PSY

oki dzięki 😀
dziś o 17.00 "miasto psów" na national geographic  😀
(ciecior nie mam pojęcia w jakich godzinach jest normalnie, chyba różnie)
Dzisiejszy spacer


oraz "co powiesz świnko?" 😉


na specjalne zamowienie Olci 😉

czy Wy tez spotykacie wlascicieli-idiotow innych psow? bo ja niedlugo nerwicy dostane
dzisiaj facet przegial pale, moja sunia NIGDY nie rzucila sie pierwsza na innego psa, jesli inny sie na nia rzuci to nie pozostanie dluzna, jest typem dominatora, ale NIE JEST agresywna, kazdy kto ma psa powinien umiec rozroznic te dwie rzeczy
bawila sie z psami, przyszedl facet z labradorka, ktora od wejscia byla zjezona i powarkiwala, w koncu rzucila sie na moja sunie. Nika byla od niej 2 razy mniejsza i tak zaskoczona, ze probowala sie tylko uwolnic z jej szczeki w miedzy czasie jeszcze jeden labek przylaczyl sie do ataku na Nike, zanim zdazylam podbiec wlasciciel tamtej suki podbiegl do Niczki zlapal ja za szelki i "podniosl" do gory (facet o wymiarach 2X2 tak nia szarpnal, ze poleciala mu nad glowe po czym "postawil" ja na ziemi wrzeszczac i strzelajac po pysku) po czym zaczal niesc ja w tych szelkach w moja strone, od razu z morda do mnie, co prawda odparowalam mu dosc dosadnie, ale facet przegial na calej linii. oczywiscie kolko wzajemnej adoracji wlascicieli pseudo-labków, ktore rzucaja sie na co drugiego psa przylaczylo sie do atakow slownych 😎 uslyszalam rozne ciekawe epitety na temat moj i psa 😲 do tego szanowny pan zaczal machac lapami w moja strone stojac jakies 30cm od mojej twarzy, pominmy fakt, ze nie puscil psa tylko musialam mu ja wyrwac z reki. pies przestraszony, nie dosc, ze zaatakowaly go w sumie 2 psy to jeszcze dostal od kogos zupelnie obcego za to, ze sie bronil...pyskowka chwile trwala, w koncu wyszlam z wybiegu bo nie mialam telefonu 😵 to byl ostatni raz, kiedy poszlam bez komorki z psem gdziekolwiek, gdyby przyjechala policja to facet inaczej by zaspiewal, z reszta po tym jak mu zaproponowalam wezwanie radiowozu jakos dziwnie zabraklo mu odwaznych tekstow.

ja rozumiem, ze nie nalezy sie przejmowac a idioci zawsze sie znajda, ale kurde do mnie moze mowic co chce, ja sie moge obronic, ale nie ma prawa dotknac mojego psa a co dopiero wymierzac mu kare. i w tym momencie zaluje, ze Nika dla ludzi jest najlagodniejszym psem na swiecie, bo moze gdyby strzelila zebami to by stracil odwage...z reszta gdyby mnie dotknal jednym palcem to bym mu chyba jaja urwala 😤
przepraszam bardzo, musialam sie wyzalic, bo do tej pory na sama mysl az mnie trzesie




byłam dzisiaj z psami na spacerze, między innymi z jamnikiem szorstkowłosym- z niskim 'podwoziem' i kudłatymi łapkami, mimo pielęgnacji suchym szamponem (śnieg miał się nie czepiać) strasznię się czapia śnieg, robią się kulki i pies co chwilę kładzie się i je wygryza..  🙁

zastanawiam się nad jakimś 'kubraczkiem' (coś jak u polonez na 3 zdjęciu tylko tam łapki chyba są 'gołe'?)
gdzie takie cuda mogę dostać?
normalnie w sklepach zoologicznych można dostać takie kubraczki.
Ja mam osobę, która mi szyje na miarę kombinezony ortalionowe zwykłe lub z podszyciem polarowym. Jakby coś to mogę podać namiary na pw 🙂

🤔trzałka: zaba jesli interesujesz sie wyzlami weimarskimi to napisz cos o tej rasie🙂 jaki maja charakter, dla kogo sie nadaja itp🙂
ooo ciri zatłukłabym głąba! 😤
ja z kolei dosyć dawno temu też miałam ciekawą sytuację. pewna starsza pani na naszym osiedlu miała wielgachnego psa, jakiegoś molosa, jakby podobnego do rodezjana, ale znacznie większego. pani kiepsko radziła sobie z tym psem, bo wiadomo, silny byk a ona kruszyna. pies do ludzi był bardzo przyjazny, za to do psów 🙄 szkoda gadać. na mojego Miśka był szczególnie cięty.
pewnego dnia wyrwał jej się i rzucił potwornie na mojego, tak w niego uderzył(na szczęście był w kagańcu), że mój 30 kilogramowy pies dosłownie przejechał 3 metry po betonie 😤. dużo nie myśląc złapałam giganta obydwiema rękami za obrożę i odciągnęłam go nie wiem jakim cudem. wiem, że to było teoretycznie głupie z mojej strony, pies mógł mnie zaatakować.
w dodatku mój Misiek był w trakcie rehabilitacji złamanej łapy-miał drut i miękki gips. nie wiem jak to się stało, że po takim poturbowaniu rentgen nie wykazał nawet milimetra przesunięcia kości względem siebie 🙄.
Kurczak-widze, ze nie tylko ja mam takie doswiadczenia 🙄
kurcze, powinny byc jakies testy na wlascicieli psow albo chociaz dla dopasowania do rasy, bo zal patrzec jak psy mnoza sie w zastraszajacym tempie a 95% z nich jest "w typie" w dodatku u debilnych wlascicieli...takie babuszki z ogromnymi psami tez nie raz widzialam, strach sie bac doslownie co temu psu na mysl przyjdzie
cale szczescie, ze Twojemu nic sie nie stalo!

heh i naprawde malo brakowalo, zeby facet dostal jakims kijaszkiem, dawno nie bylam tak wkurzona 😀iabeł:
no niestety, dużo idiotów na tym świecie, ludzi, którzy sami siebie nie mogą ogarnąć, a co dopiero psa.
w mojej historii najgorsza jest bezmyślność ludzka-bo ta pani sama sobie tego psa giganta nie kupiła, ona go dostała w prezencie jako szczeniaka! w sumie nieźle sobie z nim radziła, zawsze chodził w kagańcu, na smyczy. wyrwał jej się raz jeden, bardzo mnie przepraszała i jakoś po prostu nie mogłam się na nią złościć.
oddzielna historia to zatrważająca ilość psów wypuszczanych rano z domu, a zbieranych wieczorem i włóczących się samopas po osiedlu. oczywiście nie kastrowanych. ludzie z niewysterylizowanymi sukami, mającymi ciągle ciąże urojone, dosłownie szorującymi cyckami po podłodze.
dramat 🙁
zaba   żółta żaba żarła żur
05 stycznia 2009 21:22
🤔trzałka: zaba jesli interesujesz sie wyzlami weimarskimi to napisz cos o tej rasie🙂 jaki maja charakter, dla kogo sie nadaja itp🙂


pisałam juz kiedyś,więc teraz tylko wkleję to samo...  😎


Weimary to cudowne psy!!!To przede wszystkim psy myśliwskie.Używane są głównie do polowań na ptactwo oraz drobna zwierzynę.Są doskonałymi psami aportującymi,świetnie tropią,dobrze i chętnie pływają,a ich specjalnościa jest wystawianie zwierzyny w bardzo charakterystyczny sposób,zwany stójką.Są obdarzone żywym temperamentem i niepospolita inteligencją!Są to psy bardzo czujne,ale ciche i nieszczekliwe.Bywają uparte!w stosunku do obcych bywają ostrożne.W przypadku zagrożenia potrafią ostro zareagowac,ale nie są to psy agresywne.Po prostu wolą zachowac dystans w relacjach z nieznajomymi🙂.Bardzo przyjacielskie dla innych zwierząt domowych.O ich stosunku do otoczenia decyduje głownie wychowanie!Generalnie są nastawione do świata przyjacielsko.Są doskonałymi towarzyszami np wycieczek,nie są uciekinierami.Są świetnymi psami dla ludzi lubiacych spedzac wolny czas na łonie natury!
A do tego są przepiękne!!!Sierśc ich jest maści srebrzystoszarej,głowa umiarkowanie długa ,bardzo arystokratyczna!Średniej wielkości oczy,długie,naleśnikowate(hihi) uszy,głęboka klatka piersiowa i umiarkowanie długi tułow,ogon kopiowany (tzw strychulec)


tyle... na razie  😉
Asik   Najwazniejsze to sie konsko realizowac :D
05 stycznia 2009 21:36
przedstawie Wam moje dwa ADHD psiaki  😀









zaba   żółta żaba żarła żur
05 stycznia 2009 21:57
Asik-z jakiej hodowli Twoje Szare?
Asik   Najwazniejsze to sie konsko realizowac :D
05 stycznia 2009 22:16
Niewierskie Łąki
zaba   żółta żaba żarła żur
05 stycznia 2009 22:19
...a  tatus Docent lub Zagraj (?) 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
06 stycznia 2009 07:43
ciri,
niestety tacy się zawsze trafią. Ja mam za sobą serię przejść z bokserką. Jest u mnie na osiedlu taka jedna suka - z płci jak i z charakteru 😉 - która wychodzi na spacer czając się na mniejsze od siebie psy, dosłownie namierza ofiary już od wyjścia z klatki. I państwo puszczali ją luzem. Jaki widziała mojego psa (beagle), to tylko ruszała z kopyta aż się kurzyło i z dzikim warkotem rzucała się na Snupa. Szczęście w nieszczęściu, że raczej na warczeniu i "taranowaniu" się kończyło, nie ugryzła go, no ale HALO! Mój Snup jest nieagresywny, biedak był ciurany po ziemi, a ja starałam się wrzaskiem i tupaniem odgonić sukę. OK, zdarza się.
Ale kiedy w przeciągu miesiąca zdarzyło się jeszcze dwa razy, i dwa w następnym? Były w miarę grzeczne dyskusje z panią, były mniej grzeczne, było straszenie policją, a pani... NIC. Wzruszała ramionami, a raz oznajmiła mi radośnie, że to przez to, że mój pies był na smyczy i że powinnam go puścić do zabawy z innymi psami. I że to on zaczął (nieprawda). No  :nunchaku: to za mało...
Chwalebnie ostatnio wychodzą z nią na smyczy
To i ja się pochwalę : oto mój "rabarbar" jak to znajoma nazywa ową rase.🙂 Wega:
Asik jak ja dawno Twojego szarego nie widziałam 😉Super, zresztą oba super!

Polonez przesłodkie te Twoje futrzaki.

A to moje z niedzielnego spaceru:
Asik   Najwazniejsze to sie konsko realizowac :D
06 stycznia 2009 13:02
ZABA oczywiscie ze Docent  🙂


MUFFINKA dzieks, mam zamiar teraz sie czesciej tu pokazywac z moimi ADHD-owcami 😉
Twoja gromadka tez slodka
pudel wymiata  😅
W&W a wiesz jak ona popyla na takich spacerach? Jak motorek 😉
zaba   żółta żaba żarła żur
06 stycznia 2009 14:44
ZABA oczywiscie ze Docent  🙂

ha...bo oni tylko nim lub Zagrajem kryją.Wszystko...jak leci  😉
ciri nareszcie zdjęcia ! Nika jest cuudowan  😜 ale odrazu widać że Syberianka ;P
Muffinka niezła zgraja  😀 malutki najśmieszniejszy 😉
zaraz i ja to zrobię, co nasz pies...czyli się zrzygam

dlaczego pies wymiotuje? jest odrobaczony, czuje się dobrze, to raczej nie zatrucie
Asik-zdjecie lezacego weimarka, boooskie!!! nic tylko calowac w ten piekny nochalek 🙄 😉
Muffinka-pudelek jest swietny, taki "maczo" 😎
Malenstwo-bidny Twoj Snupi, dobrze, ze na straszeniu sie skonczylo. radze policje wzywac od razu, chyba tez zaczne sie do tego stosowac 😉 najlepsze jest to, ze ludzie gadaja takie glupoty nt ukladania psow, ze nie wiadomo czy sie smiac czy plakac, ew nic nie mowia, nie wiadomo co gorsze 🙄 ale oczywiscie to nasza wina, mamy agresywne psy i w ogole nie powinny wychodzic na dwor ew puszczajmy je bez smyczy 😎
Olcia-ciesze sie, ze sie podoba 😀
Kate-a nie najadl sie za duzo? albo zjadl cos na spacerze np? moja czasem naje sie kawalkow patyka na wybiegu czy w lesie, nawet nie wiadomo kiedy, a pozniej tez haftuje
nie mam pojęcia. Nad ranem przysięgłabym, że też wymiotował. Zjadł normalnie, a teraz z 6 haftow pod rząd.
pokoloruj mi świat normalnie  👀
_kate, czym haftuje?
ja bym dała wody z solą, zeby pies się nie odwodnił a wymioty zatrzymały
Słuchajcie, co do właścicieli idiotów, szczególnie na osiedlach, gdzie idiotów i psów w bród. KUPCIE GAZ PIEPRZOWY i po ryjach od razu. Nie ma zmiłuj. Nic się psu nie stanie, a przestanie  atakować. Następnym razem będą "wariatkę z gazem" i jej psa omijać dużym łukiem. A niech wołają policję i tak do psów nie przyjadą, bo tym zajmuje się straż miejska mająca na całe miasto 2 samochody z czego jeden popsuty i oczywiście mają inne ważniejsze zmartwienia niż gryzące się psy. Dlatego tak jak moja sąsiadka (której pies - westie - był już wielokrotnie pogryziony przez latające luzem bezpańskie psy) zamierzam uzbroić się w gaz i napieprzać w bezpańskie psy bez litości.

kurczak_wtw, nieświadomie zrobiłaś bardzo dobrze odciągając atakującego psa od swojego. Odciąganie broniącego się od atakującego to podstawowy błąd. Pies musi czuć w Tobie sojusznika i on właśnie to poczuł, bo odciągnęłaś napastnika karząc go w ten sposób. Gdybyś odciągnęła psa broniącego się - ukarałabyś niewinnego.

Na nas przed świętami wypadł głuchy dog argentyński sąsiadów, który wyrwał się właścicielowi i latał jak oszalały po osiedlu. Ja widzę, że pies biegnie w naszą stronę. Sati wtedy ważył z 10 kilo, więc biorę go na ręce, a ten biały kundel z pseudohodowli skacze mi na plecy! Drę się do tego palanta, żeby zabrał psa. Więc on go jakoś odciąga krzycząc "chodź tu chodź tu" (do głuchego psa  🤔wirek🙂 i z nim odchodzi. Obejrzałam się i widzę, że go chyba zapina na smycz, zrobiłam kilka kroków i puściłam Satiego (wszystko działo się przed naszym domem) i nagle słyszę tętent i ten biały skurwysyn zapieprza całą siłą na mojego szczeniaka kotłując go niemiłosiernie. Mały piszczy, skomle i obraca się jak piłka pod nogami tego bydlaka.
Ja oczywiście dostałam histerii, zaczęłam wrzeszczeć na tego debila, żeby zabierał tego kundla, że g... mnie obchodzi, że pies się wyrwał, wypiął, czy cokolwiek takiego. W końcu udało mi się otworzyć furtkę i mały wpadł do środka a ja zatrzasnęłam drzwi pytając czy facet jest normalny.

On do mnie, że ten pies nie gryzie, że się chce bawić, ja mu na to, że w dupie mam taką zabawę, której żadna ze stron nie może kontrolować. A poza tym nie życzę sobie, by mój pies bawił się z jakimkolwiek psem wyhodowanym do walk. Szczególnie głuchym. Facet, że ten pies wcale nie jest do walk i nie jest niebezpieczny. Ja mówię, że myślę, że jest, bo z tego co mi się zdaje to jest to dog argentyński i jest na liście psów agresywnych i niebezpiecznych i trzasnęłam drzwiami.

Wróciłam do domu i się poryczałam, byłam tak roztrzęsiona. Jak sobie wyobrażę co mogłoby się stać, to słabo mi się robi. Od tej pory na dłuższe spacery wychodzę tylko późnym wieczorem, kiedy na osiedlu jest mały ruch i mam większą pewność, że nie spotkam oszołoma ze swoim "psiakiem".

A jak przyjdzie wypłata, to pierwsze co robię to kupuję gaz i skończy się gadka szmatka... a policja i tak nie przyjedzie  👿

Ja sobie zdaję sprawę z tego, że nie każdy pies rasy uznanej za agresywną taki jest. Jednak ja się takich psów boję i bać się będę. I wydaje mi się, że mam prawo do wyrażenia sprzeciwu, jeśli nie mam ochoty na towarzystwo takiego psa. Jak i każdego innego. Jeśli mojemu szczeniakowi zdarzy się na kogoś skoczyć z radości, to ludzi przepraszam i karcę psa, albo zawczasu uprzedzam, żeby go nie prowokowali, bo mały lubi skoczyć i się przytulić. Ale nigdy by mi nie przyszło do głowy olać taką sytuację i pozwolić robić psu co chce bez zwracania uwagi na to, czy napotkany człowiek sobie tego życzy, czy nie. Dlaczego zatem inni nie szanują naszego zdania? Tego pojąć nie mogę...
zaba   żółta żaba żarła żur
06 stycznia 2009 22:45
a ja Wam powiem,że na takich idiotów to nie gaz a paralizator!  😀iabeł:
żabcia, ale co pies winny, że ma debila za właściciela? Chyba że na właścicieli paralizator... to się zgadzam. Ale jak gościa kopnie to wtedy policja zjawi się za sekundę 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się