka czy nie. Muszą być w stanie pracować niemal tak niezależnie, jak Perlica raz opisywała charty. Na wojnie faktycznie są traktowane jak mięso armatnie, ich śmierć czy poważne zranienie w sumie nikogo nie obchodzi w kontekście powagi sytuacji wojny i operacji.
Poza akcjami noszą kagańce i nigdy nie wychodzą z roli psa wojskowego, nigdy nie wchodzą w rolę psa domowego, pupila. Nie muszą nawet być bezpieczne w stosunku do innych ludzi, tylko handler się liczy.
Prawda jest taka, że to muszą być psie psychole. Psy z tak ogromnymi popędami, że nie nadawałyby się zupełnie do życia w normalnym świecie. I na ile mi wiadomo, po skończeniu służby psy wojskowe są usypiane, bo faktycznie są zbyt niebezpieczne na spędzenie emerytury w świecie cywili.

Więc tak, wierzę że jeśli potrzebni są tacy psi psychole, to zdarzają się jednostki, które mają tak silne popędy, że nie puszczą nawet na komendę. Na wojnie to nikomu nie przeszkadza, tam cele użycia psa do schwytania są zupełnie inne.

Odpady psów policyjnych, które w czasie selekcji/szkolenia zostają odrzucone ze względu na zbyt duże niezrównoważenie, bardzo chętnie są przyjmowane przez wojsko w UK.

Psy policyjne (przynajmniej w UK) poza pracą mieszkają ze swoimi handlerarmi i ich rodzinami, i po przejściu na psią emeryturę mogą zostać jako prywatny pupil handlera/oddany komuś innemu. To znaczy, że poza obowiązkami w pracy, muszą być w 1000% bezpieczne i nadające się do normalnego życia (w UK ogólnie przykłada się ogromną wagę do tego, żeby pies był zupełnie bezpieczny, pogryzienia ludzi są traktowane bardzo serio),  z dziećmi, z obcymi ludźmi, z innymi psami.
Praca psów policyjnych jest zupełnie inna. W UK przynajmniej nigdy nie noszą kagańców, nie ma kolczatek, ani nawet łańcuszków, tylko zwykła skórzana/pół zaciskowa obroża (faza szkolenia także). Więc już wiadomo, że poziom popędów trochę niższy.
Więc po pierwsze muszą być 100% bezpieczne bez kagańca, i łapać zębami tylko w 2 sytuacjach.
Najczęściej używamy ich do tropienia, np. ktoś nam ucieknie w szereg ogrodów. Te psy muszą być na tyle bezpieczne, że spuszczone ze smyczy nie złapią ani żadnego policjanta (których zawsze jest dużo podczas otoczenia terenu), ani przypadkowego przechodnia. Jak przelezą 5 ogrodzeń szybciej od handlera, i znajdą podejrzanego chowającego się w rozwalającej szopie, to - o ile podejrzany nie próbuje uciekać - absolutnie nie wolno im złapać, mają obszczekiwać do przyjścia handlera. Jeśli próbuje uciekać - złapać i trzymać do przyjścia handlera.
Po drugie są używane np. w przypadkach zamieszek, burdy podczas protestów, meczy, itd. Są na smyczy i ich głównym zadaniem jest groźne szczekanie w celu odstraszania o cofania tłumów. Łapią tylko jeśli handler pozwoli zasięgiem smyczy. W obydwóch przypadkach chodzi o wyrządzenie jak najmniej szkody, tylko o unieruchomienie. Ogólnie większa rola psów policyjnych tutaj, poza pracą węchową i tropieniem, to odstraszanie - dlatego dużo szczekania jest tak ważne.
Po trzecie są używane jako maskotki policyjne do różnych open days, rodzinnych imprez policyjnych. Czyli muszą być zupełnie bezpieczne dla dzieci i dorosłych, nawet tych psio nierozgarniętych.
Nie wiem jak w innych krajach, ale tutaj akcje spuszczania psów na uciekających podejrzanych praktycznie się nie zdarzają. Między innymi dlatego, że jest ich tak mało, i okres oczekiwania na dotarcie z drugiej strony Londynu (albo drugiej strony hrabstwa) to zwykle co najmniej pół h.
Psy policyjne pracują w mniejszym skupieniu, łatwiej się rozpraszają i potrzebują więcej nakierowania od handlera. Np. przeszukując ogród czy samochód, potrzebują nakierowywania na miejsca które ominęły, co kilka minut się rozpraszają i potrzebują komendy szukania wydawanej na nowo w kółko.
Psy policyjne nigdy nie są stawiane w wiadomo-z-góry niebezpiecznych sytuacjach, bo są po prostu za drogie dla ogołoconej z kasy państwowej policji.
Do operacji/schwytania osób niebezpieczny użchywany jest oddział z bronią palną. Wycelowanego w nich półautomatu przestępcy boją się o wiele bardziej, niż psich zębów.

Policyjne wypadki zdarzają się chyba tylko kiedy policjant zapomina, co mu zawsze mówiono podczas szkolenia - nigdy nie biegnij przed spuszczonym do pogoni psem 😁

Więc tak. Zupełnie różne cele. Jedne są używane tylko do zniechęcenia do ucieczki/złapania w ostateczności tylko w celu uniemożliwienia ucieczki, i odpędzania tłumów, drugie są używane do potencjalnie zabijania w wsparciu do broni palnej jako rutyny.
Becia23, Fajnie to opisałaś, miło się czyta  😉

Ja znalazłam szelki nareszcie  😅 przed chwilą mierzone i są idealne, też testowane w crash test. Także teraz zamawiam maty do aut i pies awansuje na siedzenie  🙂

https://toys4dogs.pl/kurgo-enhanced-strenght-tru-fit-dog-car-harness-l-samochodowe-szelki-dla-psa,id1994.html

W związku z tym może ktoś chce odkupić niemieckie bezpieczne do auta, nigdy nie użyte za 50% ceny  👀

https://www.zooplus.pl/shop/psy/transporter_klatka_dla_psa/pasy_bezpieczenstwa/32647
Rozmiar M
Na charta na pewno nie pasują  😉





Pozdrawiamy z Misia wątek,odnosnie karmy-zakupilam ostatecznie zapas Wiejskiej Zagrody, a co drugi posiłek daję jej coś ugotowanego/udko/szyja/podroby.Pojawił się u nas problem polowania na myszy..zaczelam ja puszczać na łące luzem,skacze jak lisek,kopie dolki,lapie żywe myszy.Dwa razy ZJADŁA w całości,jak podbieglam uciela jak do zabawy,dwa klapniecia i po myszy..nie słyszy wtedy żadnych komend ważna jest tylko mysz,jest jak w transie.Może któraś z Was miała podobny problem?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
25 listopada 2019 15:22
Ja moje zachęcam do polowania na myszy w stajni  😂
A nie boisz się pasożytów?co ile odrobaczasz?
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2019 15:25
andzia1, ale te gotowane udka/szyjki to rozumiem, że samo obrane mięso (najlepiej jeszcze przed gotowaniem)???
No i karmy są w pełni zbilansowane, dodając często coś ekstra niezbilansowanego możesz (nie musisz, ale możesz) doprowadzić do jakichś niedoborów.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
25 listopada 2019 15:35
A nie boisz się pasożytów?co ile odrobaczasz?


Myszy akurat nie zjadają, ale końskie kupy owszem. Odrobaczam co 3 miesiące.
Ja oduczylam terapia szokowa 😉
Katharina   "Be patient and trust in the process"
26 listopada 2019 07:06
Cześć Wam 🙂

Co myślicie o usuwaniu kamienia z zębów pod narkozą? Mam sznaucera 12 lat, chciałabym mu zdjąć ten kamień jednak przeraża mnie trochę ta narkoza  🤔 Czy ktoś z Was miał do czynienia z tym zabiegiem?
Moja Tofa miala taki zabieg w wieku chyba 10 lat. Narkoza bez problemu, odebralam ja po poludniu i jeszcze do wieczora byla markotna, ale nastepnego dnia juz zapomniala, ze w ogole byla na zabiegu. Miala usuwane kilka zebow, z pozostalych zdjety kamien. Dzieki temu pozbylismy sie nieprzyjemnego zapachu z pyska.

Jesli jestes z Warszawy, to polecam lek. wet. Alicje Gajosz, specjalizuje sie w stomatologii i ortodoncji zwierzat.
Na Jerrego w sobotę rzucił się bokser na spacerze  🙄  Masakra, jak zobaczyłam tego boksera który stoi nad moim psem i atakuje go po gardle i po brzuchu, to serio miałam serce  w gardle  🙇 na szczęście skończyło się na rozciętym uchu i kilku solidnych krwiakach, właściciel zapłacił za weterynarza także dobrze. Problem się pojawia, bo Jerry jest teraz mocno wyczulony na inne psy, piszczy na widok każdego większego psa... Póki co tylko tyle, czy można to jakoś przepracować żeby wyluzował na spacerach ? Przyjdzie z czasem ?
kolebka, miło, że ten właściciel zapłacił, bo to się chyba nie zdarza często, że ktoś się poczuwa do tego.

Perlica  mieliśmy świadka - bokser latał luzem, a ja miałam Jerrego na smyczy wiec gość nie miał wyjścia. Plus cała sytuacja nagrała się na kamerce w wideorejestratorze, bo ten świadek jechał autem w naszą stronę (taka droga gruntowa w stronę lasu).

W ogóle to było żenujące, bo ten gość (koło 70tki...) miał trzy spore psy, wszystkie na kolczatkach więc ewidentnie średnio daje sobie radę. Bokser latał luzem, tamte na smyczy więc jak te psy zaczęły się gryźć, to chłop latał z tymi dwoma na smyczy jak balonik na wietrze. Ja dostałam takich nerwów, chyba głupi ma szczęście bo złapałam tego boksera za obrożę i rzuciłam nim parę metrów dalej - jeszcze dzisiaj mnie boli bark  🙇
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
26 listopada 2019 12:15
Katharina EKG i badania krwi przed, żeby wiedzieć jak z serduchem 😉
Echo serca nie samo ekg
Czy ktoś z Was spotkał się z sytuacją zmiany osobowości u starszego psa?
Moja 11- letnia sunia całe życie była niejadkiem.
Zjedzenie posiłku zajmowało jej zazwyczaj ok. pół godziny- nosiła sobie groszki na posłanie I tam jadła.
Od pół roku jest szał na jedzenie- jak szykuję posiłek to nie potrafi nad sobą panować (zawsze wymagałam od niej grzecznego siedzenia i czekania) miota się,  szczeka, atakuje koty. Jak postawię miskę to ja pożera w kilka sekund.
Ucieka mi na spacerze jak poczuje jakieś jedzenie (zawsze była bardzo posłuszna, pilnowała się mnie).
Ale najgorsze co odwaliła to ucieczka ze stajni.
Od 10 lat jeździ ze mną do stajni, biega luzem I jest mega grzeczna.
A tu nagle miesiąc temu zginęła- nie było jej całą noc, bo obrabiała na padoku jakaś padlinę.
Chodziliśmy po terenie przez kilka godzin, musiała słyszeć jak ją wołamy.
Do tego potrafi nawarczeć na nas broniąc jedzenia- nigdy jej się takie zachowanie nie zdarzało.
Zaczynam się o nią martwić.
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 listopada 2019 18:25
pati12318, a nie dolega jej nic fizycznie? Byłaś z tym u weta, zrobiłaś 'przegląd'? Może coś z układem pokarmowym, może z układem nerwowym (i sytość nie dociera do mózgu?) Pies jak człowiek, chory może zmienić zachowanie
Robiłam jej badanie krwii (robimy co pół roku) i wszystko ok (jedynie trochę gorzej z wątrobą- na co dostała leki).
Oprócz tego jest w super formie- ma dużo energii i jest sprawna (aż za bardzo).
Może te leki tak wspomagają łaknienie?
W zeszlym roku podawałam klaczy (25 lat) coś na wzmocnienie organizmu. Skutkiem ubocznym był wzmożony apetyt 😉 dobrze, że kuracja była tylko dwutygodniowa 😉
kolebka, swoją drogą mało bokserów widuje się teraz, nie widziałam żadnego w mojej okolicy od dawna.
Dobrze , że tylko tak się skończyło.

W poniedziałek byłam na handlingu i muszę powiedzieć , że BOS szczekacz zrobił mega postęp, szczekał 50% mniej niż na pierwszych zajeciach.
W sobotę mamy wystawę, nie wiem kiedy są owczary, ale może uda mi się go spotkać i zobaczyć jak się zachowuje na ringu, bo jestem ciekawa bardzo.
Ja widuje dużo bokserów, większość grzeczna i fajnie nastawiona do innych psów, ale ich właściciele mają coś do kolczatek, bo nie wiem czy widziałam boksera na zwykłej obroży 🤔
madmaddie   Życie to jednak strata jest
27 listopada 2019 07:26
kortina, ludzie myślą, że kolczatka lekarstwo na wszystko, ja nawet kundelki okolczatkowane widuję 🙁 No i u mnie też sporo bokserów, to nadal popularna rasa.

Perlica, ja jak poszłam na pierwsze grupowe zajęcia to chodziłam z szarpiącym się psem na smyczy po boisku obok, bo bliżej nie byłam w stanie 😉 na drugich i każdych kolejnych pies normalnie ćwiczył przy innych psach, nawet jak były tuż obok. 😉 No ale moja prawie w ogóle nie szczeka. Jak spotkasz go na wystawie, to daj znać.
pati12318 moja seniorka lat 13 miewa dziwne akcje, tyle że ona jest już półgłucha i niedowidzi, wiec wydaje mi się, że po prostu jest zaniepokojona. Na szczęście nie ma takich pomysłów, ale kręci się często bez celu albo sprawia wrażenie zagubionej. Zdrowotnie pierwsza klasa, wyniki badań lepsze niż moje 😉  chyba starość po prostu ?
kolebka moja słyszy i widzi doskonale np. dźwięk otwieranej lodówki słyszy z podwórka i dzikim galopem wjeżdża w okno tarasowe.
Najbardziej martwi mnie to pojawienie się agresji- ostatnio przegryzła mojemu partnerowi palec... bo chciał jej zabrać ukradzione ze stołu ciastko.

Wojenka   on the desert you can't remember your name
27 listopada 2019 08:53
pati12318, niestety to starość. Tak jak u ludzi, starzy ludzie też potrafią stać się agresywni. Trzeba się niestety z tym pogodzić i zachować po prostu środki ostrożności .
madmaddie, niestety nie zobaczę, bo BOSy są 10 rano, a ja po 13 dopiero mam ocenę  🙁 To ja o 10 będę się spożywać śniadanko  😉
Jeszcze z innej beczki, babcia Roksana chyba mi się pochorowała :/ przeziębienie ? Ma taki dość charczący oddech, kilka razy kaszlnęła i leje jej się z oczu, ogolnie samopoczucie ok, je i pije. Coś podać w domu czy lepiej do weta z uwagi na wiek ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się