własna przydomowa stajnia

jak masz błoto to z jednym kółkiem nie przejedziesz, a dwukołową z palcem w tyłku przeciągniesz. Nie zastanawiałabym się.
z tym palcem bym nie przesadzała  😂
Potrzebne obydwie dłonie na rączkach, jak dwukółka pełna gnoju 😉
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
21 listopada 2017 15:16
k2arola - na ciężki sprzęt robiący bajzel to nie ma sposobu przy takiej ilości wody, tzn jest, przestań go używać 😉.
Ja baloty w zeszłym roku i jeszcze wcześniej woziłam pick-upem i także robiłam nim masakrę dlatego przestałam i w tym roku zasuwam z siatami na garbie do paśników jak kiedyś ....
Megane,  😁 😁 😁  tak, ale to później ... z tym palcem 😀

Aleks ja siano do stajni targam w takich wielkich worach po nawozie, wejdzie na prawdę dużo, nie przemakają i spokojnie można przeciągnąć po błocie.
Ja też ciągałam w big pagach, taki worek to koszt 15 zł, mieści sporo siana, (chyba wchodzi tam około tony owsa, szerokość 120 cm, wygodne uchwyty) nie przemaka, można ciągnąć po mokrym. Później spodnia stronia się wysusza i wykrusza i jest ok 😉
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
21 listopada 2017 16:45
tajnaa - ja mam bigbag-i ( te mniejsze, są przynajmniej dwa rozmiary ) i w zasadzie mogłabym ich użyć podobnie. Po prostu przeciągnąć siano już w siatkach w bigbag-u po błocie, ale ja bym na tym bigbag-u to błoto ze sobą ciągnęła tzn tak myślę więc już wolę te siatki targać na plecach. Mam nadzieję, że to ostatni bądź przed ostatni taki sezon i doczekam się wiaty, która sąsiadować będzie z istniejącym już spichlerzem, w którym z kolei mam zamiar trzymać zapas siana specjalnie by nie pokonywać z siatka błotnistego padoku. Przyznam, że w tym roku pewnie jak wszędzie ( gdzie są grunty mniej przepuszczalne ) jest totalna katastrofa. Mieszamy tu 9 lat i nie pamiętam tak mokrej jesieni. Na wiosnę jak tylko będzie można wjechać ciężkim sprzętem będziemy drenować dwa wybiegi całoroczne ( jeden dla koni, drugi dla kóz ). Jeśli klimat się faktycznie zmienia i zamiast 4 pór roku będą tylko 2 to się trzeba dostosować ...

Megane - pisałam kiedy Ty wysłałaś posta, jw. Big bagi mamy takie same, jakaś tona owsa, 120cm i uszy 😉.
Na wiosnę jak tylko będzie można wjechać ciężkim sprzętem będziemy drenować dwa wybiegi całoroczne ( jeden dla koni, drugi dla kóz ). Jeśli klimat się faktycznie zmienia i zamiast 4 pór roku będą tylko 2 to się trzeba dostosować ...


Możesz przybliżyć temat, jak to drenowanie ma wyglądać ? coś czuję, że i u nas by się koniom i kozom należało, jeśli pomoże ..



Co do wcześniejszego tematu, mam wymarzoną taczkę dwukółke i ją uwielbiam ; )
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
21 listopada 2017 17:22
montana - dwa lata temu drenowaliśmy plac do jazdy i lonżownik z powodzeniem. W tej chwili mam całoroczne miejsce do pracy, choć przyznam, że przy obfitych opadach ciągłych - 24 godzinnych, by na plac wejść z koniem przynajmniej 8 godzin trzeba odczekać by dreny zebrały i odprowadziły wodę. Żeby wszystko działało trzeba dbać więc dbamy.

Wybiegi potraktujemy podobnie z tym, że dreny zostaną wykopane w miejscach wyznaczonych przez ukształtowanie terenu. Choć mieszkamy na Żuławach - " w krainie ręką Boga wygładzonej " jak to pięknie gdzieś wyczytałam to na wybiegach mamy nieco pofałdowany teren ze spadkami, których krzywizny znacznie ułatwią nam sprawę. Potrzebujemy u koni 3 nitek i jednej studzienki retencyjnej. U kóz wystarczy jedna nitka prosto do rowu melioracyjnego. Wjedzie koparczeka i w wyznaczonych miejscach wykopie wykopy pod perforowane rury drenażowe, które z kolei owinięte geowłókniną zostaną ułożone ze spadkami w tym że i zasypane materiałem przepuszczalnym czytaj piachem. Drenaż będzie stanowił siatkę, która ujście mieć będzie w rowie melioracyjnym. Koniec 😉.

edit: oczywiście w przypadku wybiegu nie będziemy czekać 8 godzin z wypuszczaniem koni 😉 i dreny i konie sobie poradzą, a na pewno będzie znacznie lepiej niż teraz.
siano luzem dostaje tylko źrebak, a reszta koni w siatkach, które przewożę na taczce /dwukółce/, wsadzam 5 wielkich siatek a całość spinam gumowym czambonem 😀
Trzeba sobie radzić.
Jak miałam tańsze siano, to targałam w worku, teraz mam 55% droższe i targam siatki na plecach  😂
Zwolenniczką zawieszanych siatek nie jestem, ale hajs przemawia za dodatkową robotą 😀
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
21 listopada 2017 18:30
Też mi się dobrze pick upem wjeżdżało i balot zostawiało 😉, ale ekonomia wzięła górę teraz siano 24/7 dostępne, ale w siatkach i się trzeba wysilić żeby jeść i żeby wnieść 😉.
Robaczek M.,  tak u mnie 🙂.
Na piach wysyp 20cm trocin. Będzie miekko u nie śmierdzi tak jak zasilkany piach. Robia się placki mokre do wywalenia.  I cieplej niż sam piach czy beton.
Dziewczyny a jaką  taczkę  dwukółkę , używacie? Czy wytrzymałe są te  z tworzywa  czy jednak lepiej kupić taką z  metalową "misą". Jaką pojemność polecacie, tak by nie była za ciężka, 290 l czy mniejsza?
Przekonałyście mnie do 2 kółek🙂 montana podlinkuj ten swój wymarzony sprzęt (taczkę). Szukałam w necie i sporo jest do wyboru. Nei wiem na co zwrócić uwagę.

U nas na podawanie siana w siatkach nie ma opcji. Konie zjadają 2 duże baloty w 3 dni. A mamy 2 stada.

Rozważam postawienie paśników przy ogrodzeniu, ale takie rozwiązanie ma sporo minusów, z czego największy to spadek terenu właśnie w stronę ogrodzenia.
Druga opcja to wysypanie gruzu. Zrobiliśmy to przed stajnia, choć miałam spore obiekcje. Sprawdza się. Oczywiście wady też takie rozwiązanie ma.

To co pisze Aleks - z 4 pór roku robią się tylko 2 - się trzeba dostosować ...
Ciekawe jak to rozwiązują w UK. U nich przecież ciągle pada. Gleby mają inne?
Ja mam plastikową misę, jest leciutka. Pusta oczywiście jest leciutka  😂
Mam drugi rok i działa. Kółka raz wymieniane, tzn opony, bo są słabe, ogrodowe. Ale opony dość tanie, bo u nas w sklepiku całe koła z felgą są po 35 zł.
dziennie robię około 2 kursy minimum, latem wiadomo mniej
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 listopada 2017 09:31
Tak się wcisnę tylko z relacją dotyczącą czołówki, o któej wześniej rozmawiałam 🙂 Czołówka jest rewelacyjna! Jak to mój kumpel stwierdził, daje czadu jak długie światła w samochodzie 😀 Fajne światło, takie rozproszone lekko, nie ma "kółeczka" jak w większości latarek. Na najniższej mocy działą jak zwykła czołówka, na średniej spokojnie można pracować, a na największej to o mamo 😉 Jak szperacz przed więzieniem 😁 Generalnie bardzo polecam! Jak ktoś chce sprzątać, jeździć, ogrodzenia naprawiać, konie skontrolować z daleka po nocy to się super sprawdzi 🙂
zembria, który model? Bo patrze i są od kilkudziesięciu  zł  do ponad tysiąca.
zembria Podrzuć link do niej. Bo ja też chcę kupić ale czekałam na Ciebie i Twoje informacje 😀  :kwiatek:
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 listopada 2017 11:26
https://www.skalnik.pl/oswietlenie-czolowki,czolowka-actik,153-k-17938-46563-p
Tylko się trochę "nacięłam" bo baterii z wejściem na ładowarkę nie ma w zestawie tu :/ Póki co na zwykłych bateriach mam, dopiero muszę tą ładowaną dokupić niestety.
zembria cieszę się, że się sprawdza  :kwiatek: moja teraz jest w pracy i w zastępstwie używam wygranej na zawodach czołówki KERBL, ale porównanie jakości jak maluch do mercedesa  😂 muszę przywieźć PETZLa z roboty  😵
aleks, dziękuję

k2arola, kupiłam ponad rok temu, ale teraz jak przejrzałam oferty wydaję mi się, że mam dokładnie taką, a cena zachęcająca
http://allegro.pl/taczka-dwukolowa-wozek-paszowy-295l-koleba-japonka-i6834536476.html
Ja mam taką jak w linku montany. Była promocja i zapłaciłam 259 złotych już z wysyłką kurierem. Bez promo kosztowała z dostawą 318 chyba...

A mnie sarny wkurzają 🙁 mają jeszcze trawę, a nocami przychodzą i wyżerają siano z siatek. Siatki wiszą z 15 metrów od domu, psy ujadają... puszczam je, aby towarzystwo pogoniły i chwile ich nie ma, aby zanim usnę znów wrócić. (Psy za płotem już nie ujadają, przebiegną koło saren i wracają, tak więc nie ganiają ich po lasach ale troche odstraszają) siatki teraz zwijam do stodoły, ale sarny wyjadają resztki spod siatek wkurzając obronny zwierzyniec 😉
Chyba zacznę polowania  😎
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 listopada 2017 18:37
marlin1990 Tak, sprawdza się, dzięki za cynk :kwiatek:
miał ktoś takie urządzonko? http://allegro.pl/zestaw-bramowy-automatyczny-flexigate-z-tasma-7-5m-i6558124654.html
jak się sprawdza? warte swojej nie małej ceny? nie psuje się zbyt szybko?
pestka, nie mam ale we mnie nie wzbudza zaufania. Najlepiej sprawdzają się zwykłe uchwyty bramowe i taśmie czy lince od pastucha.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
22 listopada 2017 20:52
Czy zaadoptowanie małego lasku na zimowy padok dla kilku koni to dobry pomysł?
Myślałam, żeby ogrodzić po drzewach linami okrętowymi.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 listopada 2017 21:37
Moje swój stały padok mają w lasku, jakieś 0,5ha (poza tym jest kawałek łąki, ale nie mają tam dostępu 24h/7/365 😉 ). Bardzo fajne jest to, że mają swoje ścieżki między drzewami wydeptane i różnymi trasami się poruszają tam, dzięki czemu robią w ciągu doby na prawdę sporo "kilometrów". Jest też gdzie siano wieszać, no i zacisznie przy złej pogodzie, podłoże fajne bo to sosnowy las. Jednak w tym roku będziemy ten lasek przerzedzali niestety :/ bo widzę, że jak muszą się wybiegać, to im ciasno jest, za ostre zakręty mi robią i się trochę o nogi boję. Nie jest to jakiś gęsty bór, bez przesady, ale wolnej przestrzeni potrzebne będzie więcej niż dookoła lasku i między drzewami.
U mnie brzozowo-sosnowy, z tym, że brzozy to raczej krzaki niż drzewa, tzn samosiejki. Wpuszczając je tam, bałam sie o to, czy sobie oczu nie powydłubują ale super sobie dają radę i wychodzą bez szwanku. Brdzo im to miejsce pasuje zimą. Mają zaciszną wrzosową polankę, mają system ścieżek, teren fajnie, szybko obsycha, więc błoto jest tam głównie tylko wtedy, jak pada. Chciałam im drogę do paśnika wysypać tłuczniem, ale możliwe, że z czasem będzie tam orne, więc nie będę później tłucznia wybierać. Mają swój taki mini padok-paradise  🏇
Moje mają taki zimowy padok, gdzie zawieszam siatki z sianem do drzew i słupa, co by je trochę zmobilizować do ruchu.
Mały, ale musi wystarczyć na 3-4 konie.


tajna- to zdjęcie tegoroczne? dlaczego u Ciebie tak sucho....
sucho i .... zielono, bo to z lata 😀
To padok zimowy, a jednocześnie miejsce dla ochwatowców, które na trawę iść nie mogą 🙂
Gniada to jedna z tegorocznych pacjentek, a drugi to Łoś do towarzystwa 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się