Pranie czapraków, derek itp.

Jaki macie sposób na pranie czapraczków?
Używacie jakiś specyfików? moczycie? Ja używam vanisha na plamy i nic nie daje 🙁 w jakiej temp. pierzecie?
ja najpierw czaprak do wanny szczotka i ściągam kłaczki potem spłukuje i do pralki. Piorę w temp. któa jest na metce czapraka w 30 lub 40 stopniach. Zwykły proszek i płyn do płukania i są czyściutkie i pachnące.
ja dokładnie tak jak aszka
własnie sie pierze w pralce w 40 stopniach w proszku z niewielkim dodatkiem wanisza a przed wlożeniem do pralki był płukany w wannie w celu pozbycia sie ziarenek piasku, sierści (ale i tak nic nie było bo piore w miare na bierzaco).
Ja jaśniejsze czapraki jeszcze przed pralką, w czasie moczenia traktuje mydełkiem do dywanów🙂
a nie spierają wam się kolory? wrzuciłam granatowego Lamicela do pralki i wygląda jak strara szmata
caroline   siwek złotogrzywek :)
30 listopada 2008 15:43
a ja po prostu wrzucam do pralki 🙂 biale piore nawet w 60 stopniach, czasem z wybielaczem. zawsze podwojne płukanie.
no i staram sie nie prac owijek z czaprakami razem, bo czapraki mi sie wtedy niedopieraja i musze je prac jeszcze raz - to chyba dlatego, ze moja pralka jest za mala na takie ładunki 😉)

w pralce piore tez derki (mniej wiecej do wypelnienia 150, bo wieksze sie nie mieszcza 😉), kalosze, ochraniacze. w sumie - wszystko konskie 🙂
dotychczas nic mi sie w pralce nie zniszczylo ani nie zniszczylo mi pralki 🙂
Ja robię mniej wiecej tak samo Tylko że codzinnie słyszę że będę kupować nową pralke. Bo od tych włósów to się filtry niszczą.......
ehh no ale cóż. Jak miałam taką starą franie to czapraki w ogóle się nie dopierały :/
ja w sumie tez wszystko wrzucam od razu do pralki. czasem tylko ochraniacze przeplucze jak sa bardzo ublocone. No i zwracam jeszcze uwage, zeby kantary i zapiecia od derek zawijac chowac tak w innych rzeczach, aby nie opukiwaly sie o beben pralki, bo podobno moga ga zdeformowac😉
Ja tam sie nie bawie i wrzucam do pralki. Czapraki razem z owijkami z kompletu.
Derki tez wedruja do pralki (takie do 300 wypelnienia).
Czapraki, owijki i mniejsze (cienkie) derki najpierw porządnie trzepię (gdy taka potrzeba też odkurzam aby wyciągnąć wbite włosy), potem płuczę prysznicem tylko z kurzu lub piachu nad wanną i od razu takie mokre wkładam do pralki. Piorę w zwykłym proszku.

Gdy są jakieś plamy, które wiem że nie zejdą od samego proszku (np. od siodła, butów, obornika itp) najpierw namaczam, wcieram MYDŁO GALASOWE, zostawiam na jakiś czas, przecieram miękką szczoteczką, spłukuję, wcieram ponownie i nie spłukując wkładam do pralki. Jeszcze nie było plamy, aby mi po takim zabiegu nie zeszła (nie tylko z końskich rzeczy)
ja najpierw przejeżdżam odkurzaczem z nakładką z włoskami żeby końskie kłaczki pozbierać 😉 a później do pralki,ostatnio już w 60 stopniach prałam z funkcją intensywnego odplamiania i nic. Widać,że czaprak wyprany ale żeby wyglądał jak nowy to jeszcze mi się nie zdarzyło.
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
30 listopada 2008 18:37
do pralki i tyle:P a jak cos mocno b rudnego albo z metalowymi czesciami do w dwie poszewki i tyle😉
Która pralnia w 3mieście przyjmuje do prania/czyszczenia derki?

Na Czyżewskiego podobno już nie przyjmują...
Z futra czyszczę w stajni, w zależności od tego czy to pad czy bawełniak to do pralki na 30 lub 40 stopni i wychodzą piękniutkie
Ja robię tak jak Aszka. 🙂



ja najpierw czaprak do wanny szczotka i ściągam kłaczki potem spłukuje i do pralki. Piorę w temp. któa jest na metce czapraka w 30 lub 40 stopniach. Zwykły proszek i płyn do płukania i są czyściutkie i pachnące.

bardziej zakłaczone czyszcze szczotka ,pozniej do pralki te bardziej delikatne z bizami itp. piore w 40 stopniach ze zwiekszona iloscia wody i bez wirowania (schna dlugo ale za to przez dlugi czas wygladaja jak nowe )
zwykle czapraki robocze ,ochraniacze i owijki piore w 40-60 stopniach na normalnym trybie
kantary namaczam 24H przed praniem pozniej wkładam do oldschoolowej frani i sie piora
zanim dostalam franie czyscilam szczoteczka ew.wkładałam do pralki miedzy derki i porzadnie obwijałam (dopieraly sie tak samo jak szczoteczka )
wszystko w woolite perła
deborah   koń by się uśmiał...
01 grudnia 2008 12:17
ja wszystko do pralki wrzucam. czapraki, derki cienkie grube, ochraniacze

mam pralke 8 kg więc mieści nawet zimówki 😀
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
01 grudnia 2008 14:18
a ja mam profesjonalny odkurzacz piorący karchera którego używam w firmie do prania dywanów , tapicerki meblowej i samochodowej, spisuje sie super i nie robi się szmata po wypraniu. Prałam nim nawet grube westowe pady i super sie wyprały i wyschły bez problemu.
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
01 grudnia 2008 16:28
ja derki jak piore to najpierw odkurzacz sciagam nim siersc i inne rzeczy z derki a potem do pralki proszek + plyn do plukania.
w zimie czaprak najpierw w sniegu wtedy wszystkie wlosy fajnie schodza potem do pralki w lecie najpierw szlauf ewentualnie karcher a potem do pralki proszek + plyn do plukania.
piore przewaznie w 30st dwa razy plukam raz w plynei do plukania drugi raz bez niczego.
Ja czapraki piore normalnie w pralce, tylko wcześniej "obieram" z włosów. A z derką mam ogólnie mam problem, ale troche sie boje wsadzic do pralki ze względu na wage, wiec zawsze prałam recznie.
U mnie pranie czapraków to mała linia produkcyjna. A wszystko przez kucusiową ilość sierści.
Zaczynam od odkurzenia końcówką ze szczecinką. Później do wanny, namaczam, a później staropolskim sposobem wydeptuję własnymi stopami. Do pralki na 40 stopni w zwyczajnym proszku. Niedawno rodzicielka wymieniła pralkę na mniejszą i teraz mieszczą mi się właściwie tylko 2 czapraki, jak wcisnę trzeci to już mi się nie potrafią nie doprać (ale to też wina tego, że lubuję się w grubych czaprakach).
Po wysuszeniu drugi raz odkurzam i to bardzo dokładnie, jak trzeba to pensetka w dłoń i wybieram włoski pojedynczo.
Ja wszystko- czapraki, derki (polarowe i przejściowe, inne nie wchodzą mi do pralki), kantary, owijki, uwiązy, podkładki wrzucam od razu do pralki, dodaję proszku i płnu, nastawiam na 30stopni i na dodatkowe płukanie i już 😉 Ochraniacze spłukuję z błota i wrzucam z samym płynem na program 'obuwie sportowe'. Wszystko mi się dopiera, jest śliczne, pachnące i jak nowe.
Największy mam problem z derkami zimowymi, bo nie wchodzą mi do pralki, a żadna z przydomowych pralni takowych nie przyjmuje 🙁
ja czapraki najpierw odkurzam a potem do pralki- 30 stopni
derki zimowe piore w pralni
i własnie nie wiem jak z przejsciówką, ale chyba spróbuje w pralce 😉
jak wymieniałam pralkę, z myślą o derkach kupiłam taką na 8,5 kg i teraz piorę wszystko jak leci...
zwykły proszek i płyn do płukania
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
01 grudnia 2008 21:36
Ja wszystkie czapraki i ochraniacze prałam w ręku (jestem dziwna?). Szkoda mi ich (czapraków) do pralki wrzucać, bo mam jakąś fobię, że się szmacą i tracą swoją formę...
Owijki jak najbardziej w pralce 😉
u mnie również zawsze teksty "że będę kupować nową pralkę" ale z powodu moich włosów na głowie, które działają desktrukcyjnie na łożyska hehe
jeśli chodzi o pranie czapraka, to najpierw (jak jest już suchy po jeździe) odkurzaczem dokładnie ściągam sierść dopiero potem biorę się za pranko - w pralce do 40stopni. Czasem trzeba dwa razy wyprać. Z kolorami nie mam problemów bo czapraczek biały albo czarny, a czarny piorę ręcznie🙂
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
01 grudnia 2008 23:16
Jak rodzice kupowali nową pralkę to zostawili starą właśnie z myślą o końskim praniu, także piorę wszystko jak leci o ile da się tylko upchać do niej 😉 W 30 stopniach i ze zwykłym proszkiem.
Hehehe.... u nas pare dni temu zepsula sie wlasnie jedna z pralek (notabene ta, w ktorej pralam rzeczy koniska) i oczywiscie zostalam oskarzona przez rodzinke.....
caroline   siwek złotogrzywek :)
02 grudnia 2008 00:37
Ascaia napisał: jak trzeba to pensetka w dłoń i wybieram włoski pojedynczo.
szalona!
o to ciebie nie podejrzewalam
trzynastka   In love with the ordinary
02 grudnia 2008 01:54
szczotką/ odkurzaczem/ trzepaczka z włosów i sru do pralki 🙂
na ile stopni? zależy od koloru. Białe ile fabryka dała + wybielacz , kolorowe zależało od metki, materiału, czasu jaki je miałam ale raczej około 40 *C 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się