kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Słyszałam teorię, że taki kolor moczu po burakach świadczy o przepuszczalnych jelitach... ktoś? coś?
k2arola, bulszit, cala ta teoria o nieszczelnych jelitach to gesty altmed 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 grudnia 2018 10:53
Słyszałam teorię, że taki kolor moczu po burakach świadczy o przepuszczalnych jelitach... ktoś? coś?


Dżizas, te nie szczelnie jelita to taka bajka jak leczenie raka lewoskrętną witaminą C i B17.


edit:

Test buraczkowy (soku z buraka) a nieszczelność jelit - jak zrobić?

Test soku z buraka to metoda stosowana w tzw. medycynie alternatywnej, mająca rzekomo diagnozować zespół nieszczelnego jelita.

Test buraczkowy na szczelność jelit polega na wypiciu przed snem 3-4 szklanek (a więc około 1 litra) soku z buraków.

Najlepiej sięgnąć po świeżo wyciskany sok z buraków lub kupić w sklepie sok jednodniowy, gdyż takie soki są niepasteryzowane.

Soki w kartonie są pasteryzowane, żeby miały dłuższą datę ważności. A wysoka temperatura podczas pasteryzacji niszczy część betanin, czyli barwnik buraka.

Rano należy sprawdzić, jaki jest kolor moczu. Test można wykonać także w ciągu dnia - wtedy należy obserwować pierwszy mocz po wypiciu soku z buraka.

Jeśli mocz zmienił barwę na czerwoną lub różową, ma to świadczyć o nieszczelności jelit.

To podobno stan, w którym tysiące nadżerek rozszczelniają błonę śluzową przewodu pokarmowego.


Konieczne jest wprowadzenie odpowiedniej diety, która ma "uszczelnić" jelita - przekonują zwolennicy testu soku z buraka.

Rzecz w tym, że taka choroba jak zespół nieszczelnego jelita nie istnieje (gdyby jelito rzeczywiście było dziurawe - fachowo nazywa się to perforacja jelit - pacjent potrzebowałby opieki na oddziale intensywnej terapii).


oraz prawdziwy powód 😉

W tym przypadku za czerwony kolor moczu odpowiadają barwniki zawarte w burakach - betacyjaniny (a konkretnie należące do tej grupy betaniny).
Betaniny w formie niezmienionej wydalane są z moczem człowieka w ilości od 0,28 do 0,9 proc. (w przypadku spożycia betanin pochodzących z soku buraczanego).
Po zjedzeniu buraczków betaniny znajdują się w moczu wszystkich ludzi, jednak tylko u około 10-14 proc.¹ z nich barwią mocz na czerwono.
Barwa betanin zależy od pH środowiska, w jakim się one znajdują. Optymalna stabilność czerwonego koloru występuje między 4 a 5 pH.³ W przypadku pH 7 i wyższym (a więc w środowisku obojętnym i zasadowym) tracą swoją barwę, podobnie jak przy skrajnie niskim pH (na poziomie 1-2 pH).³

W związku z tym to, czy po wypiciu soku z buraka mocz zabarwi się na czerwono, zależy m.in. od jego pH. Betaniny będą barwiły na czerwono tylko mocz o odczynie kwaśnym (moczu o odczynie zasadowym, czyli alkalicznym, nie będą zabarwiały).

Zabarwienie moczu po zjedzeniu buraczków zależy też od kwasowości żołądka. Betaniny tracą swoją barwę pod wpływem kwasu solnego w żołądku (którego prawidłowe pH wynosi 1,5). [...]
Dzięki!
Czyli czynnik, który sprawia, ze jedni mają kolorek a inni nie po burakach to "jakość" kwasu żołądkowego?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 grudnia 2018 12:13
Generalnie jest kilka czynników, które wpływają na to, ale te najważniejsze to:
- ph żołądka
- ph moczu
- obróbka buraka (oczywiście mocz barwią też inne rzeczy, ale skupmy się na buraku 😉 ), surowe barwią najmocniej w przeciwieństwie do gotowanych czy mrożonych
- np witamina c chroni betaninę przed rozkładem
- nawodnienie organizmu

😉
efeemeryda   no fate but what we make.
21 grudnia 2018 12:53
ostatnio wypiłam troche soku z buraczków i podejrzewałam u siebie na zmiane hemoroidy i raka jelita grubego  😵 😵 o dziwo mocz nie zmienił koloru  😁
też mi trochę zajęło zanim przypomniałam sobie o soczku
niezły ze mnie lekarz  🤣 🤣
Czy ktoś z Was miał borelioze?  W zeszłym roku ugryzl mnie kleszcz. Zaraz po jego usunięciu wyskoczyło mi gigantyczne bawole oko na połowę pleców. Byłam z tym w szpitalu. Dostałam Amoksycyline  ( karmilam piersia). 
Teraz zaczynam mieć bóle stawów,  glowy i inne objawy ( nie mogę się skupić,  mam obniżony nastroj, jestem nerwowa itp ) . Jakie badania powinnam zrobic? To się w ogóle leczy?
Wizytę u lekarza mam dopiero mocno po Nowym Roku 🙁
Leosky jest specjalistką w tym temacie, niestety.
Wygląda na to, że masz objawy wtórne, a to by znaczyło, że pierwsze leczenie antybiotykami nic nie dało. Boreliozę leczy się długo i intensywnie, seriami antybiotyków. Bardzo upierdliwa choroba w diagnostyce i leczeniu, niestety.
KaNie, ja miałam boreliozę 11 lat temu. Miałam objawy grypopodobne, dodatkowo miałam też mononukleoze, więc nie wiem któe objawy były z czego...
Z moich doświadczeń najlepiej zrobić test Western Blot. Test Elisa jest najczęściej zalecany, ale można się na nim przejechać.
Pij czystek.
Tu masz poradnik - http://lymepoland.com/pliki/poradnik-dr-piotra.pdf polecam, dużo informacji.
antybiotykiem pierwszego rzutu będzie zapewne doksycyklina.
Ile brałaś wtedy antybiotyk? Miałaś teraz jakieś osłabienie odporności, stres?

Z badań podczas całej choroby miałam robioną krew, mocz oczywiście, rezonans, echo serca z EKG i miałam mieć punkcję lędźwiową, na szczęście mnie to ominęło.
Cristina
Ile brałam antybiotyk. Kurcze nie wiem. Ale bardzo dlugo. 4-6 tygodni na pewno. Tyle że z tego co mi dr mówił Amoksycyline nie jest najlepszym lepiej na to, ale jedynym według niego po którym mogłam karmić piersia.

Mam już jakiś czas bardzo dużo stresu. I co chwilę jesteśmy w domu chorzy ,  bo dziecko ze żłobka przynosi syf.

A poza tym dziękuję Ci za bardzo przydatne informacje.
KaNie, no tak, amoksy słabo działa na borelie ale przy doksy raczej na pewno nie można karmić.
Hej, wczoraj gdy się obudziłam bolał mnie lekko kark.
Od popołudnia się pogorszyło w sumie nie wiem od czego. Dziś budzę się i nadal nie jest najlepiej. Bardzo mnie boli gdy obracam głowę na boki.
Dziś również czuje lekki dyskomfort gdy poruszam nią w górę i w dół.
Nic mnie nie boli gdy dotykam karku. Spałam dziś już na płasko. Ale zastanawia mnie co mogę jeszcze zrobić by przetrwać święta 🙁
Gorący termofor, smarować przeciwzapalnymi ( Ketonal, voltaren itd) ewentualnie łyknąć przeciwzapalny doustnie.
tunrida, dzieki za rady  :kwiatek: póki co termofor i tabletki ale znaczącej poprawy nie czuje 🙁
Hej, wczoraj gdy się obudziłam bolał mnie lekko kark.
Od popołudnia się pogorszyło w sumie nie wiem od czego. Dziś budzę się i nadal nie jest najlepiej. Bardzo mnie boli gdy obracam głowę na boki.
Dziś również czuje lekki dyskomfort gdy poruszam nią w górę i w dół.
Nic mnie nie boli gdy dotykam karku. Spałam dziś już na płasko. Ale zastanawia mnie co mogę jeszcze zrobić by przetrwać święta 🙁



Nie dźwigałaś czegoś ostatnio? Mnie się zdarzyło coś takiego po tym jak ruchem „szarpiącym” dźwignęłam psa w narkozie na stół. Piesek ponad 50 kg...
może być i od stresu, przepracowania przed świętami, ale zwykle tak jak pisze Dance Girl - jakis gwałtowny ruch, ciężar, czasem wbrew pozorom może byc dośc błaha rzecz jeśli ktos już miał wcześniej jakieś urazy w tej okolicy - mnie np potrafi unieruchomić na kilka dni szarpnięcie przez konia na lonży czy w czasie robienia kopyt.
mi pomaga smarowanie maściami rozgrzewającymi plus coś przeciwzapalnego doustnie. I absolutnie nic nie dźwigac przez następne dni, żadncyh gwałtownych ruchów. Jak nie przejdzie przez pare dni to warto isc do lekarza bo jakieś leki rozluźniające. Mnie też potrafi fizjo naprawic w takich sytuacjach, ale i tak nawet wtedy to po tym naprawianiu to 3 dni wyjęte z życia i zwykle zakaz aktywności fizycznej.
Mnie bolało w nocy tak, że zdecydowałam się na 3 tygodnie fizjoterapii 3x w tygodniu. Nie miałam pojęcia, że dźwigając może się tak człowiek załatwić.
Ano, ja nieraz już w kołnierzu kończyłam, ale dlatego że dwa razy miałam mocno ruszony kark więc teraz byle głupi drobny uraz i sie odnawia. Na szczęście ostatnie razy to jakoś już lekko w miare przechodziłam. Ale i tak uważam z tego względu na dźwiganie i szarpanie się z czymś... i w sumie dzięki temu  jakoś unikam poważniejszych problemów z szyją. Jak pare razy coś zaszkodzi, to potem człowiek ma to na uwadze jak boś robi potencjalnie urazowego. Niestety czasem ciężko przewidzieć, że pozornie droba rzecz może być urazowa.
Warto mieć na podorędziu masażer typu wałek czy rogal.
Po prostu tak się obudziłam, z bolącym karkiem, a popołudniu było jeszcze gorzej. To samo dziś rano.
Po powrocie posmarowałam się jeszcze voltarenem, ale już wracając od rodziny czułam się lepiej  😅
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
26 grudnia 2018 00:29
Milla, a nie przewiało Cię? Ja tak mam dość często w lato kiedy dużo siedzę w przeciągach i w aucie mam szyby pospuszczane. Pomaga maść przeciwbólowa, termofor albo poduszka elektryczna.
Pytanie z ciekawości.

Czy komuś zdarzyło się by Mucosolvan zadziałał jakby... odwrotnie? Czyli hamował kaszel i odkrztuszanie?

Czepiło się mnie jakieś cholerstwo i trzyma od ponad miesiąca. Zaczęło się od 2 tygodni masakrycznego kataru, ale bez zalegania w zatokach (pierwszy raz tak się ze mnie lało non stop). Kiedy zaczęło schodzić niżej zaczęłam przyjmować wykrztuśne - najpierw Pecto Drill, później ACC. I pomimo, że pod koniec listopada wirusik zajął krtań (i zapalenie krtani niestety trzyma do tej pory), to udało mi się prawie całkowicie ochronić oskrzela. Katar w międzyczasie minął. Na początku grudnia wzięłam pierwszy antybiotyk i była wyraźna poprawa z krtanią, ale niestety nie mogłam zwolnić tempa, nie doleczyłam i infekcja wróciła. Tydzień temu zostałam osłuchana przez lekarza i padło stwierdzenie "silne zapalenie krtani, a oskrzela delikatnie tylko ruszone". Lekarka zaleciła Mucosolvan i Hederasal. (i Zinnat - może to istotne). Zaczęłam zażywać i... mnie przytkało. Kaszlę mniej, odkrztuszam mniej, za to mam uczucie guli, kłębka waty siedzącego nisko w gardle. Krtań lepiej, odzyskałam głos, nie mam gorączki, ale zaczął mnie męczyć "ciężki oddech", jakby lekkie pieczenie w klatce piersiowej. Możliwe, żebym tak dziwnie zareagowała na Mucosolvan?
Hej dziewczyny
Czy ktoraś z was miała usuwane hemoroidy metodą barona?  😡  Bardzo boli po zabiegu? Mocno krawwi? Czy tak jak mnie zapewniali w klinice, ze na drugi dzień można już normalnie funkcjonowac? Pytam, bo jak przeczytam w internecie, że 2% na krwawienia po zabiegu, to ja już na pewno sobie wkręcam, że to bedę ja i już prawie umieram ze strachu  😡
Czy takie objawy:
- Uczucie gorąca  w udach i stopach, w dotyku tez gorące i widoczna pokrzywka na udach
- Zlewanie sie potem w nocy
Brzmią jak cos specyficznego?
Ja mam takie objawy przy chorobie układowej.
Co to jest choroba układowa??
Kolagenozy to choroby tkanki łącznej, np. toczeń układowy, reumatoidalne zapalenie stawów, twardzina układowa. Masz jakieś inne objawy?
espana, masz zdiagnozowaną chorobę ukłdową tkanki łącznej ?

Ja jestem w trakcie diagnostyki właśnie.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
08 stycznia 2019 17:47
Brzmi jak pokrzywka sama w sobie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się