Kosmetologia-->sińce pod oczami.

Czy ktoś moze wie co jest dobrego na sińce pod oczami? Jak można je zmiejszyć lub całkowicie się ich pozbyć? Pomimo dlugiego snu, dobrego odżywiania wciąż mam podkrążone oczy...
Czy ktoś ma podobny problem? jak z nim walczy?
wykluczylas choroby nerek??
ja mam since i wiem ze to od nerek.Moja babcia byla chora na nerki,moja mam ma problemy i ja niestety tez
jest już wątek o kosmetykach, trzeba było tam pytac...
Kot z nerkami ok.

Szpecik
mnie nie chodzi o kosmetyki na to, a bardziej o to czy ktos sie z tym spotkał...Moze to jest objawem jakiejs dolegliwosci...
To jest wątek o "problemach zdrowotnych"
Faktycznie...

Ten mi jakos umknął... 😡
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 kwietnia 2010 16:55
Tylko0 miłorząb japoński 😉  Ale jak już mówiły dziewczyny temat już jest.
ponoć sińce pod oczami związane są z brakiem tkanki tłuszczowej pod oczami. Są dwa rozwiązania:
1. styć się jak prosię
2. dobry make up

polecam drugi.  😉 Sama szukałam informacji na ten temat, ale nic lepszego nie znalazłam.
_kate, można jeszcze zastosować "specjalne kremy", silnie nawilżające. Stosowałam, sińce były bledsze ale wrażenie nieprzyjemne, takie napuchnięcie.
Sińce pod oczami moga też być objawem anemii lub którejś z robaczyc...
Albo po prosu efekt niewyspania (a raczej balowania do rana) 😉
Sama walczę z sińcami-dobry podkład/korektor pod oczy w miarę maskuje niedoskonałości.
Abre,
to znaczy że będę miała bledsze sińce ale za to opuchnięte oczy? czy będę miała tylko wrażenie napuchnięcia, którego nie będzie widać?
Powieki nie puchną, raczej to miejsce z sińcem. No chyba że posmarujesz wysoko, to jest szansa że i dolna powieka może będzie "większa". Opuchlizna nie jest widoczna ale się ją czuje, chyba dość podobnie jak efekt pomadki powiększającej usta. Sińce nie znikają ale bledną, bo nie widać aż tak bardzo przez skórę naczyń krwionośnych (tak tłumaczyła dermatolog). Stosuje się to na noc, wrażenie jest takie, jakbyś sobie posmarowała twarz wazeliną. Rano się zmywa, ponieważ specyfik nie wchłania się całkowicie. W aptece płaciłam za to 2 lata temu ok 4 zł (nie pamiętam jak się zwało), teraz kupiłam clobazę za 15 zł ale w sumie nie używałam jeszcze. Być może to to samo tylko że w ładniejszym pudełku choć sam krem wygląda inaczej i lepiej się wchłania... mogli po prostu ulepszyć 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 kwietnia 2010 18:59
ja tam papuśna jestem i since mam wiec to nie o tkankę chodzi.
A ja wlasnie chyba ze dwa dni temu ogladalam jakis durny program o upiekszaniu ludzi (10 lat mniej w 10 dni, czy jakos tak) i tam byla babka z masakrycznymi sincami.
I wiecie czym je usuneli?? Laserem!!!! Podczas jednego zabiegu!! Efekt byl naprawde rewelacyjny!!
Tylko widok takich metalowych nakladek na galki oczne, wkladanych pod powieki - masakra 😵


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się