odrobaczanie

Wydaje mi się, że wtedy jest najskuteczniejszy - przez te 3 miesiące.
I z taką informacją spotkałam się przy Pramox'ie, teraz mi się przypomniało. Aczkolwiek wcześniej o tym już czytałam.

Hmn:
Większość środków opartych na iwermektynie działa tylko przez okres 13 tygodni, skoro w roku mamy 52 tyg skuteczna profilaktyka to 4x odrobaczanie w czasie roku! Natomiast środki przeciw Anoplocephala (tasiemcom) działają przez okres 26 tyg, stąd wystarcza ich dwukrotne użycie w czasie roku.
Ponadto trzeba pamiętać, iż większość dostępnych past jest skuteczna tylko dla postaci dojrzałych pasożytów, nie obejmuje swym działaniem postaci larwalnych, stąd konieczność powtórzenia zabiegu.


maluda, dobry żart, skoro nawet iwermektyna iniekcyjna działa maksymalnie przez trzy tygodnie.
To, co zacytowałaś, to opinia jednego weterynarza.
Bo nikt o więcej nie prosił.
Niestety, gazety z artykułem nie posiadam, a tak zrobiłabym skan.
maluda, chętnie poznam tego weterynarza. Ba myślę, że Nobla ma w kieszeni. Na prawdę nie wynaleziono jeszcze leku o 13 czy 14 tygodniowym działaniu po 1 podaniu. A na pewno takich bzdur nie ma na opakowaniu Pramoxa...
Treść tego artykułu jest też powielana w necie (ostatnio się na to przypadkiem natknęłam). Np. tu: klik i tu: klik.
Tu z kolei jest informacja o tym, że iwermektyna zabezpiecza przed reinwazją przez 3-4 tygodnie (pewnie chodzi właśnie o tą w zastrzykach), ale moksydektyna już 8 tyg. Jest również o tym, że iwermektyna zimą może pozostawać w glebie 13 tygodni (i być aktywna) - i to pewnie o to chodziło z tym, że działa 13 tygodni (komuś się zrobił zbędny skrót myślowy i wyszło, że to działa "w koniu" tyle czasu). Ale czy to oznacza, że pozostając w glebie iwermektyna może działać też na pasożyty bytujące w tym czasie w glebie (np. słupkowce duże)?
Wiem, powyższe źródło jest średniej jakości, ot, zakładam, że ktoś dobrze notował na wykładach. 😉
dea   primum non nocere
02 lutego 2016 20:11
Nie zabija robali przez 13 tygodni. Ta "ochrona" jest ochroną pastwiska przed siejącymi końmi. Jeśli koń dostanie środek, ten środek wymorduje wszystkie robale i tego samego dnia koń się nażre jaj, które rozpoczną cykl życiowy, to po czasie "ochrony" dochowa się własnych, produkujących jaja, form dorosłych (i będzie syfił pastwisko). Teoretycznie więc odrobaczanie nie-rzadziej-niż-na-etykiecie powinno zapobiegać produkcji jaj, ponownej inwazji i powinno zmniejszać zarobacznie okolicy.
Tyle teorii. W praktyce nic chyba nie wybije do zera pasażerów na gapę. Larwy wczesnych stadiów często przeżywają (np. słupkowce małe) - i wtedy kolejne pokolenie dojrzałych robali mamy w koniu po miesiącu już... (obserwacja praktyczna na własnym koniu, po prawidłowych dawkach, prawidłowo podanych - był słaby i mocno zarobaczony, jakiś czas trzeba było podawać środek co miesiąc).
Kiedyś mnie ten temat mocno zainteresował (przez wzgląd na rzeczonego konia), więc podrążyłam i do tego doszłam.
Julia, jakie towarzystwo roznosi robale? Wszystkie konie są w mega dobrej formie, mają poprawna masę ciała, zdrowa lsniaca sierść, nie są osowiale i nie przejawiają żadnych, kompletnie żadnych, objaw tego, by mieć pasożyty. Serio, Donita dostaje żarcie w kratkę, wyjeżdżasz sobie na tydzień i odcinasz ja od np. owsa jak gdyby nigdy nic, a wyobraź sobie, że koński układ pokarmowy jest skonstruowany inaczej niż ludzki i każda nawet najmniejszą zmiana w żywieniu ma wpływ na jego wygląd, energię. Jedynym szkapowatym koniem w stajni jest Donita i na serio nie życzę sobie komentarzy na forum publicznym, że pozostałe konie w tym rowniez i moj sa zarobaczone, bo chyba wyslalas sobie to z dupy. Jeżeli nie potrafisz zapewnić swojemu zwierzakowi wystarczajacej ilości ruchu, bo sorry, lonza parę razy w tygodniu to jest jakiś śmiech na sali, nic dziwnego, że jej odwala, chociaż to ze kon sobie pobryka,  bo mu energia w dupie tańczy to raczej nie powód by mówić, że dostaje za duzo owsa. Po prostu stoi w boksie, nie dajesz jej szans na pobieganie - oto i efekt. A komenatrze i te Twoje chore przemyślenia lepiej zostaw dla siebie, bo ja nie mam ochoty dowiadywać się, że moja klacz, jak i pozostałe konie mają robale... Dziękuję za uwagę.
Zastanow się naprawdę zanim coś napiszesz.

asiamanczak, a może Ty przestań dziewczynę atakować? Napisała, że "JEŚLI towarzystwo roznosi", to po pierwsze. Po drugie jak nie były odrobaczane tyle czasu, to przypuszczenie, że roznoszą pasożyty, raczej nie jest "z dupy", jak to ujęłaś. To takie dziwne, że się zastanawia, jak to wpłynie na jej konia? Wyciąganie prywatnych spraw julki na forum, o których w ogóle nie pisała - no cóż, tu już mi ręce opadły. Po pierwsze - co Cię obchodzi czyjś koń i co kto z nim robi? Po drugie z tego, co kojarzę, koń kuleje, a dziewczyna musi zmienić siodło (i o ile kojarzę, jeszcze się uczy i jest zależna od tego, czy ją ktoś podwiezie do stajni), więc chyba nie dziwne, że koń nie pracuje normalnie. Nie wiem również, skąd wyciągnęłaś temat karmienia, bo julka w ogóle tutaj nic na ten temat nie pisała - i może byś się zdecydowała, czy dostaje tego owsa za dużo w stosunku do roboty, czy ją dziewczyna raz karmi, raz nie (a swoją szosą - czy to nie po stronie stajni leży karmienie konia? rozumiem, jakby chodziło o dodatkowe pasze i że może ktoś nie dowiózł nowego worka, jak się skończył, ale podawanie owsa to chyba tak raczej niezależnie od tego, czy właściciel konia przyjedzie danego dnia do stajni, czy nie? oczywiście przy założeniu, że koń jest karmiony owsem)... To nie pierwszy raz, jak przybiegłaś z odsieczą bronić stajni, której tutaj w sumie nawet nikt nie objechał - choć ja bym się wściekła, jakby właściciel stajni zwlekał z odrobaczeniem 3 miesiące. Poza tym jak niby preparatu nie ma w hurtowni 3 miesiące, to raczej się wychodzi z założenia, że go nie będzie i wybiera inny, a nie czeka na zbawienie. Nawiasem mówiąc - ciekawe, co to za preparat... Jak dwuskładnikowy, to zakładam, że o tej porze roku to Equimax, którym w grudniu była u nas odrobaczana cała stajnia i jakoś w hurtowni był (a to mniej niż 3 miesiące temu).
No i takim moim małym, cichym marzeniem jest, żebyś przeczytała regulamin i edytowała posty. 😎
asiamanczak, a może Ty przestań dziewczynę atakować? Napisała, że "JEŚLI towarzystwo roznosi", to po pierwsze. Po drugie jak nie były odrobaczane tyle czasu, to przypuszczenie, że róże. . oszą pasożyty, raczej nie jest "z dupy", jak to ujęłaś. To takie dziwne, że się zastanawia, jak to wpłynie na jej konia? Wyciąganie prywatnych spraw julki na forum, o których w ogóle nie pisała - no cóż, tu już mi ręce opadły. Po pierwsze - co Cię obchodzi czyjś koń i co kto z nim robi? Po drugie z tego, co kojarzę, koń kuleje, a dziewczyna musi zmienić siodło (i o ile kojarzę, jeszcze się uczy i jest zależna od tego, czy ją ktoś podwiezie do stajni), więc chyba nie dziwne, że koń nie pracuje normalnie. Nie wiem również, skąd wyciągnęłaś temat karmienia, bo julka w ogóle tutaj nic na ten temat nie pisała - i może byś się zdecydowała, czy dostaje tego owsa za dużo w stosunku do roboty, czy ją dziewczyna raz karmi, raz nie (a swoją szosą - czy to nie po stronie stajni leży karmienie konia? rozumiem, jakby chodziło o dodatkowe pasze i że może ktoś nie dowiózł nowego worka, jak się skończył, ale podawanie owsa to chyba tak raczej niezależnie od tego, czy właściciel konia przyjedzie danego dnia do stajni, czy nie? oczywiście przy założeniu, że koń jest karmiony owsem)... To nie pierwszy raz, jak przybiegłaś z odsieczą bronić stajni, której tutaj w sumie nawet nikt nie objechał - choć ja bym się wściekła, jakby właściciel stajni zwlekał z odrobaczeniem 3 miesiące. Poza tym jak niby preparatu nie ma w hurtowni 3 miesiące, to raczej się wychodzi z założenia, że go nie będzie i wybiera inny, a nie czeka na zbawienie. Nawiasem mówiąc - ciekawe, co to za preparat... Jak dwuskładnikowy, to zakładam, że o tej porze roku to
Equimax, którym w grudniu była u nas odrobaczana cała stajnia i jakoś w hurtowni był (a to mniej niż 3 miesiące temu).


No i takim moim małym, cichym marzeniem jest, żebyś przeczytała regulamin i edytowała posty. 😎


Po pierwsze, nie wiem gdzie we wcześniejszej wypowiedzi doczytalas informacje, ze w jakikolwiek sposób bronię stajnie, bo nie napisałam kompletnie nic na ten temat. Bronie siebie i swojego konia. W jednym poście pisze wprost, ze stoi w tej konkretnej stajni, a w następnym sugeruje, ze sensu odrobaczania nie widzi, bo pewnie wszystkiekonie sa zarobaczone. Może faktycznie mnie poniosło i przesadzilam, ale nie mam zamiaru, by ktoś, kto kompletnie nie wie co pisze, sugerował, ze konie, w tym mój, mają robaki. No sorry.  Poza tym, jeżeli faktycznie byłaby sytuacja zarobaczona, było by to po tych zwierzętach widać, a ocenianie przez pryzmat swojego konia, stawia pozostałych właścicieli e złym świetle.  Zamiast dopatrywać się winy we wszystkich dookolaproponuje  zaczac od samej siebie
Asiamanczak rozmawiałam z p.Kasią czy konie były odrobaczane. Dostałam odpowiedź, że nie, nie były. Logiczne więc jest, że mają pasożyty (z jakiegoś powodu odrobacza się konie co najmniej dwa razy w roku...). Nikogo nie oskarżam i nie piszę, że "ten i ten koń, tej i tej osoby" ma robale. Jedyne co zrobiłam, to zapytałam się czy w takim wypadku odrobaczenie Donity coś zmieni, czy wpłynie to na jej zdrowie. Przypominam Ci, że Donita stoi w tej stajni i jest moja od września, nie mam pełnej wiedzy co z nią robiono zanim ją kupiłam. Nigdzie nie napisałam też, że pozostałe konie są w złej kondycji. Proszę, pokaż mi taką wypowiedź.

I mogłabys sobie darować nazywanie mojego konia "szkapą", komentowanie moich decyzji dotyczących pracy i karmienia również. A jeśli już chcesz mi coś na ten temat powiedzieć, to w stajni widzimy się na tyle często, że można mi to powiedzieć tam, a nie na forum oskarżasz mnie i atakujesz, że konia nie karmię, męczę i nie wiadomo co jeszcze robię. Bo nie życzę sobie takiego traktowania. Jakbyś nie mogła normalnie porozmawiać, tylko hejtujesz kogoś w internecie.
asiamanczak, abstrahując od kolejnego wątku prania prywatnych brudów - zdajesz sobie sprawę, że z założenia każdy padokowany koń jest w jakimś stopniu zarobaczony?
Gillian   four letter word
03 lutego 2016 07:55
julka177, nie ma tego złego, przynajmniej wiesz z kim stoisz w jednej stajni 🙂
Nie zabija robali przez 13 tygodni. Ta "ochrona" jest ochroną pastwiska przed siejącymi końmi. Jeśli koń dostanie środek, ten środek wymorduje wszystkie robale i tego samego dnia koń się nażre jaj, które rozpoczną cykl życiowy, to po czasie "ochrony" dochowa się własnych, produkujących jaja, form dorosłych (i będzie syfił pastwisko). Teoretycznie więc odrobaczanie nie-rzadziej-niż-na-etykiecie powinno zapobiegać produkcji jaj, ponownej inwazji i powinno zmniejszać zarobacznie okolicy.
Tyle teorii. W praktyce nic chyba nie wybije do zera pasażerów na gapę. Larwy wczesnych stadiów często przeżywają (np. słupkowce małe) - i wtedy kolejne pokolenie dojrzałych robali mamy w koniu po miesiącu już... (obserwacja praktyczna na własnym koniu, po prawidłowych dawkach, prawidłowo podanych - był słaby i mocno zarobaczony, jakiś czas trzeba było podawać środek co miesiąc).
Kiedyś mnie ten temat mocno zainteresował (przez wzgląd na rzeczonego konia), więc podrążyłam i do tego doszłam.


Tak na to nie patrzyłam, dziękuje.

desire   Druhu nieoceniony...
03 lutego 2016 10:41
Gillian, może i wie, chociaż ja z takim towarzystwem stać w jednej stajni bym nie chciała..
Gillian   four letter word
03 lutego 2016 10:44
desire, ja też nie i dlatego fajnie, że się ujawniła ze swoim buractwem bo znając życie w oczy jest miła i słodkopierdząca 🙂
dea   primum non nocere
03 lutego 2016 19:09
Jeszcze dodam, że jeśli koń z powodu pasożytôw jest w gorszej kondycji lub jest w gorszej kondycji z innego powodu (np. niedożywienie) i ma problem z pasożytami, to jest sens i warto odrobaczać go częściej niż reszta stada. Nasza kobyła, nim wyrôwnała do reszty, dostawała co miesiąc iwermektynę, co 3 m-ce z prazikwantelem a na start pięć dni fenbendazol w podwójnej dawce. Teraz dostaje razem z naszym stadkiem 2-3 razy do roku i jest dobrze.
Reasumując: zrobiłabym badania - krew na eozynofile i kał na pasożyty, kał ze 3 razy powtórzyć, jeśli wyjdzie czysty - jeśli ktôrekolwiek wyniki podpadną, odrobaczałabym. Jeśli podpadną mocno, wskazane jest maksymalnie czyste środowisko, żeby dać koniowi odetchnąć, opóźniając ponowną inwazję. Myśmy wokół Bryś latały z taczką kilka m-cy, boks i padok... tak, z padoku też znikały wszystkie kupy (jej i towarzyszy) w mniej niż 3 dni od daty zniesienia.
A czy jest sens podawać środki naturalne (ziołowe)? Dają coś czy tylko uspokojenie sumienia? Nie mówię, że wyłącznie, ale np. naprzemiennie chemia + zioła. 
[quote author=ms_konik link=topic=292.msg2448363#msg2448363 date=1447272438]
edzia69,
a nie możesz sobie pociągnąć ze Stanów?
Equimax na przykłąd kosztuje 12 dolców, z paypalem i przesyłką wyjdzie ok. 60 pln.
Z cłem ciut więcej (zależy ile tego się ściąga).
[/quote]

Możesz proszę podesłać gdzie.zamawiasz? Ja znalazłam takie  sklepy, które nie wysyłają do Europy albo Abler, gdzie trzeba zrobić przelew na Seszele i się poddalam,bo nie wiem jak
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
16 lutego 2016 09:56
kivik,
zamawiam zawsze z ebaya od użytkownika  livestockconcepts.
[url=[[a]]http://www.ebay.com/sch/m.html?_odkw=&_ssn=livestockconcepts&hash=item51c62456f1%3Ag%3A8[[a]]~0AAOSwbqpTwDre&item=351216621297&_osacat=0&_from=R40&_trksid=p2046732.m570.l1313.TR12.TRC2.A0.H0.Xwormer.TRS0&_nkw=wormer&_sacat=0]odrobaczniki[/url]
Ich strona:
http://livestockconcepts.com/en/

Płatność robisz paypalem lub kartami kred. i właściwie nie ma znaczenia gdzie ten przelew idzie.
Aby trafił do sprzedawcy 😉.
Stosował ktoś :    http://animavet.pl/fm-italia-worm-stop-40-g.html    🤔
Jakie jeszcze polecacie ?
Hej, dziewczyny jestem względnie nowa na forum,a ponieważ moja przygoda z końmi miała kilkunastoletnią przerwę to teraz niestety wielu rzeczy uczę się od nowa. Stąd moje pytanie: kupuje konika z tzw:"wolnego chowu." 2h pola i chaszczy i małe stadko biegające sobie całymi dniami. Polecono mi 2 środki do odrobaczania, ponieważ chce konia do stajni przywieść w miarę bez dodatkowych pasażerów. Jeden z nich to noromectin a drugi inwermektyna. Może macie jakieś uwagi, spostrzeżenia? Chętnie przeczytam opinie...
RatinaZ, z tych dwóch lepszy Naromectin, ponieważ to preparat dwuskładnikowy.
Noro zwykle to iwermektyna nic wiecej ( niebieskie opakowanie), noro praziquantel duo jest 2 skladnikowa ( chyba zielone op.)
Aa to ja znam tylko to zielone z paraziquantelem 🙂
dea   primum non nocere
29 marca 2016 08:07
Reasumując: wybór między iwermektyną a iwermektyną.
Pytanie, czy masz podejrzenie mocnego zarobaczenia, czy nie. Jeśli nie, to faktycznie dwuskładnikowy preparat od razu. Jeśli wygląda robaczo (np. rozdęty brzuch, kiepska sierść, apatia), to može warto zrobić etapowo odrobaczenie, žeby go nie przeciążyć dużą ilością toksyn (ze zdychających robaków) na raz.
jeśli jest napisane, że środek działa na postacie dorosłe i stadia larwalne, to lepiej niż na same postacie dorosłe, prawda? bo wtedy usuwa i robale i ich jajeczka, dobrze rozumiem?
waham się pomiędzy ecomectin a polecanym equest pramox
Plamkakochanie, jajeczka to nie postać larwalna...
Plamkakochanie, a nie lepiej spojrzeć, na jakie pasożyty działa dana substancja czynna, i dobrać odpowiedni środek pod kątem cyklu życiowego pasożyta? Z tego, co pamiętam, moksydektyna w Equeście działa na te same pasożyty, co iwermektyna, z tym, że Equest dodatkowo zawiera prazikwantel, skuteczny przeciw tasiemcom.
Orzeszkowa
dobrze wiedziec, ja się na tym w ogóle nie znam  😡
sumire
dobry pomysł, tylko nie znam się na tym więc nawet nie wiem czego "szukać" w tej paście
czyli rozumiem, że szersze spectrum dzialania ma equest?
można dać kał do badania. Kosztuje to ok 30 zł. I wtedy dobrać środek.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się