PSY

smartini   fb & insta: dokłaczone
21 maja 2019 15:05
Do tego podobno spadek w populacji ptaków, które częściowo je wyjadały. Ale ile w tym prawdy to nie wiem 😀
A skąd tak wielka różnica między ilością kleszczy w Polsce a za granicą? Myślałam, że to kwestia koszenia traw (za granicą koszą chyba wszędzie, nawet pod lasem i nieużytki), ale skoro widzicie więcej w miastach to się nie sprawdza.
jett   success is the best revenge
21 maja 2019 16:57
smartini, u nas ten odstraszacz z pokusy niestety nie działa.. psikam dość konkretnie przed spacerami a kleszcze jak właziły tak włażą  🙁 a psy nie znoszą tego zapachu i uciekają na sam widok  🤣
Jeśli policzymy Czechy jako zagranica, to tutaj jest ich tak samo dużo jak w Polsce. Byłam dzisiaj z psami na spacerze w miejskim lesie przez 1.5 h i z Tofiny zdjęłam 6 chodzących i 1 wbitego 🙄
fin, a jak w Czechach z koszeniem nieużytków itp?
Wydaje mi się, że koszą więcej niż w Polsce, przynajmniej tutaj w okolicy Pragi 😉

Edit: Muszę Was poprosić o kciuki 🙄 Myślałam, że mała ma zakwasy, ale okazało się, że zniszczyła jedną z brodawek na nodze (ma ich dużo na ciele, ale zwykle są małe i nie przeszkadzają - ot defekt wizualny). Ta którą ciągle liże ją ewidentnie boli, nie podoba jej się dotykanie, rozbabrała ją aż do krwi. Rano udało mi się oczyścić okolicę a zaraz po pracy pojedziemy do weta. Mam nadzieję, że nie będzie potrzebna operacja wycięcia tego, bo to już staruszka i nie wiem jak zniesie narkozę 🙁
Mogłybyście polecić jakieś sprawdzone źródła, z których można dowiedzieć się czegoś więcej na temat szkolenia i wychowania psów. Biorę wszystko: kanły na YouTube, książki, podcasty, blogi, fora  :kwiatek:
ushia   It's a kind o'magic
22 maja 2019 14:18
madmaddie, bo kiedyś wypalano trawy, przez co ginęły kleszcze...


uprzejmie prosze o niepowielanie tej bzdury  🤬

kleszczom sprzyja zmiana klimatu, a nie fakt, ze coraz wiecej ludzi ma swiadomosc ze wypalanie traw jest procederem tyle zbrodniczym co bezsensownym  🙄

monka polecam:
https://www.owczarek.pl/szczeniak_w_domu/
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 maja 2019 14:20
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
22 maja 2019 14:24
Tak jak napisała Ushia, głównym czynnikiem są zmiany klimatu. Nie mamy już mroźnych zim (mroźnych, czyli z temperaturą -20 i niższą utrzymującą się przez kilka tygodni), więc kleszcze nie giną. Znoszą mróz i wysokie temperatury. Osobiście uprałam owijki w 90 stopniach i wywirowałam na 1300 obrotów, a jak rozwieszałam je do suszenia, to z jednej "patrzył" na mnie żywy kleszcz.
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 maja 2019 14:30
Dla mnie argument niewypalania traw jest trochę kulawy no bo wtedy mniej byłoby (w przeszłości) kleszczy tam, gdzie były trawy wypalane. A różnice przecież są na trawnikach, w krzaczkach należących do mniej lub bardziej zadbanej zieleni miejskiej. Tego nikt nigdy nie wypalał i wypalać nie będzie :P
madmaddie   Życie to jednak strata jest
22 maja 2019 14:30
monka, i ode mnie:
w prosty sposób: John Dog (mają kanał na yt)
http://www.obiblog.pl/
http://www.jagnanowotarska.pl/

do bloga podlinkowanego przez ushię dorzuciłabym też książki Mrzewińskiej. Inka Sjosten też ma fajne.

Lubię też:
https://myheartchakra.pl/

Jeśli bierzesz psa z hodowli, to skarbnicą wiedzy powinien być hodowca - polecić szkoleniowców orientujących się w specyfice rasy, doradzić, dać wskazówki na początek. Warto również poszukać (na facebooku, ponieważ fora tematyczne wyginęły) grup skupiających miłośników i właścicieli - często są tam ludzie doświadczeni, hodowcy i dość chętnie dzielą się wiedzą.
Czyli tak czy inaczej człowiek jest powodem przez który jest więcej kleszczy, bo przez nas samych zmienia sie klimat 😉
ushia   It's a kind o'magic
22 maja 2019 16:45
tak, ale nieco inaczej wyglada jak Sebek przejety tym ze Dzesika zlapala kleszcza bo jest ich wiecej przez zmainy klimatu zaczyna segregowac smieci, a inaczej jak leci podpalac ostatnie w okolicy łąki "bo to przez niewypalanie traw"  🙄
powtarzanie tej bzdury jest mega szkodliwe, zwłaszcza że durny naród łyka takie kwiatki bez popity i potem mamy całe hektary pogożelisk
Dzisiaj w końcu nadszedł ten dzień i siądziemy na spokojnie robić zamówienie na psiowe rzeczy 🙂 Już nie mogę się doczekać, chociaż pewnie złapię się za głowę jak zobaczymy rachunek 😀
Nadal nie mogę się na niego napatrzeć, ma takie mądre oczyska 🙂

Byłam wczoraj u tego weta z Tofiną. Na razie dostała maść i przykaz zaklejania łapki (maść + gaza + papierowa taśma) na 10 dni. Jeżeli nie załagodzi tej pękniętej brodawki, to będziemy wycinać. Mam tylko pytanie - czy to ma sens, że ta brodawka nie będzie się wietrzyć? Czy mam np kilka godzin po pracy zostawiać jej to otwarte i dopiero na noc zaklejać? Zapomniałam o to zapytać w gabinecie 😡

macbeth, ja nakupiłam mnóstwo rzeczy niepotrzebnie, ale mogę polecić cztery, które sprawdziły się na 200%. Pierwsza to toaleta. Myślałam, że to zbyteczne, bo przecież wystarczy sama podkładka, ale Pini w czasie mojej nieobecności lub w nocy, czyli kiedy przebywał dłużej zamknięty w swojej zagródce, robił z podkładek confetti. Od czasu zakupu toalety mamy spokój i podkładki spełniają jedynie swój właściwy cel. Kupiłam taką w rozmiarze L i idealnie pasują do niej te najtańsze wkłady z zooplusa (bo te oryginalne są drogie, a przecież i tak za chwilę je wyrzucam).

Drugą rzeczą są miski ceramiczne. Wcześniej mieliśmy plastikowe, były lekkie, więc mały albo je przesuwał wylewając wodę, albo nosił po zagródce i gryzł. Codziennie wycierałam kałuże i często prałam przemoczony kocyk. Dopiero w tym tygodniu kupiłam te ciężkie ceramiczne i pluję sobie w brodę, czemu nie zrobiłam tego wcześniej. Natychmiast po zmianie miski przestały być atrakcyjną zabawką.

Dalej - jakiś czas temu intensywnie poszukiwałam zabawki Kong Quest w kształcie kostki, bo zwykły Kong jest na razie dla Pinata mało atrakcyjny. Nawet tutaj wypytywałam, bo ani w PL ani u mnie w CR nie były dostępne, a ściąganie z UK jest za drogie. Minął dostłownie tydzień od tego posta, a kostki pojawiły się na Toys4Dogs 😲 więc od razu zamówiłam. Polecam, bo po upchaniu mokrym zajmują psa na dłuższy czas.

I ostatnią fajną rzeczą, odkrytą dzięki madmaddie jest piłeczka ażurowa, my mamy z firmy JW Pet. Od zakupu mały nie bawi się żadną inną. Jest lekka, więc nie przeszkadzamy sąsiadom pod nami, guma jest wytrzymała, mały sobie spokojnie przez nią oddycha i nie musi biegać z szeroko otwartą paszczą, bo piłka się ugina pod naciskiem szczęk. Po wypuszczeniu od razu wraca kształt. Mega! Aż żałuję, że kupiłam wcześniej kilka innych piłek zamiast zainwestować w dodatkową ażurkę.

Powodzenia w zakupach 😀
fin, a może zadzwoń do weta i dopytaj? W większości przypadków wietrzenie jest wskazane, ale nie zawsze. Jeżeli będzie wskazane wietrzenie, to mam małą podpowiedź jak zabezpieczyć, żeby rana oddychała, ale pies nie mógł lizać - świetnie sprawdzają się np. skarpetki niemowlęce (jak rana wyżej, to można rozciąć i zrobić jakby opaskę). Tylko ważne, żeby były ze 100% bawełny, bez żadnych sztucznych dodatków.
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 maja 2019 09:30
fin, dokładnie, dopytaj weta czy i jak wietrzyć 🙂
fin, serio - gojenie brodawki? O jakiej brodawce mówisz? Jeżeli to jakaś zmiana rozrostowa, to trzeba to uciąć i tyle.
pokemon, Gruba rozgryzła/rozlizała ją do krwi i jej się to babrze. Jeżeli to się zagoi i mała da spokój z lizaniem, to może uda się bez wycinania? Boję się narkozy u staruszki 😡 Napiszę PW.
emptyline   Big Milk Straciatella
23 maja 2019 11:57
Dziewczyny z Lublina i okolic, możecie polecić dobrego weta? Pies znajomej jest w bardzo złym stanie, jej wet rozkłada ręce. Nie je, nie pije, piana leci z pyska. Ponoć to nie babeszjoza...
Dorota Różańska, przychodnia REX na Leonarda :kwiatek:
fin, dziękuję 🙂 Każda wskazówka od kogoś, kto nie tak dawno miał/ma szczeniaka jest na wagę złota 🙂 tak samo wskazówki smartini, i madmaddie  :kwiatek:
emptyline   Big Milk Straciatella
23 maja 2019 12:12
fin, dzięki :kwiatek:
madmaddie, smartini, ushia bardzo dziękuję  :kwiatek:

ogólne pojęcie o wychowaniu psów to ja mam, ale, że niedługo pojawi się u mnie nowy szkrab, z którym planuję się bawić w przyszłości w obedience to chciałam trochę odświeżyć wiedzę i podpatrzeć jakieś ciekawe tricki dobrych szkoleniowców. Na pewno pojadę sobie kiedyś na jakieś seminarium. Czytałam, że polecacie Paule Gumińską, ale może jeszcze ktoś przychodzi wam do głowy?
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 maja 2019 14:23
monka, jeśli chcesz iść w obedience to najlepiej od razu zaczynać u kogoś znającego się na rzeczy, unikniesz uczenia szczeniaka rzeczy, które trzeba będzie odkręcać 🙂
Dominika z Psa do Kwadratu robi obi, do tego Obiblog Magdy Łęczyckiej, mogę dopytać o jakieś fajne obi źródła 🙂
Napisz skąd jesteś, może masz w okolicy kogoś ogarniętego do kogo warto byłoby od czasu do czasu wpaść z psem
Wojenka   on the desert you can't remember your name
23 maja 2019 16:40
Warto się spotkać z Asią Hewelt, jeżeli chodzi o obedience.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 maja 2019 20:20
Czy ktoś miał styczność z tickless? Wydaje mi się, że skuteczność porównywalna ze zmowieniem paciorka, ale ludzie piszą że działa :O
Kastorkowa   Szałas na hałas
23 maja 2019 22:59
Przykro mi przychodzić tu z czymś takim. Jestem zmuszona pożegnać się z Torem.  🙁
Diagnoza - bardzo agresywny rak kości. Nasz wet powiedział, że nigdy nie widział jeszcze tak szybkiego postępu. A zaczęło się od lekkiej kulawizny i podejrzenia naciągnięcia ścięgna bicepsa. Na pierwszych zdjęciach było takie malutkie miejsce, podejrzane, ale mogło być artefaktem, kilka dni później na kontroli zajęta cała kość ramienna i widoczne przeżuty na płuca.
Od wtorku chcę mi się tylko i wyłącznie ryczeć. Decyzja jedyna niestety słuszna została podjęta, jutro rano będziemy musieli się pożegnać.
To jest tak niesprawiedliwe...  to nie jest sposób w jaki miał odejść. Mimo 10 lat na karku mentalnie ciągle jest dzieciakiem co ma pstro w głowie i tylko by się bawił.
Ukochany Brat Łapa  😕



Kastorkowa, bardzo mi przykro 🙁. Ja wiem, to tylko słowa, ale będę o was myśleć. Straszne tak nagle żegnać przyjaciela 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się