Turcja

Ajj... łyknęłam bakcyla i obecnie zbieram wszelkie możliwe info dotyczące Turcji 🙂
Zaczynam pochłaniać to, co znajdę w necie, zaraz zabieram się za książkę, którą wygrzebałam w domu... Jak wystarczy mi sieł i zapału, to może nawet postaram się uczyć tureckiego?

A tak wracając do tematu...bo przecież nie piszę dla picu :wink: Był ktoś? Zna ktoś Turcję z bliska? Jak tam jest? Co możecie powiedzieć? Zna ktoś turecki? Wszystko, po prostu chcę wiedzieć wszystko.
Nie chodzi mi o to na co w Turcji uważać itd, bo w najbliższym dłuuuuugim czasie się nie wybieram
kujka   new better life mode: on
12 listopada 2008 00:28
Edit
ja wiem tylko tyle: mam znajomego Turka, ktory od dwoch lat wyznaje mi milosc, pisze, jak to on nie teskni i kiedy wreszcie do niego przyjade... ale sama chyba nie mam zamiaru 😉
Widziałam w księgarni książkę Istambuł - Orhana Pamuka, czyli pewnie warta przeczytania
kujka   new better life mode: on
13 listopada 2008 12:35
Edit
kujka napisał:
i lepiej zebys nie trafila na spis powszechny, bo wtedy nie mozna wychodzic z domu (pod kara grzywny, zakaz dotyczy rowniez obcokrajowcow).
[/quote]


Możesz wyjaśnić? Trochę rozszerzyć? o.0





jak chcesz to moge Ci jutro jakies rzeczy powypisywac z zeszytu z tego i poprzedniego roku, cos o tureckiej obyczajowosci kulturze historii itp. w koncu na tej orientalistyce nie dla picu siedze nie




Chętnie skorzystam 😉



Bardzo chętnie bym tam pojechała i zobaczyła na własne oczy jak to wygląda... Ale pewnie nie prędko zrealizuję plan
Zaproszenie mam, ale jakoś tak...wolę takie znajomości w Polsce hodować
kujka   new better life mode: on
13 listopada 2008 20:07
Edit
Wow...chyba już wiem na kiedy sobie wycieczke ustawić. Chciałabym to zobaczyć o.0
kujka   new better life mode: on
13 listopada 2008 21:26
Edit
LOL to mało powiedziane! Chyba będę musiała przeprowadzić dokładny wywiad wśród najnowszych znajomych (taaa... zainteresowanie Turcją tak ni z gruchy nie z pietruchy się nie wzięło 😉 )

Pisz więcej! I więcej! I więcej!!! 😉
kujka   new better life mode: on
13 listopada 2008 22:45
Edit
Czytałam o tym pogromie,ale nie chcę namieszać... sprawdzę

Wąsy? 41% Z moich obserwacji wynika, że więęęęęęceeeeeej

Obowiązek szkolnictwa ściął mnie z nóg. 5 lat?! o.0 LOL

Reszta...eee..obłęd w ciapki 😉 Powiem szczerze - cekawe co mi się trafiło
Zapowiadają mi się ciekawe 4 miesiące
kujka   new better life mode: on
13 listopada 2008 23:40
Edit
Jak pojadę 😉
Te 4 miesiące to tu 😉 Mamy ich tu 16-tu
ja na szybko, bylam w Turcji kilka lat temu.
Turcy, podobnie jak Arabowie, są bardzo kochliwi , natomiast mniej niż np Egipcjanie natrętni, raczej życzliwi i uczynni, ale bardziej niż np Syryjczycy (no cóż 😉 ) narzucający się. Poza krajem są bardzo pewni siebie ,wręcz dumni, często sprytni i wyrachowani. Z cech fizycznych zazwyczaj niewysocy i niezbyt przystojni (no ale to to raczej gust ) Raczej inteligentni,pomimo tego szkolnictwa. Naród absolutnie bez kompleksów, w przeciwieństwie do większości krajów arabskich, wyłączając jednak Iran (Persja)
Z praktycznych , Turcja baaaaardzo podrożała, jest trochę niebezpiecznie w okolicach Istambułu (bomba na souqu i takie tam) ale świetne połączenie z Polską samolotowe, ze Stambułu odchodzi dużo tanich samolotów do krajów arabskich.
Turcja ma niesamowity krajobraz, wystarczy powiedzieć o Pammukale czy Kapadocji, a także imponującą historię, której obywatele tegoż kraju nie muszą się wstydzić (Efez, warto zobaczyć) Natomiast ja, porównując do np Damaszku,nie zachwycałam się tureckimi bazarami, jeszcze jakiś czas temu można było coś wyszperać, teraz cny skoczyły i jest bardzo drogo w porównaniu do innych krajów Bliskiego Wschodu. Warunki w hotelach itd ofc jak w krajach arab., czyli syf syf i jeszcze raz syf - ale idzie się przyzwyczaić 🙂 oczywiście zależy też od standardu. Ale na ogół... jedzenie mają przepyszne!
pzdr,
ellah
Hmm...oj tak...tak ich sobie obserwuję od jakiegoś czasu i faktycznie - wyglądają na pewnych siebie. Chociaż...jak się pociągnęło za język, to okazuje się, że jednak oczy dookoła głowy i to takie pozorowanie trochę 😉
kujka   new better life mode: on
16 listopada 2008 18:23
Edit
Byłam w Turcji w tym roku, dokładnie w Oludeniz (nazywane błękitną laguną). Rzeczywiście krajobrazy są przepiękne. Jest masa rzeczy do zwiedzania. Na każdym kroku Turcy chwalą się swoimi dywanami, złotem i słodyczami. Wszędzie mają wystawione Tip Box, w ogóle się tym nie krępują...Podobno warto jest zakupić u nich dywan, ponieważ używane i wychodzone dywany można im zawieźć z powrotem a oni zakupią od Ciebie drożej. Jeśli chodzi o język to zapamiętałam, że Bogdan to podobno kupa po turecku (był z nami taki jeden Bodzio) a gazeta to u nich też gazeta. No i dzień dobry-gjunajden(nie wiem jak się poprawnie pisze)
Ajjj...temat mi uciekł i nie widziałam pytania 😉
Jeden z 'moich' studiuje polski w Turcji, jest przewodnikiem dla Polaków. Bardzo dobrze Mu idzie, chociaż oczywiście zdarzają się błędy. Język potoczny też ma w miarę opanowany. Nie ma najmniejszego problemu, żeby się dogadać.
Reszta niestety z naszym językiems potkała się pierwszy raz i dogadujemy się tylko po angielsku. Ale coś tam starają się łapać 🙂
kujka   new better life mode: on
14 stycznia 2009 23:23
Editw
O żesz kurczę o.0
Uśmiałam się jak norka przy tym. Aż dziw bierze, że takie mają kombinowanie 😀 Korci, żeby kolegę zapytać o te rzeczy, których nie ma :P
kujka   new better life mode: on
15 stycznia 2009 00:02
Edit
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
15 stycznia 2009 09:50
jeszcze pominęłaś Kala, że tam nie wolno kłamać :]
hahahaha
tyle że mają inną definicję kłamstwa xD
slojma   I was born with a silver spoon!
15 stycznia 2009 09:58
Moi rodzice byli w Turcji ja mialam pojechać. Byli bodajrze w Alanyi. Jadąc do Turcji trzeba liczyć sie z tym, że hotel może ulec zmianie, standardy hoteli też są niższe. Z tego co wiem byli zadowoleni troche pozwiedzali. W sklepach trzeba się targować, zresztą jak we wszystkich krajach arabskich. W Rurcji pija się strasznie słodką herbatę, często z miętą. Jadaja dużo słodkich ciastek i dżemów z daktyli. Trzeba bardzo pilnować pieniedzy i wartościowych przedmiotów, bo niestety strasznie tam kradą. Małe dzieci od małego uczą sie handlu i zdobywania pieniedzy. Potrafi do ciebie podejść malutki chłopczyk i daje Ci kwiatek, za który chce pieniądze. Potrafią dogadać się w kilku jezykach, a uczą się ich od obcokrajowców. Dlatego czesto mówią teksty głupie i dziwne "Dobra dobra, zupa z bobra" Uważaja Polaków za bankrutów dlatego można tam taniej coś wytargować. Jak chcesz dowiedzieć się czegoś więcej pisz, ja moge poopowiadać o Tunezji.
z ciekawostek dodam turecki pomysl na drogi - zamiast 1 pas + pobocze, czesto spotykalam sie z czyms takim, ze jest po jednym pasie w kazda strone, pobocza nie ma, za to na srodku jest jeszcze jeden pas standardowej szerokosci, sluzacy do wyprzedzania (dla jadacych w obydwu kierunkach). ciekawa sprawa🙂 na pewno poprawia to plynnosc ruchu, a koszt budowy jest taki sam, jak typowych polskich drog z poboczem, na ktore i tak malo kto zjezdza, zeby kogos przepuscic.

poza tym, turcja kojarzy mi sie glownie z badziewnymi koszulkami z wielkimi napisami D&G (ew. dance and groove😉) i namolnymi turkami, na widok ktorych po kilku dniach pobytu przechodzisz na druga strone chodnika. na jeep safari przewaga psow, owiec i koz:P bylam dwa razy i wystarczy. chociaz kraj piekny 🙂
Byłam 3 lata temu w Turcji na wakacjach.
Strasznie spodobał mi się ten kraj, w sumie to wiele nie mogę powiedzieć, no bo wakacje jak wakacje morze, plaża etc.
Byłam w miejscowości Alanya, niedaleko Antaly'i.
Bardzo ciekawy kraj, mogę wrzucić jakieś zdjęcia jeśli chcesz?
.
hehe, z tymi domami to podobnie jest w Egipcie, też mnie 🤔 jak mi kolega zdjęcia tłumaczył 😉

Turcja to bardzo ciekawy i bardzo skomplikowany kraj... z mojej działki napiszę tylko, że to przez setki lat był jeden z najbardziej chrześcijańskich obszarów świata! Potem przyszli muzułmanie, potem reforma Ataturka i formalnie jest to kraj świecki (ze ścisłą kontrolą religii).

Właśnie przygotowuję referat o Ormianach - to bardzo trudny w Turcji temat. Oficjalnie - NIC się nie stało, no może przy przesiedleniach na "lepsze" i "bezpieczniejsze" tereny podczas I wojny światowej zginęło "przez przypadek" trochę ludzi... pewnie część z nich była "szpiegami Rosji", no może było ich "nawet 100 000", ale na pewno sami się o to prosili!
Świadkowie? cóż... lokalni milczeli i milczą - albo z lojalności, albo ze strachu.
Zagraniczni: przedstawiciele rządów (niektórzy nawet reagowali ścieżką dyplomatyczną), pisarz Franz Werfl czy sama Agatha Christie - mówili o tragedii. Dziś wiele krajów, także Parlament Europejski, mówią o konieczności wyjaśnienia tej sprawy.

Zginęło: 1,5 - 2 mln ludzi w latach 1895-96, 1909 i 1914-15.
Najczęściej metodycznie: wioska po wiosce, dzielnice, prowincje. Zabijali żołnierze tureccy i grupy Kurdów. Wypróbowane tam metody powtórzono podczas Holokaustu.
Nawet dzisiaj w Turcji prawie nikt o tym nie mówi.

Sory, że tak ostro, ale trochę poczytałam i mnie to gryzie. 😕 Poza tym - ehhh - piękny kraj!
kujka   new better life mode: on
15 stycznia 2009 20:52
Edit
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
15 stycznia 2009 21:03
e tam, jeszcze w pełni turcji nie mieliśmy, mieliśmy tylko turecki ;p i przebłyski od innych wykładowców a propos jakiegoś tematu ;p
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się