Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

no bo wszystko zalezy JAK ktoś tego konia przygotuje
ja też wolę surowe konie. Na ogół bo trafiają się wyjątki dobrze przygotowane
Magda Pawłowicz a co dla Ciebie znaczy "dobrze przygotowany"? Co taki koń ma umieć / znać / potrafić?
[quote author=Murat-Gazon link=topic=190.msg2837108#msg2837108 date=1547313408]
lilid a nie chodzi po prostu o to, że jak ktoś ma przygotować konia źle, to taki berajter woli sobie sam przygotować go od zera niż naprawiać czyjeś błędy?
Przynajmniej ja bym to tak zrozumiała.
[/quote]

dokładnie, nie przesadzajmy ,że jak koń nie boi się siodła i umie w kółko na lonży biegać, to taka  znów tragedia.W zajazdce nie chodzi tylko o to, żeby koń się nie bał.

oczywiście że nie tylko, ale to podstawa żeby na niego bezstresowo ze strony i konia i jeźdźca  tyłek wpakować 😉 I nie to że jestem za tym żeby już odsadki uczyć, dla przykładu nasze rocznikowo trzylatki jeszcze ani ogłowia , ani lonży nie widziały  😉
[quote author=Murat-Gazon link=topic=190.msg2837114#msg2837114 date=1547315201]
Magda Pawłowicz a co dla Ciebie znaczy "dobrze przygotowany"? Co taki koń ma umieć / znać / potrafić?
[/quote]

koń SPOKOJNY w pracy z ziemi, reagujący na polecenia zmiany chodów, trzymający koło na lonży bez ciągania. Dobrze współpracujący z człowiekiem, w zaufaniu. Nauczony nieruchomości. Dalej: dobrze akceptujący sprzęt a więc pozwalający się bez kłopotu (czytaj ja siodłam koń stoi) ubrać, włożyć wędzidło. Wędzidło trzymane w spokojnym, nie zaciśniętym pysku. Tyle mi wystarczy, bo to jest koń gotowy do dosiadania, ja jeszcze najpierw robię pracę na wędzidle z ziemi (w ręku i na dwóch lonżach)
[quote author=Murat-Gazon link=topic=190.msg2837114#msg2837114 date=1547315201]
Magda Pawłowicz a co dla Ciebie znaczy "dobrze przygotowany"? Co taki koń ma umieć / znać / potrafić?


koń SPOKOJNY w pracy z ziemi, reagujący na polecenia zmiany chodów, trzymający koło na lonży bez ciągania. Dobrze współpracujący z człowiekiem, w zaufaniu. Nauczony nieruchomości. Dalej: dobrze akceptujący sprzęt a więc pozwalający się bez kłopotu (czytaj ja siodłam koń stoi) ubrać, włożyć wędzidło. Wędzidło trzymane w spokojnym, nie zaciśniętym pysku. Tyle mi wystarczy, bo to jest koń gotowy do dosiadania, ja jeszcze najpierw robię pracę na wędzidle z ziemi (w ręku i na dwóch lonżach)
[/quote]
Magda jeśli ktoś potrafi sobie tak konia przygotować, to po co niby miałby go oddawać komuś do roboty?Mniemam że wsadzenie na niego tyłka byłoby tylko proformą.
Konie są różne, metody są różne.
Wspomniana osoba powiedziała, że ta natralna reaktywność i płochliwość jest niestety kluczowa, by nauczyć konia reagować na pomoce i konie "odczulone" są pod tym względem bardzo trudne, w razie dominującego charakteru niebezpieczne.
Podobno! w stadach ogierów jeźdźca wsadzało się zaraz po tym, jak koń przestał brykać od siodła - chodziło o powiązanie faktu, że siodła nie można się pozbyć, z jeźdźcem na grzbiecie.
Konie są różne, metody są różne.
Wspomniana osoba powiedziała, że ta natralna reaktywność i płochliwość jest niestety kluczowa, by nauczyć konia reagować na pomoce i konie "odczulone" są pod tym względem bardzo trudne, w razie dominującego charakteru niebezpieczne.
Podobno! w stadach ogierów jeźdźca wsadzało się zaraz po tym, jak koń przestał brykać od siodła - chodziło o powiązanie faktu, że siodła nie można się pozbyć, z jeźdźcem na grzbiecie.

ło matko, toż nie jesteśmy na Dzikim Zachodzie,owszem te dominujące trzeba respektu nauczyć, a resztę się robi tak samo.Ja myślałam że , takie metody już dawno przeminęły.Odczulonego konia , uczy się krok po kroku, reakcji na łydkę i dosiad i nie zauważyłam, żeby jakiś "odczulony" miał z tym  opory 😉
Katarzyna K w dobie mody na imprinting (często źle rozumiany) o konia chama bez respektu do niczego wcale nie jest trudno, wierz mi.
Dzielę się tym, co powiedział mi zawodowy jeździec zajmujący się niemal wyłącznie zajeżdżaniem młodych koni i postawił sprawę jasno - że do zajazdki koni wcześniej "robionych" nie przyjmuje.
Siłę argumentu przyjęłam i rzeczywiście - w kontekście kupna siodłanie źrebaka mnie odrzuca. Ale każdy robi jak uważa.
Katarzyna K w dobie mody na imprinting (często źle rozumiany) o konia chama bez respektu do niczego wcale nie jest trudno, wierz mi.

Wierzę ,bo takowe też miewam, albo nieświadomie rozpuszczone przez właścicieli, plus hormony i jeśli sprawa tyczy się ogiera - mamy gotowego zawadiakę, którego najpierw trzeba sprowadzić do parteru 😉
[quote author=Magda Pawlowicz link=topic=190.msg2837121#msg2837121 date=1547316101]
[quote author=Murat-Gazon link=topic=190.msg2837114#msg2837114 date=1547315201]
Magda Pawłowicz a co dla Ciebie znaczy "dobrze przygotowany"? Co taki koń ma umieć / znać / potrafić?


koń SPOKOJNY w pracy z ziemi, reagujący na polecenia zmiany chodów, trzymający koło na lonży bez ciągania. Dobrze współpracujący z człowiekiem, w zaufaniu. Nauczony nieruchomości. Dalej: dobrze akceptujący sprzęt a więc pozwalający się bez kłopotu (czytaj ja siodłam koń stoi) ubrać, włożyć wędzidło. Wędzidło trzymane w spokojnym, nie zaciśniętym pysku. Tyle mi wystarczy, bo to jest koń gotowy do dosiadania, ja jeszcze najpierw robię pracę na wędzidle z ziemi (w ręku i na dwóch lonżach)
[/quote]
Magda jeśli ktoś potrafi sobie tak konia przygotować, to po co niby miałby go oddawać komuś do roboty?Mniemam że wsadzenie na niego tyłka byłoby tylko proformą.
[/quote]

Wiesz można spotkać ludzi, którzy pewnie się czują w pracy z ziemi a boją się wsiąść.
Poza tym zapytano mnie co uważam za konia dobrze przygotowanego to odpowiedziałam.
Jednak jest to pewien "milowy krok"wiadanie w porównaniu z pracą z ziemi
[quote author=Magda Pawlowicz link=topic=190.msg2837121#msg2837121 date=1547316101]
[quote author=Murat-Gazon link=topic=190.msg2837114#msg2837114 date=1547315201]
Magda Pawłowicz a co dla Ciebie znaczy "dobrze przygotowany"? Co taki koń ma umieć / znać / potrafić?


koń SPOKOJNY w pracy z ziemi, reagujący na polecenia zmiany chodów, trzymający koło na lonży bez ciągania. Dobrze współpracujący z człowiekiem, w zaufaniu. Nauczony nieruchomości. Dalej: dobrze akceptujący sprzęt a więc pozwalający się bez kłopotu (czytaj ja siodłam koń stoi) ubrać, włożyć wędzidło. Wędzidło trzymane w spokojnym, nie zaciśniętym pysku. Tyle mi wystarczy, bo to jest koń gotowy do dosiadania, ja jeszcze najpierw robię pracę na wędzidle z ziemi (w ręku i na dwóch lonżach)
[/quote]
Magda jeśli ktoś potrafi sobie tak konia przygotować, to po co niby miałby go oddawać komuś do roboty?Mniemam że wsadzenie na niego tyłka byłoby tylko proformą.
[/quote]

Wsadzenie tyłka tak, w sensie żeby koń przyjął jeźdźca i ewentualnie nauczył się, że z jeźdźcem na grzbiecie można się przemieścić. Ale nauczyć go czegoś więcej, sensownej i prawidłowej pracy na kontakcie w trzech chodach? To już niekoniecznie. To, że się umie przygotować konia z ziemi i że się pojedzie na dorosłym, zrobionym koniu, to nie znaczy, że się umie ujeździć młodego konia.
dokładnie tak, z tym że to nie jest takie proste, bo nawet jak oddamy konia podjeżdżnego , to złudne jest, że "tak mu zostanie" jeśli siądzie na niego amator i będzie rzeźbił sam-bo to nadal młody koń i długo jeszcze nim zostanie  😉
tak, tylko rozumując w ten sposób to potrzebny jest rok pracy, bo po około roku można powiedzieć, że koń ma jako tako utrwalone podstawy i będzie trudniej go szybko zepsuć
dla mnie zakładanie na odsadka sprzętu nie ma najmniejszego sensu,zamiast siodła powinien widzieć jedynie trawe, szczotki i kopystke + kantar 🙂 więcej mu do szczęścia nie trzeba. A na siodło przyjdzie czas.
https://www.olx.pl/oferta/kucyk-bobi-monstrum-CID103-IDybZ6s.html#0c457b526b fejk???  👀 aczkolwiek mam wątpliwości  🤔
Kucyk w życiu 1,5 tony nie osiągnie choćby nie wiem jak zapasiony.
wiadomo, z podawaniem wagi to raczej jak z rybą u rybaka 😉
aczkolwiek zdjęcia przerażają..
Przecież to fejk.
Ten skacząco-dębujacy kucyk ma swoje filmy na YT.
Poza tym na każdej focie jest inny kucyk...
Pamiętacie tego koleżkę?
Był wystawiony przez poprzedniego właściciela jeszcze kilka tygodni temu jako koń ze zdiagnozowanym KSS, na którego nie da się wsiąść, za 6 tyś. PLN. Teraz wraca do ogłoszeń, magicznie uzdrowiony, za 15 tyś. Nawet zdjęcie jest ze starego ogłoszenia. To nie jest zadziwiające oczywiście, to jest po prostu smutne.
lillid, w poprzednim ogłoszeniu było opisane że właściciel nie ma czasu się bawić w naprawę pleców.  Ktoś kupił, polonżował, ostrzykał , pojeździł I sprzedaje dalej. Co w tym złego?
Perlica wierzysz w to, że obraz radiologiczny zmienił się w tak krótkim czasie? Zatajanie takich informacji moim zdaniem jest nie fair. W tym konkretnym przypadku, gdzie informacja o problemie została podana w poprzednim ogłoszeniu, takie działanie jest po prostu głupie.
Hm. Wydaje mi się, że ostrzykanie nie zmienia stanu klinicznego konia. I że rzeczywiście to ogłoszenie może być próbą naciągnięcia kogoś, a nie odreperowaniem i rzetelną sprzedażą. Chyba że rzetelna praca i nabudowanie mięśni pomogły zatrzymać KS, ale nawet jeśli, to nie na długo.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
16 stycznia 2019 11:53
Jak ktoś jest inteligentny, to zrobi badania z RTG włącznie i nie kupi konia, a na pewno nie za takie pieniądze.
[quote author=Lanka_Cathar link=topic=190.msg2838095#msg2838095 date=1547639585]
Jak ktoś jest inteligentny, to zrobi badania z RTG włącznie i nie kupi konia, a na pewno nie za takie pieniądze.
[/quote]
Niby tak, ale czujność potencjalnego kupującego nie umniejsza próby oszustwa, jeśli taka zaistniała. 😀 Dla mnie to tak, jak z usiłowaniem morderstwa, powinno być karane tak samo, jak próba udana. Dlatego Ilid napisała, że po prostu smutne.
ale jakiego oszustwa? przeciez koń z kissingiem może normalnie funkcjonowac i chodzic w sporcie, tylko musi miec odpowiednio rozwiniete miesnie plus pewnie trze ba tego pilnowac i co pol roku ostrzykiwac, jak ktos bedzie zainteresowany spyta czy mial robione rtg czy cos bylo itp. znam konia z kissingiem co chodzi konkursy 130 teraz  (bo to mlody kon) a klinicznie kon jest czysty nie wykazuje zadnych reakcji bolowych i ma dobrze nabudowane miesnie
Mi chodzi tylko o wyłącznie o ewentualną próbę zatajenia problemu przed potencjalnym kupującym, gdzie sprzedający wiedział o wadzie. W takim przypadku można śmiało mówić o próbie oszustwa. Oczywiście nie wszystko musi być w ogłoszeniu - jeśli sprzedający zainterwsowanym udzieli wyczerpującej informacji, to wszystko gra. Nie mam nic do koni z KSS jak i do koni z trzeszczkami w III klasie i wieloma innymi rzeczami, pod warunkiem, że ludzie są uczciwi i mówią otwarcie o wadach przy sprzedaży, by potem wiedzieć, jak o tego konia dbać. Tylko tyle i aż tyle.
w ogłoszeniu nie ma nic napisane, ze zdrowy, wiec mysle, że właściciel nie chce zataic tego, ale powie konkretnemu klientowi to co jest z koniem. szczegolnie, że cena niska, 15 tys zł wiec i pewnie klient sie spyta czemu tak tanio, no chyba ze ktoś z forum dzwonił i facet mówił, że kon zdrowy to wtedy to oszustwo
lillid, przecież jest podany numer telefonu i  brak zdania tuv1. Ja nie widze żadnego problemu, chcesz to badasz i tyle. Konie z KS chodzą LR i problemu nie widzę.
Sivrite, jak ostrzykanie nie zmienia ? Zmienia, po to się je robi, żeby uśmierzyć ból.
To ile wg. Was powinien kosztować koń z KSS, które obecnie nie daje objawów, a dwa lata wcześniej po diagnozie obyło się nawet bez ostrzykania. Wystarczyły przeciwzapalne i przeciwbólowe do paszczy i odpowiednia praca.
Koń 10 lat, poziom ujeżdżenia podobny jak w przytoczonym ogłoszeniu.
Perlica zgadzam sie z toba. Ostrzykanie duzo zmienia, nie ma bólu koń zaczyna rozluźniać mieśnie lepiej pracować grzbietem, można wypracować mieśnie grzbietu by pomogły kregosłupowi. Wzystko zależy jak stadium jest zaawansowane, ale sprzedawca nie oszukuje, nie podał, że koń zdrowy czy chociażby ze koń ma tuv wzorowy.

kolezanka chce dużo za konia ktory ma kSS, bo to koń który chodzi konkrusy dla koni w swoim wieku, z duzymi mozliwościami, chodzi je na czysto, klinicznie jest czysta.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się