własna przydomowa stajnia

Kurczę, a u nas od dwóch miesięcy spadły może z cztery krople.

Jest masakra. Na polach uschnięte wiechcie 🙁 Żał mi rolników. Mój plac do jazdy, który gdy raz po raz popada ma naprawdę super podłoże (jak na nieprzygotowany teren), jest w stanie strasznym. Razem z końmi wdychamy plażowy piasek przez całe dnie, do tego ciągle wychodzą nowe kamloty, nie nadążam ze zbieraniem. Nasza alergiczka tak jak na ogół pokaszlała z dwa-trzy tygodnie i był spokój, tak w tym roku nie przestaje :/ Mam nadzieję, że coś popada w najbliższym czasie, bo kiepsko to wygląda.



Kurcze, mam kowala tydzień po terminie... kopyta koszmar, tzn długie jakby z 10 tygodni nie były robione. Wałaszkowi z tej suszy, całkiem się poszczerbiły. Myślałam, że jak będą wychodzić na rosę o 4-5ej to wszystko będzie ładnie, a tu lipa jak cholera. Kowale do nas marnie docierają, a mój ulubiony ma zawsze pełno pracy przed hodowlanymi imprezami. Teraz się doprosić go nie mogę. Chyba muszę tym razem sama coś postrugać, tylko ten upał mnie powala. No i wczoraj i dziś prawie w ogóle rosy nie było.
Megane, Powodzenia, ja spasowałam z werkowaniem koni klientów, bo po ostatniej robocie nabawiłam się pęcherzy na dłoniach. To rzeźbienie w kamieniu. Teraz, żeby nawilżyć róg trzeba by chyba pół dnia konie uwiązać w jeziorze.
no to mnie zmartwiłaś, bo ja na dodatek wprawy nie mam, to już w ogóle pęcherze wyjdą mi na mózgu 😀
Przerzuciliśmy siano, z wierzchu już wiór.
Jeśli koszone czwartek, piątek i nie popada, to chyba w poniedziałek pobeluje, bo jak poczekam jeszcze trochę, to wyblaknie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
09 czerwca 2018 15:19
nokia6002, ja tańcowałam i deszczu nie było. Jak Ty  wytańczysz to sprzedaj mi swój układ 😉
U mnie pastwiska nie ma, kobyłe ze źrebakiem puszczam na jedno tylko po to, by się młody wybiegał. Konie na sianie. Jest dramat.


uwaga działa, idzie burza 🙂
Na śląsku okolice Tychów znów intensywnie pada...
http://www.pogodynka.pl/polska/radary
U nas na pomorzu nic 🙁
Poczekajcie z tym zaklinaniem do wtorku, już dwa dni Was nie zbawią 😉 może to będzie najładniejsze i najtansze siano mojego życia.... dajcie proszę szansę  😂
Ja niewielką część zebrałam, cześć dzisiaj skoszone, parę hektarów do położenia na poniedziałek. W sumie nawet może mi zmoczyć to skoszone, a niech tam, poświęcę się byle popadało.
Ja już rozglądam się za kupnem siana. O drugim pokosie mogę jedynie pomarzyć..  😕
Megane spokojnie nie będzie padać. Rok będzie bardzo ciężki.
U nas ma dzisiaj cały dzień padać, ale coś na tę chwilę niebałdzo.
Podhale -leje codziennie. Burze. Od kilku tygodni. Na razie nic nie kosimy, bo nie ma jak suszyć. Ewentualnie w ostrewkach można, ale wtedy nie jest takie ładne 😉
Wczoraj zapowiadali, że najbliższe deszcze we wtorek, dziś zapowiadają, że dziś około 17ej burza. Hmmm... a my szalejemy z przewracaniem i zgarnianiem na wałki. Jeszcze dziś chyba zbeluje, zostawię tylko niewielki pas pod lasem i ew się zwiezie luzem z jeden wóz, bo w cieniu było i jeszcze nie do końca suche. To ze słońca się kruszy w palcach.
Bardzo proszę o poradę, gdyż jestem zielona zupełnie w tym wątku  🙂

Chciałabym zasiać trawę pod pastwisko dla koni. Jaka mieszankę i z jakiej firmy moglibyście mi polecic? Co brać pod uwagę przy wyborze?
Dziś miały być u nas burze, patrzę ponownie na prognozę i nic, ani kropli deszczu. Z jabłoni pospadały mi prawie wszystkie jabłka wielkości paznokci.
Masakra będzie.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 czerwca 2018 14:33
malem Miesznakę wybierz najlepiej taką, której będzie pasowała ziemia na planowanym pastwisku.
tajnaa u mnie owoców też nie będzie w tym roku, a cieszyliśmy się bo ładnie drzewka nam pierwszy raz zakwitły, zawiązki były i dupa, opadły. Załapaliśmy się z małżem na jedną czereśnię na pół 😁
Zapowiadają deszcz na jutro... zobaczymy czy go nie odwołają do wieczora 🙄
To u mnie czereśni od zawalenia, aż się drzewo ugina.
malem, ale Ty nie chcesz siać tej trawy teraz, co nie?
Siać bym pewnie chciała jak najwcześniej 🙂 ale w związku z tą suszą poczekam pewnie na koniec lata/jesień.
Ziemia to piasek i miejscami glina. Gleby mało żyzne V i VI kategorii. Polecicie coś do posiania?  🙂
I jeszcze pytanie: czy są jakieś gatunki traw, które szybciej się ukorzeniają czy nie ma opcji i trzeba poczekać te 2 sezony na dobre ukorzenie się trawy?
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
10 czerwca 2018 18:46
Siać bym pewnie chciała jak najwcześniej 🙂 ale w związku z tą suszą poczekam pewnie na koniec lata/jesień.
Ziemia to piasek i miejscami glina. Gleby mało żyzne V i VI kategorii. Polecicie coś do posiania?  🙂
I jeszcze pytanie: czy są jakieś gatunki traw, które szybciej się ukorzeniają czy nie ma opcji i trzeba poczekać te 2 sezony na dobre ukorzenie się trawy?


Malem mam namiary na fajnego gościa spod Olsztyna- produkuje mieszanki traw, dostałam do niego kontakt od znajomego rolnika. Zamawiając podałam mu info o jakości gleb i ich wilgotności i zaznaczyłam, że chce to pod konie. Trawy przyszły w ciągu tygodnia. Łąka posiana w ub roki i muszę powiedzieć, że jak na razie jesteśmy super zadowoleni.
Koszty podliczone. Wyszło mi 50 złotych za balot już ze zwiezieniem do stodoły,- czyli drogo. Gdyby była lepsza trawa, tzn bujniejsza, to by się opłacało bardziej a tak, to tak średnio, więcej było pustych przebiegów więcej niż to warte. Belki duże, ponad 250 kg (prasa 125) czyli 200 złotych za tonę (to brzmi już lepiej 😉 ). Sąsiad jeszcze teraz po czasie "oddał" mi hektar już skoszonej łąki, ale zrezygnowałam, bo przez najbliższe kilka dni jak popada, (zapowiadają burze i grad, choć już dziś miało popadać stąd taki sprint ze zbieraniem) to szkoda wywalać kasę na zwijanie, a Pan zwijacz nie ma czasu do piątku, więc nie ryzykowałam. Belowanie w siatkę płaciłam 15 zł/szt.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
10 czerwca 2018 20:15
Megane, to faktycznie nedza. Ja placilam po 5zl drozej za belowanie, drozej za koszenie, a finalnie wyszla mi identyczna cena za balot.
Mam dylemat co robic z ostatnia laka. Ok 3,5ha,trawa nieglupia jak na ten rok. Jak skosze to wyjdzie mi ze 30 balotow za duzo (ani niemam gdzie trzymac ani kasy, zeby za niepotrzebne placic).
Ja mam trzeci rok tego samego dostawcę siana. Robi mi 250 małych kostek i przywozi. W tym roku przywiózł już 28 maja. Od sąsiada dostałam tydzień temu 70 kostek. Musiałam tylko sobie zatargać 150 m do domku. Inni proponują mi łąki do wykoszenia, ale po co mi robota jak sprzętu nie mam? Sianko mamy, więc jeden problem mniej, ale mam inny, z sarnami i dzikami, które spacerują sobie po pastwisku i niszczą mi ogrodzenie. Wczoraj wymieniłam 3 słupki tytan. Miały być takie odporne..... Chyba zacznę prąd włączać. Sarny są tak oswojone że piję kawę na tarasie, a takie rude, uszate się gapi zza płotu 10 m ode mnie.
Megane, to faktycznie nedza. Ja placilam po 5zl drozej za belowanie, drozej za koszenie, a finalnie wyszla mi identyczna cena za balot.
Mam dylemat co robic z ostatnia laka. Ok 3,5ha,trawa nieglupia jak na ten rok. Jak skosze to wyjdzie mi ze 30 balotow za duzo (ani niemam gdzie trzymac ani kasy, zeby za niepotrzebne placic).

Dlatego liczyłam na kilka balotów więcej, to by cena była bardzo sympatyczna. Niestety puste przebiegi ciągnika kosztują tyle samo. Gdyby tak trawa nie schła, to bym nie kosiła, ale miałam do wyboru ładne siano albo później suchą podściółkę 🙂
No iiiiiiii....PADA!!!!!!! Leje! Ciemna ściana wody 😉 grzmi gdzieś w oddali, konie się piorą... ufffff 😉
Jak wstałem o 4.00 niebo faktycznie było zaciągnięte chmurami. Jak wyjeżdżałem na pociąg - nawet coś kropiło. Ale kropiło marniutku. Nawet nie brałem parasola...
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 czerwca 2018 08:20
Zapowiadali deszcz, caly dzien miało popadać... słońce sobie świeci... Pokropiło w nocy trochę, ale slabo, konie jak idą to piach suchy z pod spodu wyłazi :/ więcej deszczu nie zapowoadają.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
11 czerwca 2018 08:22
Megane, gdzie leje? Gdzie ta sciana wody?! Kutwa, u nas pokropilo z 5 minut...
a ja przytakuję Megane, że pada. w Wielkopolsce tez już kolejny raz dość ładnie popadało.. jak tak widzę, że u Was posucha to współczuję. Ale w tym roku to ewidentnie chmurki i chmureczki wdają się w romanse z wiatrem i robią psikusy. Przykład u mnie z 1 km od wsi ulewa była spora, a we wsi nic.... I tak, co ktoś przyjedzie i konfrontuje pogode z naszą to wychodzą rozbieżności spore na niedużych obszarach.
Szafirowa, już nie leje 🙂 teraz mży 😉 ale mam kałuże na drodze 😉 miodzio. 😍
Przyjemny chłodek. U mnie jakoś szybko się nie rozpogodzi, tzn wygląda, jakby miało być cały dzień deszczowo. Zobaczymy.
Ze dwa tygodnie temu wracałam do domu w deszczyku 😉 i kilometr ode mnie linia mokrego 😉 a dalej nawet kropla nie spadła 😉 jakby ktoś kosą obciął deszcz  😂
U nas pokropiło - słabizna. Musi być bardzo kiepsko z trawami nawet po lasach i nieużytkach - łanie z cielakami pasą mi się w owsie przed domem, nawet nie specjalnie się boją - głód bardziej straszny. Gonić ich nie będę i tak w nocy wrócą, a to tylko "zwierzaki niczyje" nie robią tego dla psoty.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się