PSY

smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lipca 2019 13:34
madmaddie, no i żarcie też nakierowuje psa na... żarcie. Pies ma zrobić coś w zamian za pożywienie. To są dwie różne motywacje i najlepiej jest je prowadzić równolegle by ostatecznie pies pracował równie dobrze na zabawkę i na żarcie (wiadomo, będzie się to kiwać z jednej na drugą w zależności od psa, rasy i uprawianego sportu). A harty przecież mają bardzo silny instynkt łupu i pogoni na którym bazuje zabawa szarpakami 😀 są harty śmigające we frisbee, pudle też (a to też myśliwskie przeca). Widziałam też ostatnio shibę szarpiącą się jak dziki dzik 😀
No i wystawowa ta shiba jest  🤣
Mogę się mylić, ale wydawało mi się, że psa z hodowli nie można dalej odsprzedać. W ustawie o ochronie zwierząt jest, że: Zabrania się: (...) 3) wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli [art. 10a].  🤔
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 lipca 2019 13:49
Perlica, no a co jak wolasz psa i ma cie w gdzies? trzeba wszystko najpierw zbudowac, pies nie slucha sam z siebie. jak sobie popatrzysz na najlepszych szkoleniowcow (a nie tych pozal sie boze) to oni zaczynaja od szarpania i zabawa z psem jest hiper wazna. szarpanie tez pozwala zrealizowac czesc lancucha mysliwskiego (dopadniecie do ofiary -> rozszarpywanie). Jak rzucamy pilke, to mamy tylko pogon-> zlapanie. To wazne, zeby na to zwrocic uwage. Moj pies jak mu tych potrzeb mysliwskich nie zaspokoję w zabawie to pojdzie za pierwsza lepsza ruszającą się rzeczą. A to owczarek, przydupas. Przy myśliwskim-jak w ogole zyć bez tego, to nie wiem.
(moglam pokićkać nazewnictwo poszczegolnych ogniw lancucha, dawno nie mialam przed oczami)

smartini, ja ostatnio mocno przeplatam zarcie i zabawke w kazdym treningu i tak wchodzi najlepiej, pies zaangazowany w 100% (no czasem 80% :P )
Perlica, nie wiem czy ty miałaś kiedykolwiek psy i czy cokolwiek w tym temacie czytasz, skoro takowego chcesz mieć, bo brzmisz totalnie żółtodziobowo, bez obrazy. Co ktoś powie, to ślepo wierzysz i kropka, nie dasz sobie nic wyperswadować. Mi już szkoda tego psa trzymanego w złotej klatce.
Perlica, jak to działa w praktyce, to faktycznie nie wiem, bo od wystaw trzymam się jak najdalej mogę. Nie rozumiem tego całego wystawiania i chyba nigdy nie zrozumiem. Zdecydowana większość ras powstała do jakiejś pracy, a nie do biegania po ringu i wyglądania. Hodowanie tylko na wygląd mija się z celem i prowadzi wyłącznie do utracenia instynktów i predyspozycji psów.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lipca 2019 13:54
no dziewczyny nie ma co, my nic nie wiemy, Perlica się z psem bawić nie planuje, no bywa 😉 wydaje mi się, że tak na forum to dokładniej korzyści z tego typu interakcji z psem opisać się nie da 😀

madmaddie, ja przeważnie rozgrzewam i wprowadzam jakiś high level concept nowych rzeczy na smaki, potem lecimy z zabawką no ale my po pierwsze od początku motywację na zabawkę mieliśmy gorszą przez miękkość Kiełbasy no a po drugie co jak co ale we frisbee zabawke musi być top 1 ^_^ ale generalnie nie wychodzę na trening bez jednego i drugiego
smartini, madmaddie, No mi się teraz już zdarza zapomnieć smaków na trening 😉 Ale wszystkie nowości, kształtowanie robię na jedzenie, a jak jestem pewna, że pies rozumie koncepcję, to biorę zabawkę i dzięki niej dodaję prędkość i dynamikę. Ale Aku od szczeniaka miała super motywację na zabawkę, przywołanie zawsze dużo lepiej działało na zabawkę, tak samo w okresie szczenięcych leków i niepewności dużo lepiej działała zabawka i szarpanie.
madmaddie, dzięki za wyjaśnienie.

budyń, jeśli czytasz posty to wiesz, że miałam, jednego  dobermana przez 12 lat, żył dość długo w dobrym zdrowiu i miał się dobrze. Owszem nie uważam się za eksperta, ale też nie żółtodzioba, bo wychowanie mojego psa,mocno dominujacego psa , bez takiego dostępu do wiedzy i usług uważam za dość duże osiągnięcie, bo pies kupiony był pod wpływem impulsu czyli niezbyt prawidłowo, bo dostałam go na wystawie. Nie mniej wcale mnie to nie obraża.

Nie wiem nic na temat zabaw z psami typu agility i sportów psich, poza coursing, bo się tym nie interesowałam nigdy.

ewuś, charty od mojego hodowcy : biorą udział w coursingach, więc nie tylko pokazują się na ringach.

smartini, mój pies bawił się biegając z innymi psami,przy rowerze całe dnie w stajni i nie wyglądał na skrzywdzonego tym faktem, moim zdaniem był najszczęśliwszy na świecie. Miał sobie szarpak i sobie go szarpał, patyki nie intersowały go szczególnie , bo pobiegł zazwyczaj maks 2 razy za czymś i przynosił, ale potem go to nudziło, bo to w moim odczuciu też jest nudne latanie za tą samą rzeczą- po co?

Edit: ale przykre jest to co napisała budyń, bo nie uważam , że pies biegajacy po polach i lasach oraz przy koniach z innymi psami , tudzież biorący udział w coursingach jest psem utrzymywanym w złotej klatce i jakimś pokrzywdzonym przez los, a jest po prostu jak to zawsze w internetach wywołaniem gówno- burzy. Za stara jestem na takie akcje. I tak szarpanie się z psem o wadze 40 kg nie jest komfortowe dla mojego kręgosłupa.
Po za tym potęgowanie w psie, który sam w sobie jest perfekcyjną maszyną do zabijania i chwytania ofiary bez udziału człowieka ( nie wiem czy wiecie, ale charty przez lata były selekcjonowane w tym kierunku czyli  samodzielnej pracy i samodzielnego podejmowania decyzji bez udziału człowieka) mają zgoła inne potrzeby niż owczarek, który biega za zabawką.

Kastorkowa   Szałas na hałas
16 lipca 2019 14:21
Z połamaniem zębów jako powód do nieszarpania się nie spotkałam. Raczej zawsze słyszę, że można młodemu rosnącemu psu zepsuć zgryz zbyt mocnym szarpaniem. Nie wiem ile w tym prawdy w sumie, ale nie wątpię, że się da jak ktoś przesadza mocno.
Dior kocha szarpaki i woli od żarcia, Lami preferuje żarcie i piłkę i na to najlepiej działa.

Psy wystawowe to nie tylko wygląd, przynajmniej w niektórych rasach no i jakoś papiery trzeba zrobić. Nie mniej jednak charakter też ma duże znaczenie i pies może być najpiękniejszy, ale jak np. jest wystrachany i widać to na ringu to pierwszej lokaty nie zajmie. Przynajmniej tak jest u nas bo corso ma być odważne i dzielne a nie pierdołowate i bojaźliwe. Plus one muszą przejść testy psychiczne by móc być użyte do hodowli. Większość psów jakie znam ma z wystaw w sumie fun i widać to po nich, że na ringu się w sumie dobrze bawią. A większość z nich to psy na co dzień szkolone pod ipo i takie klimaty. Toro też lubił, wchodził na ring odwalał popisówkę a potem szedł spać. Lami niewystawiana ze względu na paskudną bliznę i zgrubienie na stawie po operacjach. Może i mogłabym mieć papierek a ona może i wygrywała by wszystko, ale tak jak zostało powiedziane papierek papierkiem, ale na za dużo liczyć nie można. Diora może kiedyś z nudów wystawię, ale parcia nie mam.
A większość z nich to psy na co dzień szkolone pod ipo i takie klimaty.
Tu też się wepchnę :P tak a propos tego szarpania - Czarek uwielbia się szarpać ale...bardzo rzadko sam szarpie. Tzn widzi że mam w ręce coś czym się zwykle szarpiemy, leci przeszczęśliwy, łapie i....patrzy na mnie (często staje na tylnych łapach i próbuje przednimi to złapać, ale on wszystko robi łapami także tego...). Jak ja zaczynam szarpać to trzyma, czasem się lekko poszarpie ale raczej mam wrażenie że sprawia mu radość to jak ja go szarpię  🤔 ale to chyba nie tak powinno wyglądać.
Jakoś próbowałam go zachecać, wprowadzałam komendy, nagradzałam jak sam szarpał ale niewiele to daje. I jestem absolutnie przekonana, że uwielbia być "szarpany".
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lipca 2019 14:38
Perlica, piszesz, że psa miałaś jednego, dawno i że widzisz, że wiele się zmieniło. Jednocześnie jak ludzie piszą Ci co się zmieniło to nagle się zapierasz że nie, bo przecież miałaś jednego psa, dawno i był szczęśliwy. No bez sensu trochę, wybacz 😉
I nie wiem co ma zainteresowanie rzucanymi patykami (no tego to nie rób, plis) a szarpaniem. To są tak bardzo inne czynności że w zasadzie jedno nie ma nic do drugiego (prócz tego, że za pomocą szarpania buduje się wstęp/motywację do aportu).

Kastorkowa, niestety w borderach i ozikach widać jak wystawy (jako jedyny sposób na zdobycie hodowlanki) degradują rasy, niestety. Źle zbudowane, lękliwe psy z fiksacjami ale duże i kudłate zdobywają lekką ręką oceny pozwalające zrobić hodowlankę a psy pracujące, ze świetną psychą ale mniej obfitą szatą szarpią się na wieeelu wystawach by w końcu trafić na sędziów rozumiejących coś takiego jak linie pracujące 🙁 sama nie wystawiam ale znam trochę ludzi z zajebistymi psami, po których mogłabym mieć szczyla walczących 'z systemem' (chociażby obecna czasem na forum Zora, która w reszcie wywalczyła krwią i blizną hodowlankę swojego świetnego psa śmigającego agility)

Furry - słabe szarpanie może być kwestią miękkości, niskiej pewnością siebie czy tym, że szarpiący nie umie się szarpać 😉 bo też trzeba wiedzieć jak to robić by działało na korzyść. Mój pies był tak miękki, że nawet jak zaoferował szarpanie to presja była dla niego tak duża, że się wyłączał. Aktualnie oczy robią mu się jak 5złotówki na widok ulubionego szarpaka, szarpie się wszystkim co mu zaoferuję, od mięciusich futerek przez smycz po plastikowe dyski. A nasza relacja wręcz wybuchła gdzieś po drodze przy pracy nad tym, motywacja, zaangażowanie, przywołanie, aport - niebo a ziemia 😉


No ale jak napisałam, jak ktoś tego nie robi - jego sprawa. Natomiast zabranianie tego? No nie, nielogiczne to i bez sensu
Mój pies za szarpaniem też nie szaleje ogółem, ale czasem owszem, super zabawa - mam więc dwa upleciony z kocyków i na tych miękkich się doskonale bawi.

Perlica, sorry, tak brzmisz po prostu z postów. Dla psa wszystko co najlepsze, poza zaspokojeniem podstawowych psich potrzeb. I wiesz, ja też myślałam, że mój pies ma super, ale jednak jak ją wzięłam do siebie i spędzam z tym psem kupę czasu, to i chcę się podowiadywać czegoś. No i wychodzi jak z końmi, wiem, że nic nie wiem 😉 Tylko trzeba chcieć czegoś się nauczyć, a ty takie trochę betonowe poglądy, bo "hodowcy" tak mówią i ciul, koniec, nikt inny nie ma racji.
smartini dzięki! przeszukam internety, bo w sumie nie wpadłam na to, że ja coś mogę robić nie tak. Pamiętam jak pisałaś, że Cho odpuszczał jak widział lekki grymas na Twojej twarzy (jak Cię gdzieś zębem trącił) 😀 ja tego problemu nie mam i pewność siebie też jest chyba całkiem niezła (choć nie wiem czy można to stwierdzić np. na podstawie odwagi badania nowych rzeczy?)

edit: dodam, że absolutnie najwspanialszą rzeczą na świecie jest rozrywanie różnych materiałów. Mamy stare prześcieradło pocięte na paski i ponadrywane tak żeby się rozpruwało - to jest szał ciał i...w sumie wtedy się szarpie jak dziki. To może po prostu o materiał chodzi. Bo on w ogóle uwielbia dostać kawałek materiału i samemu go rozszarpywać.
Perlica, i chwała temu hodowcy. Ta moja ostatnia odpowiedź jest bardzo ogólna, nie skierowana bezpośrednio w stronę Twojego hodowcy.

Kastorkowa, no właśnie w tym problem - z uprawnieniami hodowlanymi. Jestem prawie pewna, że gdyby nie to, że agility i obi są pod FCI, to większość hodowców borderów do sportu, już dawno by hodowała wyłącznie pod ISDS. Jak dla mnie w ringu nie da się w ogóle sprawdzić charakteru - bo jak sprawdzisz np. instynkt pasterski? No ale ja siedzę głównie w borderach i trochę w ozikach, więc patrzę głównie pod tym kątem.

FurryMouse, no nie tak to powinno wyglądać, chociaż, jak sprawia psu radość, to czemu nie. Próbowałaś, dawać psu wygrywać jak tylko sam szarpnął?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
16 lipca 2019 14:46
Gdyby od szarpania psuł się zgryz, to wszystkie użytki miałyby zepsute  😀
ewuś pewnie! ale jakoś go to nie rajcowało (tzn zaraz przybiegał i wkładał mi zabawkę w ręce z miną "czymaj i szarp!" 😀) Ale tak jak wyżej zedytowałam post - zastanawiam się teraz czy to nie kwestia materiału. I może też wygrywania, ale dla niego takie puszczenie przeze mnie zabawki to nie wygrana. Wygrana jest wtedy jak się po trochu, po trochu urywa aż się urwie całe (właśnie tak jak się materiał pruje).
FurryMouse, ciężko coś więcej powiedzieć przez internet. Dodatkowo nie czuje się ekspertem w tej dziedzinie, bo mam 2 skrajnie różne psy - 1. kompletny brak motywacji na zabawki i pomimo wielu wysiłków nie udało za dużo wypracować i 2. z rewelacyjną motywacją na jakąkolwiek zabawkę od urodzenia 😉 .
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 lipca 2019 14:53
Mein gott, z ozikami w ogóle dramat, w PL znalazłam yyyy 2 hodowle gdzie psy nie wyglądają jak lwy i się do czegoś nadają. Masakra. Z BOS idzie to podobnie, są suki ważące po 50kg 🙁 bo ludzie chcą mieć misie pluszowe, taka moda 🙁
Kastorkowa   Szałas na hałas
16 lipca 2019 14:58
Ewuś no to tak tego się na ringu nie sprawdzi dla tego uważam, że tego typu psy powinny mieć próby pracy obowiązkowe. Choć wtedy żaden pies z linii show by nie miał szans. Albo nie wiem podział na wystawach na linie użytkowe a showowe bo w niektórych rasach rozstrzał jest wielki i fajnym użytkiem trudno zdobyć uprawnienia jeśli się trafia na samych sędziów co w głowie mają tylko wystawowe pieski.

Na agility i obi się nie znam bo nie te rasy, choć znam jedną corsice co we frisbee startuje, ale to jakiś ewenement i podziwiam.

Wojenka nie wątpie, dla tego mówię, że nie wiem ile w tym prawdy. Ja się z psami szarpie, ale zwracam uwagę i dbam o dobry porządny chwyt. Jak ktoś to robi źle i nie zwraca uwagi, że pies łapie jednym zębem itp to nie wątpie, że można zęba stracić czy krzywdę zrobić. Jest szarpanie i 'szarpanie'

Madmaddie 50 kg suka? Toż to górna granica wagi samca corso. Choć tu też niektórzy idą w stronę wielkich psów i mamy samce co mają o 50 jako 8 miesięczne i wyrastają na 70 kg klocki a suki ważą po 50 parę. Więc moja 42 to wygląda jak szczeniak czasem.
smartini, ale ja nie neguję tego, że się nie zmieniło absolutnie, zaczęłam sobie czytać ten wątek z ciekawości tego co się zmieniło, nie mniej jednak nie interesują mnie sporty typu agility czy aportowanie, bo to nie moja bajka. Co w tym złego?
Po to są właśnie konkretne rasy psów żeby sobie dobrać psa do swoich aktywności.
Dodatkowo zostałam zaatakowana przez Was od razu z powodu tego, że nie chcę się szarpać z 40 kg zwierzem,gdzie sama ważę 49 kg,co w Waszej ocenie równa się temu, że będzie ten pies zamknięty w klatce ( nomen omen klatki nie będzie akurat mieć z wiadomych powodów) i nigyd sie nie będę  z nim bawić .
P.S. popraw proszę swój post , bo jest tam taki ort....

budyń, dla mnie ktoś kto hoduje daną rasę od wielu lat ma większa wiedzę niż ja w temacie tej konkretnej rasy, jeśli uważasz że wiesz więcej o Borzojach, chętnie posłucham również twojego doświadczenia w tym temacie. Na pewno nie można nazwac mnie betonem, bo jestem osobą o bardzo "luźnych" i swobodnych  poglądach na wiele tematów, ale też jako inżynier lubię się opierać na danych, faktach itp. a nie na tym właśnie, że ktoś napisał na forum.
I czytając Twój post to już nic nie rozumiem: to gdzie mieszkał  Twój pies wcześniej jeśli teraz wzięłaś go do siebie?
Wg mnie i ogólnie ludzi którzy mają jakieś tam doświadczenie w chartach podstawową potrzebą charta jest akurat POGOŃ.

A dla ciekawości , jeśli Was to wogóle interesuje to poczytajcie sobie o naturze charta, bardzo prosty artykuł ( lekko przesadzony czasami, ale jednak prawdziwy):
[[a]]https://www.facebook.com/notes/dog%C5%82%C4%99bnie/6-powod%C3%B3w-dla-kt%C3%B3rych-nie-chcesz-mie%C4%87-charta/2788582281183644/[[a]]



smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lipca 2019 15:10
FurryMouse, odwaga a pewność siebie w stosunku do przewodnika to raczej dwie różne bajki. Cho się w zasadzie niczego nigdy nie przestraszył, odważny w przeróżnych nowych sytuacjach w których lądował. Ale patologicznie miękki i z niską pewnością siebie więc szarpania nie było bo to była dla niego za duża presja i żadna przyjemność 😉 nadal nie jest tak, że to ja trzymam a on szarpie, nadal ja muszę robić dużo i w odpowiedni sposób ale już mi czasem faktycznie wyrywa coś z ręki, mogę go w trakcie złapać za łapy czy pod brzuchem i unieść a ten nie puszcza a burczy bardziej  😀
Długo szukałam szarpaka który będzie mu pasował, długo uczyłam się go czytać i wyczuwać kiedy dać wygrać, kiedy pouciekać, kiedy skończyć w ogóle zabawę. Ale profity z tego głupiego, bezsensownego szarpania są nie do przecenienia dla mnie 😀
Wiadomo, mistrzem zen tematu jest Gumińska ale do niej się dobić to niemożliwość teraz 😉
Długo szukałam szarpaka który będzie mu pasował


To na razie zostanę przy szmatach - może taki jego urok, że tym właśnie lubi się szarpać (bo wtedy wszystko to o czym piszesz jestem w stanie z nim robić i nie puszcza 🙂 ). Ale poczytam jeszcze coś w necie. Dzięki! 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lipca 2019 15:31
FurryMouse, u nas na początku hitem były mopy za piątaka z Cafefoura, taśma smyczowa (nawet Hauevery mi uszyły szarpak z samej taśmy) i stara dętka od roweru 🙄 😁
chomcia, ta rasa kiedyś czyli jakieś 20 lat temu była bardziej popularna w PL porównując do dzisiaj, widywało się pojedyncze osobniki. Obecnie przyznam, że ani jednego nie widziałam.

Znałam jedną sukę, bo miała koleżanka i z pierwszego wrażenia wydaje się, że to taki piesek w loczkach, ale pozory mylą. Ta suka była dobrym psem obronnym, dość ostra ale zrównoważona. Nie mniej jednak to jeden osobnik, więc trudno się opierać na tym co napisałam ;-)
Kastorkowa   Szałas na hałas
16 lipca 2019 15:36
Perlica nie zgodzę się akurat z tym, że podstawową potrzebą jest pogoń. Charty jako jedyne psy myśliwskie miały zdobycz złapać i zabić i to jest ich celem samo w sobie. Złapanie tego co gonią. Pogoń jest elementem, ale nagrodą samą w sobie jest złapanie i rozszarpanie (a więc pojawia się nam szarpanie) Jasne, że lubią coś gonić, ale bez elementu złapania i szarpania to i chart się znudzi gonieniem dla gonienia.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lipca 2019 15:43
Kastorkowa, mnie totalnie kupił taki szarpak: <video> właśnie do zabawy w 'goń i zabij' 😁 wędka na pieska normalnie 🤣
Kastorkowa   Szałas na hałas
16 lipca 2019 15:47
Smartini świetny. Do tego moje psie marzenie tam widzę, Azawakha. Może kiedyś je spełnie, choć jak bym miała chyba zdecydować się na chudzielca to jednak byłby to wilczarz  😍 W sumie Lami miała być wilczarzem, ale jakoś tak wyszło, że znowu corso  🤣
Kastorkowa, zgadzam się, masz rację. Tylko jest kolejność : wpierw pogoń i potem złapanie wabika, a sygnałem do pogoni jest bodziec wzrokowy czyli uciekające coś i niestety może to być cokolwiek.
Z tego powodu można to zaspokoić najłatwiej:
- jest zabawa z innymi chartami, które tą zabawę rozumieją, bo dla innych ras może być to niezrozumiałe. Jak bawią się w grupie to niestety obierają wszytkie jednego za ofiarę i ten ma przerąbane, bo ta zabawa wygląda naprawdę dziwnie ( jeśli ktoś widział na żywo)
- coursing ,bo przecież nie kłusownictwo  😉

Z tym,że co do coursing to już wiadomo, nie każdy właściciel się na to pisze i wcale sie nie dziwię , bo tu pies nie może być całkiem odwoływalny, musi biec nie oglądając się na właściciela, sam podjąć decyzję i jednocześnie współpracując z drugim obcym psem ( to jest punktowane). Nie każdy chce w swoim psie wzmagać instynkt, bo np. zabicie kota sąsiada niechcący trwa 30 sekund niestety u takiego psa.

Edit: zdarzają się osobniki, które biegną mimo, że są odwoływalne w każdej chwili także, a zdarzają też takie,które rezygnuja po 100 metrach, bo niie chcą i już.
I tu jest nawiązanie do tego co pisałyście czyli wystawy i użytkowość, bo Borzoj też przez ocenianie na wystawach przez pryzmat wyglądu i szaty zatraca cechy użytkowe, jak i zyskuje wygląd, który uniemożliwia mu bieganie: szata za długa , za duże osobniki  i pies przypominający swoim wyglądem wieliego owczarka szkockiego collie....





smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lipca 2019 15:51
Kastorkowa, my dawno temu rozważaliśmy wilczarza ale potem się okazało, że wyją... 😁
Mi z oczywistych względów po głowie chodzi border-whippet. A Azawakha chętnie bym pofotografowała także bierz bierz :P
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 lipca 2019 15:51
Szkodnik najbardziej kocha owce Long, nie ma lepszego szarpaka, wersja demo tej wędki😉

Kastorkowa, ja się boję żeby rasa nie poszła śladem ONków. Do tak 35-40 masz psa w miarę użytkowego. A potem? :/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się