Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

moja klacz spi na lezaco to chrapie tak glosno ze raz mi dziadek dzwonil, że coś z koniem nie tak bo dziwnie oddycha i leży...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 marca 2018 20:40
Rosek by musiała wrzucić film jak jej źrebak wykłada się w sianie i chrapie jak stary pijus 😁
Co Wy wiecie o spaniu na płask - do nas sąsiedzi przychodzili zatroskani mówiąc, ze nam kucyk umarł. 😁 bo Krejzolek nie dość, że leży nieruchomo i nie reaguje na nic, to jeszcze często ma półprzymknięte (jak wywrócone białkami wyglądają 😉) oczy i wyszczerzone zęby /wywalony język. 😁 A takie widoki to codzienność:

Kiedyś w Nowielicach ktoś do biura wniósł skargę, że martwy koń leży i nikt się tym nie interesuje... Tak, koń spał, a od tamtej pory tak łatwo na teren stadniny sobie wejść nie można.
[url=https://www.olx.pl/oferta/higol-pkz-sk-nowe-jankowice-CID103-IDrfGx3.html#cc56b54926]https://www.olx.pl/oferta/higol-pkz-sk-nowe-jankowice-CID103-IDrfGx3.html#cc56b54926[/url]
🤔 Nie wiem czy bardziej mnie pierwsze zdjęcia zadziwia czy ostatnie...  💃
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
05 marca 2018 22:33
[url=https://www.olx.pl/oferta/higol-pkz-sk-nowe-jankowice-CID103-IDrfGx3.html#cc56b54926]https://www.olx.pl/oferta/higol-pkz-sk-nowe-jankowice-CID103-IDrfGx3.html#cc56b54926[/url]
🤔 Nie wiem czy bardziej mnie pierwsze zdjęcia zadziwia czy ostatnie...  💃

Miszczunio na ostatnim  😜 :wysmiewacz22:
Ogłoszenie nietypowe, ale jak pięknie zadbane kopyta ma ten ziemniak (jak na ziemniaka, wiadomo jak jest)!
Chociaż ten to taki "salonowy" egzemplarz  😁
Ogłoszenie świetne. Piękny, zadbany koń. Pokazany i w pracy i podczas odpoczynku.  😂 Potrafi "piątkę" przybić ze swoim panem po skończonej robocie 😉 bez łańcucha w ryju, ładne kopytka, zdjęcia pokazują sylwetkę konia a nie wystającą głowę z obsranego boksu/stanowiska. Mi się baaardzo podoba 😉
Jedyna państwowa stadnina PKZ Nowe Jankowice. Pokazywali te ogiery na ostatnim dniu Cavaliady w Warszawie.

Konie rzeczywiście bardzo zadbane.
Kolejna osoba, która konia chce/musi sprzedać, ale próbuje dyktować warunki w jakich zwierzak ma być... Chociaż sama pisze, że przez większość życia koń był tylko z ludźmi - natural pełną gębą.
http://ogloszenia.re-volta.pl/kary-walach-tylko-do-prowadzenia-metodami-naturalnymi/o/92023/

I przykład na to, że dobór zdjęć ma znaczenie. Rzut oka na ostatnie mi wystarczył, żeby stwierdzić, że komuś takiemu konia bym nie dała do jazdy. Chociaż wiem, że to mógł być epizod.
http://ogloszenia.re-volta.pl/rzeszow-i-okolice-wezme-konia-do-dzierzawy-wspoldzierzawy/o/91945/
Jedyna państwowa stadnina PKZ Nowe Jankowice. Pokazywali te ogiery na ostatnim dniu Cavaliady w Warszawie.

Konie rzeczywiście bardzo zadbane.


On jest chyba hodowli Nowych Jankowic a własności prywatnej, bo w ogloszeniu jest małopolskie, a ta stadnina jest koło Grudziądza. Tym bardziej plus dla wlasciciela.
masz zapewne rację, tym bardziej szacun dla właściciela
Megane a mnie się wydaje że na ostatnim zdjęciu on łańcuch w własnie w pysku ma.
Kolejna osoba, która konia chce/musi sprzedać, ale próbuje dyktować warunki w jakich zwierzak ma być... Chociaż sama pisze, że przez większość życia koń był tylko z ludźmi - natural pełną gębą.
http://ogloszenia.re-volta.pl/kary-walach-tylko-do-prowadzenia-metodami-naturalnymi/o/92023/


Umarlo mnie to, zycze powodzenia 😁 I nie mozna chciec "egoistycznie wozic swojego tylka", tylko wozenie sie bez sensu na "minimalnym kontakcie"  jest partnerskie 😜

Ludzie sa odklejeni od rzeczywistosci, niedawno widzialam ogloszenie, w ktorym wlascicielka wymagala stalego kontaktu z nowym wlascicielem, jestem ciekawa czy jak po kupnie konia przestanie sie od niej odbierac telefon to bedzie straszyc policja i wujkiem prawnikiem 😁
No dobrze, ale z drugiej strony - nie konkretnie do tego ogłoszenia, tylko w ogóle - jakbyście sprzedawały swojego jedynego-i-ukochanego konia, to nie miałybyście jakichś oczekiwań odnośnie tego, do jakiej osoby i w jakie warunki powinien trafić, by miał dobrze? Chyba każdy w takiej sytuacji dokonałby jakiejś selekcji chętnych, a nie sprzedałby pierwszej osobie, jaka by się pojawiła, nieważne, kto to.
Dlaczego np. nikogo nie dziwi, jak ktoś sprzedaje konia, który całe życie był prywatny, z zaznaczeniem, że nie sprzeda do szkółki, a dziwi, jak naturals pisze, że chciałby, aby koń trafił do kolejnego naturalsa? Albo gdyby klasyk napisał, że nie do naturalsa? 😉 Moim zdaniem żadna różnica.
Jeśli by mi się coś takiego przytrafiło (tfu, tfu, oby nigdy), to nie pisałabym potencjalnemu kupującemu co ma mówić i jak się zachować jak przyjedzie konia oglądać. Starałbym się ocenić przy rozmowie, nic nie sugerując. I nie, nie stawiałabym warunków, wiem, że to niedorzeczne i bezcelowe. Starałbym się podkreślić niedoskonałości/wady konia, żeby kupiec był ich w pełni świadomy.
Ale to zawsze jest niewiadoma. Jeździłam u znajomych konie na sprzedaż i wiem jakie kwiatki po czasie potrafiły wychodzić. Często informacja przychodziła "pocztą pantoflową", nie bezpośrednio.
Murat-Gazon, chcąc kupić tego konia (chociaż ani do rekreacji ani szkółki by się nie nadawał) zachowywałabym się jak naturals rozprawiając o koniobowości i gruszkach na carrot stickach. W ten sposób utargowałabym jeszcze parę zł...
Naturals go nie kupi. Naturals musi mieć konia po mega przejściach, przynajmniej o takich strasznych koniach naturalsi najczęściej piszą... o grzecznych , ułożonych jakoś nikt nie pisze 😉
SzalonaBibi napisanie, zwłaszcza w nachalnie agresywnej formie, w ogłoszeniu to na pewno nie. Ale we własnej głowie jednak te kryteria selekcji są.
Właśnie nie wiem, czy to nie chodzi bardziej o formę niż o treść. Czy gdyby w tym ogłoszeniu napisane było tak: "Koń jest prowadzony metodami naturalnymi i najchętniej sprzedam osobie, która też ich używa", to byłoby takie dziwne? Wydaje mi się, że wtedy nie. Tak samo jak właśnie nikogo nie dziwi "nie sprzedam do szkółki ani handlarzowi".

Gaga wiadomo, że poudawać można  😁 To, że sprzedający ma jakieś kryteria, to jeszcze nie znaczy, że kupujący faktycznie je spełnia, nawet jeśli na takiego wygląda. No ale to jest ryzyko przy sprzedaży każdego zwierzęcia, od konia po chomika. A co do "koni po mega przejściach", to chyba jest trochę kwestia wieku człowieka, zauważyłam, że im więcej mam lat ja i moi naturalni znajomi, tym mniej nas interesuje "naprawianie problemów", a tym bardziej chętnie patrzy się na miłe, grzeczne i bezpieczne miśki. Fajnie sobie takiego konia zrobić, ale jeszcze fajniej byłoby takiego kupić i niczym się nie przejmować. 😉

Majac takie wymagania wobec kupującego szukalabym go poczta pantoflowa, wśród znajomych znajomych z polecenia, a nie przez ogloszenie.
Po przejściach to z reguły są naturalsi , dlatego dowartościowują się końmi po przejściach. jak to koń był katowany a przez to mega trudny i narowisty a poprzez działania naturalsowe zrobił się potulny jak baranek i teraz śpią razem w boksie i czeszą sobie włosy . 😁 😁 😁

Sprzedając konia czy samochód ( forma taka sama ) pozbywasz się wszelkich praw do niego i nowy właściciel może złożyć zawiadomienie na policję  że go nękasz  😁
[quote author=Rudzielc_23 link=topic=190.msg2763770#msg2763770 date=1520336688]
Megane a mnie się wydaje że na ostatnim zdjęciu on łańcuch w własnie w pysku ma.
[/quote]
mógłby mieć też kolec... pisząc łańcuch, miałam na myśli wioskowe metody oprzęgania a łańcuszek od prezenterki.
[quote author=_Gaga link=topic=190.msg2763780#msg2763780 date=1520338024]
Naturals go nie kupi. Naturals musi mieć konia po mega przejściach, przynajmniej o takich strasznych koniach naturalsi najczęściej piszą... o grzecznych , ułożonych jakoś nikt nie pisze 😉
[/quote]

Jesteś w grubym błędzie. Ja, naturals, to mówię.  Mam dwa konie, żaden nie jest po przejściach.     😅
[quote author=Murat-Gazon link=topic=190.msg2763775#msg2763775 date=1520337377]
No dobrze, ale z drugiej strony - nie konkretnie do tego ogłoszenia, tylko w ogóle - jakbyście sprzedawały swojego jedynego-i-ukochanego konia, to nie miałybyście jakichś oczekiwań odnośnie tego, do jakiej osoby i w jakie warunki powinien trafić, by miał dobrze? Chyba każdy w takiej sytuacji dokonałby jakiejś selekcji chętnych, a nie sprzedałby pierwszej osobie, jaka by się pojawiła, nieważne, kto to.
Dlaczego np. nikogo nie dziwi, jak ktoś sprzedaje konia, który całe życie był prywatny, z zaznaczeniem, że nie sprzeda do szkółki, a dziwi, jak naturals pisze, że chciałby, aby koń trafił do kolejnego naturalsa? Albo gdyby klasyk napisał, że nie do naturalsa? 😉 Moim zdaniem żadna różnica.
[/quote]

Murat-Gazon, niestety sprzedając konia tracisz kontrolę nad jego losem. I zaznaczanie, że go nie sprzedasz do szkółki nie nie da, bo następny właściciel może równie dobrze zawieźć go do szkółki następnego dnia. To bywa dramatyczne, gdy ktoś sprzedaje ukochanego konia z powodów ekonomicznych. Ale niestety tak wlaśnie wygląda.
trusia, Ty jesteś z innej bajki, w dodatku jeździsz konno 😁

Murat-Gazon oczywiście fajnie byłoby mieć wpływ na to, co się dzieje z naszym ukochanym koniem. Ale ja nie mam złudzeń niestety. Z autopsji: do hodowcy przychodzi znany w środowisku działacz sportowy i chce starszą klacz do hipoterapii, zapewniając jej dożywocie, super warunki, etc. Konia dostaje za symboliczną złotówkę (dosłownie). Zabiera i wiezie bespośrednio... do Rawicza. Klacz miałaby dożywocie w hodowli, lub u mnie...  😕
Dance Girl, ja to przecież wiem. Ale zmierzam do tego, że taka świadomość nie oznacza, że sprzedający sprzeda konia komukolwiek w myśl zasady "i tak nie będę mieć nic do powiedzenia, więc wszystko jedno".
Chyba każdy, komu leży na sercu dobro zwierzęcia, wybierze przyszłego właściciela spośród chętnych tak, by jego zdaniem była to najlepsza z opcji, jaką ma. A co to dla kogo znaczy - to są właśnie te kryteria.
Zmierzam do tego, że nie ma moim zdaniem nic dziwnego w tym, że takie czy inne oczekiwania wobec kupującego pojawiają się w ogłoszeniu. Jak są sformułowane, to inna rzecz. Jeśli się nie pojawią, to można domniemywać, że właściciel ich nie napisał, ale ma je w głowie.

Gaga no ale wiedząc, że tak się skończy, nie sprzedałabyś konia tej osobie - ale też nie uznałabyś, że nie ma co gdybać i w takim razie można sprzedać pierwszej osobie, jaka się zgłosi, bo i tak nie przewidzisz, co dalej. Nie mamy wpływu na dalszy los konia, ale staramy się minimalizować ryzyko, że będzie zły. Nie zawsze się udaje, ale moim zdaniem to nie powód, by takich starań nie podejmować.
(btw moja ruda też nie jest po żadnych przejściach ani traumach 😉 )
[b]Gaga[/b], ale ja katuję konie, żeby stały się mega trudne i narowiste, żebym mogła się dowartościować (chociaż na razie nie mogę sobie przypomnieć,  jakie przejścia każą mi się dowartościowywać, ale na pewno jakieś są, bo smok10 ma zawsze rację).  Katuję, bo nie kupiłam i nie pędzę kupić jedynej słusznej podkładki za 1000 zł reklamowanej przez smoka10, na której smok siedzi przed komputerem w ten sposób badając jej nadprzyrodzone* możliwości.  :wysmiewacz22:  A nadprzyrodzone możliwości polegają na tym, że nie jest to podkladka, a połączenie jeźdźca z koniem.


*„Nadprzyrodzone” to mój wkład w reklamę smoka10, no bo chyba musi być nadprzyrodzone, skoro cudownego połączenia nie przerywa siodło.    🤔zczeka:
Pomijając to czy ty sobie kupisz tą czy inną podkładkę czy będziesz jeździć na oklep to o tym czy produkt jest dobry decydują zadowoleni użytkownicy  😀 😀 😀 Ty chyba nie należysz do użytkowników tej podkładki ?  😁
Widzisz, jaką okazję ci dalam do kolejnej reklamy.  Nie podziękujesz?  😀

Jesteś strasznie przewidywalny – pada słowo „podkładka”, w głowie smoka klik – i wyskakuje tekst o zadowolonych użytkownikach;  „sprzedaż konia” – klik i odkrywczy tekst o pozbywaniu się praw do obiektu sprzedaży; „nadawanie uprawnień”  – klik i tekst o deregulacji.    😂

No nie, oczywiście że nie jestem użytkownikiem, bo gdybym była, koni bym nie katowała. A przecież jako naturals muszę mieć konie skatowane, żebym mogła je przywracać do normalności.

Przy okazj: podkładkę, nie podkładkę – jak już ją reklamujesz, rób to przynajmniej bez błędów.
Ja sprzedając mojego źrebaka, byłam u kresu wytrzymałości odbierając głupie telefony, już byłam skłonna zrezygnować ze sprzedaży na szczęście udało mi się znaleźć dobrego człowieka. Jeśli ktoś hoduje tylko na handel to może jest mu łatwiej pogodzić się z myślą, że nie ma wpływu na to gdzie trafi jego przychówek, ale jestem przekonana, że jednak każdemu zależy na dobrym domu. Chyba,że ktoś chce pozbyć się problemu.
smartini   fb & insta: dokłaczone
06 marca 2018 15:28
ansc, tylko że wcale nie jest powiedziane, że ktoś jeżdżący klasycznie i trenujący to zły dom dla konia 😉 i myślę, że stąd ogłoszenie pojawiło się w tym wątku. Dziewczyna oczekuje rzeczy, które w oczach jeźdźców a nie naturalsów wcale nie jest jednoznaczne z dobrym, świadomym domem 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się