szpat

Wysoki jest ten koń? Bo wzrost stanowi silną predyspozycję do shiversa. Płeć też ma znaczenie: u wałachów występuję trzykrotnie częściej niż u klaczy.

Shivers ma dwa podstawowe rodzaje: nadmierny wyprost i nadmierne zgięcie (hiperfleksja). Hiperfleksja objawia się odwodzeniem tylnej kończyny i zatrzymaniem jej w nadmiernym zgięciu, czyli pewnie można porównać to do siusiającego psa. 
A jak z cofaniem u tego konia?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
26 sierpnia 2017 12:30
Czy wasze konie ze szpatem a jednej nodze, częściej tą nogą "odpoczywają"? Zauważyłam, że mój koń zdecydowanie częściej szpatową nogę odciąża. Nie wiem czy przy szpacie to normalne, czy jest to jakiś już powód do niepokoju? 👀
U nas szpat zdiagnozowany 5 lat temu, różnie bywało. Tydzień temu pojawiła się ostra chwilowa kulawizna, taka, że koń praktycznie ledwo stawał na tej nodze, do rozchodzenia na stu metrach, ale po 10-15 minutowym bezruchu znowu mocna kulawizna. Z dnia na dzień stan się poprawiał. Dzisiaj zrobiony RTG, szpary lekko zawężone podobnie jak 5 lat temu na RTG, ale z przodu na stawie widać zmiany (jakby farfocle). Wetka poleca steryd dostawowo i fale uderzeniowe. Osobiście nie jestem za sterydami. Dzisiaj dostała fale uderzeniowe- też przerąbane bo było znieczulenie. Za tydzień mam zdecydować czy podamy steryd plus fale. Czy ktoś ma doświadczenia z taką kuracją?
Podobno podanie kwasu hialuronowego (nawilża, odżywia) nic nie daje w przypadku szpata. Steryd podobno ma zadziałać przeciwzapalnie a co za tym idzie przeciwbólowo i przyspiesza scalenie stawu (skostnienie) -też nie jestem przekonana, bo przecież każdy twierdzi, że koń ma mieć ruch, który właśnie powstrzymuje skostnienie stawu, bo skoro staw pracuje (bez przeciążeń), to staw będzie działał, więc po co to wszystko skoro pożądane jest ażeby skostniał.... Wiem, że skostniały staw nie będzie miewał stanów zapalnych, czyli unikniemy bólu, ale jakieś są minusy tej degeneracji, usztywnieni, brak amortyzacji i co jeszcze? Nic już nie wiem, nic się nie klei, sprzeczne założenia i teorie. Mam mętlik w głowie. Jeszcze jest IRAP (może przekręciłam nazwę), kosztowna terapia ale czerpana z natury (co mi się bardzo podoba), czy ktoś ma doświadczenia w takim leczeniu? Proszę podzielcie się doświadczeniem przy jakim leczeniu jakie rezultaty. Podcinanie więzadeł raczej nie wchodzi w grę (bo one przecież czemuś służą), no chyba, że rzeczywiście szorują o te nierówności na stawie i stąd zapalenie i ból, ale póki co nie ma tragedii. Koń działa raczej jak typowy szpatowiec, czyli z dłuższego postoju 2-3 kroki sztywno, a z każdym krokiem coraz lepiej. A może czarci pazur z żywokostem będzie najlepszy przy takich okresowych kryzysach? Dobrze działa?
monikimiki ja miałam dwa razy takie epizody. Też padła propozycja sterydu. Nie dałam do dzisiaj sterydu. Proponuje  byś wezwała innego weta albo swojego weta poprosiła o zwykłe leki p.zapalne by złagodzić najgorszy stan zapalny. Ja później podawałam czarci i żywokost.
Jak na razie od 2 lat koń nie dostaje żadnych suplementów, ziół itp. Sama wet ortopeda powiedziała (przy okazji badając mojego drugiego konia) że jeśli koń nie jest "w pień kulawy" i lekkie epizody pojawiają się sporadycznie to podawać przeciwzapalne i nic z tym dalej nie robić. Ponad 5 lat ma szpata, na początku 2 ostre epizody, później suplementy na stawy 3 mies, później podawane z przerwami zioła przez rok lub półtora i jest dobrze.  Koń normalnie chodzi łącznie ze skokami rekreacyjnymi i tfuuu nic. Mam na wszelki wypadek dawkę 3- dniową naproxenu w tabletkach (podaje się 5 gram na dobę). Przydały się do szpata tylko raz 🙂
monikimiki dam znać. U nas stwierdzony świeżutko szpat, z silną kulawizna. Kopytny stoi na klinice i dziś ma właśnie pierwszy IRAP. Do tego będę blistrowac (tu też pomaga długotrwałe działanie przeciwbólowe IRAP). Staw ma zostać zamknięty jak najszybciej żeby skrócić okres zapalnego bólu. Dam znać jaki był u nas skutek IRAP. Zabieg oczywiście w znieczuleniu, ale tego nie omine.
KaskaD30 Super, będę wdzięczna.
A blistrownie w tym przypadku tak konkretnie jakie ma zadanie?
Też mi się to z początku wykluczalo. Nie chcę poplatac ale generalnie staw jest nie do uratowania i chodzi o przyspieszenie procesu zarastania. Tu standardowo blistrowanie żeby przyspieszyć naciekanie kości. Dopóki są ruchome to będzie boleć i się zapalac. IRAP ma przede wszystkim w tym czasie ochraniac przed ogromnym bólem. "Ludzki" lekarz mi do tego tłumaczyła, że te działania nie są przeciwstawne a wręcz odwrotnie. Stan zapalny wywolywany Radiolem bedzie w obecności składników osocza jakby gwaltowniej zablizniany i to powinno faktycznie szybciej zakończyć proces. Z tym że blistrowanie dopiero za miesiąc a powtórka IRAP za trzy. W międzyczasie dostosowany do etapów/postępów bardzo delikatny ruch (oczywiście nie teraz jesze), a jak staw się zaleje i ból minie to wdrażanie ponownie do pracy. Wszystko pod nadzorem weta. Podobno jest szansa, że wróci pod siodło, z tym że do lekkiej rekreacji raczej. Później ma brać zastrzyki z kwasu raz na kilka miesięcy. Na razie modlę się żeby mógł chociaż po wybiegu latać, bo łazi na trzech nogach... Konio ma dopiero 5 lat🙁
Ja już nic nie rozumiem  🤔 Po co dawać kwas hialuronowy na zalany staw? Z tego co wiem kwas ma nawilżać i odżywiać staw, a jeżeli ten staw będzie skostniały lub w trakcie kostnienia to po co ten kwas. Bo na kość kwas nie ma żadnego działania?
Też nie rozumiem tego, że koń ma mieć ruch, który mobilizuje staw, więc zapobiega skostnieniu, a z drugiej strony weci zalecają scalenie stawu, nawet operacyjnie, aby zakończyć proces a tym samym wykluczyć procesy zapalne aby uniknąć bólu. To prościej byłoby zamknąć konia na 6 miesięcy w boksie i staw pewnie by sam skostniał  🤔wirek:
Uprzedzając komentarze, jestem za tym aby koń się ruszał, i żeby jak najdłużej bronić się przed degradacją stawu. Rozumiem też, że w niektórych przypadkach, przy częstych zapaleniach i silnej kulawiźnie może nie ma innej opcji. 
Dla mnie za dużo sprzeczności... Czy ktoś potrafi to racjonalnie pospinać?  🙇
Bo pewnie ja też pisze trochę chaotycznie. Może dlatego że on ma zmianę dardzo nisko w dolnej części stawu. Może nie cały się zamknie tylko ta część, a pozostałe struktury będą chronione... Step w trakcie zarastania nie sądzę żeby zbyt uruchamial staw. Może zarasta część struktur, w końcu staw skokowy jest mocno złożony, a pozostałe poza obszarem zmienionym mają być mobilizowane. Nas prowadzi bardzo dobry wet, więc po prostu ufam. Kwas jest często przy szpacie podawany i przypuszczam ze chodzi o polepszenie pracy struktur, które przejmują obciążenie związane ze sztywnoscia innych. Niech się ktoś "zawodowy" może wypowie :kwiatek:
tez dołączam do szpatówców  - liza kości i zwyrodnienie w tylnym stawie skokowym, bo w końu zakulał i zrobiono zdjecia. Koń nie kulał  tyle ,zę miał problem   z zaangazowaniem zadu, lekko czasem ciagnał zadnią  nogę lub mocno sie potykał . Żaden wet nie chciał zrobic zdjec  bo koń nie kuleje ,a ja wymyslam . Jeden wet kazał kuć i to miało wszystko  rozwiazac , drugi  kazał intensywnie  pracowac , bo leniwy.  W końcu koń zakulał  , w kłusie bardzo widoczne i  po zdjeciach nawet  wetka co nie chciałą zrobić rok  wcześniej  do mnie z pretensją ..  koń od dawna  ma zwyrodnienie 🙇 
Okazałao sie ,ze szpat  plust dwa  osteofity drażniace ściegna . Jest juz po operacji usunięcia osteofitów  ,na razie jescze nie wiem czy pomogło i czy to było przyczyną kulawizny- bo tylko stęp .  Podaje cortaflex, ( czarci pazur odpada  ze wzgledu na wątrobe) .   na razie jest bardzo  chetny do ruchu ,ale  po 2 mc  areszcie boksowym to zrozumiałe.  Wet  chce  podać  kwas  , ale  na USG   wyszło duzo płynu w stawie i to podobno jescze jakos w nietypowej cześci ( nie  umiem tego wyjasnic ) . Zastanawiam sie czy nie doszło  juz do zalania stawu  i ten kwas  to bez  sensu ? 
wean, a weci robili próby zginania, gdy twierdzili, że nie widzą kulawizny?
Wszyscy robili .. tylko jedna wetka  uznałą ze   moze coś sie zaczyna ,ale ze uwaga ! kulawizny brak to nie ma co  robić . Generalnie poszli w strone zwalenia wszystkiego na miopatie i problemy mięśniowe( CK wysokie nawet po spoczynku )- tak sie  bujaliśmy ponad rok. Co wet to inny pomysł ,a głownie stwierdzenie ,zę wyniki kosmiczne i rozkładanie rąk  oraz  zalecenie większej pracy i diety . 
Przy tym  koń w bardzo dobrej formie .
Wet co był tuż przed kulawizną    zrobił mi z  łaski zdjęcia przodów , bo kucu sie potknął,aż sie przewrócił ,a potem  odmawiał ruchu  i tak wygladało ,zę przody go bolą ,a tyłow już nie chciał . Nawrzeszczał i  ogólnie  stwierdził ze na wszystko pomoże  kucie i mocniejszy trening i ze nie bedzie wiecej  diagnozował konia jak go nie podkuje ....
W końcu inny wet i  zdjęcie  wykazało co wykazało ,ale żeby było śmieszniej  poprosiłam również o zdjecie  drugiej nogi tylniej i usłyszałam - po co przecież nie kuleje  😂  najlepsze ,ze ci sami  weci  pytali  o zdjecia  wcześniejsze  -  a ich nie chcieli robić . Miałam duzy dylemat czy robić operacje  i czy to ma sens , konsultowałam zagranicą  i  było pół na pół  wiec  czekam czy pomogło  i zobaczymy .
Bede teraz  robiła krew  i  biopsje miesnia ,zeby ostatecznie  potwierdzić/wykluczyć miopatie , bo jeżeli to jest   to np  podawanie sterydów jest  ryzykowne.
takie cos usuneli
wean Co za weci! Przecież kasują Cię za każde zdjęcie i jeszcze łachę robią  🤔
U mnie też szpat ze zmianami w czołowej części stawu. Mogłabyś wrzucić zdjęcie RTG z przed zabiegu? Moją wetkę pytałam czy osteofity drażnią więzadła, ścięgna i mi powiedziała, że tego nie może powiedzieć bo tego nie widzimy? Czyli co? USG u Ciebie to potwierdziło, że ścięgna są drażnione, czy to było oczywiste dla Twojego weta? Nie wiedziałam, że osteofity w szpacie można operacyjnie usuwać? To już jakaś perspektywa  🙂 W jakiej klinice takie operacje robią?
monikimiki  ja sie czułam jak idiotka z tymi zdjeciami .. bo najpierw nie chcą robic , a potem marudza ,ze nie ma  porównania i nie wiadomo kiedy to sie stało , urosło itd .Jedna fajna wetka powiedziałą,że czasem nie chca robić zdjec  jak nie ma wąznego powodu,bo  właściciele  popadają  w skrajności (odstawiają konia od pracy itd )  jak coś na zdjeciach wyjdzie, a kon np objawów nie daje ,ale  tak jak u ludzi  nawet nie wiesz  co w środku siedzi i  funkcjonujesz.  Ja bym jednak wolała  wiedzieć   i  np nie  wymagać od konia  robienia  rzeczy ,których nie jest w stanie  zrobić  .
A juz  jak ten jeden na mnie nawrzeszczał to był  hit .  Troche mam wrażenie ,ze  modna sie  zrobiła postawa  dr Housa   , własciciel  to idiota i  kłamca , jak  nawrzeszcze , nastrasze, bede nieprzyjemny  to  sie ustawi do pionu . ( oczywiście nie  wszyscyweci ).

Na zdjeciach  nieoczywiste  było czy  te  narosla wchodza w  staw , czy nie  , na szczescie okazało  sie  ,ze nie  i  nie trzeba  stawu otwierać czyli u mnie nie było artroskopii stawu ,a  zwykłe scinanie narośli .  Zdania jak pisałam były podzielone  ortopedzi -chirurdzy kazali operowac , inni weci  odradzali  strasząc ,ze koń  z  miopatią po  operacji dostanie miesnioochwatu porazeniowego , a w najlepszym razie ochwatu   na 100 % i ,ze kulawizna nie ma nic wspólnego z naroślami  .Do tego ja   totalny laik   wiec jak mi dwóch palcem pokazywało to samo miejsce  i dało dwie różne opinie  to tylko załamka. 
  Chodziłam po scianach  czytałam wszystko w temacie na re-volcie, googlałąm  bo nie wiedziałam co robic . Pewnie ,zę wolałąbym zacząć od  sterydów i  isć w operacje jako ostatecznosc ,ale tu też przeciwskazanie  to miopatia . A koniszcze  kulało coraz bardziej , noga spuchnieta  i  ruch nie pomagał  , tylko było gorzej ,
Operowałam  w  klinice dr Szpotańskiego ,a  robił  dr  Turek  .  😀  Kon  ze wzgledu na te problemy mieśniowe  dostał jakąś specjalną dawke  i zaczał sie  za wcześnie  wybudzać i chciał nawiac ze stołu 😁 , po operacji rekonwalescencja bez  problemu , tfutfu ochwatu tez nie ma.



No więc tak... U nas blistrowanie na razie odsunięte w bliżej nie określoną przyszłość. Za trochę ponad tydzień powtórka IRAP. Obecnie kulawizna wyraźnie zmniejszona, choć koń oszczędza nogę. "Kulka" pod stawem jakby się zmienia, trochę się zmniejsza ale bardziej wygląda to jakby się robiła taka no nie wiem... bardziej zwarta i bardziej płaska, w sensie jakby ją bardziej "wprasowało" w kość. Generalnie w stepie kulawizna niewidoczna. Jak trochę poleci, to widać ale zaraz przechodzi. Z tym, że właśnie prawie wcale nie lata tylko łazi, co wskazuje, że musi jeszcze boleć, bo on z tych co raczej unoszą się nad ziemią a nie tuptają grzecznym stepem:/
jestem załamana ...  😕 dzis pierwszy kłus  i mega kulawizna  ...  wet sam nie wie co to moze być  , bardziej  wyglada  teraz na biodro .  Kulawizna gorsza po ruchu i przytrzymaniu wysoko i w bok nogi  koń na 3  skacze .  A juz  tak sie rwaliśmy do spacerów ...
A rzepka? Sprawdź jak koń sie zachowuje jak cofasz go - czy normalnie stawia noge w tył czy jest jakaś blokada
Witam.
Czy jest tutaj osoba , ktora operowala szpat u konia ? Jesli tak to jak to wygladalo po operacji ? Po jakim czasie staw sie zalal?
Wean w jakim wieku jest Twoj kon?
Ktos z Was uzytkuje normalnie swojego szpatowca? Lub zna taki przypadek?
Kraja mój ma  ledwo 11  lat ... wyszły  zwyrodnienia od  pęcinowego  do kolanowego w lewym tyle ( co najmniej , bo USg  biodrowego nie byli w stanie zrobić przez tłuszczyk )    jak nie wiedziałąm  o zwyrodnieniach ( a nie kulał ) to był uzytkowany normalnie rekreacyjnie  . Teraz  z powodu kulawizny  odpoczywa od  uzytkowania w siodle  ale ma ruch  codziennie  chociaż step  , bo  boje sie ,ze jak  sie zastoi to tylko pogorszy sprawe.
Jak poczytałam na  forum  i  obserwuje  w stajni to każdy przypadek jest inny.  Sa konie ze szpatem ,które chodza i nie ma żadnych objawów ( moj tez tak miał ) , albo lekke  ciagniecie /kulawizna na poczatku jazdy , a  sa  takie  co  raz zakuleją  i potem po diagnozie  juz  łaki ...  . Wśród wetów tez rózne  podejscie ..
U nas  po iniekcji przeciwzapalnych do kolanowego  lekka poprawa  ,ale  dalej  po paru kółkach na lonży w  kłusie  sie pogarsza  . 
Dla  mnie najwazniejsze  ,zeby koń nie odczuwał bólu .

Zastanawiam sie nad IRAP - czy ktos zna obecne ceny ?
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
10 maja 2018 12:13
Dziewczyny, czy któraś miała sytuację, że przez wiele lat szpat siedział sobie cicho i nagle się "uaktywnił"? My mamy szpata już wiele lat, pod kontrolą nic się nie działo, myślałam nawet, że już się całkowicie zalał, bo nic się nie działo i ostatnie zdjęcia były kilka lat temu. Ostatnio zaczęło się znaczenie na prawy tył. Jest wręcz niezauważalne dla niewprawnego oka, ale koń w treningu i czułam, że coś jest nie tak. Zdjęcia, szpat się zaczął znowu zlewać i jest stan zapalny. Iniekcja do stawu zrobiona, ale niestety chwilowa poprawa i nadal jest nie tak jak być powinno. Zaczynam się martwić, miała któraś podobną sytuację? 🙁
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
10 maja 2018 13:35
Nasz szpat siedział cicho prawie 12 lat, zdjęć tez dawno nie robiłam bo nic się nie dzialo, czasem tylko na zmiane pogody sztywniej chodziła na ta nogę. No i jak więcej stała. Teraz jest troszke gorzej, bo zaczyna dokuczać staw w drugiej nodze, więc tą wiecej obciąża. Z tym że ja sie wypowiadam o końskim seniorze ale nie wiem czy to ma jakies znaczenie 🙂
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
10 maja 2018 21:38
Mój ma 15lat, więc nie jakiś staruszek. Szpat siedział cicho odkąd został zdiagnozowany, czyli 7 lat, ale to też z ciekawości robione zdjęcia i nic się złego wtedy nie działo.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 maja 2018 22:02
Dziewczyny, podawała któraś Thildren przy szpacie? Jakie efekty?
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
24 maja 2018 23:08
ja podawałam dożylnie tildren. Powiem tak.... nie widziałam jakiegoś super efektu. Jakby to powiedzieć... koń nadal jak postał, był sztywny/kulał. Jedyne, co działało to ruch. Niemniej jednak od 6 lat chodzi, pracuje, startuje w zawodach. Bywają gorsze dni i z pewnością są ograniczenia, ale już nigdy później nie było tak źle, jak przed tildrenem
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
25 maja 2018 09:40
taggi dziękuję za odpowiedź  :kwiatek: czyli jest jakaś nadzieja, że chociaż taki stan się utrzyma ewentualnie trochę polepszy. U nas po drugiej iniekcji dostawowej poprawa taka sobie. Niby tylko lekko znaczy i z ruchem przechodzi, ale w treningu ujeżdżeniowym czuć, że koń nie chce do końca współpracować. Kolejnym krokiem jest właśnie tildren i myślę, żeby spróbować.

Mogę zapytać na jakim poziomie jeździcie? U nas niestety przy C pojawiły się problemy.
Myślę że w nie długim czasie będzie można wyleczyć konia ze szpatu.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
25 maja 2018 10:33
Jak?
Cierpliwości badania już trwają, może nawet będą granty na dalsze badania.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się