SIODŁA

Rozumiem. Mogę zapytać ile dałaś?

Zawsze myślałam że PRESTIGE pasuje prawie na każdy grzbiet ..
Dramka, tak jak aurelia, twierdze nadal również że sprzęt prestige'a jest z najwyższej półki 😉

a pasować pasuje - ponieważ ma bardzo szeroką skalę rozmiarów pod względem rozstawów, długości tybinek i ze względu na to że to termoplastyczne terlice to w ciągu kilku dni roboczych masz siodło zwężone/poszerzone

bo biorąc siodło z wieszaka to nie ma bata, nie ma żadnej marki która zrobi jedno siodło na wszystkie grzbiety
wiem wiem..

Ale oślepia mnie miłość do mojego Kieffera  😍
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
25 marca 2009 18:10
Mam wrażenie że siodło PRESTIGE są mocno przereklamowane. Chociaż bardzo jestem ciekawa jak się jeździ i skacze w Prestige Michel Robert lub Meredith.


ja skakałam w Paris D Wolle i bylo naparwde przyjemnie. skakałam w nim po dlugiej przerwie od skokow i naparwde bardzo pomagalo.
aurelia coś mi się jeszcze przypomniało a propos Batesa. Jest jeszcze drugi model, tańszy od tego mojego. Też skokówka, też fajniutka, siedziałam i skakałam w niej kilka razy. Zalety te same, czyli łęki wymienne, klocki na rzepy, siedzisko jest trochę głębsze niż w Momentum i o ile mnie pamięć nie myli, robią rozmiar 18. Główna różnica to profil tybinek. Momentum ma mocno wysunięte do przodu ( pożegnaj czapraki wszechstronne ), a Caprilli skokowy nieco bardziej "pod siebie", trochę przypomina forestiera. Pytanie, na jakich strzemionach lubisz skakać. Jeśli na trochę dłuższych niż ja, powinno być super. A jak na "moich", nie zmieścisz kolan na tybince 😉
Ma moze ktos siodło firmy devoucoux ? albo CWD ? na sprzedaz ?
A więc dodzwoniłam się do Pana Sebastiana i wiecie co? Jednak da się. Umówieni jesteśmy na przyszły tydzień na przymiarkę kilku marek. Passier, Kieffer, Pessoa, Bates i Equipe.

Odbyliśmy miłą, rzeczową rozmowę... a ja w sumie czekałam tylko na tekst "no mogę u Pani być na początku maja" albo coś w tym stylu, a tu okazuje się, że można.

Dodatkowo tak jak przypuszczałam, moje siodło sporo zyskało na wartości po zmianie stawek prestge'owskich i generalnie gra muzyka.

Pojawiło się światełko w tunelu.
deborah   koń by się uśmiał...
25 marca 2009 21:43
on używkami handluje? jeśli tak wybadaj proszę jakie pessoa ma w ofercie
chiba handluje, skoro bierze siodła w rozliczeniu...

O wszystko wypytam, no problem 🙂
A ja wam powiem, ze jak was czytam to zaczynam sie mocno zastanawiac. Na prawde chcialabym kupic Prestiga wlasnie, ale jak ma sie wiazac z takimi problemami??
Przeraza mnie to co piszecie.
Klami, właśnie po to to piszemy, żebyś się mocno zastanowiła. Przynajmniej jeśli chodzi o serwis equishopu i ihaha. Pamiętaj, wszystko na piśmie etc. Dopóki nie dostaniesz pełnej dokumentacji, nie powinnaś się rozliczać.

Do tego zastanów się, czy rzeczywiście siodło marki Prestige jest warte tyle ile aktualnie przedstawiają cenniki.
Dla ułatwienia dodam, że w jednym tygodniu moje siodło bylo warte 5500 zł a w następnym już 7000, więc różnica jak dla mnie jest niebagatelna.

Dowiedz się dokładnie ile Cię wyniesie ta zabawa i pamiętaj, że powinnaś od razu z siodłem kupić puśliska, które też zdrowo skoczyły.

A przede wszystkim nie daj się oszukać pięknym słowom, za którymi nie idą czyny. JA to nazywam kłamstwem, oni wychodzeniem poza kompetencje. Jak Ty to nazwiesz, to już Twoja rzecz 🙂
a co w sytuacji, kiedy biore siodlo testowe, super mi pasuje. zapada decyzja- kupuje ten model, ale nowy. place slona kase, przychodzi siodlo i okazuje sie kompletnie niewygodnym egzemplarzem? wyjezdzenie siodla nie ma wiele do rzeczy- opinie, ze to nowe siodlo jest do dup.y potwierdza kilka osob, ktorym sie miodzio w testowce siedzialo a w nowym to kompletna, ale kompletna pomylka?
aurelia, wlasnie rowniez ze wzgledu na ceny zaczynam sie mocno zastanawiac. Zakup byl juz jakis czas planowany, wiec i ceny obserwowalam. Jak dla mnie taki skok Prestiga to jakas paranoja. Jakos inne marki tak nie poszly w gore.
Jesli nie sprawdza sie ani equishop ani ihaha to Prestige w sumie odpada.


A wie ktos jak wyglada serwisowanie Stubbena?

Klami, masz jeszcze Sebastiana z Lamri i X-horsa. Jednak po mojej przygodzie z pismami do Prestige i wypięciem się na moje problemy stwierdzam, że nie tylko te siodła nie są warte takiej kasy, ale też Włosi nie są warci by dawać się im wzbogacić. Dla mnie takie podejście do klienta jest po prostu szczytem chamstwa... i ktoś mi powie, że to Zachód...

Więc szczerze mówiąc najbardziej przychylam się do niemieckich siodeł, bo tam chociaż jest ordnung. Z resztą zobaczymy jak będzie sprawował się Pan Sebastian. Ja teraz chcę już wszystko na piśmie i podpis własną krwią. Jak nie, to po prostu siodła nie kupię i już, bo za dużo ta zabawa kosztuje.
Zen, Ja tak miałam dużo lepiej mi się siedziało w Testówce.

Jeszcze jeden numer..Moje siodło na tybinke ma wybity rok 2004 a kupiłam go w 2005 i gwarancje mam z 2005..jak bym zauważyłam to bym spierała się o zniżkę. Bo jak teraz chciałam sprzedać to cały czas "ktoś" podkreślał że siodło ma 4 lata  🙄

W ten weekend oddaje swoje siodło które chce sprzedać na próbę za zaliczką. Czy ma ktoś wzór umowy?
EKornik   404 Not Found
26 marca 2009 07:33

A wie ktos jak wyglada serwisowanie Stubbena?



O nie! Tylko nie Stubben!

Zdecydowanie nie polecam!

Chyba, że sama potrafisz sobie siodło dopasować!

Według nich na jednego konia pasowały siodła z rozstawem łęku 29, 30 i 31. I wszystkie idealnie leżały.
Siodło o rozmiarze siedziska 17,5 jest uniwersalne i pasuje wszystkim.
A skracane tybinki to "dla Japończyków".

P.S. Tak dla ciekawostki (usłyszałam od przedstawiciela Stubbena o siodle ze zbyt wąskim łękiem): Porządnie nasmaruj siodło (oprócz przystuł, bo się naciagną!) i pojeźdźij przez dwa miesiące, to na pewno się ułoży. A jak nie - to potem coś będziemy robić.
Jeszcze była opcja podkładki podnoszącej tył - przy tym siodło miało się szybiej ułożyć.
Wow  😲 Gdzie tacy znawcy ??

Na szczęście Klami ma blisko do Arpavu. Ja raz miałam od nich testówkę, do konia dopasowana była dobrze, a mnie przekonywano, że 17,5 to jest dla mnie odpowiedni rozmiar. Trochę się zdziwiłam, bo zawsze jeździłam w 17 i było mi super. W końcu jednak na siodło się nie zdecydowałam, więc nie drążyliśmy dalej tematu rozmiaru.

Edit: a propos testówek. Ostatnią jaką dostałam do testów pokochałam miłością wielką i zadzwoniłam, że już jej nie oddam  😁 Przelałam pieniążki i nie oddałam.
Tak?! I masz ten napis "Tester" na tybince?

Oni nie chętnie te testery sprzedają..
Nie mam napisu tester, bo to było "normalne" siodło, które było używane jako testowe. Euroriding tak ma, Bates tak ma, Stubben również 🙂 Po prostu fabrycznie nowe siodło jest udostępniane jako testowe i nie różni się niczym od innych. Napisy TESTER widziałam w Prestige'u.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
26 marca 2009 08:43
a co w sytuacji, kiedy biore siodlo testowe, super mi pasuje. zapada decyzja- kupuje ten model, ale nowy. place slona kase, przychodzi siodlo i okazuje sie kompletnie niewygodnym egzemplarzem? wyjezdzenie siodla nie ma wiele do rzeczy- opinie, ze to nowe siodlo jest do dup.y potwierdza kilka osob, ktorym sie miodzio w testowce siedzialo a w nowym to kompletna, ale kompletna pomylka?


zen a o jakim siodle mowa?
Dziołszki wbiję sią Wam w konwersację.

Czy numery wybite na tybince Kieffera coś oznaczają? Mam takie:  5003 10.
Chciałabym określić rozmiar łęku w siodle, w jaki sposób to zrobić?
Dołączam się do pytania zen. Powiedzmy, że wsiadam w dany model siodła (tak, tak, Prestige...) na drewnianym stojaku w sklepie, siedzi mi się wygodnie. Zamawiam na miarę konia (bo taka opcja u mnie wchodzi w grę), przy czym w zasadzie nie jestem w stanie wcześniej tego konkretnego modelu wypróbować w praktyce, bo mocno "nie leży". Przychodzi siodło nówka i d..a. Co wtedy? Przeróbki w ramach gwarancji? Jak to rozegrać ewentualnie?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
26 marca 2009 12:50
on używkami handluje? jeśli tak wybadaj proszę jakie pessoa ma w ofercie


handluje używkami,ale tylko tymi,które ma aktualnie "w rozliczeniu".

jestem tak zakochana w swoim equipie,że bardzo dziękuję po raz kolejny Sebastianowi,że mnie na nie wsadził.Dołączam się do pytania zen. Powiedzmy, że wsiadam w dany model siodła (tak, tak, Prestige...) na drewnianym stojaku w sklepie, siedzi mi się wygodnie. Zamawiam na miarę konia (bo taka opcja u mnie wchodzi w grę), przy czym w zasadzie nie jestem w stanie wcześniej tego konkretnego modelu wypróbować w praktyce, bo mocno "nie leży". Przychodzi siodło nówka i d..a. Co wtedy? Przeróbki w ramach gwarancji? Jak to rozegrać ewentualnie?

ja nie prestige..ale posadzono mnie w testówkę Equipe,to była miłość od pierwszego siedzenia.zamówiliśmy siodełko pod konia i pode mnie (tybinki !)...siodełko przyjechało i sprawdzaliśmy czy i mi i jest dobrze i czy na koniu dobrze lezy...gdyby okazało się coś nie tak,wszelkie zmiany mieliśmy wliczone w cenę.
No właśnie wszystko zależy od dobrej woli sprzedawcy tak naprawdę. Paa ja bym wszystko ustaliła na początku, najlepiej na piśmie, żeby nie skończyło się na tym, że wszystko będzie ładnie - pięknie, a jak się okaże, że siodło Ci jednak nie leży - problem będzie po Twojej stronie.
Ktoś, equipe skokówkę? ostatnio sporo dobrych rzeczy o equipe słyszałam
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
26 marca 2009 13:50
tak, zerknij do wątku o siodłach skokowych,już conajmniej dwa razy wklejałam moje cudo  😍
No mnie też Pan Sebastian namawiał na te Equipy... tylko ja już nie chcę mieć drugi raz z Włochami nic wspólnego. Ale może wsiądę i się zakocham jak Ktosina... Kto wie...

No i trochę cena mnie przeraża, bo jak kupię Equipa, to siodło będzie warte 2 razy tyle co koń... czy to nie przeginka?  🤔
Ja właśnie z tego powodu już NIE wsiadam na żadne inne siodła oprócz swoich 😉
no ciekawa jestem jak w takim razie ich ujeżdżeniówki 😎
Ja nie  :emot4: Na szczęście nie mają już testówki Bates Innovy  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się