kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

tunrida, kenna, to chyba rzeczywiście wirus nabruździł. Uff, dobra opcja. Tym niemniej zachowamy czujność, gdyby nie zeszło szybko do zera. Dzięki za podpowiedzi!
A jednak był udar. W poniedziałek się rozjechaliśmy w różne strony, wczoraj wieczorem – udar. Nic na razie nie wiem. Słyszałam tylko via telefon (słaba lewa strona, słabość totalna, mowa i kojarzenie na ucho nawet OK). Było w dzień we wtorek sprawdzać, albo jechać w poniedziałek do tych innych form. Może by wyłapali :emot4: Zwłaszcza, że  jest obciążenie rodzinne – córka miała udar (w wieku 22 lat...), ojciec też (ale po 80-tce).
Zanim tego udaru nie ma to raczej nie wyłapią, że on się może pojawić. Niestety. Jeśli się pacjent nie podoba podczas badania, mogą położyć i obserwować takie zawroty głowy. Ale poza podaniem jakiegoś Acardu czy Polocardu by zapobiec udarowi, to i tak nic nie zrobią. Z tego co wiem.
Nie zmienia to faktu, że w pewnym wieku, przy pewny6ch obciążeniach trzeba uważać.I lepiej jechać i komuś pozawracać głowę, niż olać.
Jakie są wskazania do gastroskopii na NFZ i czy jest szansa w miarę szybko się załapać?
W szpitalu wylądowałam już dwa razy. Za każdym razem stwierdzali kolkę nerkową. Miałam badaną krew i mocz - morfologia wychodziła podobnie, próby nerkowe i wątrobowe okej, mocz wypadał średnio oraz usg jamy brzusznej - też okej. Sugerowałam, że bardziej boli mnie chyba żołądek, jednak ból był tak rozległy, że trudno mi było jednoznacznie ocenić. Po badaniu klinicznym od razu padało na kolkę nerkową więc gastro zrobić nie chcieli. Dwa dni temu wyszłam ze szpitala i umieram nadal... Zastanawiam się czy coś próbować na cito czy czekać i umawiać się prywatnie - termin za dwa tygodnie..
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 stycznia 2018 20:56
Sonkowa, na NFZ umówisz się też w ciągu 2-3 tygodni np w Szpitalu Wojskowym na Weigla (o ile jesteś we Wrocławiu).
Mi skierowanie przepisał lekarz rodzinny. Bóle wrzodowe czy żołądka przy helicobacterze są tak rozległe, że wydaje się, że to kręgosłup boli, a nie żoładek 😉
Mnie boli dosłownie wszystko, stąd też podejrzenie o nerki. Do urologa jestem również umówiona już prywatnie ale odnoszę wrażenie, że to jednak nie to. Już od dawno podejrzewam wrzody a ostatnio nastąpiło straszne pogorszenie. Pójdę w takim razie jutro do lekarza rodzinnego. Niestety we Wrocławiu nie jestem. Jeśli jest podobny czas oczekiwania to zawsze to jakaś oszczędność.. Mogę brać przez ten czas omeprazol czy jeśli to nie to to tylko zaszkodzi? W szpitalu przepisali nospe i przeciwbólowe ale no spa przestała pomagać a po przeciwbólowych jest jeszcze gorzej.
Ja biorę omeprazol w ciemno (w zasadzie pantoprazol czy jak to tam się zwie - nazwa leku Controloc) czekając na gatroskopię. I już po kilku dniach czuje się o niebo lepiej. Lekarka rodzinna powiedziała mi, że tylko długotrwałe branie omperazolu itdp ma skutki uboczne, ale też że teraz są nowe odmiany tych leków, takie przy których te skutki są mniejsze.  Na razie kazała mi brać 2 tyg i w miedzyczasie umówić się na gastroskopię. Tylko bez recepty omeprazol jest drogi. Rodzinny powinien wypisać receptę jeśli masz objawy wrzodów.  Ja mam ponoć typowe. Mi rodzinna wcześniej kazała brać Ranigast i sprawdzić jak dziala, niestety Ranigast mnie uczula (pokrzywka) a omeprazol nie 🙂 ale możesz ranigastu spróbować.
Mnie boli dosłownie wszystko, stąd też podejrzenie o nerki. Do urologa jestem również umówiona już prywatnie ale odnoszę wrażenie, że to jednak nie to. Już od dawno podejrzewam wrzody a ostatnio nastąpiło straszne pogorszenie. Pójdę w takim razie jutro do lekarza rodzinnego. Niestety we Wrocławiu nie jestem. Jeśli jest podobny czas oczekiwania to zawsze to jakaś oszczędność.. Mogę brać przez ten czas omeprazol czy jeśli to nie to to tylko zaszkodzi? W szpitalu przepisali nospe i przeciwbólowe ale no spa przestała pomagać a po przeciwbólowych jest jeszcze gorzej.


Moja mama "stary wrzodowiec" przed świętami trafiła do szpitala z podejrzeniem zawału albo czegoś podobnego - diagnoza: żołądek. Więc jak najbardziej może promieniować różnie, nawet u kogoś kto boryka się z problemem "od zawsze".
Jeśli masz niedługo termin badania to spróbuj controloca (wiele osób mówi, że nie zamienniki tylko konkretnie ten) - nie jest aż tak drogi - niewiele ponad 10 zł na tydzień. Tylko dopytaj czy przed gastro nie powinnaś jakiś czas wcześniej odstawić.
Jeśli pogarsza się po p/bólowych to tym bardziej może wskazywać na przewód pokarmowy - jak możesz to odstaw, szczególnie niesterydowe p/zapalne.
Z przeciwbólowych od razu zrezygnowałam. Kupiłam ranigast bo Pani w aptece powiedziała, że omeprazol jest niewskazany przed gastro. Zresztą ranigastu też nie powinnam brać.. Ale póki co jest spora ulga...  🙄
Sonkowa, a jak opisałabyś swoje objawy?
U mnie częste i ostre bóle żołądka, częste odbijanie się (choć bez uczucia zgagi) okazały się objawami nadżerki przełyku tuż nad żołądkiem czyli efektem nadmiaru kwasów.
Przyjmuję Ranloc (pantoprazol) czyli zamiennik Controlocu od połowy października  i jest już znacznie lepiej.
Trudno opisać, ponieważ jak już jest atak bólu to boli dosłownie wszystko. Nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić gdzie dokładnie.
Zawsze miałam raczej słaby żołądek. Jakieś rewolucje żywieniowe zawsze kończyły się ogromnie wzdętym brzuchem, wymiotami. Po alkoholu w nocy albo na drugi dzień od razu wymioty. Leki biorę jak już naprawdę muszę, bo aż mnie po nich skręca.
Takie nietypowe bóle zaczęły się jakoś we wrześniu. Były to jakby skurcze połączone z ogromnym kłuciem. Nie byłam w stanie określić gdzie dokładnie. Później pod koniec października powtórka z tym, że doszedł jeszcze większy ból skóry, jakbym była poparzona. Poszłam do lekarza jak dostałam wysypki - okazało się, że mam półpaśca. Później bardzo długo miałam kłujące bóle, ale tłumaczyłam to przyjmowaniem silnych leków.
Następnie w połowie listopada dostałam bardzo mocnego bólu brzucha połączonego z silnymi skurczami. Pierwszy raz aż tak mocnego. Nie mogłam się wyprostować, chodzić. Wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem pęknięcia wrzoda. Ostatecznie stwierdzono, że to kolka nerkowa. Wyniki tak jak napisałam nie było jakoś mocno niepokojące, usg jamy brzusznej w porządku. Wtedy pomogły kroplówki przeciwbólowe i rozkurczowe.
We wtorek miałam powtórkę z rozrywki. Po badaniu klinicznym ta sama diagnoza, wyniki podobne. Jednak ból do końca nie ustąpił. Nadal mnie kłuje i momentami nie mogę się wyprostować, brzuch jest ciągle napięty. Do tego mdłości i wymioty..
Sonkowa, myślę, że bez trudu powinnaś dostać skierowanie na gastro/kolonoskopię. Oczywiście wszystko zależy od lekarza rodzinnego ale na pewno warto pójść i mu o tym wszystkim powiedzieć
Sonkowa, według mnie nie ma co czekać i warto jak najszybciej zrobić gastroskopię, zwłaszcza, jak się tak źle czujesz.
Ja pojechałam ze skierowaniem na cito, 4 dni prawie nic nie jadłam i wyglądałam jak trup, 2 godziny później byłam już po gastroskopii.
Okazało się, że mam kamienie w woreczku, a objawy miałam bardzo podobne do Twoich.
Dzisiaj się nie dostałam do rodzinnego..  😵 Najgorsze jest to, że nieświadomie przeniosłam się do rodzinnego we Wrocławiu u którego byłam tylko raz i moja rodzinna z Kołobrzegu, u której byłam od dziecka nie chce mi dawać żadnych skierowan.. Pójdę jutro z samego rana i spróbuję się od razu z powrotem przenieść do niej.
Przeniesienie się to kwestia wypełnienia jednego druku więc powinno pójść szybko. A lekarka nie chce dawać skierowań, bo...? Obraziła się? Chyba oczywiste, że każdy wybiera lekarza, który jest blisko. Skoro mieszkasz/mieszkałaś we wro to wiadomo, że musisz mieć rodzinnego trochę bliżej niż w Kołobrzegu.
Mam nadzieję, że niedługo wszystko się wyjaśni i poczujesz się lepiej :kwiatek:
Nie chce dawać skierowań, bo już nie jest jej lekarzem rodzinnym. Tak zrozumiałam.
Tłumaczyła, że ona nie może, bo do skierowania upoważniony jest lekarz rodziny. Z tego co słyszałam to bzdura, chodzi o jakieś limity, które jej tym zabieram.
Myślę że gastroskopię trzeba zrobić, by dalej szukać przyczyny bólu. Bo jak na razie rozumiem, że przyczyna bólu nie wykryta.

A wiem, że czasami nie jest lekko.
Kiedyś sama miałam tak silne bóle w dole brzucha, że dostawałam na izbie przyjęć Tramal dożylnie. I lewo co puszczało. Obstawiali kolkę nerkową. Przebadali na wszystkie strony. Wyniki nie do końca prawidłowe, ale niejednoznaczne. I tak naprawdę przyczyny nie znaleziono. Po czasie atak wrócił. Zrobiono tomografię brzucha z kontrastem. I co wyszło? NIC. Wicie co mnie bolało? KRĘGOSŁUP. Bóle promieniowały do prawego dołu biodrowego ( brzuch na dole) a na plecach prawie nic nie bolało.
Więc naprawdę-  czasami nie jest łatwo, mimo, że bardzo chcą zdiagnozować.
Sonkowa, tak z opisu brzmi podobnie jak moje dolegliwości. Ale wiadomo - co człowiek co inne odczucia i inne problemy zdrowotne. Więc koniecznie dąż do diagnozy.
Ja nie mam cierpliwości do polskiego systemu i za bardzo mi te bóle dokuczały, więc załatwiłam sprawę w połowie prywatnie. Zapłaciłam za gastroskopię (tę tradycyjną, przez usta), a jak już wiedziałam co jest grane to poszłam do gastrologa na NFZ z "fotkami" w ręku. 

Szkoda, że RTG nie można wykonać prywatnie (w sensie, że bez skierowania, tylko na własne życzenie).
Gorzej, że prywatnie też muszę czekać.  😵

Najbardziej nie ogarniam tego, że trafiąc po raz drugi do szpitala z identycznym bólem i objawami zrobili mi takie same badania jak poprzednio pomimo tego, że mówiłam, że wyszły w porządku. Mogli w tym czasie szukać czegoś nowego...
Sonkowa, jeśli byłaś w szpitalu w grudniu to może im się limity na badania pokończyły 😁 A tak serio to mam nadzieję, że po wizycie u rodzinnego sprawa ruszy do przodu, dostaniesz skierowanie i wyjaśni się powód Twojego złego samopoczucia. Trzymam za to kciuki :kwiatek:
Gillian   four letter word
06 stycznia 2018 01:40
Sonkowa, bo byłaś na izbie przyjęć/sorze. Tam się nie diagnozuje i nie leczy. Sama nazwa wskazuje... powinnaś mieć przez lekarza rodzinnego ustalone przyjęcie do oddziału wewnętrznego - to jest miejsce na pełną diagnostykę.
dosyć pilne, co na oparzenie, otarcie po przeciągnieciu na lonży?
Averis   Czarny charakter
11 stycznia 2018 21:24
EchelonMaja, alantan w piance
Czy swędzenie skóry na przedramionach to niepokojący objaw ?
W sumie mam to od dłuższego czasu i to zazwyczaj w nocy, budzę się bo się drapię po rękach  🤔wirek:  przestaje swędzieć i zasypiam z powrotem... Nie zwracałam na to uwagi, ale matka mi tłucze, że to chora wątroba i mam iść robić badania. Żadnych innych objawów brak, pól roku temu robiłam kompleksowe badania - jeden enzym wątrobowy wyszedł mi lekko podniesiony, ale 2tyg wcześniej skończyłam brać antybiotyk.
busch   Mad god's blessing.
16 stycznia 2018 16:44
kolebka, zależy co to znaczy od dłuższego czasu ale warto zawsze rozważyć też np. przesuszoną zimnem skórę 😉

Panel wątrobowy też można zrobić jeśli się martwisz, drogi nie jest 😉. Tylko ASPAT i ALAT to bardzo czułe wskaźniki, jeśli będziesz miała przekroczenie o 10-20 jednostek, to nie panikuj bo tyle może skoczyć nawet od obżarstwa 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 stycznia 2018 16:51
kolebka, a cholestaza to nie przypadłość ciezarnych? 😉
kolebka, ja bym sobie dla świętego spokoju zrobiła badania krwi i moczu. Jeśli swędzenie wybudza Cię w nocy to warto to sprawdzić. A co do cholestazy ciężarnych to zwykle wjeżdża w dość wysokiej ciąży 😀
Niekoniecznie. Znajoma męczyła się ze świądem od ca 3 miesiąca do porodu 🙁, część tego czasu spędziła w kąpieli z kojącymi ziołami, zostały jej blizny, bo drapała się do krwi, konkretnie.
Tfu, tfu.
Ani nie jestem w ciąży ani tym bardziej w wysokiej ciąży  😂
Dzięki, dla pewności się przebadam 😉 w sumie zrobię też profil lipidowy, nie zaszkodzi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się