Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)

No tak.. Nie mam wiedzy, ciekawe, 7 lat jazdy, razem miałam 3 konie, rodzice pracowali na stajni, ale ja nie mam wiedzy. Czy osoba bez wiedzy by przez ok 3 lata walczyła o zdrowie konia, zapewniając mu codziennie odpowiednią opiekę czy sprzedałaby dalej bo "szkoda kasy na kucyka"? Nie znacie mnie to skąd to wnioskujesz? Nie pytam jak karmić, jak jeździć czy jak nawet osiedlać konia czy cos, pytam jaki WY macie PLAN DNIA gdy macie konie i jak to wygląda u WAS!! No prosze Was.. Nie mówcie ze nie mam wiedzy przez jeden post ktory zostal po prostu źle sformułowany i odebrany 🙇 🤔wirek:
Agness-magness, nie przez jeden post a przez wiele Twoich postów na forum. Wiedzy nie masz. 3 lata leczenia konia bez skutku to bardzo długo. Szczególnie, ze z Twoich postów wynika, że leczysz konia co najwyżej ... czasem - tj. czekasz aż wyzdrowieje...
Przepraszam bardzo, ale nie będe codziennie wstawiala postów z dnia i jak przebiega leczenie bo nie jest mi to potrzebne. Najważniejsze jest to, że ja, weterynarz i odpowiednie osoby wszystko wiedzą. Akurat z tym przypadkiem jest cieżko z wyzdrowieniem, łatwo wyleczyć konia po kilkuletnim ochwacie i z rotacją kosci? Myslisz ze w tydz go wyleczymy? I nie pytałam tu o wiedzę czy o cos innego bo sie przyznam, WY macie na ten temat wiekszą wiedzę. Zapytal sie po prostu jaki macie plan dnia a nie kurde o wiedzę czy o cos innego. Nie mozna nic na forum napisać bo sie zostanie zmieszany z błotem 
🤔wirek: 🤔wirek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 kwietnia 2016 07:41
Agness skoro pytasz, to ja Ci napiszę jaki MY mamy plan dnia MAJĄC KONIE. Otóż wstajemy rano, jemy śniadanie, ubieramy się, wychodzimy z psem na spacer jeśli mamy psa, szykujemy dzieci do szkoły jeśli mamy dzieci. Odwozimy dzieci do szkoły (jeśli je mamy) i jedziemy do pracy. 8-16 zazwyczaj. Wracamy, odbieramy dzieci ze szkoły jeśli mamy dzieci, znowu wychodzimy z psem jeśli mamy psa, robimy obiad dla całej rodziny, odrabiamy z dziećmi lekcje. Robi się godzina 19 i jeśli mamy siłę to jedziemy do stajni, robimy z koniem co trzeba, wracamy, kładziemy dzieci spać, wychodzimy z psem na dwór, szykujemy się na kolejny dzień pracy, bierzemy prysznic, jest 24, przykładamy głowę do poduszki i jest 5 rano.

Taki standardowy PLAN DNIA przeciętnego człowieka, skoro to chciałaś wiedzieć. O, weekendy luźniejsze, można by nawet w teren pojechać jeśli dzieciaki nie wymyślą czegoś innego. Mając konie, pracujemy jeszcze więcej i dłużej żeby stać nas było na ich utrzymanie w najlepszych warunkach, gdzie PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE osoby będą mogły zajmować się nimi CAŁODOBOWO.

Myślę, że w sumie nie mając koni większość ludzi i tak ma podobny PLAN DNIA.

*Słowa klucze wyszczególniono wielkimi literami.
Mniej więcej o taki plan mi chodziło, nie rozumiem czemu od razu taka afera o to że się zapytałam, po prostu uważam że macie wiekszą wiedzę i liczyłem na jakąś pomoc bo chyba po to jest to forum tak? Chce dla nich jak najlepiej a nie żeby cos sie z nimi stało, moze i nie mam wiedzy jakiejs super, ze mogłabym zajeżdżać i leczyć sama konie ale podstawową wiedze mam. Co do mojego kuca to odebrałam to tak, że miałby lepiej gdzies indziej niż u mnie w co wątpię. Kuc był u chandlarza, w sumie on nie sprzedawał na rzeź ale sprzedawał dla innych chandlarza którzy mogliby go tam wysłać. Ale wiedza to nie wszystko
Gillian   four letter word
13 kwietnia 2016 07:56
Plan dnia w stajni przydomowej? ja albo mama wstajemy o 6 żeby nakarmić konie, wywalić je na padok. O 8 przychodzi pracownik wyrzucić gnój, przywieźć siano/słomę co tam trzeba. O 13 ściąga konie i daje im obiad. O 14 znowu są na padoku. Jeżeli nie jeżdżę to stoją tam do 19, przychodzą na kolację. W międzyczasie mają sprzątane to co na bieżąco nasrają, dokładane siano, grabimy podwórko. O 22 dostają znowu siano, znowu sprzątanie kupek i siusków, ostatnia kolacja. W weekendy, święta - rozkład dnia jest taki sam.
Tymczasem z Twojego posta wynika, że karmisz konie wtedy kiedy masz czas...? wypuszczasz jak wrócisz ze szkoły? co robią konie cały dzień - stoją w boksach i czekają na Ciebie?
Nie wtedy kiedy mam czas, codziennie ze szkoły wracam o tej samej porze, w międzyczasie mają non stop siano, wracam ze szkoły o godz 13;30 i wypuszczam na padok, teraz trawa jest jaka jest i nie moge na razie sobie pozwolić by chodziły 10 godz na padoku by to nie zaszkodziło, codziennie zwiększam o 30 minut. Pózniej bedzie tak, że przed wyjściem do szkoły konie bedą juz na padoku. Co drugi dzien lekko pracuje z klaczą(sam stęp) i trochę rechabilituje(z zaleceń kowala i innych osób) małego. Dziękuje za pomoc, po prostu zapytałam i oczekiwałam na normalną odpowiedz bardziej doswiadczonych i pojętych ludzi  😉 dziękuje  😡
Gillian   four letter word
13 kwietnia 2016 08:41
No ok a co zrobisz jesienią i zimą? Wypuścisz rano i pójdziesz do szkoły - czy jak zrobi się listopadowa, lodowata ulewa to ktoś konie wpuści albo mają się gdzie schować?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 kwietnia 2016 08:49
zaczelam pisać, ale mi sie odechciało. Konie to nie sa zabawki.
Gillian, ja mając konie pod domem wypuszczałam je ok 6 rano bez względu na pogodę. I zostawały na 8-9 godzin same jeżeli ojciec też szedł do pracy. W razie W konie dostawały na grzbiety derki i tyle
Jak się nie udało zaderkować (bo nic nie wskazywało że się pogoda zepsuje na przykład) to trudno, żaden od tego nie zachorował... bez przesady...
Siano w paśniku było, woda w wannie też. Ogrodzenia mocne i bezpieczne. I tyle.
Żyły sobie te konie pod domem przez 15 lat i nigdy się nic złego nie zadziało w związku z brakiem całodobowego patrzenia im w oczy 😉

Obiadów nie dostawały w formie paszy treściwej. Śniadanie i kolacje o zbliżonej porze, przy czym zimą wcześniej (19😲0) latem później (20 - 21). Od wiosny do jesieni konie 24 na pastwiskach , w boksach tylko na paszę treściwą (czyli śniadanie i kolację)...
Tak jak wyżej, moje konie są przyzwyczajone do takiego bytu, derka, czasami bez derki i na padok.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
13 kwietnia 2016 09:09
Agness, wez nie pierdziel ze konie sa podobne bo wiem o jakiego konia chodzi, osobiscie znam konia, wlascicielke, sytuacje i stan zwierzaka. Wiec daruj sobie uwagi ze konie sa podobne. Nie napisalam ze zmienia opiekuna codziennie tylko ze ostatnio zmienial. Ostatnio czyli nie dawno a zmienial bo byl to proces i z tego co wiem nie trwalo to jeden dzien ze przyjechalas z rodzicami, zadecydowaliscie ze chcecie tego konia, wlascicielka sie zgodzila, zapakowala kobyle i wrociliscie z koniem do domu. Dobrze wiesz ze osoba od ktorej bralas konia ma duza wiedze, zalezy jej na Koli i w razie czego na pewno by ci pomogla w poszerzeniu wiedzy i rozwianiu watpliwosci.
Kola to jest kobyła ze stajni Jasminum? Dobrze kojarzę?
Agness, wez nie pierdziel ze konie sa podobne bo wiem o jakiego konia chodzi, osobiscie znam konia, wlascicielke, sytuacje i stan zwierzaka. Wiec daruj sobie uwagi ze konie sa podobne. Nie napisalam ze zmienia opiekuna codziennie tylko ze ostatnio zmienial. Ostatnio czyli nie dawno a zmienial bo byl to proces i z tego co wiem nie trwalo to jeden dzien ze przyjechalas z rodzicami, zadecydowaliscie ze chcecie tego konia, wlascicielka sie zgodzila, zapakowala kobyle i wrociliscie z koniem do domu. Dobrze wiesz ze osoba od ktorej bralas konia ma duza wiedze, zalezy jej na Koli i w razie czego na pewno by ci pomogla w poszerzeniu wiedzy i rozwianiu watpliwosci.


Napisałam że nie jest ten post aktualny bo źle odebrałam jedno zdanie! Tak Kola jest z Jasminum i mam ciągły kontakt z P. Mają. Pani Maja wie wszystko 😉 Nie chodzi mi to o pomoc w ustaleniu tego co koń ma jeść, jak ma chodzić tylko jaki macie plan!! Ciężko doczytać i lepiej mieszać z błotem tak?
Korzysta ktoś z was z programu Calibre?
Chciałam zacząć konwertować pdfy do mobi na czytnik, ale nie mogę tam dodać pdfa. Na filmikach i instrukcjach mogą, ja nie i nie wiem o co chodzi. 🤔
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 kwietnia 2016 22:13
flygirl, ja i nigdy nie miałam problemu. A nie, ja po prostu wrzucam pdfy.
Czy moge użyć do ciasta cukru pudru zamiast zwykłego cukru?
Tak, tylko jeśli odmierzasz szklankami a nie wagowo, to musisz brać poprawkę na różną wagę (cukier cięższy). Sprawdź tutaj: http://www.ilewazy.pl/
Czyli zamiast szklanki zwykłego cukru musze dać niecałe dwie cukru pudru? Nie piekę nic zbyt często wiec wole byc pewna. 😉
desire   Druhu nieoceniony...
15 kwietnia 2016 10:47
Nie wiem czy dobry wątek, ale nie wiem gdzie spytać..
Jak pozbyć się ogromnych pająków?  o, takich.
nie śpie po nocach, bo łażą. Jak haźloki mi nie przeszkadzają, tak tych się boje - użarło mnie to to kiedyś. Bywają agresywne i potrafią zaatakować. 🙁
Sonkowa za dużo. Stosunek jest 1:1,2. Patrzyłam na łyżkę - łyżka cukru waży 12 g, łyżka cukru pudru 10 g. Ja w ogóle patrzę, ile jest mąki w cieście i zawsze obcinam cukier, więc jak nie lubisz za słodkich wypieków to możesz zostać przy tej samej objętości.
Nie wiem czy dobry wątek, ale nie wiem gdzie spytać..
Jak pozbyć się ogromnych pająków?  o, takich.
nie śpie po nocach, bo łażą. Jak haźloki mi nie przeszkadzają, tak tych się boje - użarło mnie to to kiedyś. Bywają agresywne i potrafią zaatakować. 🙁


To kątnik. Sama kiedyś znalazłam takie 2 w domu. Złapałam wywaliłam więcej nie spotkałam. ale poczytaj tutaj: http://regiodom.pl/portal/porady-domowe/porzadki-i-eksploatacja/pajaki-w-domu-jak-je-zwalczyc
desire to dla mnie najgorsze z polskich pająków. Są jadowite i agresywne, tak jak piszesz. Ja mam takie na działce po zimie i wtedy działa tylko wypsikanie całego domu środkiem na bioagające robale, dokładnie, szafki pod zlewem, pod spodem jeśli są na nóżkach, brodziki, uwielbiają zlewy i łazienkę. Nie cierpię ich, w ogóle bardzo boję się pająków. Nawet teraz, wystaczy, że o nich myślę, a mam mdłości i zaczyna mnie wszystko swędzieć. Brrrr  😤 W zeszła w sobotę pojechałam odpalić działkę i siedziały 3 sztuki w zlewozmywaku  🤔
desire   Druhu nieoceniony...
15 kwietnia 2016 13:10
ChemiK, wiem, że kątnik. Przestudiowałam już całego neta i wczoraj jakiegoś olbrzyma miałam nad łóżkiem, prawie że wielkości dłoni! :/    a to, że się ich nie spotyka to nie znaczy że w domu ich nie ma. Są i to całe hordy. :/ Tyle że grasują głównie w nocy i po podłodze/niewielkich meblach, teraz zaczynają wychodzić w poszukiwaniu seksu więc można się ich spodziewać na ścianach, firankach, nieraz w pościeli itp.. Jeśli chodzi o artykuł, to kątnika łatwiej spotkać w domu, mieszkając na osiedlu domków i przy lesie, bo z zewnątrz przychodzi do środka, lubi mieszkać w domach. :/ Sposób z kasztanami, cytryną i miętą będę musiała wypróbować, dzięki. :kwiatek:

jagoda1966,  jedyne miejsce, gdzie ich nie widziałam i przypuszczam, że nie ma to wyżyny i góry od 500m n.p.m. wzwyż. W domku w górach nigdy, żadnego, nic. Nawet pajęczyn jak na lekarstwo, jakiś krzyżak czasem, większość haźloków.  Gdy mnie użarł ten kątnik to miałam dziurę w udzie wielkości 5 zł i głębokości do połowy palca...  🤔  traume mam taką, że gdy wczoraj zobaczyłam to to  na ścianie to wpadłam w panike, nie spałam... Nawet małża gadzina atakowała przez słoik, jak go łapał.  🤔
espana  :kwiatek:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 kwietnia 2016 18:15
Jestem tylko na telefonie, czy ktos mi moze powiedzieć czy w sieci sa gdzieś filmy z dvd pnh, gdzie Linda znęca sie nad jednookim koniem?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 kwietnia 2016 18:22
Nie widziałaś nic w lepszej jakości? Bo tu prawie nic nie widać i w dodatku facet pierdzieli cały czas 🙁
Na szybkie sprawdzenie to nie ma już nic innego na yt
Strzyga, - w opisie tego filmiku są linki do innych z tą panią w akcji
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się