Wizzair -bagaż

gratuluję!!!!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 lutego 2009 20:53
Sznurka wyjazd na semestr na Erasmusa 😀


Ale masz fajnie!!! Baw się dobrze!!!  😅
mam dość nietypowe pytanie:

czy ktoś z wizzairem,easyjetem bądź inną tanią linią woził... chomika?

bardzo, bardzo chciałabym kupić sobie chomika, ale nie mogę go ot tak kupić i potem komuś podrzucać, jak będę jechać do polski. nie mogę też chomika zostawić np. na 2 tygodnie jak wyjadę, ale nie zacznę kupować biletów na britsh airways przez chomika.

smutno mi tu i samotnie, chciałabym takiego małego, pięknego futrzaczka 😉
hmmm... to ciekawe z tym chomikiem. Nigdy się z tym nie spotkałam. Przepisy lotnicze też mało mówią o przewozie maluchów. Nie ma tu znaczenia, czy jest to Lufa, czy EasyJet. Wrzucę info o przewozie zwierząt ze str LOT'u. A o chomika się dowiem.
9.9.1. Jedynie psy i koty mogą być przyjęte do przewozu jako bagaż rejestrowany. Zwierzęta te nie są włączone do limitu bagażu bezpłatnego, lecz stanowią nadwyżkę bagażową, za którą pasażer płaci w oparciu o obowiązujące stawki i powinny być umieszczone w odpowiednich kontenerach wraz z żywnością oraz zaopatrzone w ważne świadectwa weterynaryjne dotyczące stanu zdrowia i szczepień, zezwolenia na wjazd i inne dokumenty wymagane przez organy państwa, w którym ma nastąpić koniec podróży oraz organy państw tranzytowych. Małe psy i koty mogą być przewożone w kabinie pasażerskiej tylko po uprzednim zgłoszeniu przewoźnikowi i uzyskaniu jego zgody.

9.9.2. Przyjęte do przewozu jako rejestrowany bagaż pasażerski zwierzę domowe wraz z kontenerem i żywnością nie jest włączone do limitu bagażu bezpłatnego, lecz stanowi nadwyżkę bagażową, za którą pasażer płaci w oparciu o obowiązujące stawki.
Małe zwierzę domowe może być przewożone w kabinie pasażerskiej tylko po uprzednim zgłoszeniu przewoźnikowi, uzyskaniu jego zgody i wniesieniu dodatkowej opłaty.

9.9.3. Pies - przewodnik niewidomego lub niesłyszącego pasażera jest przewożony bezpłatnie i zgodnie z przepisami przewoźnika.

9.9.4. Przewoźnik nie będzie odpowiadał za obrażenia cielesne, zaginięcie, opóźnione wydanie, chorobę lub śmierć zwierzęcia w razie odmowy wpuszczenia go na terytorium państwa zakończenia podróży lub państwa tranzytowego.

mam dość nietypowe pytanie:

czy ktoś z wizzairem,easyjetem bądź inną tanią linią woził... chomika?



http://www.lufthansa.com/online/portal/lh/pl/info_and_services/baggage?l=pl&nodeid=1770387&cid=1000340

Zwierzęta
W zależności od wielkości i wagi zwierzęcia, będzie ono mogło podróżować albo z pasażerem w kabinie albo w luku bagażowym samolotu. Prosimy zastosować się do obowiązujących w danym kraju przepisów importowych i eksportowych. W przypadku pewnych ras psów obowiązują specjalne przepisy przewozowe.

Konieczne jest dokonanie rezerwacji z odpowiednim wyprzedzeniem

Jeśli chcielibyście Państwo zabrać ze sobą w podróż samolotem swojego domowego zwierzaka, prosimy o poinformowanie nas o tym przy robieniu rezerwacji i nie później niż na 24 godziny przed wylotem, kontaktując się telefonicznie pod numerem +49 –1 60 58 38 42 67 lub też osobiście powiadamiając o tym nasze biuro biletowe na lotnisku.

Przewóz małych psów lub kotów na pokładzie samolotu

Można zabrać ze sobą na pokład samolotu małego psa lub kota, jeśli waga zwierzęcia wraz z kontenerem, w którym jest przewożone, nie przekracza 8 kilogramów. Wymiary takiego kontenera nie mogą przekroczyć 55 x 40 x 20cm. Dopuszczalny jest przewóz zwierząt w specjalnych kontenerach stanowiących własność pasażera, pod warunkiem iż mają one odpowiednie wymiary i są wodoszczelne. Lufthansa oferuje do przewozu małych zwierząt specjalne pudełka "Pet Box", które można bezpłatnie otrzymać w stanowisku odprawy pasażerskiej.


ale:

Prawo odmowy wykonania przewozu

7.1.2. przewóz Państwa może naruszyć bezpieczeństwo, zagrozić zdrowiu lub istotnie pogorszyć dobre samopoczucie innych pasażerów;


oraz:

Postanowienia ogólne
11.1. Jeśli Państwa zachowanie na pokładzie jest tego rodzaju, że może stwarzać niebezpieczeństwo dla samolotu, osób, przedmiotów na pokładzie lub jeżeli utrudniają Państwo wykonywanie obowiązków załodze lub nie reagują Państwo na polecenia załogi, w tym także na polecenia dotyczące zakazu palenia, spożywania alkoholu i przyjmowania narkotyków lub też powodują Państwo nieprzyjemności lub szkody innym pasażerom lub załodze, zastrzegamy sobie prawo sięgnięcia po środki konieczne w celu zaprzestania takiego zachowania, nie wyłączając skrępowania. Możemy odmówić Państwu dalszego przewozu i złożyć doniesienie o przestępstwie z powodu Państwa zachowania na pokładzie.


Ponieważ, po 9/11 załoga samolotu ze stewardessami włącznie ma status służby mundurowej tj, wydaje rozkazy, nazywane poleceniami, którym należy się bezwzględnie podporządkować, kapitan na zakaz opuszczania kabiny, więc polega jedynie na tym, co powie stewardessa - oraz - komuś Twój zwierzak i Ty sama możecie wydać się "dziwni", chomik "brzydko pachnący" - to może on wylądować np. w luku bagażowym, czego nie zniesie - albo zostaniecie poproszeni o opuszczenie samolotu.

To oczywiście możliwość mało prawdopodobna - niemniej nie należy jej całkowicie wykluczać - należy się upewnić, jakie są zwyczaje i procedury, bo może się okazać, że np. operator linii po rezerwacji biletu (do czego zastrzegł sobie prawo) wydał rozporządzenie, że chomiki nie powinny latać.

Pewnie straszę bez potrzeby - ale na pewno nie próbuj przemycić chomika, bo mały i będzie cicho siedział.

ps. Linie El-Al:

8.9 Animals
With the exception of guide dogs, we are not obliged to carry animals on board our aircraft. If we agree to carry your animals they will be carried as Checked Baggage subject to the following conditions:
(...)

8.9.5 The carriage of your animal is at your sole risk.  Acceptance for carriage of animals is subject to the condition that you assume full responsibility for such animal.  Where carriage is not subject to the liability rules of either the Warsaw Convention or the Montreal Convention, we are not responsible for injury to or loss, sickness or death of your animal which we have agreed to carry unless we have been negligent. Reasonable delays, additional Stopovers or unscheduled landings shall not constitute negligence on our part.




Lotnaa,Sznurka nie mogę się już doczekać wyjazdu,to będzie wielka przygoda 🙂 Co ciekawe zajęcia będę miała po włosku,a mój lingua italiano jest daleki od perfekcji.Na szczęście jest tam moja przyjaciółka która przez pierwsze dni będzie mnie za rączkę wszędzie prowadzać 😉
Nestor, no tak, ale mimo wszystko - ŻADNE zwierzęta nie jeżdżą w luku bagażowym z walizkami. Nawet duże psy w klatkach. w luku bagażowym temperatura spada naprawdę dużo poniżej zera.

zwierzęta (np. psy, koty) w locie oddaje się obsłudze już w samolocie - liczy się je jako bagaż rejestrowany i lecą w luku bagażowym ale w kapsule pasażerskiej - tam gdzie przewozi się np. bagaż rejestrowany oznaczony "fragile" lub w specjalnych przegrodach jeśli samolot jest w nie wyposażony - tak piszą na stronie Lotu. nie mniej jednak nigdzie nie ma ani słowa na temat chomików w ogóle, tak samo jak np. węży czy papug. a przecież ludzie hodują różne zwierzaki, nie tylko psy i koty  🙄

chyba po prostu zadzwonie do Easy Jet i zapytam. Tak mnie ciekawiło w sumie, bo myślałam że może ktoś już coś woził  🙄
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 lutego 2009 19:19
Kapri, a na pewno nie masz go z kim zostawić?
Nie wiem nic o chomikach, w sumie taki malec przeżyłby spokojnie w bagażu podręcznym (tzn nie mówię o upychaniu do do środka  😉 ), pytanie tylko, czy można go wziąć do kabiny. Może da się zadzwonić do EasyJet'a?

Madelaine, jak to się mówi - enjoy!!! Język przyjdzie z czasem, o to się nie martw. Z kim bym nie rozmawiała, kto był na Erasmusie, zawsze twierdzi, że to najlepsza przygoda ich życia  😀
Kapri, a na pewno nie masz go z kim zostawić?
Nie wiem nic o chomikach

Ja też, ale sądzę, że dla zwierzątka każdy podróż to bardzo duży stres, a taka z dodatkowymi atrakcjami w postaci dużych przyspieszeń w pionie na pewno jeszcze bardziej.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 lutego 2009 20:38
Tzn coś wiem o chomikach, bo miałam aż trzy. Miałam na myśli to, że nie wiem nic o transporcie lotniczym chomików. Nawet jeśli dałoby się go zabrać, to trzeba by było go dobrze zabezpieczyć przed zimnem i przeciągami (typu wejście na samolot, wyjście z lotniska itd). Całość wydaje się dość karkołomnym przedsięwzięciem  🤔
Nestor, no tak, ale mimo wszystko - ŻADNE zwierzęta nie jeżdżą w luku bagażowym z walizkami. Nawet duże psy w klatkach. w luku bagażowym temperatura spada naprawdę dużo poniżej zera.


Ja, ja, naturliś  🙂

Motto:

"Mój pies zdechł w samolocie, choć błagałam o pomoc"

Umarł w samolocie, bo nie chcieli dać mu wody (...)
Rzecznik Centralwings, Kamil Wnuk, wyraził ubolewanie z powodu śmierci tak potraktowanego „bagażu”, jednak nie widzi żadnych nieprawidłowości w zachowaniu załogi.


za:
http://ulubiency.wp.pl/kat,1010807,title,Umarl-w-samolocie-bo-nie-chcieli-dac-mu-wody,wid,10302756,wiadomosc.html?ticaid=17801

Jak napisałem, jest to mało prawdopodobne, ale jeżeli będzie to Twoje zwierzę, to prawdopodobieństwo zdarzenia post factum wyniesie 100%.




ok, mój błąd, w takim razie BA na bank nie wozi zwierząt w lukach bagażowych z torbami. nie pomyślałam, że może inne linie mogą mieć inną zasadę w tej kwestii, oni na pewno nie wożą i tak piszą na swoich stronach internetowych:


Q How does my pet travel?
A During the flight your pet will be stored in the plane's hold, where it will be safe and secure in a temperature controlled environment. The hold is unlit as our experience shows that pets quickly settle down and travel better in the dark.


poza tym lot i BA piszą o tym, że zwierzęta do 8 kg razem z pojemnikiem można przewozić w kabinie pasażerskiej. chomik na pewno się w tym mieści.

Lotnaa, na pewno znalazłby się ktoś, kto zająłby się chomiczkiem, ale ja nie mogę kogoś obciążać moim zwierzakiem - jeszcze jakbym tutaj miała jakąś rodzinę to może, ale nie mogę jakiemuś znajomemu podrzucić chomika i stwierdzić: "wracam za 2 miesiące, baj!"  🙄

swoją drogą, gdyby mój pies wył, po prostu bym wysiadła. Wtedy musieliby wyładować klatkę i moje bagaże...

zadzwonie do easyjet i zapytam o przewóz chomika, jeśli nie to trudno - będę musiała się obyć bez niego. lepiej tak niz jak ma się zwierzakowi stać krzywda  🙄
ok, mój błąd, w takim razie BA na bank nie wozi zwierząt w lukach bagażowych z torbami.


Żaden błąd - normalni ( w pozytywnym sensie) ludzie nie czytają wielostronicowych warunków - podejrzewam, że przepisy większości przewoźników lotniczych będą zmierzały do tych, jakie obowiązują w izraelskich El-Al, bo oni byli pionierami w regulacjach antyterrorystycznych.

Nie są to błahe problemy - mój znajomy ma takie np. z insuliną, której nie chce nadawać w bagażu, by nie poleciała np. do Australii.
Przepisy w ogóle są coraz ciekawsze np.:

8.3.4. W bagażu nadanym nie mogą się znajdować pieniądze, kosztowności, metale szlachetne, komputery (np. laptopy lub PC), dokumenty handlowe, papiery wartościowe, paszporty inne dokumenty tożsamości oraz wzory.

Czy np. faktura za coś co się kupiło, to jest dokument handlowy, który nie może znajdować się w bagażu - no, i zwrot, który "podoba" mi się najbardziej: mogą być dopuszczone do przewozu według naszego uznania.


Jestem pewien, że chomik doleci w dobrym zdrowiu, o ile postąpisz zgodnie z procedurą.

Dla relaksu, wstawka z PRLu ("Tych klientów nie obsługujemy"😉:

Pytałam o chomika. I tak - możesz go wziąć na pokład w bagażu podręcznym. Oczywiście nie luzem, ale w jakiejś małej klatce, czy w czymś podobnym. W zw z tym, że (chyba) lecisz z wysp do weź jakiś papier od weta. Kiedyś leciała z nami na pokładzie mała świnka ( nie morska, tylko normalna ) i miała paszport od weta, że zdrowa jest. Co ważne, musisz wyjąć chomika z bagażu podręcznego przed jego prześwietleniem, inaczej zwierzę zostanie prześwietlone promieniami RTG 🙂 Nie powinno być problemu, jednak znając restrykcyjne przepisy brytyjskie, zadzwoń może do easy i wypytaj czy nic więcej nie potrzeba.
btw- zwierzęta przewożone w luku bagażowym zawsze są w klatkach, jest to osobny luk, podgrzewany, gdzie nie znajduje się bagaż pasażerski, ew leci tam poczta. Historia z psem, który padł "bo nie dostał wody" jest dość mocno podkoloryzowana przez media, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że w porcie docelowym żywy już nie był. 
Historia z psem, który padł "bo nie dostał wody" jest dość mocno podkoloryzowana przez media,
aczkolwiek nie zmienia to faktu, że w porcie docelowym żywy już nie był. 


Oczywiście, że historia podkoloryzowana.

W rzeczywistości było tak, że właścicielce przypomniało się, że leciała z psem dopiero w dwa lata po tym, jak leciała.
Zadzwoniła, zapytać gdzie jest i czy dobrze karmią. Okazało się, że pilot wziął go do domu, potem z nim latał - ale raz,
jak było gorąco, otworzył okno i pies wyskoczył na spadochronie, bo to był pies-komandos.
Nikt go od tego czasu nie widział.

W TVN24 puszczali nagranie, jak właścicielka dowiaduje się, że psa nie ma - i z ulgą wzdycha: "no, to ch... z psem".
Bo to bardzo zły pies był.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 lutego 2009 18:06
🤣 czarny humor  😉
właścicielka dowiaduje się, że psa nie ma - to też podkoloryzowane, bo pies był :]
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 lutego 2009 18:42
Nestor, ja Ci krzywdę zrobię kiedyś. Chora jestem, ledwo kontaktuję i czytam tego Twojego posta i coraz większe oczy mam. Eh, starość nie radość...
Dada, a tak z ciekawości - czy świnka morska dobrze przeżyła lot? nie stresowała się albo coś?  👀

bo tak jak mówię - to, że ja bardzo chcę chomika to jest jedno i na ziemi na pewno mogę mu zapewnić odpowiednie warunki.
bardzo boję się tylko o ten przelot - żeby nie stała mu się krzywda. Ja bardzo szybko przywiązuję się do wszystkich zwierzaków, nawet do tych bardzo małych.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
15 lutego 2009 00:57
Kapri, to nie lepiej szczurka? Bo chomiki żyją nie za długo, 2, góra 3 lata.
Sorki za OT.
szczurki też żyją tak po 3 lata mniej wiecej  🙄 miałam kilka, moim pierwszym zwierzakiem był właśnie szczur i bardzo przeżyłam jego śmierć, a zmarł na raka. następny szczur już nie był aż taki fajny, bo nie dał się oswoić  🙄 mimo że brałam go na ręce po kilka razy dziennie, gryzł ludzi, bał się, a krzywdy mu nie robiłam.
Chomiki wspominam bardzo dobrze, swietne - chociaż też kompletnie nieoswajalne - są myszoskoczki, miałam dwa.
ale w chomikach najlepsze oczywiście są chomikowate poliki 😉  🍴
sorry za  🚫
swietne - chociaż też kompletnie nieoswajalne - są myszoskoczki, miałam dwa.
Czy ja wiem. Nie powiedziałabym, że są nieoswajalne, można je przystosować do tego, że same na ręce będą wchodzić, dadzą się pogłaskać, ale pod warunkiem, że mają na to ochotę. One są takie trochę jak dzikie koty - chodzą swoimi ścieżkami, człowiek to taki dodatek, który czasem je zainteresuje, a czasem nie  😉
Moona, właśnie to miałam na myśli - one nie są takie jak chomik ze otwierasz klatkę i przychodzi samo z siebie za każdym razem, one są strasznie niezależne i dlatego myszoskoczki wspominam chyba najlepiej (choć zdarzyło mi się kilka razy ganiać uciekiniera po pokoju 😉  🤣 ) - ale tutaj potrzebuję coś bardziej przytulaszcznego, co nie będzie się chowało, kiedy np. przyjdę strasznie smutna do pokoju i bedę chciala sobie pomiziać zwierzę i pobyć sobie z nim.  to tak srednio fajne będzie, otworze klatkę a ono 'powie' "a idź się sianem napchaj" 😉
Kaprioleczka- to świnka była taka duża- nie miniaturka, nie wietnamska, nie morska,tylko taka normalna różowa pigi tylko że młodziutka. Przewozili ją w klatce dla małego psa. Znaczy wnieśli ją na pokład w tej klatce, później była w kocyku trzymana na rękach ku uciesze całego pokładu 😉 Zniosła lot bardzo dobrze. Nie sądzę, żeby lot samolotem wpływał np na chomika.
ahaaa, myślałam, że morska 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się