własna przydomowa stajnia

Rozumiem, że jedzą  😀 mój na pewno też by zjadł  🤣 dlatego pytam. Mi bardziej chodzi o naukowe podstawy. Wyczytałam, że przez wielu naukowców drewno olchy uznawane jest za toksyczne (jako jedne z 3 drzew europejskich oprócz cisu i oliwki). Ponadto liście zawierają bardzo szkodliwe garbniki. A pył z drewna olchy uważany jest za szkodliwy dla zdrowia, nawet wręcz za rakotwórczy. Z drugiej strony olcha jest z rodziny brzozowatych a brzozy jak wiadomo są wskazane dla koni. Ktoś jest w temacie drzew padokowych?  🙂
Kiedyś jeden z moich koni dobrał się do żerdzi z olchy i okorował ją. Nic mu nie było, tylko kora zabarwiła mu pysk i ślinę na czerwono.
Zaciekawił mnie temat olchy. Co znalazłam: sok może być drażniący dla skóry. Ale różne gatunki, zwłaszcza te w Ameryce, mają sporo właściwości leczniczych i od dawna byli używane w ziołolecznictwie. Są wyjątkowo lecznicze dla wątroby już w bardzo niskich dawkach. Nasza rodzima olcha (Alnus glutinosa) pomaga na niektóre problemy skórne, przy reumatyzmie, jest przeciwzapalna. Dla zainteresowanych więcej szczegółów tutaj: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3263052/.

Pewnie kopytne wiedzą co robią  🏇.
To jeszcze raz powtórzę (jako ogrodnik z wykształcenia i po przeczytaniu kilku książek naukowych o drzewach). Olsza nie jest trująca.

Edit:
malem, a skąd u Ciebie informacja, że garbniki są szkodliwe?
Na stronie Instytutu Technologii Drewna z Poznania są informacje, m.in.

"Drewno biologicznie aktywne; może niekiedy wywoływać stany zapalne skóry i alergie"

"Jedno z trzech drzew europejskich uznanych za toksyczne. Zwłaszcza pył z drewna olchy uważany jest za szkodliwy dla zdrowia, nawet wręcz za rakotwórczy. W czasopiśmie "Holz als Roh- und Werkstoff"' (z.1, 1956) Sandermann i Barghoorn podają obok cisa i oliwki, olszę jako gatunek szkodliwy dla zdrowia. Do dziś istnieje przekonanie, że gałązki olchy odstraszają myszy i nornice."

Nie znam się na tym temacie dlatego pytam mądrzejszych od siebie  😀
Też ją znalazłam na jakiejś liście roślin toksycznych, ale jak popatrzyłam bliżej, chodziło o możliwość działania drażniącego dla skóry. Pewnie nikt w 1956 nie spodziewał się, że kilka dekad później będzie milion alergii, nie tylko pyłki kilka drzew/traw i myślę, że np. koniom z COPD też pyłki olchy mogą nie służyć.
Tak czy siak olcha na pewno trująca nie jest i moje konie też lubią ją wcinać.
Przy RAO pyłki nie służą, ale z moich obserwacji większym problemem niż olsza jest brzoza i sosna.
A z tą toksycznością drewna, to chyba wiem o co chodziło. Otóż drewno zawierające dużo garbników (np. dąb, również olcha) w kontakcie ze skórą, szczególnie spoconą, może powodować uszkodzenia skóry (dlatego garbniki służyły do garbowania skór). Ale nie wiem jak miałoby to się odnosić do toksyczności dla koni czy dla ludzi rosnącego drzewa? Tak samo pył z drewna szkodliwy będzie jedynie przy obróbce drewna, a nie w formie rosnącego drzewa (jeśli jest faktycznie rakotwórczy, choć nie sądzę, bo nic o tym nie słyszałam, a miałam na studiach fakultet z roślin rakotwórczych).

Co do tej pozycji z 1956 roku, to cis owszem, zgodzę się, ale oliwka??

Aha - i nie zauważyłam, żeby odstraszały gryzonie - u mnie olch ile chcesz, a myszy i nornice harcują w najlepsze 😉 (no może harcowałyby, gdyby nie 9 kotów, które przetrzebiają te gatunki 😀 )
Dzięki za poradę  :kwiatek:
Nie wiem czy już było o tym.
Mam na tapecie do wymyślenia sposób przechowywania owsa/pasz - narazie mam poworkowane, ale jednak kurde od czasu do czasu jakiś wściekły gryzoń się przedostanie i wygryzie dziurę.
Oczywistym jest silos (ale przy 2 koniach to średnio opłacalne).
Ktoś coś? :kwiatek:
olq beczki?
Beczki w zasadzie tak, ale przy chęci zrobienia zapasu owsa na kilka miesięcy to już bym musiała mieć tych beczek bardzo dużo - czy źle sobie to wyobrażam? :kwiatek:
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
16 września 2019 10:58
Duża drewniana skrzynia wzmocniona blachą?
Na_biegunach - a to się da gdzieś kupić? Bo googlam googlam i nijak nie widzę😀 :kwiatek:
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
16 września 2019 11:09
Zrobić trzeba. Znajomy ma z grubych dech a brzegi blachą wzmocnione. Od roku święty spokój z gryzoniami.
Ja mam świetną metalową skrzynię, gdzie trzymam wszystkie worki z paszą. Nie wiem po czym - dostałam "w spadku". Zrobię fotki dzisiaj. Może znajdziesz, sama bym chętnie jeszcze jedną nabyła.
Ja na owies mam starą zamrażarkę taką jak mają w sklepach 😉
Dobra to szukam skrzyni, albo zamrażarki😀
Bera7 - jaki masz rozmiar tego cuda? Bo w sumie dobry pomysł - szczelne to itp  :kwiatek:
Mam beczki. Odsunięte od ściany tak, aby gryzonie miały utrudniony do nich dostęp. Do beczki wchodzą prawie 3 worki. Beczek używam 5. Robię niewielki zapas. Dla 3 koni to i tak na pół roku starcza 😉 w beczki wstawiam także inne worki i po prostu sięgam. Tylko ja dość długa jestem 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
16 września 2019 12:39
olq Ja mam takie wielkie czarne beczki w które mi wchodzi 3-4 worki owsa. Kupowałam używane na allegro, beczki po warzywkach w zalewie wiec do kontaktu z żywnością. Trochę początkowo zalatywały marynatami 🤣 a w kilku były jakieś pojedyncze ogóreczki, czy cebulki jeszcze 😉 ale są bardzo fajne i polecam.
Widziałam kiedyś zbiornik mauser z dorobioną zasuwka, jak w skrzyni do wysypywania zboża. Niestety nie mam zdjęcia.
Ja też mam beczki. Do jednej mieście się 65kg owsa. Mam dużą paszarnię, więc jest w sumie 10 beczek. Dla mnie zdecydowanie najlepsze rozwiązanie, bo beczki łatwo umyć, wysypać zalegające resztki kurzu i łatwo się je przestawia nawet jak są pełne, więc można wszędzie powymiatać jak się coś wysypie.
olq, nie mam pojęcia, będzie miała ok. 130 x 60 x 90? W każdym razie wchodzi około pół tony owsa. Na wysłodki, otręby, musli itp mam mniejsze beczki "ogórkowe". Taką starą zamrażarkę można za grosze wyrwać, ja za swoją dałam 40zł 😉
Witam drodzy revoltowicze. Mam trochę dziwne pytanie, ale.
Czym zamiast taczki można jeszcze wywozic gnój??  Myślałam o takim koszu ogrodowym plastikowym, ale czy to w ogóle zda egzamin??  Sprawdzone rozwiązania mile widziane, z góry dziękuję za odpowiedź
wszystko zależy ile masz gnoju dziennie do wywiezienia, jak daleko od stajni i po jakim terenie (czy twardo, czy błoto po deszczu), ale kosz to nie wiem jaki?
Gillian   four letter word
17 września 2019 21:18
Czy ktoś używał pasów transmisyjnych na ogrodzenia?
Witam drodzy revoltowicze. Mam trochę dziwne pytanie, ale.
Czym zamiast taczki można jeszcze wywozic gnój??  Myślałam o takim koszu ogrodowym plastikowym, ale czy to w ogóle zda egzamin??  Sprawdzone rozwiązania mile widziane, z góry dziękuję za odpowiedź

Taczka typu "kolebka" - 295 litrów, 3 rok działa, mimo, że czasem mocno ją przeciążam. W tym czasie tylko raz wymieniałam koła
Czy ktoś używał pasów transmisyjnych na ogrodzenia?

Ja używałam taśm do fundamentów, to chyba coś w stylu pasów transmisyjnych, patrząc po zdjęciach.
U mnie się nie sprawdziło, rozrywało się bardzo łatwo przy śrubach
A czy ktoś używał słupków z włókna szklanego? Ja zakupiłam, ale zmienię na zwykłe plastikowe, bo te z włókna szklanego kaleczą ręce i boję się o pyski koni 🙁
A czy ktoś używał słupków z włókna szklanego? Ja zakupiłam, ale zmienię na zwykłe plastikowe, bo te z włókna szklanego kaleczą ręce i boję się o pyski koni 🙁


Ale, że konie mają je jeść?  😲
Koń ma się trzymać z daleka od ogrodzenia, a nie nim się bawić przecież 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 września 2019 07:33
Powiedz to mojemu Łaciatemu  🤣 Namiętnie podgryza słupki, sprawdza paszczą taśmy... nawet jak prąd ładnie kopie 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się