Palec Mahometa

Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
01 września 2014 16:22
Spory ubytek w tkance mięśniowej, ciekawe od czego
niestety, właściciele nie pomogą, takiego go kupili kilka lat temu i wg. poprzednich właścicieli ma to od zawsze. W dziurze i dookoła nie ma żadnych blizn, nierówności skóry czy czegokolwiek co świadczyloby o o tym, że była tam kiedyś rana (ale oczywiście nie musiała być/sie uwidocznić na zewnątrz). Z ziemi nie wygląda jakby miał jakiekolwiek problemy w codziennym życiu, normalnie się zgina na obie strony, skubie jak go swędzą boki, etc. Nie wiem jak z pracą pod siodłem: kuc jest maleńki i jedynie co robi to wyrabia lonże pod dziećmi.
Ale siara - konia mam ponad 5lat i dopiero dziś się dowiedziałam jak nazywa się dziura w jej szyi 😅

Ciekawe w sumie - widziało to już kilku weterynarzy i żaden mi o tym nie powiedział.
IMG_0360_1.JPG IMG_0360_1.JPG
jabooshko, a dlaczego mieliby Ci o tym mówić, skoro to nic nadzwyczajnego ani chorobowego?
No bo pytałam co to jest i nie dostałam odpowiedzi - a okazuje się, że taki ubytek ma jakąś swoją potoczną nazwę i że u wielu koni występuje. Taka ot ciekawostka dla mnie. A ja byłam przekonana, że to po jakimś wypadku przed kupnem, więc siara 😅


zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 maja 2021 10:55
Ale takich rzeczy weterynarzy na studiach nie uczą (bo i po co, mają ważniejsze rzeczy do przyswojenia), uczą tego zootechników, bo to się w opisie uwzględnia 😉
jabooshko, aaa, to fakt dziwne
zembria, mi się wydawało, ze każdy koniarz wie co to jest... serio 😉 ale mi się często tak wydaje 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 maja 2021 11:42
Większość wetów których znam, to faceci, którzy wcale nigdy nie jeździli jakoś intensywnie konno, nie są takimi "koniarzami" właśnie. Kobiety wetki, tak, ale faceci to nie spotkałam. Więc nie dziwi mnie brak takiej "potocznej" wiedzy.
A ja zawsze myślałam że to odczyn po iniekcji 🙈
Ja też byłam kilkukrotnie już pytana przez ludzi, czy miał jakiś wypadek. 😂 Szczególnie, że mój ma od spodu, na gardle, więc ewidentnie mógł się na coś nadziać, żeby mieć dziursko.
Ale o odczynie po zastrzyku to żeś nieźle wymyśliła, Iskra, na to bym nie wpadła. 😉
Palec Mahometa = kciuk proroka = pchnięcie lancą. Jest również znamię zwane piętnem Mahometa w postaci krwawych plam.
espana a takie plamy nie nazywają się przypadkiem krwawą odmianą?
Rudzielc_23, tak, dokładnie. Z angielskiego bloody shoulder, bo najcześciej te plamy występują na łopatkach. Tylko u nas jest to nazywane również piętnem Mahometa.
Nie spotkałam się z nazwaniem krwawej odmiany piętnem ale mało kto wie że taka plama ma swoją nazwę. :P U nas jest kobyłka i ma taką odmianę na słabiźnie.
Jeżeli chodzi o "dziurę w szyi" to zdecydowanie najczęściej używana w moim otoczeniu nazwa to pchnięcie lancą.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się