Kupno konia

Aniuszka u mnie w stajni był 4 latek za 10 tys (bo miejsca u nas nie ma w stajni i szybko trzeba było sprzedać), konik zdrowy fajny bez narowów, fajnie się ruszał chetny do pracy. nie było chetnych, kon pojechał do niemiec... Idzie znaleźć okazje. Czasem trzeba sprzedac po kosztach jak nie ma miejsca w stajni a zaraz będzie nowy przychów do zajazdki.
Cześć wszystkim 🙂 jestem tu nowa i proszę o jakieś rady!
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad kupnem własnych czterech kopyt. Jeżdżę od dziesiątego roku życia, przy czym miałam też przerwy. Przeprowadziłam się do innej miejscowości i niestety nie znam ani dobrych stajni, ani tym bardziej ludzi, którzy mogliby mnie teraz pokierować. Z samodzielną jazdą nie mam problemu, bo przez dwa lata jeździłam już bez instruktora i jakoś żyję. Koniki też raczej nie narzekały 😉 Jestem nastawiona na treningi z trenerem raz w tygodniu i samodzielne jazdy 3/4 razy w tygodniu. Szukam konia wstępnie zajeżdżonego, wiek 4-7 lat, najlepiej klacz, wzrost min. 165 (sama mam 177 cm). W przyszłości planuję skakać i pracować ujeżdżeniowo. Nie zależy mi na jakimś wielkim sporcie, ale raczej na ambitnej rekreacji. Na konika chciałabym wydać +/- 15 000 zł. Gdzie najlepiej szukać i czy w ogóle w takiej cenie znajdę coś sensownego? Mam wrażenie, że ostatnio ceny baaaaardzo podskoczyły i za sensownego wierzchowca należy zapłacić co najmniej 30 tys. Czy takie ceny to teraz standard? Do się coś wynegocjować? Jakoś mi się nie uśmiecha płacić za świażaczka ponad 20 tys. 🙁


Cześć! Ja właśnie miałam podobnie, chciałam wrócić do jeżdżenia i kupić konia, no rynek jest inny niż był jak jeździłam kiedyś.
Poddałam się na razie wzięłam w dzierżawę, będę szukać "okazji" albo na młodego się zdecyduje, bo tak to za 20 tys. nic nie byłam w stanie sensownego znalesc, co by nie było swiezakiem zupełnym. 
ma ktoś jakieś doświadczenia z kupnem konia ze stajni kunowo?

Czy ktoś z forumowiczów miał do czynienia z Cavalls PRE BCN, zajmującą się sprzedażą koni PRE z Hiszpanii? Przykładowe ogłoszenie: http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/51695?rasa=21

Skracaj linki.
Aniuszka u mnie w stajni był 4 latek za 10 tys (bo miejsca u nas nie ma w stajni i szybko trzeba było sprzedać), konik zdrowy fajny bez narowów, fajnie się ruszał chetny do pracy. nie było chetnych, kon pojechał do niemiec... Idzie znaleźć okazje. Czasem trzeba sprzedac po kosztach jak nie ma miejsca w stajni a zaraz będzie nowy przychów do zajazdki.


Tylko że jak widać mamy dostęp do rynków na całym świecie i to że  nie było chętnych w Polsce za 10 tyś zł to pewno poszedł do Niemiec za 10 tyś Euro i bez żadnej łaski . Dlatego jak widać nawet na bazie tego skromnego przykładu rynek robi się światowy i cena jest cena , jak nikt z Polski nie kupi to znajdzie się kupiec ze świata . A sprzedaż prosta jak zakup przez internet i nikt nawet nie przyjedzie go oglądać .  🤣
Ceny zdrowych i dobrych koni poszybowały w kosmos a to co zostało za grosze to tego nikt kijem nie ruszy , chyba że desperat  😁 😁 😁
desire   Druhu nieoceniony...
18 czerwca 2017 20:42
Smok10, ej no, nie przesadzaj, czasem do 10 tyś. da sie dość zdrowego (nie twierdze, że takiego, który nie przeszedł żadnych kontuzji, oj nie!) na ciele i umyśle, starszego profesora do np. rekreacji kupić.  I nie wiem czy to od teraz, ale mi od dziecka mówiono, że za dobrego, zdrowego konia trzeba dobrze zapłacić.
Smok10,  I nie wiem czy to od teraz, ale mi od dziecka mówiono, że za dobrego, zdrowego konia trzeba dobrze zapłacić.


Tylko że teraz więcej ,a od paru lat dużo , dużo więcej  🤣
Ale on nie poszedł za 10 tys euro tylko za 10 tys zl do niemiec. Wczesniej jak był wystawiony za 20 tys było troche odzewów, ale ze miejsca u nas w stajni brakuje to szybko trzeba bylo cos sprzedac. (kucyki po dwa w boksach stoja, ale stajnia dla kucyków za tydz będzie).
Aniuszka, ja na Twoim miejscu wstrzymałabym się z kupnem na teraz, dozbierała trochę, a w tym samym czasie polowała ewentualne na okazję. Obecnie sensownego młodziaka z potencjałem poniżej 30k nie znajdziesz. Powodzenia!
Aniuszka, ja na Twoim miejscu wstrzymałabym się z kupnem na teraz, dozbierała trochę, a w tym samym czasie polowała ewentualne na okazję. Obecnie sensownego młodziaka z potencjałem poniżej 30k nie znajdziesz. Powodzenia!


Przebadałam trochę rynek i rzeczywiście poczekam 🙂 mam zamiar od przyszłego miesiąca dzierżawić fajnego konia profesora, a później się zobaczy! Wiem, że będę chciała w przyszłości mieć swojego, ale wszystko we właściwej kolejności. Może się okazać, że będę uwielbiała tego, a wtedy kto wie... 😉
Hej, szukam koników polskich. Wojewodztwo dolnośląskie. Wiek od trzech lat wzwyż. Mógłby mi ktoś przybliżyć, gdzie mogę szukać?
http://lesna.lento.pl/koniki-polskie,2784824.html

kupiłam od nich zimą surowego 3-latka. Konie w większości
mają udokumentowane pochodzenie i jest całkiem spory wybór 😉 można też z zaliczką sobie coś ,,zaklepać'
Mam pytanie : czy są jakies portale ogłoszeń sprzedaży koni, gdzie konieczne jest podanie cenu lub rzędu jej wielkości?
Poszkuję konia z ograniczonym budżetem, ale już naprawdę mi się odechciewa, bo nigdzie nie ma podanych cen, akurat w sensownych ogłoszeniach. Czy te ceny to jakaś tajemnica czy co?
Przecież nie będę dzownić po całej Polsce, bo pracuję w korpo, jeżdżę 2 konie i mam też dom, więc nie mam na to czasu żeby zawracać komuś d..ę jeśli nie moja półka cenowa.
Perlica, swego czasu rozglądałam się za drugim koniem, dzwoniłam (nie na każde ogłoszenie, bo nie paliło mi się i wybierałam takie, które naprawdę mnie zainteresują). Dwa razy miałam sytuacje, że nawet przez telefon sprzedający nie chciał mi podać ceny, tylko zachęcał do obejrzenia konia i na miejscu się dogadamy  🤔
Będę jechać przez pół Polski, aby się dowiedzieć, że trafiłam na konia kompletnie nie z mojej półki cenowej. Więc wiesz, te 5 minutowe telefony to pikuś  😁
klasyczna "stopa w drzwiach" :P
jak już ktoś sie wysilił zeby pojechać obejrzeć to będzie bardziej skłonny na wyższą kwotę/przymkniecie oko na minusy  żeby ta podróż nie była czasem zmarnowanym...
też mnie to wkurza :/
co prawda to wątek głównie o kupnie, ale... 😉
kwestia sprzedaży konia, ale płatność ratalna. funkcjonuje w ogóle coś takiego? jak się zabezpieczyć ze strony sprzedającego w takiej sytuacji? co powinna zawierać dodatkowo umowa? oprócz oczywistych punktów i harmonogramu spłaty rat. czy lepiej w ogóle w coś takiego się nie bawić, bo za duże ryzyko przy żywym zwierzęciu?
Mnie by bardziej zastanowiło, czy osoba, której nie stać na zapłacenie od razu za konia, będzie w stanie podołać utrzymaniu go.
czułam, że wyjdzie taka kwestia. ograniczmy się do samej transakcji kupna sprzedaży proszę i potraktujmy ją hipotetycznie. dodam, że nie jestem ani sprzedającą ani kupującą.
Milla, eee? 😲 Dla mnie utrzymywanie konia oczywiście jest sporym stałym kosztem, ale jest na poziomie powiedzmy 2 tysięcy miesięcznie. A jednorazowy wydatek w postaci zakupu konia może wynieść 20 tysięcy, a może wynieść 100 tysięcy.
Mi takie transakcje kojarzą się szczerze mówiąc właśnie nie z zaściankiem, a czynnymi pragnącymi się rozwijać zawodnikami, którzy potrzebują koni o adekwatnych predyspozycjach w cenach wręcz abstrakcyjnych. Im droższy koń, tym więcej kombinacji i dziwacznych układów - a to ktoś zostawia w rozliczeniu auto (albo kilka), a to kupuje się na spółkę, albo szuka "inwestora", z którym trzeba się rozliczyć potem na jakichś tam warunkach. Raty przy tym to pikuś, choć bardzo bogatym trzeba być i mieć wielkie zaufanie do kupującego, by pójść na coś takiego.
BTW moim absolutnym nr 1 w kategorii najdziwniejszych sposobów na wejście w posiadanie konia jest weterynarz, który przyjął młodego skoczka w rozliczeniu za długoterminowe leczenie innego konia.
co prawda to wątek głównie o kupnie, ale... 😉
kwestia sprzedaży konia, ale płatność ratalna. funkcjonuje w ogóle coś takiego? jak się zabezpieczyć ze strony sprzedającego w takiej sytuacji? co powinna zawierać dodatkowo umowa? oprócz oczywistych punktów i harmonogramu spłaty rat. czy lepiej w ogóle w coś takiego się nie bawić, bo za duże ryzyko przy żywym zwierzęciu?

Jak dla mnie od rat są banki. Też nie miałam całej kasy na zakup siwego, trochę był ponad mój budżet więc brakującą kwotę wzięłam z banku. Sprzedając konia w życiu nie zgodziłabym się na raty.
Ja miałam taki układ jako kupująca. Połowę kwoty wpłaciłam, drugą połowę rozłożyliśmy na raty. Koń stał w stajni gdzie właściciele oraz zarządcy bardzo dobrze mnie znali więc można powiedzieć, że dzięki temu sprzedająca mi zaufała. W umowie zawarłyśmy termin do którego mam się wywiązać z zadłużenia.

Nie miałam takiej gotówki na tamten moment a chciałam zostawić część oszczędności w razie ,,w''.

Koń już dawno spłacony, odpowiednio zaopiekowany i utrzymywany. Oszczędności w razie ,,w'' się przydały bo po 3 miesiącach rozwalił się na pastwisku i przeszło ponad rok go leczyłam. Także kubeł zimnej wody na głowę mi się wylał 😉

Dziś zrobiłabym tak jak anai i po prostu dobrała brakującą kwotę z banku aczkolwiek 2 lata temu mając lat dwadzieścia żaden bank pożyczki by mi nie dał.

Chciałabym jeszcze napisać - bo myślę, że to istotne: nie szukałam konia i nie liczyłam na to, że ktoś zechce mi konia sprzedać na raty, po prostu splot pewnych zdarzeń zaowocował taką decyzją.

Ja też kupowałam konia na raty. W umowie było spisane do kiedy ma być zapłacona rata i kiedy koń stanie się moją własnością. Ale było to po kilkuletniej dzierżawie, więc z właścicielką konia miałyśmy (i mamy) zupełnie inną relację. Nie wiem czy totalnie obcej osobie bym na tyle zaufała żeby oddac konia bez pełnej zapłaty.
Ja obcej osobie bym nie sprzedała na raty. Jednak takie układy jak wspomniane wyżej, gdy znamy kogoś to co innego.
Ktoś poda przykład takiego portalu ?
Perlica, w Pl chyba nie znajdziesz, tam gdzie niby bez ceny ogłoszenia nie przejdą, ludzie obchodzą to wpisując np. 1 zł czy 111111 (lub inne w tym stylu). Też jak szukałam konia trochę mnie to denerwowało, bo dzwoniąc nie wiadomo czego się spodziewać. I też miałam sytuację, gdzie musiałam długo wyciągać cenę od Pana, a cena w końcu podana była tak kosmiczna, że prawie prychnęłam do słuchawki ze śmiechu.
anai, pewnie masz rację, w sumie ceny są koni bardzo tanich tylko....
Choćby dali obowiązek np. Ilość gwiazdek z legendą to problem z głowy, a tak...
Perlica, ale to też ludzie obchodzą, wrzucają jakieś losowe gwiazdki czy sumy a w treści ogłoszenia "do negocjacji" 😎 i  kurka weź se negocjuj jak dwa konie o bardzo podobnych umiejętnościach, opisywanych predyspozycjach, pochodzeniu, wieku etc. to może być rozstrzał dziesięciokrotny 😉

Moim mistrzem jest też koleś co regularnie wrzuca na r-v ogłoszenia o sprzedaży koni do sportu za 20-30tys zł, a w treści Caps-lockiem "cena w euro", kalkulator mu zjadło? Czy liczy że ktoś zobaczy parę fotek to 4,5krotny wzrost ceny go nie obejdzie? 👀
Powiem, że mnie odstrasza kompletnie, bo wszystko co mnie zainteresowało nie ma ceny wcale  🙂
Chyba przejrzę portale niemieckie, może tam nie ma tajemnicy  😁
galopada_   małoPolskie ;)
19 lipca 2017 08:26
Perlica, można by podbić do naszych modów, żeby spróbować w re-voltowych ogłoszeniach wprowadzić wymóg podania przynajmniej przedziałów cenowych
galopada_, masz rację.

Przejrzełam główne portale niemieckie i sa przedziały cenowe:
np * do 3000 euro
    ** do 6000 euro itp.

Co ciekawe na portalach niemieckich są polskie konie i nagle mają ceny :-)

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się