własna przydomowa stajnia

Pytanie poboczne, z góry przepraszam jeśli to off topic.
Podpowiedzcie mi dziewczyny, ile może ważyć okrągły bal słomy 120 x 120 cm (tak opisany przez telefon). Tak pi razy drzwi.
ibmoz, w tym watku off topic nie istnieje 😉
Wydaje mi sie, ze taka bela wazy okolo 200kg, ale moze mniej, a moze i wiecej. Zalezy od stopnia sprasowania. Ja za taka bele placilam 35-50zl. Teraz mam za darmo, za obornik 🙂 Piekna, spod dachu 🙂
ibmoz, w tym watku off topic nie istnieje 😉
Wydaje mi sie, ze taka bela wazy okolo 200kg, ale moze mniej, a moze i wiecej. Zalezy od stopnia sprasowania. Ja za taka bele placilam 35-50zl. Teraz mam za darmo, za obornik 🙂 Piekna, spod dachu 🙂


Dokładnie tak jak piszesz.  Zależy jak sprasowane, w wolnym tłumaczeniu czy sprzedawane na sztuki, czy na tony  😉
stillgrey ja ostatnio znalazłam żuchwę dzika przed moim przyszłym domem ( 🤔 )
stillgrey, zazdroszczę suchutkiej pięknej słomki za darmo (=obornik)...

Dzięki za podpowiedzi.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
23 kwietnia 2013 10:47
Ja też kiedyś padniętą sarenkę znalazłam a ostatnio małego prosiaczka 🤔 Pies sąsiada taki miły,szlaja się ciągle-raz u mnie na ogrodzie zagryzł innego jak suka miała cieczkę.Zadzwoniłam wtedy na straż gminną,przyjęli,powiedzieli,że się pojawią i guzik 🙄 dzwonię średnio co miesiąc od roku a pies dalej biega wszędzie.Szkoda,bo ładne i widać,że mądre zwierze-dbać o siebie potrafi sam,nauczył się normalnie polować..Ludzka nieodpowiedzialność nie nza granic 🤔

A tak z innej beczki..
Czy ma ktoś doświadczenie z przechodzeniem koni przez most na pastwisko?
Otóż tak,został nadany temat,że może uda się na przyszły rok założyć pastwisko u nas,na razie nic pewnego,nie zależy to ode mnie ale wygląda na to,że faktycznie jest duże prawdopodobieństwo powodzenia w tej kwestii 🙂 Z tym,że ziemia na której miałoby się ono znajdować jest za naszym padokiem na którym są konie a przecina je rów,dość duży więc na pewno nie ma opcji przechodzenia przez niego.No i musiałaby powstać kładka jakaś.Jak najlepiej wykonać,żeby było bezpiecznie?
Na pewno musi być mocne i solidne..no i szeroka dość gdyby dwa konie naraz się władowały przypadkiem,z barierką..Wystarczą deski zwykłe?Jakie mogą być koszta?
I jak prawnie to wygląda,może się ktoś orientuje?Można tak po prostu sobie zbudować mostek łączący dwa swoje pola?
lacuna Ja u siebie mam tak, że mogę konie prowadzić naokoło, lub przez rów- szybciej.
No i kombinuję jak to zrobić, żeby było bezpiecznie.

Ja u siebie zrobię Z takich rur: http://allegro.pl/rura-przepustowa-betonowa-fi-300-i3172080599.html  3 albo 4 połączę, boki zabetonuję w górę i środek wysypię ziemią. Koszt jak sama widzisz 75x 4 + betonu 2 worki 20zł, + ziemia (u mnie za darmo 😉

I nie wiem czy będę musiała barierki nawet robić.

Generalnie to nie można od tak sobie budować mostku, trzeba chyba pozwolenie.

Drewniany też można, moje w terenie po takim chodzą, zbudowany jest z bali sosnowych. Najpierw są podłużne, a na to poprzeczne i barierka. Szeroki na 5 metrów chyba. Bal sosnowa 3 metrowa u mnie w zeszłym roku kosztowała 10zł ale pod warunkiem, że sama pojechałam do lasu, wycięłam te które mi pokazali i sobie przywiozłam. Koszt zależy jak szeroki masz rów 😉
Ircia   Olsztyn Różnowo
23 kwietnia 2013 13:46
Ja mam podobny problem ale  z tamą, która jest za wąska [około 4-5.5 m]  żeby puścić przez nią konie i nawet gdybym ogrodziła rurami i pastuchem to jednak za bardzo się boję że jedno drugiego pogoni i wpadnie na te rury  🙁  Jednak wymyśliłam już że może w tym roku się uda poszerzyć tamę do 6-7 metrów, zrobić podwójne zabezpieczenie plus pastuch i wtedy może się zastanowię czy grodzić pastwisko 3 hektary za tamą, choć obawy nadal będą  🙄
Myślę  że mostek przez rów trzeba zgłosić do gminy tak żeby nikt się nie czepiał, lub chociaż sie dowiedzieć czy można takie  "coś" zrobić i ja osobiście zrobiłabym jednak barierki nawet podwójne, tak dla bezpieczeństwa  😉  co prawda nigdy koni nie wyciągałam z rowu ale krów to całą masę i nikomu tego nie  życzę  😵
Z pozwoleniami na mostek nie takie hop-siup. Podpada pod pozwolenie wodno-prawne i obawiam się, że gmina nie wystarczy.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
23 kwietnia 2013 16:38
Kurcze no to mnie halo zmartwiłaś 🤔
Ircia, barierki to na pewno,bo inaczej chyba bym się od koni nie ruszyła z obawy przed wypadkiem.
Kurcze czyli nie taka łatwa sprawa będzie z tym 🙁 Chyba będzie trzeba się po prostu zorientować,zobaczymy co w gminie powiedzą.
lacuna Mi pisma dotyczące prawa wodnego przychodzą przez gminę- bo na moim terenie jest ciek wodny ;P I cokolwiek robię, to piszę do gminy, a gmina to załatwia dalej. Więc myślę, że przez gminę załatwisz, tylko to potrwa 🙂

A ja się strasznie cieszę 🙂
Po pierwsze wreszcie kupiłam sobie widły http://www.jula.pl/widy-do-nawozu-702111 dokładnie takie 🙂 I są fantastyczne 🙂 Bardzo lekkie, szybciej się sprząta, no i z 3 taczek zrobiły się 2 😉 Mała rzecz, a cieszy :P

Druga rzecz, która mnie cieszy to to, że udało mi się wypchać poduszki w naszym siodle. Bo niestety miesiąc intensywnego użytkowania sprawił, że się uklepały  🤔 Dlatego nie lubię nowych siodeł  🤔 I udział Jamajki w rajdzie stał pod wielkim znakiem zapytania. Obdzwoniłam 6 rymarzy i żaden nie chciał wypchać poduszek w siodle syntetycznym :/  Zdesperowana zadzwoniłam jeszcze do Pleszewa na ul. Słowackiego 14 i udało się 😉 Siodło zrobione- Jamajka może jechać!  😅

Kupiłam też dziewczynom olej ryżowy, bo spóźniona wiosna daje im się we znaki. A ja na dodatek nie mam litości i trenujemy 6 razy w tygodniu i wyglądają na razie słabo. Potrzebne wspomaganie. Na trawę pójdą to znów będą wyglądać jak pączki w maśle, ale na razie trawy niet.

Mieli ode mnie wczoraj obornik, ale oczywiście zarobili się w polu i nic z tego nie wyszło. A ja oczywiście cały dzień jak głupek czekałam :/
unawen, a tymi widlami sprzatasz na padoku czy wybierasz ze slomy? Na pewno przy trocinach takie bylyby idealne 🙂

Ja Granda mecze 7 razy w tygodniu taka wredna baba jestem 😉 ale z treningiem to wiele wspolnego nie ma 😉 rano i wieczorem lekka lonza na bardzo duzym kole/przeganianie w roundpenie, a w srodku dnia dlugi spacer w reku. Chcialabym zeby dziadek nabral kondycji i troche miesni, bo chcialabym w tym roku pojezdzic chociaz na spacerki do lasu, a na konia bez miesni plecow nie wsiade :/ Poza tym Grand powinien sie jak najwiecej ruszac, bo ma problemy z krazeniem, opojami, szpat. Bez ruchu wymuszonego spada totalnie z miesni i bardzo sztywno sie porusza.
Nie wiem czy moj system jest dobry, pewnie nie (cos mi tam swita w glowie, ze miesnie zeby rosly musza miec odpoczynek), ale efekty juz widac i w ruchu i w miesniach 🙂 A odkad przeszlam na karmienie wyslodkami 3x dziennie Grand pieknie zaczal tyc 🙂 Zaluje, ze nie robilam mu fotek podczas choroby, bo mialabym material do porownania jak sie zmienia.
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
24 kwietnia 2013 09:31
stillgrey, a ile dajesz mu suchych wysłodków na jedno karmienie? Dracena też mi chudnie i nie wiem co robić.. czy zwiększyć ilość wysłodków (dostaje teraz sporo ale raz dziennie).
Mehari, nie wiem ile wychodzi dokladnie suchych na jedno karmienie, bo zalewam wieczorem od razu cala dzienna porcje. Mniej wiecej 1/3 miarki. Na dzien dostaje cala miarke suchych, miarke otrebow (teraz robie 2 tygodnie przerwy na odpiaszczenie) i pol miarki luski slonecznika. Do tego probiotyk, biotyne, witaminy, glog na krazenie i do posilkow po lonzy elektrolity. Tuz po chorobie dodawalam jeszcze glut z siemienia, ale jestem za leniwa na gotowanie codziennie 😉
Mysle, ze u mnie wlasnie najbardziej podzialalo to, ze dostaje mniejsze porcje na raz, ale czesciej.
I ustalilam konkretne pory posilkow, bo wczesniej byly bardzo plynne 😉 Teraz jest 9, 15, 21 i nie ma przebacz 😉
Na padoku sprzątam 🙂 Mam piach i sprawdza się idealnie.

Też myślę, żeby trzeci posiłek wprowadzić. Teraz karmię 2x dziennie  + po południu marchewki, jabłka, chleb. Ale chyba ten popołudniowy zamienię na wysłodki.
unawen, ja z padoku sprzatam szufla od mistboya i grabkami, ale sprobuje Twojego sposobu🙂  A Ty jak wczesniej sprzatalas?
Wielokrotnie polecałam tego typu widły do sprzątania padoków
Ja tak sprzatam też boksy, ale konie na trocinach stoją - słomy sietym chyba nie da ruszyć

Mi się niestety własna stajnia "kończy". Była siostra zabiera ziemię... msuzę siegdzieś wynieść z końmi i szczerze pisząc jestem załamana  😕
Co więcej bez sensu zaiwestowała mw tym rok uw nawiezienie i posianie pastwisk... nikt mi tego nie odda 🙁
unawen, ja z padoku sprzatam szufla od mistboya i grabkami, ale sprobuje Twojego sposobu🙂 
U mnie w stajni takimi się sprząta boksy (ściółka podobna do trocin) - sprawdzają się znakomicie.

unawen, one mają te widełki plastikowe czy metalowe?
o matko Gaga 🙁 totalna masakra, strasznie wspolczuje 🙁 a do zielonej_stajni masz daleko?
Z tego co pamietam ma pensjonat za 300zl, wiec taniej sie juz chyba nie da.
_Gaga Współczuję bardzo! Nie mogła jakoś uprzedzić Cię? Tak nagle? Masakra. Przecież konie to nie koty czy psy, nie zapakujesz i nie zabierzesz gdziekolwiek...

Widły kupiłam właśnie bo _Gaga polecała i są super!

stillgrey Wcześniej używałam takiej łopaty węglowej http://www.jula.pl/opata-weglowa-700103 - mi pasowało bo całą kupę na raz zabierałam, ale jednocześnie sporo piasku zbierałam. No i dodatkowo taszczyłam ze sobą grabki, bo łopatą nie da rady pograbić 😀

Cobrinha Widełki są niestety plastikowe. Czasem jakaś kupa się zaklinuje między nimi, bo są dość giętkie. Szukałam metalowych, ale jak zobaczyłam te za 30zł to stwierdziłam, że na próbę wezmę, a jak się sprawdzą to zainwestuję w coś porządniejszego. Ale teraz w sumie cieszę się, że są plastikowe + aluminiowa pusta rączka w środku bo są mega lekkie! Naprawdę mniej się męczę! A nie sądziłam, że to może zrobić aż taką różnicę, do tej pory jakoś nie czułam, że ta łopata taka ciężka 🙂
a do zielonej_stajni masz daleko?

Raptem jakieś 160 - 200 km , więc na dłuższą metę odpada
Sprawa ziemi ciągnie się jak smród po... od lat. Byłam za uczciwa, zrzekłam sie praw do ziemi i do zachowku... długo by opowiadać
Tak, czy siak zostałam z niczym - chce ktos 2 fajne kare konie?  🤔 Mam co prawda mieszkanie w mieście, ale na balkonie mi się nie zmieszczą 🙁

na marginesie - byłą siostra nie rozmawia ze mną od jakichś 6 lat... nie widziałam jej od 7. Od ponad 20 mieszka na Sardynii - no i stać ją na dobrych prawników (ja swoich nadal spłacam)
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
24 kwietnia 2013 13:14
_Gaga, współczuję! ja sama po zalaniu stajni miałam chwilę, że byłam zdecydowana zrezygnować z koni, ale woda szybko zeszła. Jednak co roku będę się bać wiosny i roztopów, deszczy.. 🙁
A sprzedaz mieszkania i kupno siedliska nie wchodza w gre? albo splacenie siostry? chociaz domyslam sie, ze jej sie nie nalezy :/ nie mozesz sadowo z nia powalczyc? co ona chce z ta ziemia zrobic?
dasz rade przynamniej siano zebrac z tych lak?
to jakis koszmar... 🙁
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
24 kwietnia 2013 13:36
Gaga współczuję;-((, z rodziną często najlepiej na zdjęciu  się wychodzi  ;/
kiedyś też miałam obawy że zainwestuje dorobek swojego życia w to gospodarstwo i stracę ale ze strony rodziny mojego męża -nie byliśmy małzeństwem jak sprzedałam mieszkanie i poszłam na wieś.Zaryzykowałam
Slub był zabezpieczeniem a i tak często bałam się że wujek nas wyrzuci (był alkoholikiem) i odgrażał się z milion razy że to zrobi.Ponoć od darowizny moze odwołać ją przez 10 lat.
Zmarł w zeszłym roku (równo po 10 latach od dania nam ziemi i zupełnie inaczej tu jest ale teściowa mnie nie lubi tylko że już nic mi zrobić nie może.
_Gaga, współczuję.
Gdyby u mnie na szybcika wiatkę postawić to mogła bym Ci konie przetrzymać do znalezienia przez Ciebie innego miejsca.
Narazie w stajni miejsca nie mam -musiała bym postawić angielkę i mam w planie ale jeszcze nie teraz.
Na 24ha miejsce by było.
Ale ja jestem z kaszub
A swoją dorgą (karego nie mam a od dziecka marzę 😉 )
A sprzedaz mieszkania i kupno siedliska nie wchodza w gre? albo splacenie siostry? chociaz domyslam sie, ze jej sie nie nalezy :/ nie mozesz sadowo z nia powalczyc? co ona chce z ta ziemia zrobic?
dasz rade przynamniej siano zebrac z tych lak?
to jakis koszmar... 🙁


Mieszkanie 100 m2 - kiedyś warte 700 000 zł (jak był bum), od 2 lat nie mogę sprzedać a chcę połowę tego raptem  🙁 Dają mi za nie ok 150 tys - za tyle nie sprzedam, szkoda mi... i tak nic za to nie kupię
Spłacenie byłej siostry - chętnie - chce za posiadłośc 1 400 000 zł... zarabiam cóż - trochę ponad 2 000 zł... myślicie, za dadzą mi taki kredyt?  😉
Siana nie zbiorę , sądowo za późno - zrzekłam się, minął czas na odwołania, itd itp...
Historia generalnie z tych , któe kończą się tragicznie dla strony uczciwej... jak się ma miękkie serce i wierzy "kochanej (byłej!) siostrze" to trzeba mieć tyłek twardy
tylko koni żal 🙁
i kasy włożonej w ogrodzenia ,stjanię, pastwiska, etc...

Angela   dzięki , coś muszę wymyślić. Dziś mam spotkanie z doradcą finansowym ws zdolności kredytowej - sprawdzę czy w ogóle jest sens szukać gospodarstwa... jeśli nie to... to nie wiem 🙁 sprzedam konie?
_Gaga, aż mi się nie chce wierzyć że nie ma drogi wyjścia.
A w jakich okolicznościach się zrzekłaś? i do kogo należało wcześniej?
Zawsze możesz powiedzieć że to było pod przymusem i obietnicą że mozesz tam coś robić .... nie wiem jak tam było.
Porozmawiaj z jakimś prawnikiem i moze uda się sądownie odzyskać połowę?

Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
24 kwietnia 2013 14:01
Ojej Gaga weszłam trochę poczytać i zobaczyć co tam u Was, a natknęłam się na Twój post  🙁 cholera. Ciężka sytuacja, mam jednak nadzieję że coś się uda wykombinować i jakoś rozwiązać ten problem. Koni zawsze żal, może jednak uda się nie sprzedawać ich ? Ech ... trzymam kciuki! Może faktycznie jak Angela pisze coś się uda wskórać ?
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
24 kwietnia 2013 14:04
_Gaga , ale lipa! Prawdziwy cios w tyłek. Trzymam kciuki, by udało się znaleźć dobre rozwiązanie problemu.

Angela, darowiznę mozna odwołać, ale w praktyce jest bardzo ciężko. Wiem, bo miałam w rodzinie przypadek takiej historii. Mimo obstawy prawniczej, nie udało sie darowującemu odzyskac mienia.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
24 kwietnia 2013 14:15
_Gaga, znalazłam coś takiego, może się przyda?

http://e-prawnik.pl/porady-prawne/prawo-spadkowe/zrzeczenie-sie-prawa-do-spadku.html#

Mieszkania nie sprzedawaj, zwłaszcza nie przy takich cenach. Może udałoby się je wynająć? Albo zamienić z (byłą) siostrą?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się