kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Ja miałam 2 razy złamany nos, jedną dziurkę niedrożną, prostowaną przegrodę i wycinanie małżowin nosowych. Wróciłabym do pracy i na drugi dzień po operacji, gdyby nie zarazili mnie w szpitalu takim syfem, że do dziś po 4 latach od operacji zmagam się z jego skutkami. Generalnie efekt wow był po zabiegu, teraz nie odczuwam różnicy do tego jak było przed, coś mi się w nosie i tak zrosło i trzeba ponownie przecinać, generalnie drugi raz bym się nie zdecydowała. Jeśli funkcjonujesz w miarę normalnie to odradzam  😉
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
20 stycznia 2017 10:13
Help  :kwiatek:
Byłam u okulisty, stwierdził wadę  -0,25, powiedział, że mogę nosić okulary do czytania i siedzenia przy kompie. Tyko ja nie rozumiem, skoro jestem krótkowidzem i źle widzę z daleka to takie okulary nie mają pomóc przy np. jeździe samochodem, na zajęciach kiedy trzeba czytać coś z rzutnika ? Po co je ubierać do patrzenia z bliska skoro z bliska widzę dobrze ? Dr się pomylił czy ma to jakiś cel, ćwiczy mięsień czy co ?  😁


Mi okulista mówił, że przy takiej wadzie okularów się nie nosi.

Jakie badania zrobić przy podejrzeniu Cushinga?
Krzywa cukrowa z krzywą insulinową, tylko poproś o minimum czterostopniową.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
20 stycznia 2017 10:21
Trzeba będzie pić glukozę? Raz miałam badany cukier po glukozie i prawie padłam po takiej ilości wypitego cukru... Mimo że jestem pochłaniaczem czekolad i słodkości (trochę już ograniczyłam)
Ja na badanie krzywej zabieram w pudełku przekrojoną cytrynę. Wciskam do roztworu ile wlezie 🙂 Wychodzi lemoniada  😁
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
20 stycznia 2017 12:44
Dobry pomysł  🙂
Mam objawy zespołu Addisona (wedle wyników elektrolitów i samopoczucia) i Cushinga (wedle wyników kortyzolu we krwi). Lekarka dała mi skierowanie tylko na kortyzol w dzm, a jak już mam robić badania, to chcę to zrobić kompleksowo.
Tylko poproś o kilkustopniową, w standardzie są 2-3. Ja specjalnie dopłacałam do 4-stopniowej, a w szpitalu zrobili mi 5-ciostopniową, więc lux 🙂
Masz przeciwciała przy Addisonie? Kreatynina, mocznik?
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
20 stycznia 2017 13:09
Nie, tylko miałam przekroczną kreatyninę we krwi. Raczej muszę się sama diagnozować, bo robienie jednego badnia na rok to trochę bez sensu.
Jak jest tu ktoś kto podpowiedział by coś w temacie to proszę o info. Chodzi o moją znajomą, chciała wsiąść na konia, który przy wsiadaniu ruszył, zeskoczyła i złamała nogę nad kostką. Niestety złamanie otwarte, zanim ją w naszym cudownym starogardzkim szpitalu poskładali to chyba z tydzień czekała, szczerze nie wiem czy to normalna procedura... niestety przez bakterie które zbierają się na płytkach, które ma w nodze, rana nie chce się goić, a kość też się nie zrasta... a to całe żelastwo, które jej w noge wsadzili widać przez dziure w nodze :/. Wszystko to trwa niepokojąco długo... Jakby ktoś wiedział gdzie szukać pomocy w takiej sytuacji, albo miał namiary na jakiegoś, nie wiem - Ortopedę? najlepiej z pomorskiego, a jeśli naprawdę sprawdzona osoba to pojedzie się i dalej to proszę poradźcie coś
kasbeg, a lekarze jej nie powiedzieli, czemu tyle zwlekali z operacją? Nie wiem do końca jak wyglądała sytuacja Twojej koleżanki ale z mojego (skromnego, ale jednak) doświadczenia wynika, że kości składa się raczej od razu. Rana pewnie jest teraz otwarta, bo jeśli doszło do infekcji to się wtedy skóry nie zaszywa. Długo to już wszystko trwa? Bardzo współczuję koleżance, mam nadzieję, że szybko wróci do siebie i że ktoś z okolicy podrzuci wam jakiś dobry namiar. Ja bym jednak w pierwszej kolejności porozmawiała z lekarzami, pod których opieką jest teraz. Ma prawo wiedzieć co i dlaczego się wydarzyło.
kasbeg, złamania otwarte operuje się albo w trybie pilnym w ciągu 24 godzin od złamania ( ale ciężko zebrać na szybko ekipę w szpitalu, która to zrobi ), albo dopiero 7-10 dni po złamaniu, po przeleczeniu antybiotykiem ( częstsza praktyka ). Ale infekcje i tak przydarzają się często przy złamaniach z użyciem płytek.
Skonsultowanie się z kimś innym, to niezły pomysł, ale niech to będzie jaki ,,władny'' ortopeda, typu ordynator oddziału w innym szpitalu, żeby nie bał się lekarzy ze szpitala, w którym leży koleżanka i w razie czego zabrał ją do siebie i zoperował.

edit: Jeszcze dopiszę: dopóki w posiewach będą wychodziły jakieś bakterie, dopóty nikt przy zdrowych zmysłach nie zdecyduje się na operację, bo będzie ona bezcelowa. Z reguły takie sytuacje rozwiązuje się tak, że zakłada się stabilizator zewnętrzny, żeby zapobiec przypadkowym zrostom kości złamanej, robi się posiewy, włącza antybiotykoterapię i czeka, aż w końcu posiew wyjdzie czysty. Zarówno stajnia, jak i szpital to nie są miejsca z najłagodniejszymi bakteriami, więc rana może się babrać, zanim w końcu organizm zareaguje na leki. Schodząca skóra, która jest toczona przez infekcje nie wygląda ładnie i przyjemnie, ale jak już dojdzie do operacji, to równolegle lekarze zrobią jej przeszczep skóry, który to zakryje 😉 Więc spokojnie, długa droga przed Twoją koleżanką, ale trafiło jej się naprawdę pechowe złamanie - to taka działka w ortopedii, której nikt nie lubi, właśnie przez ogromne ryzyko infekcji. Nie mniej jednak wszystko jest do wyprowadzenia, tylko tutaj naprawdę potrzebny jest czas.
kasbeg, dr Adam Domanasiewicz z Wroclawia.
Całe zdarzenie miało miejsce 13 października, dokładnie to złamała obie kości, piszczelową i strzałkową, po nastawieniu i trzymaniu nogi na wyciągu, po tygodniu zrobiono operację, scalono kość piszczelową. Skóra była zszyta i wyglądała dobrze, po wypisie ze szpitala zaczęło się babrać w dwóch miejscach gdzie była wstawiona blacha. Mamy 21 styczeń, kości się nie zrastają a rana dalej się nie goi... edit: dziękuję wszystkim za odp
Polecicie coś na wzmocnienie odporności?

Jest trzeci tydzień stycznia a ja jestem trzeci raz przeziębiona w ciągu miesiąca. Zaczęło się w wigilię - przeszło, potem przeziębienie po sylwestrze i dzisiaj znowu dreszcze, ból gardła, stawów, kaszel. A naprawdę ubieram się ciepło i dbam o siebie żeby czegoś nie złapać... Koleżanka poleciła mi Colostrum, stosował ktoś?
busch   Mad god's blessing.
21 stycznia 2017 23:55
nopebow, niedobór witaminy D może powodować obniżoną odporność, ja biorę tran na to, bo oprócz tego że ma wit. D, to ma też inne rozpuszczalne w tłuszczu (A i E), a także kwasy tłuszczowe omega 3. Stosuję już pod dawna tran i widzę poprawę.

Podobno też cynk jest ważny, ale tego nigdy nie studiowałam 😉
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
22 stycznia 2017 00:34
bush- kupiłam ostatnio wit.D +K2+ omega-3
Moon   #kulistyzajebisty
22 stycznia 2017 07:48
nopebow, witaj w klubie :/ biorę vitrum D3 i wczoraj po wizycie w stajni znów czuję ze cos mnie w kościach łupie, w nosie kręci :/
Czy reklamowany groprinosin albo neosine coś daje na takie pierwsze "coś mnie bierze"? Czy to pic?
Ile tej witaminy bierzecie? Może za mało? Ja biorę końską dawkę, pewnie teraz się przebadam pod kątem poziomu witaminy D. Odpukać w tym sezonie ani razu nawet przeziębiona nie byłam.
Tak a propos tranu:  http://niepoprawnipolitycznie.com/sciek-w-pigulce-czyli-cos-o-tranie/
Prawda czy tylko kryptoreklama?
magda, dorosli do 2000 jednostek na dobę, bo można przedawkowac jesli lyka sie konskie dawki.

(Nadmierna podaz wit D moze prowadzic do 15krotnego wzrostu 25OHD3 o silnych wlasciwosciach stymulujacych resorpcje kosci. Oprocz tego zaparcia, wielomocz, tendencja do odwodnienia, niewydolnosc nerek, nadcisnienie tetnicze, objawy wzmozonego cisnienia srodczaszkowego, zwapnienia w plucach/nerkch)

To samo jesli chodzi o witaminę C - więcej nie zawsze znaczy lepiej.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
22 stycznia 2017 12:28
galopada- na biochemii wykładowca mówił nam, że wit. D nie można przedawkować, dziennie można brać 10-15tys IU, ale trzeba brać razem z wit. K2, która reguluje włączanie wapnia w osteokalcynę.
Babka akurat siedzi w temacie, w sumie na każdym wykładzie schodziliśmy na jedzenie i suplementy. Chwilami zastanawiałam się (i dalej się zastanawiam), czy nie lepiej pójść do niej ze swoimi problemami zdrowotnymi, niż ciągać się po lekarzach.
Dementek, a moje informacje są od mojej prowadzacej cwiczenia, cenionej w srodowisku endokrynologow i z kilkoma tytulami przed nazwiskiem 😉 . Teorie sa sprzeczne, sama mowila ze czesc lekarzy w to nie wierzy. Ja uwazam ze z niczym w zyciu nie nalezy przesadzac i zaliczam do tego takze ilosc przyjmowanych lekow i suplementow.
Ja bym też była ostrożna ze wszystkimi witaminami rozpuszczalnymi w tłuszczach.
Lepiej przyjmowac zalecane dawki do 2000 jednostek, ale systematycznie (pazdziernik-kwiecien) niz szaleć z kosmicznymi dawkami jak sie obudzimy z ręką w nocniku 😉
Ja przyjmuję "kosmiczne" dawki, ale:
- badam poziom D3
- na początku zrobiłam badania (krew, dobowa zbiórka moczu), żeby zobaczyć, jak gospodaruję wapniem (dobrze pamiętam?)
- duże dawki (10 000) brałam tylko na początku, do doprowadzenia do znośnych poziomów
- teraz biorę też większe niż te 2 000, ale w okolicach 3-5 tys. (w zależności od pory roku)
- sprawdzam tę witaminę co jakiś czas; poziomy są dobre, ale wcale nie wkroczyłam w jakieś super-wysokie rejony
Moon -ja brałam teraz groprinosin przy grypie. Plus  cerutin i doraźnie cos od kaszlu i paracetamol na zbicie gorączki. I w zasadzie nie wie wiem czy ten groprinosin cos dal. Chora jestem 7 dzien, ale najgorsze bylo pierwszych 5 dni. powikłań na razie żadnych, ale przechodziłam te grype jak to grype - ciężko 😉
Mi sie wydaje ze te wszystkie leki nie działają,np chyba ze dzieki nim nie ma sie potem powikłań albo bez nich przechodzilo jeszcze gorzej,ale jakos tak nie mam przekonania...
Jak lapie infekcja warto brać rutinoscorbin, jeść dużo rzeczy z wit C i duzo czosnku😉 to lepiej pomaga niz te wszystkie specyfiki z apteki..
busch   Mad god's blessing.
22 stycznia 2017 15:02
[quote author=Cień na śniegu link=topic=2915.msg2639626#msg2639626 date=1485081761]
Tak a propos tranu:  http://niepoprawnipolitycznie.com/sciek-w-pigulce-czyli-cos-o-tranie/
Prawda czy tylko kryptoreklama?
[/quote]

Słyszałam coś o tym, ale nie wiem czy w to wierzyć. Na pewno ja osobiście widzę że tran mi ewidentnie pomaga. Jak jeszcze go nie brałam, to jeśli raz było mi zimno w ciągu dnia, to miałam chorobę murowaną... Naprawdę łatwo łapałam wszystkie syfy. W sezonie jesienno-zimowym się przeziębiałam co najmniej kilka razy itd. Tej zimy za to mi się zdarzyło raz, i to głównie dlatego, że zachorował mój chłopak, więc miałam wystawienie na patogen całą noc  😁 przez kilka dni. Plus łagodnie to przeszłam jak na siebie. Poprzednią zimę nie chorowałam ani razu, chyba pierwszy raz w życiu.

O oleju lnianym słyszałam że wcale tak dobrze się nie przyswaja jak ten z dorsza - i że ogólnie te roślinne się gorzej przyswajają. Plus olej lniany jest sam w sobie bardzo nietrwały, więc albo pakują w niego konserwanty, albo trzeba się pogodzić z np. miesięcznym tylko okresem trwałości po otwarciu.

Kupuję też tran z tzw. 'wyższej półki', zdecydowanie nie najtańszy.
Ja przyjmuję "kosmiczne" dawki, ale:
- badam poziom D3
- na początku zrobiłam badania (krew, dobowa zbiórka moczu), żeby zobaczyć, jak gospodaruję wapniem (dobrze pamiętam?)
- duże dawki (10 000) brałam tylko na początku, do doprowadzenia do znośnych poziomów
- teraz biorę też większe niż te 2 000, ale w okolicach 3-5 tys. (w zależności od pory roku)
- sprawdzam tę witaminę co jakiś czas; poziomy są dobre, ale wcale nie wkroczyłam w jakieś super-wysokie rejony
ja po upalnym lecie, gdzie smażyłam sie bez filtrów na przyspieszaczach miałam witaminę D na poziomie 17 jednostek (zakres referencyjny 30-80). Brałam wtedy 12 000 jednostek dziennie przez kilka miesięcy. Potem zeszłam na 4 000 jednostek - tyle zażywam na pewno dłużej niż pol roku. W grudniu w szpitalu oznaczono mi poziom 43 (zakres referencyjny do 50), zażywam vitrum forte z olejem z krokosza. Na przeziebienia zawsze biorę Groprinosine konskie dawki (5 dziennie), przy czym mam pewność, ze u mnie zawsze to jest wirus.
Ja biorę 5000 jednostek D3, z tym że właśnie mam zamiar się przebadać pod tym kątem żeby wiedzieć czy zmniejszyć czy co robić dalej.
Polecam artykuł profesora Zdrojewicza na temat witaminy D http://www.medrodzinna.pl/wp-content/uploads/2015/08/mr_2015_061-066.pdf
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się