odrobaczanie

Może zamiast Groverminy - Paramectin? Jedyna różnica oprócz ceny, że Paramectinu jest mniej, ale ma wyższe stężenie i jest na 700 kg, a Grovermina na 750 kg.
Paramectin kupiłam dziś za 35 zł, a Groverminę za 50 zł.
u nas aktualnie Grovermina 40 zł, Antiwerm 32 zł (550 kg), Equimax 70 zł (700 kg)
Ma ktoś pomysł co teraz podac?
A i jeszcze pytanie: skoro odrobaczałam kobyłę w marcu to mogę teraz bezpiecznie dac pastę? Bo wtedy się trochę spóźniłam (chciałam przełom stycznia i lutego, a wyszedł marzec), a teraz bym już chciała według mądrych tabelek, szczególnie, że coś konisko ogon wyciera.
dea   primum non nocere
03 maja 2010 10:14
Zuź - nie ma czegoś takiego, że środek odrobaczający ileś miesięcy bytuje w organizmie konia. Po większości nie ma śladu w parę dni. Podane czasy między odrobaczeniami opierają się na cyklu życiowym pasożytów, który dany środek zwalcza - czyli jesli dzień po odrobaczeniu koń zje nowe jajka, to po x tygodniach będą z tego nowe robaczki, produkujące jajka. Jeżeli preparat nie czyści całkowicie (np. zostawia larwy) to robaczki dojrzałe i jajeczkujące pojawią się wcześniej.

Środki odrobaczające w przeważającej wiekszości nie są tokstyczne dla koni. Dużo bardziej szkodzi im mocne zarobaczenie albo odrobaczanie mocno zarobaczonych (zdychające masowo robaki powoduja podtrucie organizmu - stąd objawy kolkowe po odrobaczeniu). Lepiej do tego nie dopuszczać!

Jesli widzisz u konia niepokojące objawy (np. tarcie ogona) to możesz podać wczesniej jak najbardziej, jesli chcesz być pewna i stosować minimum chemii, to możesz jeszcze zbadać kał, jeśli robaki "wyjdą" w badaniu to natychmiast odrobaczać - nie ma na co czekać. Ale tarcie ogona może być też od gryzących w rzep owadzików (u nas takie tałatajstwo fruwa, nie wiem co to...)

I jeszcze na odwiecznym przykładzie mojego "robaczka": kobyła (młoda) mocno zarobaczona czym się dało, weterynarze rozkładali ręce, podałam jej 5 środków i 4 różne substancje aktywne w ciągu jednego miesiąca. Dopiero po tej intesywnej terapii pozbierała się i w tej chwili wygląda kwitnąco, odrobaczana z innymi co 3 miesiące. Oby tak dalej.
Jedno 'ale' - wet mi powiedział, że w badaniu kału robaki tak czy tak zazwyczaj wychodzą, bo pewna ilośc robali jest zawsze w organizmie. Dlatego jednak badanie krwi jest chyba bardziej wymierne i to nim się należy kierować.
dea   primum non nocere
04 maja 2010 10:34
Miałam wyniki "czyste" jak częściej robiłam badania (u kuców). Jeśli są jaja, to koń "syfi" sobie i innym do środowiska (boks, z którego wyjada słomę, trawa na pastwisku) i moim zdaniem TRZEBA odrobaczyć. Zdarzało się, że u konia z robakami w pojedynczym badaniu wychodziło czysto.

Moje zdanie - oparte na doświadczeniach osobistych z robaczycą jeżdżącą do kliniki. Pewnie dlatego mam schizę. Pasty wychodzą i taniej dla mojej kieszeni, i zdrowiej dla konia. A kiedyś, jak będę mieć własną stajnię  🤣 to spróbuję doprowadzić do tego, żeby robali w środowisku była minimalna ilość - bo przy tradycyjnej polityce pensjonatowej (brak zmiany pastwiska po odrobaczeniu, sprzątania wybiegów, puszczanie nowych koni bez "kwarantanny" ze stadem) przestaje mnie dziwić, że robale są powszechnym problemem...
Ja jednemu podawałam odrobaczenie na początku marca, kiedy został zaatakowany przez gzy Groverminą(43zł) 😤 Było widać poprawę, aczkolwiek po dwóch tygodniach jeszcze pojedyncze gnidy zostały, to już mu wyczesałam. Drugi koń nie był odrobaczany nigdy w życiu(aktualnie 14 lat.), mimo iż od połowy kwietnia do końca sierpnia jest "pożerany" przez tak zwaną lipcówkę. Teraz, gdy stał się moją własnością natychmiastowo zwróciłam się do weterynarki o lekarstwo, przedstawiłam sytuację i ostatecznie podała mi EquiMax ( kasując mnie przy tym 100zł). Oprócz tego zaleciła by odrobaczyć go jeszcze za miesiąc, a potem już obydwa co trzy miesiące, jednak uważam, że to trochę niepoważne, skoro konie odrobacza się 2/3 razy w roku...
dea   primum non nocere
10 maja 2010 10:03
Normalnie odrobacza się (najlepiej, przy środowisku "standardowym"😉 4 razy w roku, ale jeżeli koń ma objawy robaczycy, to posłuchaj weta - lepiej odrobaczyć kilka razy pod rząd i mieć spokój. Trzymasz konie u siebie? Jesli tak, to może pomyśl o higienie, na czas leczenia robaków trzymaj je w jednym miejscu, a po zakończeniu tych zabiegów przestaw "na czyste" - i przez cały okres trwania leczenia zwróciłabym szczególną uwagę na to, żeby minimalizować kontakt z odchodami.

To ciekawe z tym wyczesywaniem gnid od gzów, pierwsze słyszę  🤔
Normalnie odrobacza się (najlepiej, przy środowisku "standardowym"😉 4 razy w roku

Nie za często??

Danish, nie za często. Cały wątek jest o odrobaczaniu, pojawiły się głosy dlaczego powinno się częściej. Przejrzyj.
Obecne pasty są naprawdę nieszkodliwe dla koni i argument, że "za często bo pasty szkodzą" można między bajki włożyć.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
11 maja 2010 07:54
może komuś się przyda :

http://caballo.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=71&Itemid=69


czy byłby ktoś tak dobry i podałby mi przybliżone ceny tych past:
Iwermektyna,
Equalan,
Growermina (pasty),
Paramectin (pasta)
Equest (pasta)
Abamitel Plus (pasta)

:kwiatek:
Pod koniec wakacji kon byl odrobaczany Eqimaxem, na poczatku marca Fenbenatem, ale wychudl potwornie i jeszcze nie zmienil do konca siersci na letnia, z tad moje podejrzenia ze moze byc jeszcze zarobaczony. Czym go wiec najlepiej odrobaczyc teraz ? Equimax zadzialal bosko, ale nie wiem, czy mozna go tak czesto uzywac?
dea   primum non nocere
11 maja 2010 14:27
Equimax możesz raz na pół roku (tasiemiec), na tasiemca praktycznie nie ma alternatywy... Brytanii też dałam po fenbenacie (pozostałym wystarczył fenbenat, minęły trzy miesiące, kluski grube i żwawe)
Sluchajcie mam pytanie co do ceny equimaxa.

Ceny u weterynarzy we Wroclawiu ksztaltuja sie od 90 zl w gore... przynajmniej, u tych, u ktorych bylam 🙁 jednak wiem, ze jakbym chciala kupic na ebayu z USA to wyjdzie okolo 60 zl z wysylka za sztuke.
JEdnak czekac na ta paczke zza oceanu troche mnie przeraza.... Moze wiecie gdzie blizej, a moze ktos zalatwi taniej oczywiscie zaplace! Prosze pomozcie 🙁 Sprawa dosc pilna...

z gory dzieki :kwiatek:
A myślisz, że ile wyniesie Cię wysyłka ze stanów? Albo z innego jakiegokolwiek kraju zachodniego?
Już Ci vampirko mówiłem, że przez eBay możesz śmiało kupić. Jakiś czas temu brałem 6 tubek i razem z przesyłką wyszło mi ca 60zł/sztukę już z przesyłką. Nie zdarzyło się jeszcze NIGDY żeby jakiś towar zza Wielkiej Wody do mnie nie dotarł, a kupuję tam różne rzeczy dość regularnie.
Ja osobiście NIE polecam equimaxa w pastylkach (cukierkach jak kto woli) cztery pastylki jako tako udalo się przemycić bezpośrednio do pyska konia, a resztę trzeba bylo rozkurszyć i przemycić w żarciu, bo kobyla odmówila wspólpracy,a dodam, że wybradna nie jest  🙄 Następny eguimax na pewno w paście
Kupiliśmy equimaxa w przychodni weterynaryjnej dla piesków i kotków. Pan weterynarz nam sprowadził. Uzbieraliśmy zamówienie dla siebie i znajomych koniarzy i jak zamówilismy 30 sztuk to cena była 59 zł za tubkę (konie odrobaczyliśmy dwa razy). Skąd wasi weci takie ceny biorą?
tak epk ok, nie wpsomnialam tylko, ze nie mam zamiaru zamawiac sztuki, a ni dwu... tylko troche wiecej :/

wawerku wiem, ale Naomi powiedziala, ze Mankowa zamawiala skads i ja jeszcze taniej ja to wynioslo. Probowalam sie z nia skantaktowac ale cisza w eterze...

Cejloniara moze dlatego, ze wczesniej pytalam tylko o 1 sztuke... chociaz jeden stwierdzil, ze w hurtowni maja taka promocje: 1 sztuka 100zl, kupie 6 (kazda za 100!) to 7 mam gratis... wow.
Equimax możesz raz na pół roku (tasiemiec), na tasiemca praktycznie nie ma alternatywy... Brytanii też dałam po fenbenacie (pozostałym wystarczył fenbenat, minęły trzy miesiące, kluski grube i żwawe)

czemu dwa razy do roku? Ja moją odrobaczam nim co 3,4 miesiące. I uważam ,że widać różnice miedzyu używaniem Eqiumaxu a tych tańszych odpowiedników.
Jaką?


wawerku wiem, ale Naomi powiedziala, ze Mankowa zamawiala skads i ja jeszcze taniej ja to wynioslo. Probowalam sie z nia skantaktowac ale cisza w eterze...


kwestia kursu $.
Jaką?

Equimax

No ale jaką różnicę?
pokemon, przy zamówieniu 1 sztuki cena była 69 zł 🙂
wawerku znalazlam za 14$ czyli obecnie wychodzi 46,55 zl + wysylka jakbym zamawiala 10 to okolo 60 zl... chyba, ze ktos tez potrzebuje to sie wiecej zamowi 😉
Ale ona pisze o różnicy w używaniu tego, a tańszych odpowiedników - i ja się pytam - jaka jest różnica pomiędzy cudownym equimaxem, a tańszymi odpowiednikami? Jaka, ale taka faktyczna, a nie emocjonalna, bo się komuś wydaje, że jak więcej wydał, to jest to lepszy środek  😉
Będąc na studiach robiłam "doświadczenia" w podawaniu koniom past na odrobaczenie, różnym koniom, różnie zarobaczonym, rózne pasty - najczęściej jedno stado było dorobaczane innymi preparatmi. Miałam grupę Antiwerm/Equest - i zgadnijcie co szybciej wybiło robale? Właśnie Antiwerm. Badanie kału było robione trzykrotnie. Po podaniu Antiwermu w ciągu 24 godzin kał był czysty. Po podaniu Equestu dopiero - bodajże - po 3/4 dniach.
Jak dostawała Groverminę to trzeba było powtórzyć jeszcze. Bo nie wszystko z niej "wyleciało".Pryznajmniej w moim odczuciu.
No ale jak możesz porównywać środek jedno od dwuskładnikowego. Wiadomo, że będzie lepszy. To nie jest tańszy odpowiednik, tylko zupełnie inna pasta.
Poza tym często jest tak, że odrobaczanie należy powtórzyć.
A jak podałaś Equimax to skąd wiesz, że wszystko z niej wyleciało? Robiłaś badanie kału? Czy powtarzałaś odrobaczenie?
Się nie czepiam  :kwiatek: tylko naprawdę chciałabym, żeby to co piszecie miało ręce i nogi, wiedzę rzeczywistą, a nie domyślną, co niejednokrotnie w tym wątku już było.
To przepraszam za moją niewiedzę  :kwiatek: Myślałam,że odpowiednik. No to już się poprawiam 😉  NIe robiłam badania kału, ale powatarzałam i już prawie nic nie wyleciało stąd takie stiwerdzenie.
Ale dzięki za uświadomienie  :kwiatek: Bo ja tam na takich sprawach to się nie znam...
edit:literówka
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się