kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

To nie musi być RZS, większość chorób układowych objawia się bólami stawów, np. toczeń układowy, twardzina układowa, młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów, rumień guzowaty, zespół antyfosfolipidowy, zespół Sjögrena, mieszana choroba tkanki łącznej, różne zespoły nakładania, etc. Podstawą diagnostyki jest wykonanie badań ANA (przeciwciała przeciwjądrowe) a przy wyniku pozytywnym rozszerzenie badań w kierunku antygenów wchodzących w skład ANA.
espana, to żeś ją pocieszyła  😉
Zapomniałaś o ZZSK  😀
Perlica no niestety trochę znam z autopsji  😁 Myślę, że nie wymieniłam jeszcze kilku schorzeń, kolagenozy są stosunkowo młodymi chorobami, o niejasnej etiologii i właściwie bez skutecznego leczenia. Ciężko jest postawić diagnozę i wielu chorych ma niezróżnicowaną lub mieszaną chorobę tkanki łącznej.
Spoko, fajna lista  😵
A ja tylko dwie opcje rozważałam  😁
Chyba się umówię na czat/telefon z internistą i niech kieruje dalej.
Ja raczej z tych co uważają, że jak człowieka wloką do lekarza a on ucieka to widocznie jeszcze pomocy nie potrzebuje... I zwykle uciekam. Ale to zrobiło się zbyt częste, upierdliwe i niepokojące. Starość, kurde i tyle.
busch   Mad god's blessing.
19 maja 2020 19:28
espana, jeszcze ŁZS, nie zapomnij o ŁZS, mniej znanej siostrze łuszczycy 😀

Tak czy owak, polecam nie googlować za dużo, nawet przy diagnozie któregoś układowego schorzenia przebiegi mogą być diametralnie różne.
Niczego nie szukam, dlatego tylko dwie myśli miałam... Znam wszystkie (no, tak po łebkach, ale wiem gdzie dzwoni). Tak mi się wydawało, że to jest mocno niespecyficzny objaw sam w sobie.
Na razie i tak chyba nigdzie się dostać nie da. Pozostaje chwilowo grzać (bo pomaga), nie przeciążać i starać się normalnie (w miarę) funkcjonować. Doraźnie p.bóle, ale ich nie lubię i staram się nie sięgać zbyt często.
busch   Mad god's blessing.
19 maja 2020 20:26
SzalonaBibi, jeśli to jest faktycznie coś z autoagresji, to powinnaś chłodzić, a nie grzać. Wiem, że pierwszym odruchem jest grzać ale tak naprawdę wspomagasz przez to stan zapalny zamiast go łagodzić (może to mieć sens ale przy urazach kiedy chcesz wspomóc regenerację ogrzaniem). Może to być też taki mały test (wiadomo, reumatologa nie zastąpi) - zobacz, czy poczujesz ulgę jak wsadzisz ręce pod strumień chłodnej wody. Jeśli tak, to wskazuje to na coś autoimmunologicznego.
mils   ig: milen.ju
22 maja 2020 12:18
Dziewczyny, mam zagwozdkę. Łzawi mi tylko prawe oko. Czasem jak parę godzin posiedzę przed kompem. Jak idę gdzieś na zewnątrz i wieje troszkę to mi leci łza (albo dwie czy trzy, ale to raczej... wolno, nie jak przy płakaniu), czasem w bezwietrzny dzień też. Oko nie boli, nie swędzi, nie jest ani trochę opuchnięte czy zaczerwienione. Noszę soczewki, okulary zakładam przysłowiowo "raz na ruski rok". Z lewym okiem nie dzieje się absolutnie nic. Nie mam żadnej suchości oczu, płyn do soczewek mam fajnie dobrany, nic nie szczypie. Alergię chyba wykluczam, bo ona objawia się u mnie przede wszystkim katarem, spuchniętym podniebieniem i opuchlizną oczu ze swędzeniem. Ktoś miał coś podobnego? Oczywiście pójdę do okulisty, ale zastanawiam się jak bardzo jest to pilne - czy umawiać na "już, teraz, bo może się zrobić za chwilę syf" czy raczej spokojnie trochę poczekać na termin u mojego ulubionego okulisty.. :kwiatek:
mils  miałam kiedyś podobną sytuację, jedno oko było... dziwne. Łzawiło, trochę dyskomfort jak soczewkę ubierałam, ale przechodziło i ogólnie chyba kilka miesięcy tak chodziłam. Jak już trafiłam do okulisty, to się okazało, że mam coś wbite w gałkę oczną  🙇  jakiś drobny paproch, który jako tako nie bolał ale jednak dawał te objawy.
Ewentualnie zmiana soczewek ? Może Ci nie leżą, nie wiem jaką masz firmę - mnie okulista polecał Cooper Vision.
mils   ig: milen.ju
22 maja 2020 12:55
kolebka mam najzwyklejsze Acuvue Oasis. Słyszałam o Cooper Vision właśnie, zmiana chodzi za mną już dwa miesiące chyba, ale kupuję na szybko Acuvue jak sobie w Rossmannie przypomnę, że mam ostatnią parę na oczach. 😡 Może być, że coś mi wpadło czy zakuło faktycznie. Zimą mi oczy łzawią, ale to od zawsze, a teraz tak znikąd się to wzięło. 🙄
mils  ja nosiłam te Cooper Vision chyba z pól roku, bo mi te zwykłe soczewki mega wysuszyły spojówki swego czasu. I powiem szczerze, że komfort petarda, naprawdę duuuużo lepiej oko się czuło. Minusem jest niestety cena... 🙁 ja też mam z Rossmanna za 20zł aktualnie  😡  ale nie noszę na codzien, wiec jest ok.
kolebka a nosiłaś je tak jak w opisie całodobowo, czy normalnie na noc ściągane?

mils   ig: milen.ju
22 maja 2020 15:01
O, to dobre pytanie, jak te całodobowe, ale to tutaj OT. 👀
Ja zawsze na noc ściągam soczewki, wydaje mi sie to dużo zdrowsze jednak.... 🙂 w sumie już wieczorem ściągam jak wrócę do domu, ubieram wtedy okulary.
Ja noszę od prawie 3 lat cooper vision (też bym się chciała ratować Rossmannem, ale moich mocy i tak nie ma, torycznych też nigdzie od ręki nie sprzedają, więc i tak muszę pilnować zapasów 😉 ). Też zawsze na noc zdejmuję, chociaż często w nich przysypiam w ciągu dnia i absolutnie nic się nie dzieje. Wcześniej miałam Eyeoxy i one mi mega sklejały się do oka nawet po krótkiej drzemce, chociaż i tak komfort był zupełnie inny niż noszone kiedyś sporadycznie jakieś bardziej "komercyjne" firmy 😉
Czy ktoś z Was boryka się z zaciskaniem zębów w nocy, a przez to z problemami ze stawami skroniowo-żuchwowymi ?

Trafiłam w końcu na dobrego fizjo, który znalazł przyczynę moich bólów w szyi... właśnie te stawy! Mega pospinane, trzeszczą, terapia tego była ma-sa-kry-czna... Nie pomaga im moje uzależnienie od żucia gumy  😡  teraz się bardzo pilnuję. Zauważyłam, że po nocy często mnie boli szyja, więc pewnie zaciskam... Ponoć pomaga szyna relaksacyjna, stosuje ktoś ?
Wiem, że to i tak kwestia wizyty u stomatologa, ale jestem ciekawa czy ktoś się z tym boryka.
mils   ig: milen.ju
27 maja 2020 08:46
kolebka moja koleżanka ma ten problem, śpi w specjalnej nakładce.
kolebka to się nazywa bruksizm i jest metoda jeszcze, żeby ostrzykać to botoksem i tez podobno pomaga.
Ja za 2 tygodnie ściągam aparats stały, zgrzytam zębami od dzieciaka przez co mam totalnie rozwalone stawy.
Po zdjęciu aparatu dostanę do noszenia na noc właśnie te nakładki i zobaczę jak działają. Aczkolwiek zastanawiam się trochę nad tym ostrzykiwaniem.
Spytam koleżanki, bo ma ten problem. Na pewno miała nakładki, ale nie dopytałam o efekt.
Też mam taką szynę/nakładkę. Spałam w niej całkiem długo. Teraz od dłuższego czasu nie – bo chyba jakoś problem zaciskania się uspokoił. Nie wiem, czy pomogło noszenie szyny (tzn. doraźnie pomagało, ale nie wiem, czy rzeczywiście to to zmieniło nawyki nocne). Na bieżąco na pewno chroniło zęby. Plus rozciągało troszkę te stawy, dawało im luzu.

Dla przyzwyczajenia najpierw zakładałam na trochę na dzień, jak siedziałam sama w domu. I potem już tylko zwyczajnie w nocy. Mi toto nie przeszkadzało. A było na dolną szczękę i w wersji bardziej miękkiej, glutowatej (wiem, że są też twardsze – i podzielone zdania, co lepsze).
amnestria   no excuses ;)
27 maja 2020 10:43
Da się jakoś złagodzić neuralgię nerwu trójdzielnego? Przedwczoraj chyba mnie lekko przewiało od otwartego okna, wczoraj miałam przeczulicę i jednocześnie odrętwienie połowy twarzy oraz „prądy” biegnące zgodnie z trójdzielnym, oprócz tego nje byłam w stanie nawet rozczesać włosów, tak bardzo mnie bolały po tej stronie cebulki. Myślałam, że to prodromalny objaw migreny, łyknęłam ketonal i faktycznie miałam światło- i dzwiekowstret oraz ból głowy, poszłam pod prysznic i po ciepłym objawy neuralgii niemal całkowicie ustały. Niestety wróciły po jakimś czasie. Mój M mnie wczoraj nastraszył, że opada mi kącik ust po tej stronie. Dzisiaj jest podobnie i zaczynam lekko panikować... w dodatku zaczął mnie bolec kark, jednak nie wiem czy to nie kwestia mięśniowa od złej pozycji przy pracy. Niepokojąco to dla mnie brzmi, ale w obecnej sytuacji nie wybieram się do lekarza.
Czy może to być spowodowane zaciskaniem zębów? Jeśli tak, można po domowemu coś zaradzić?

Hej, wiem, że już po czasie, ale też tak chciałam Cię na przyszłość uspokoić :kwiatek: Neuralgia nerwu trójdzielnego nie przechodzi od leków przeciwbólowych (to jedna z metod rozpoznawania, można zeżreć pół pakowania ketonalu i nic), jeśli coś zaczyna "opadać" to też nie ten nerw, tylko twarzowy. Raczej nie występuje światło i dźwiękowstręt. Natomiast bywają zapalenia nerwów trójdzielnych, zazwyczaj utrzymują się do około 2 tygodni i mijają samoistnie (i faktycznie mogą być od przewiania). Buźkę trzeba chronić przed wiatrem, trzymać w cieple. Przy neuralgii ciepło bywa tak samo szkodliwe jak zimno 😉
A czy taka szyna pomaga na jakość spania ? Bo ja się czasem wybudzam w środku nocy i nie mogę zasnąć, myślę że to może być powiązane z tym zgrzytaniem  🤔wirek: 
albo mnie głowa pobolewa dziwnie...
mils   ig: milen.ju
27 maja 2020 10:52
kolebka mojej koleżance pomaga i generalnie chwali tę nakładkę/szynę, że jednak jej się poprawił komfort życia - śpi lepiej, różne bóle (mówiła, ale nie pamiętam co konkretnie bolało) też przeszły.
Kolega, chwalił, że od kiedy śpi w szynie, przestały go męczyć bóle głowy.
Facella   Dawna re-volto wróć!
27 maja 2020 16:42
[quote author=Facella link=topic=2915.msg2924904#msg2924904 date=1587535111]
Da się jakoś złagodzić neuralgię nerwu trójdzielnego? Przedwczoraj chyba mnie lekko przewiało od otwartego okna, wczoraj miałam przeczulicę i jednocześnie odrętwienie połowy twarzy oraz „prądy” biegnące zgodnie z trójdzielnym, oprócz tego nje byłam w stanie nawet rozczesać włosów, tak bardzo mnie bolały po tej stronie cebulki. Myślałam, że to prodromalny objaw migreny, łyknęłam ketonal i faktycznie miałam światło- i dzwiekowstret oraz ból głowy, poszłam pod prysznic i po ciepłym objawy neuralgii niemal całkowicie ustały. Niestety wróciły po jakimś czasie. Mój M mnie wczoraj nastraszył, że opada mi kącik ust po tej stronie. Dzisiaj jest podobnie i zaczynam lekko panikować... w dodatku zaczął mnie bolec kark, jednak nie wiem czy to nie kwestia mięśniowa od złej pozycji przy pracy. Niepokojąco to dla mnie brzmi, ale w obecnej sytuacji nie wybieram się do lekarza.
Czy może to być spowodowane zaciskaniem zębów? Jeśli tak, można po domowemu coś zaradzić?

Hej, wiem, że już po czasie, ale też tak chciałam Cię na przyszłość uspokoić :kwiatek: Neuralgia nerwu trójdzielnego nie przechodzi od leków przeciwbólowych (to jedna z metod rozpoznawania, można zeżreć pół pakowania ketonalu i nic), jeśli coś zaczyna "opadać" to też nie ten nerw, tylko twarzowy. Raczej nie występuje światło i dźwiękowstręt. Natomiast bywają zapalenia nerwów trójdzielnych, zazwyczaj utrzymują się do około 2 tygodni i mijają samoistnie (i faktycznie mogą być od przewiania). Buźkę trzeba chronić przed wiatrem, trzymać w cieple. Przy neuralgii ciepło bywa tak samo szkodliwe jak zimno 😉

[/quote]
Dzięki, dwa dni po napisaniu posta samo przeszło, ciepłe prysznice chyba pomogły, a przynajmniej przynosiły sporą ulgę.
Wiem że przeciwbólowe nie pomogą, tabletkę wzięłam żeby uniknąć migrenowego bólu (jak wezmę odpowiednio wcześnie, to faktycznie mam co najwyżej lekki ból głowy). Nie znam swoich migren zbyt dobrze, zdarzają mi się bardzo rzadko i czasami ciężko mi odróżnić dolegliwości zapowiadające migrenę od innych przypadłości, wtedy byłam przekonana że to właśnie migrena nadchodzi. I rzeczywiście tak było, z tym ze ta neuralgia to chyba był zbieg okoliczności.
Czy są na sali "posiadacze" alergii wziewnych?
Czy bierzecie leki antyhistaminowe (typu Zyrtec, Allegra, Claritine itd)? Jak się obecnie czujecie? Czy leki znoszą całkowicie objawy?

Ja rano jestem trup, zapuchnięte oczy, zatkany albo cieknący nos, pierwsze 20 minut po obudzeniu jestem nieprzytomna, mimo regularnego brania Zyrtecu. Zastanawiam się czy muszę jeszcze coś kombinować ze zmianą leków, czy szukać innej przyczyny mojego stanu.

mils   ig: milen.ju
30 czerwca 2020 12:52
ekhem melduję się. 🙂 Generalnie, co sezon staram się po prostu funkcjonować na Clatrze. Natomiast mam sezony, że jestem bez Clatry i wtedy tyłek ratuje mi tylko Cirrus, bo zawiera pseudoefedrynę i to, w moim przypadku, jest klucz do sukcesu na lekach bez recepty.
Ja lecę na Lirze aktualnie - kiedyś była na receptę, teraz jest bez. Dobrze działa w kwestiach nosa, ale jest mocno usypiająca.
Z leków na receptę niezmiennie najlepiej sprawdza się u mnie Rupafin.
Facella   Dawna re-volto wróć!
30 czerwca 2020 13:14
Mój M. ma. W okresie letnim potrafił się dusić pomimo leków. Do tego ma krzyżowe alergie, latem musi unikać np. pomidorów, miodu i surowych/na miękko żółtek. Od zeszłego roku uspokoiła się wziewna, zaczął bardziej pilnować pokarmów. W tym roku bierze tylko steryd donosowo i czuje się wyjątkowo dobrze - poza katarem nic mu właściwie nie jest.
Ale jak nie było tak dobrze, to brał Claritine - Zyrtec kompletnie nie pomagał.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 czerwca 2020 13:17
ekhem, ja biorę przewlekle leki przeciwhist. Staram się zmieniać, zwłaszcza w sezonie, bo przestają działać po jakimś czasie. Lubię bardzo Clatrę i Telfexo z mocniejszych, na lżejsze mam Jovesto, bądź Allegrę, ew. cokolwiek z apteki, zależy czy mam receptę. Leki biorę na wieczór, żeby mnie nie przymulały, no i żeby mnie alergia w nocy nie budziła 🙂

W pracy mieliśmy z kumplami bazarek lekowy i wymienialiśmy się w tym swoim alergicznym gronie  😂

Objawy mi całkowicie schodzą na dobrym leku, u mnie to były bóle głowy, katar i trudności z oddychaniem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się