Kupno konia

kokosnuss, a w temacie dużych koni. Mój trener który ma pewnie ze 2m albo więcej ma same "kucyki". Badane, pod kontrolą weta itp. Chodzące 140 i pewnie niedługo jak się uda wyżej... I nie mają problemów zdrowotnych. Najmniejsza kobyla Mia 174. A tak reszta 176 i nawet 180.
Perlica, poziom obciazen mial cale zycie taki ambitnorekreacyjny powiedzmy, chodzil jakies 100 w skokach i towarzyskie krosy etc. Dzieki za studzenie emocji btw 🙂

To nie jest kon na powazny sport i duze rzeczy i o tym to wiadomo z gory. Tyle ze jest mily i ladny i przyzwoicie ujezdzony. Regionalki u nas sa zawsze jednodniowe, zeby jechac trzy dni to musialabym ogarniac zawody miedzynarodowe, a ja jezdze L.... jak za rok czy dwa pojade o klase wyzej to bedzie sukces, bo od 2012 jakos do teraz startowalam tylko L i holenderskie B (czyli tez L) 🤣 

halo, z tymi tendencjami do swirow to jest tak, ze ja juz lata cale bardzo chce udowodnic, ze dam sobie rade. Takie "ze niby ja nie pojade?! Potrzymaj mi piwo!" 😉

Z doswiadczenia wiem, ze przy wielu zepsutych albo temperamentnych koniach takie podejscie i niezachwiana pewnosc siebie to juz polowa sukcesu nawet pomimo brakow jezdzieckich, no i jakos sie to kreci. A potem widze swoj dosiad i robi mi sie przykro. Raz mi trenerka zrobila jazde dosiadowa na Fly to kopyta lataly nad bandami, bo Fly sobie takiego zawracania d... nie zyczy rzecz jasna. Jazda na Fly polega nu skupieniu na koniu i niewciskaniu zlych guzikow i wtedy jest ok, ale na dluzsza mete to ciutke meczy 🤔

xxagaxx, ja i tak uwazam, ze male konie sa praktyczniejsze 😉 tanio idzie takiego wyzywic, latwo znalezc stajnie, bo pasuja do kazdego boksu, latwiej w transporcie, podawaniu lekow i supli, kupowaniu sprzetu etc.

Mialam jeszcze innego konia na oku, ale radiologicznie kupa, przewlekle opuszczenie kosci kopytowej, no to raczej dziekuje, postoje. Z dwojga zlego wole zdrowego dzikusa chyba 🤔
kokosnuss, zgodze się z tobą, chociaz ja lubię taki większy gabaryt. Dla mnie ideał konia to 170-175 😉 A co do wagi: Siws ma 169 i waży 580kg, Lila ma 174 prawie i wazy.. 540 😀
Moj kuc ma 160 i wazy 520-530 jak jest fit 😁 ale to jest maly kon z masywna i dluga kloda, wychodzi tuigpaard w linii zenskiej.

Mnie najwieksza roznice robi budowa klody w polaczeniu z szerszymi plecami i szerszym rozstawem osi 😉 Czasem wsiadam na filigranowe konie 170+ i mam nogi kilometry pod konskim brzuchem i wrazenie z jazdy jak siedzenie okrakiem na plocie + przy skoku brakuje mi konia pod tylkiem. Uwielbiam patrzec na konie w nowoczesnym typie, ale lepiej mi sie jezdzi na starociach jak miksy geldrow i tuigpaardow, holsztyny i hanowery z klasycznych linii etc 🙂
Ja też wolę mniejsze konie, lepiej się na takich czuję jakoś 162-164. Mój obecny wyrósł na 168cm i czuję się na nim ok, chyba dlatego że mam  go od 3 latka to jakby się zwiększał stopniowo, więc się przyzywczaiłam. Dla mnie to jest max z powody tego że ja mam 160cm w kapeluszu.

kokosnuss, rozumiem. Ja po prostu piszę z mojego pryzmatu, bo szczerze to jeżdżę i mam konia właśnie do celu startu w  zawodach więc patrzę zupełnie inaczej  😉
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
02 kwietnia 2021 19:54
Jako,ze poszukiwania nadal trwaja i spezają nia niczym. To moze ktos tu ma takie rumaki, a nie wystawił ich w ogloszeniach. Szukam 2 walachów dla moich podopiecznych. Takich "na pierwszego konia", na pierwsze starty, ewentualnie zrobienie licencji w skokach. Jeden 155-160 cm wzrostu , a drugi kolo 168 cm. Tak max 12 lat i do 30 tys. Żądam za wiele ? 🤔
domiwa, nie żądasz wiele ale nie wiem czy znajdziesz przy dzisiejszych cenach koni. Moim zdaniem to są najbardziej pożądane konie, żeby były w sile wieku, bezpieczne, wybaczające w miarę zdrowe i żeby na zawody się dało pojechać. Mam takiego kupionego jako 12 latka dla córki na pierwsze starty ale teraz to on się do emerytury zbliża i ma u mnie dożywocie.

kokosnuss, koń wydaje się naprawdę super. Jest tylko jedno pytanie, jak wpasowuje się z Twój pomysł na życie. Ja w Twoim wieku zrezygnowałam z kupna drugiego konia bo miałam świadomość, że chcę mieć dzieci i wiedziałam, że nie dam rady ogarnąć dzieci i dwóch koni, głównie czasowo. Gotówkowo, to ja nie miałam pojęcia ile dzieci kosztują. Teraz już wiem  🙄 W każdym razie jak już te dzieci trochę odchowałam to kupiłam drugiego, trzeciego, czwartego ... tyle tylko, że moja córka sama jeździ startuje i pomaga mi w razie czego ogarnąć, a jeden z czterech to i tak już emeryt.
domiwa, można tylko że xx
Perlica, tez mam konia do startow.... w klasie L wlasnie 😁 ale fakt, to zwyczajnie inny target niz jak kogos jara wyzszy sport. Mi kon ma przede wszystkim dobrze robic na samopoczucie po pracy 🙂 i byc tez fajny do lasu etc

Dance Girl, moj pomysl na zycie nie zawiera dzieci :kwiatek: bardziej mnie zastanawia co bedzie jak kiedys pozbedziemy sie lockdownu.

Ktos ma chec i czas rzucic okiem?


Na kanale sa tez inne filmiki z tym koniem. Na filmiku to nie ja ofc, ale bylam tego konia pojezdzic i poskakac i juz dawno nie mialam tak tragicznych odskokow 😡 wrazenie jak kierowanie tirem na zaciagnietym recznym i tak sie zastanawiam, czy po jezdzie na kucyku mam po prostu urojenia odnosnie duzych koni czy cos 🤔

Ogolnie przy kazdym koniu mam schizy, czy to TEN JEDYNY, tesknie za ta durniejsza wersja mnie, ktora wziela i na spontanie kupila Fly, bo w sumie raz sie zyje i czemu by nie 😉 
Sorry za spam, ale po 24h post pod postem chyba juz jest legalny 👀

Ktos rzuci okiem na te siwa z filmiku wyzej? :kwiatek:
kokosnuss, Ten koń nie idzie. Na wszystkich filmikach ledwo lezie. Nie daje się mu iść.
Tzn, pewnie przyświeca temu taka myśl treningowa, ale ja nie lubię tak jeżdżonych koni.
Na wszystkich filmach koń sztywny, sztywny grzbietem. Nie zdziwiłabym się, gdyby bywał zaparty na tej ręce. Tzn, niee wiem, może ktoś lubi takie drobienie, ale obstawiam, że skacze się średnio = tu przytupnie, tam przytupnie, nie zabierze się z daleka, nie pomoże, bo mu nie dają 😉
Nie wiązałabym tego z wielkością. Wysokie konie potrafią iść delikatnie, potrafią się "rozbujać". To nie jest tak, że duży koń = zawsze nieskrętny, "tirowaty", "bez wspomagania kierownicy".
ale to tak na moje oko rekreanta, nie jestem żadnym specjalistą.
Przynajmniej ładny... 🙂
Gillian   four letter word
05 kwietnia 2021 09:37
kokosnuss, koń jest trzymany do końca a potem odpala. Naaah.
Dzieki dziewczyny :kwiatek:

Odczucia z jazdy to mega, mega ciezko na rece i strasznie malo galopu do przodu, dajesz lydke i wszystko idzie w gore albo na reke. Najezdzasz na przeszkode i kon nie atakuje, w szeregu na jedna fule bylo mi daleeeeko, a niby kon duzy, 170+.
kokosnuss, a masz możliwość pojeździć na nim kilka razy z rzędu i zobaczyć, czy daje się choć trochę przerabiać "pod Ciebie"? A może dzierżawa na jakiś miesiąc a potem decyzja?
Dzieki dziewczyny :kwiatek:

Odczucia z jazdy to mega, mega ciezko na rece i strasznie malo galopu do przodu, dajesz lydke i wszystko idzie w gore albo na reke. Najezdzasz na przeszkode i kon nie atakuje, w szeregu na jedna fule bylo mi daleeeeko, a niby kon duzy, 170+.


kokosnuss, koń który idzie równym tempem do przeszkody i nie atakuje tylko idzie jak czołg to jest bardzo fajny koń tylko może być ci naprawdę trudno się z nim ogarnąć i zabrać. Moja córka ma takiego konia. Ilość pracy, również ujeżdżeniowej którą wkłada w tego bydlaka jest naprawdę duża. Potem na parkurze wygląda to spektakularnie bo ten koń nie szarpie, nie przyspiesza tylko równo idzie i skacze, ale widzę ile to od niej wymaga pracy na co dzień. Również na takiego konia na skoki dobrze założyć jakieś mocniejsze kiełzno, żeby cię na skoku nie wyciągał z siodła.

kokosnuss, ja tu widzę całkiem fajnego konia. Nie widzę, że ten koń odpala, po prostu nie siada na zadzie przed przeszkodą i tak się wrzuca. Jednak ciężko ocenić na takich niskich, a wyższego parkuru nie skoczą pewnie , bo po przeszkodzie niena kierownicy bo koń jak ląduje to też nie wraca do ręki bo nie umie się podnieść.  Nie wiem czy ja to jasno opisałam.
Ale jeśli wolisz konie typu Fly , które ciągną do przeszkody to ten ci nie podpasuje, bo ten nie trzymany nie będzie ciągnął a ewentualnie wciągał w nie pasującą odległość.
Edit: zabierz sobie na próbę dobrego jeźdzca i niech poskacze wyżej na tym koniu, typu linia i szereg itp.
Z takim koniem trzeba dużo pracować ujeżdżeniowo i jest to ciężka praca ( tzn. piszę mojej perspektywy, bo ja wolę się doczepić i wieźć przez takie 120 bez myślenia, niż pracować co przeszkodę i zakręt  😂ale mój obecny koń niestety wymaga pracy i nie można się na nim bezkarnie wozić, co ja leser uwielbiam  :kwiatek🙂.
Perlica, kon jest bardzo fajny, zreszta to taki papier ze ciezko, zeby nie byl fajny 🙂 bardziej mam watpliwosci co do sposobu, w jaki jest jezdzony i czy to kon dla mnie. Btw to jest mlody kon pare miesiecy w treningu i wyzej niz pojedyncze 110 nikt na nim nie skakal.

Wole ogolnie jak konie sa leciutkie na rece i bardzo do przodu, ciagnace do przeszkody, bo ja jestem dupa, nie skoczek i kon musi mi dac do zrozumienia ze ma ochote byc po drugiej stronie 🤣  wielkiego talentu skokowego nie szukam, tylko konia z fanatycznym podejsciem, bo w L to glowa jest IMO kluczowa a nie talent, metr to krowa skoczy, tak to szlo? 😉

Btw ja siedze w takim miejscu ze nie mam skad wziac dobrego jezdzca skokowego, za to dresazystow z poziomu GP moge zwozic na peczki, kto nie mieszkal w ZH ten nie zrozumie.
kokosnuss, to w zasadzie koń dla Ciebie. Po pierwsze młody i z dobrą głową, po drugie wymagający pracy prawie od zera, a to daje sporą satysfakcję. Na tym koniu spokojnie będziesz jeździć Lki, tylko najpierw musisz go ujeżdżeniowo ogarnąć.

Nie wszystkie konie, które zawsze pójdą na drugą stronę przeszkody muszą do niej zapier ... Są takie, które po prostu sobie biegną. Ja nie skakałam od lat, ale szczerze mówiąc jak skakałam to nie przepadałam nigdy za takimi co lecą do przeszkody jak głupie bo miałam zawsze wrażenie utraty kontroli a nie pewności skoku. Natomiast jak koń idzie wolno do przeszkody to czasem ciężko taki skok wysiedzieć jak ci tupnie albo balona posadzi i tu jest ważne ujeżdżenie żeby jechać zakręt, prostować skrócić albo dojechać tak, żeby pasowało. I tu ważna jest technika. Na takich wolniejszych koniach ujeżdżenie jest ci też potrzebne, żeby miały gimnastykę, wyrabiały mięśnie, były bardziej elastyczne.

kokosnuss, napisz jeszcze raz 3 linijkę Twojego postu , bo ja nie rozumiem czy ma być lekki na ręce czy nie.

Ja też mam tak, że koń musi mi dać zrozumienia, że chce być na drugiej stronie, a jednocześnie ma być miły w twarzy i ma ciągnąć (takie rzeczy chyba tylko w erze :icon_razz🙂,  a nie wciągać.

Na pewno jest to koń, którego jeśli z mądrym trenerem pojeździsz to zawsze sprzedasz w razie "godziny " bez problemu ( chyba). Pytanie czy to realne miec takiego coacha jeśli jesteś  ujeżdżeniowym rejonie?

Nie jest tak że Tobie się wydaje na nim, że ci nie pasuje bo Fly robi w razie czego "tupiące " foulki przed samą przeszkodą , no a ten to nie umie tupać?

edit: Dance Girl dodam tylko, że zgadzam się z tym co napisałaś odnośnie siwka, prócz tego że ma pasować, bo w L to nie musi, starczy rytmiczny galop, który właśnie trzeba zrobić ujeżdżeniem.
Perlica, masz rację. Nasz gagatek trochę wyżej chodzi niż L i ja już zafiksowana trochę jestem. Rzeczywiście w L nie zawsze musi pasować, koń się i tak wybroni. Tylko dla kokosnuss, będzie bardziej przyjemnie na parkurze jak jej będzie pasowało. No ale żeby zawsze pasowało to też tylko w Erze

EDIT: poza tym ja jestem pingwin, więc to moje biedne dziecko na tym koniu skokowym zasuwa ciągi i wielokrotne zmiany nogi na przekątnych

EDIT2:
kokosnuss, obejrzałam wszystkie filmy na YT i mnie się ten siwek podoba. Szczerze idzie do tych przeszkód. Reszta to jest kwestia dupogodzin, które spędzisz z trenerem.
kokosnuss, a ja jestem na nie. Bo pisałaś, że chcesz się bawić. Nawet z wybrykami, ale żeby było miło.
Na tym koniu miło nie będzie. Tak chodzące konie wymagają masę ciężkiej i długo niewdzięcznej pracy.
Żeby się dobrze bawić - skoczek musi mieć Galop.
Ten koń - Galopu  nie ma. A wyrabianie galopu to jest orka.

edit: wydaje mi się, że dziewczyny mylą konia czekającego z "idącym równo". "Czekanie" się wyrabia. A jeśli młody(!) koń nie wciąga w przeszkodę -
nie "fokusuje się" - to nigdy to nie będzie przyjemne. Sukcesy są możliwe, ale frajdy nie będzie nigdy.
To są jedne z najtrudniejszych koni, te (młode) idące "jak po płaskim".
Potem przyjdzie trudniejszy parkur - i Nigdy nie będziesz wiedziała, czy ani kiedy koń ci powie prr. Bo nijak tego nie zasygnalizuje.
Chyba że to tylko wrażenie i koń jednak "wciąga". Nadal pozostaje problem Galopu.
halo, ten koń galop ma słaby na tych filmikach, ale nie wiem czy to nie jest kwestia jazdy i tego, że to spięcie w plecach tego konia powoduje taki efekt?
No i do L nie potrzeba jakiegoś wielkiego galopu przecież, no bez przesady.
Mniejszy galop= łatwiej wcelować amatorowi.
Moon   #kulistyzajebisty
06 kwietnia 2021 07:22
Zaznaczam, że nie czytałam całej tej dyskusji ad filmików z posta kokos:

Jak dla mnie to ten koń chciałby "pójść" do przeszkody, ino jeździec mu nie bardzo daje. No i galop, przepraszam za określenie - jak świnka po kartoflisku - ale pytanie czy jest to spowodowane takim a nie innym stylem jazdy, czy faktycznie jest taki "fabrycznie". W samym skoku koń mi się nie podoba, jest płaski i wyciąga tak niefajnie (tzn o tyle o ile da się zobaczyć na filmiku) - ale znowu - pytanie na ile jest to do wypracowania (i czy kokos ma chęć w taką robotę bawić) a na ile ma po prostu taki styl i już.

Po opisie kokos:
"Odczucia z jazdy to mega, mega ciezko na rece i strasznie malo galopu do przodu, dajesz lydke i wszystko idzie w gore albo na reke. Najezdzasz na przeszkode i kon nie atakuje, w szeregu na jedna fule bylo mi daleeeeko, a niby kon duzy, 170+."

nie decydowałabym się. Pchanie takiego klocka, nawet w Lkach nie jest fajne.

Z drugiej strony: mam w stajni przykład podobny - koleżanka kupiła 170+ wałka, chodzącego w przeszłości 120/130 (o ile mnie pamięć nie myli) - przyjechało toto, wielkie, ciężkie, nijak do upchania, idące swoim tempem czy leżał drąg czy stał wagon 120. Ale po konsultacji z dietetykiem, zmianie diety i przy codziennym padokowaniu z kolegą - koń odżył. Bryka na padoku (wcześniej był raczej obserwatorem), o wiele chętniej pracuje i w ogóle stał się jezdniejszy. Spora w tym też zasługa trenerki no i codziennej rzeźby, wiadomo. Ale, takie zmiany, jeśli nie ma żadnych innych zdrowotnych problemów - są możliwe.




Ale ten kon skacze tragicznie. To są rzuty na płasko. Możliwe ze od ręki, a może nie? Nie kupiłabym konia, który tak skacze. To będzie droga przez mękę żeby coś zdziałać o ile w ogóle się da.
[quote="Moon"]ale pytanie czy jest to spowodowane takim a nie innym stylem jazdy, czy faktycznie jest taki "fabrycznie".[/quote]
Nie aż tak tj. gdyby ten koń miał taki ładny, fabryczny "galop skoczka", to gdzieś na filmikach by się go zobaczyło. A tu nie dość, że "ładnego-fabrycznego" galopu tam za specjalnie nie widać, to jeszcze nie daje się podczas jazdy Galopować. No, ale może kilka sesji galopowych po lesie otworzyłoby sprawę 👀

(...)
Nie wszystkie konie, które zawsze pójdą na drugą stronę przeszkody muszą do niej zapier ... Są takie, które po prostu sobie biegną.(...)

Tylko, że ten koń nawet nie biegnie. Nie idzie. Nie galopuje. Nijak nie idzie do przodu. Nie wciąga do przeszkody. W skoku też jakoś cudownie nie wygląda.
No ale wiadomo, że odczucia z siodła są najważniejsze.

No i do L nie potrzeba jakiegoś wielkiego galopu przecież, no bez przesady.
Mniejszy galop= łatwiej wcelować amatorowi.

Niby nie, ale ten galop w ogóle musi być. Jeśli koń drobi, "galopuje do tyłu", no, nie ma galopu generalnie tylko jakieś takie pierdu-pierdu, tuti-fruti, to może być dramatycznie wszędzie.
Perlica, ma byc lekki na rece i isc do przeszkody. Dla mnie te dwie rzeczy sie nie wykluczaja?
Jak kon idzie w reke to wcale nie jest ciezki, ale moze to kwestia tego jak rozumiemy ciezkiego na rece konia? Dla mnie ciezki to wiszacy (wektor sily w dol), bez energii, a kon idacy do przodu i napierajacy na reke na dojezdzie do przeszkody to co innego.

Jako przyklad tego, co lubie, moja Fly na jakichs mikrohopkach przez badyle 🙂 moich filmikow koni, ktore dalej sa na sprzedaz nie bede udostepniac, bo to jednak potencjalna antyreklama jest i nieladnie
klik  klik 2

Fly nie tupie, bardzo sporadycznie jak wyjdzie jakis babol totalny, raczej jak ja nie umiem ogarnac odskoku to idzie z daleka. Ale zawsze idzie do przeszkody jakby jutra mialo nie byc, uszy na sztorc i celuje w przeszkode, po prostu czuc pod tylkiem, ze chce. A na tej siwej tego nie czuje kompletnie 🤔 wyszlo mi blisko na pierwszym czlonie szeregu to na drugim sie rzucila cialem, ale bez energii i takiego flow do przeszkody. Ktos jeszcze rozumie, o co mi chodzi mniej wiecej? 😉

nie "fokusuje się" - to nigdy to nie będzie przyjemne. Sukcesy są możliwe, ale frajdy nie będzie nigdy.
To są jedne z najtrudniejszych koni, te (młode) idące "jak po płaskim".
Potem przyjdzie trudniejszy parkur - i Nigdy nie będziesz wiedziała, czy ani kiedy koń ci powie prr. Bo nijak tego nie zasygnalizuje.


halo podobne odczucia mam niestety. Moze to moja indolencja jezdziecka, ale nie wiem, czy ten kon ma zamiar skoczyc, czy nie, bo sobie tupie przez nozke jakby przeszkody nie bylo a moje dzialanie lydka idzie w reke, a nie do przodu. Nawet jesli to w 100% moje braki jezdzieckie, to ja na tym koniu bede jezdzic i to ja mam miec fun w Lkach i skaczac przez krzaki na krosie :kwiatek:

Moon, jaki ten kon jest fabrycznie to nie wiem, podobno na dlugiej wodzy sie ploszy i potrafi pokazac rogi, wiec moze dlatego jest jezdzony dosc mocno do tylu (?)

Na ten moment mam na oku dwa konie, ktore maja dokladnie taki flow i energie do przeszkody, jak lubie, ale kurka oba prawie surowe, od paru miesiecy pod siodlem. Jeden skonczy w czerwcu cztery lata, druga kobyla ciut starsza ale po zrebaku, pod siodlem tez na poziomie wesolego i durnego czterolatka. Na obu poskakalam z przyjemnoscia, oba mega szczere i chcace, ale zielone jak trawa na wiosne po prostu. I sie lamie, czy to ma sens 🤔 Opieke trenerska mam, ale moje trenerki nie przeskacza mi konia, bo jedna jest pingwinem (wsiasc moze, ale skakac nie bedzie na pewno 😉 ) a druga wybiera sie niedlugo na olimpiade i ma dosc swojej roboty, wiec nie wsiada z doskoku na konie swoich podopiecznych, a na oddanie jej konia w trening na pelny etat to mnie niestety nie stac 🤔
Moon   #kulistyzajebisty
06 kwietnia 2021 09:34
kokosnuss, ja kumiem o co Ci chodzi - o ten szwung do przeszkód, który powoduje, że się od razu człowiek czuje pewniej i choćby 150 postawili - to jedziesz i wiesz, że nie stracisz zębów, tylko znajdziesz się po drugiej stronie, bo Cię koń tam zabierze ;-)

A karusek odpadł jednak?
Wstrzymałabym się w takim razie i poczekała aż coś lepszego się trafi. W młodą dzicz iść nie chcesz, co rozumiem w pełni :P a siwek... no jak dla mnie 3x na nie 😉
kokosnuss,
[quote author=kokosnuss link=topic=1647.msg2969847#msg2969847 date=1617696793]
Perlica, ma byc lekki na rece i isc do przeszkody. Dla mnie te dwie rzeczy sie nie wykluczaja?
/quote]
Jasne, że się nie wyklucza, wręcz przez większość ludzi takie konie poszukuje.

Koń ciagnący w dół to koń, który wciąga w niepasującą odległość właśnie, zazwyczaj do tego bez energii, bo uwalony i to jest to nieprzyjemne.

Ja Cię doskonale rozumiem.

Jeśli masz wybór innych koni, to wogóle nie ma tematu. Po co się zastanwiać wogóle, skoro masz wybór?
Bardziej myślałam, że nie masz za bardzo i jest Policjant albo ten.




Moon, kary jest cudowny, ale po przemysleniu tematu nie kupie nastoletniego walacha raczej, za duze ryzyko wtopy.  Jak 10+ to tylko kobyla. Chociaz kon super i jezdzi sie z przyjemnoscia 🤔

Perlica, za duzy wybor mam 😉

Mlode mi sie podobaja bardzo oba, ale watpie w swoje umiejetnosci  🤔 a nikt mi przez internet nie wywrozy czy zielony kon po x fakapach pod amatorem sie zrazi czy bedzie dalej skakal.
To ja tak tylko nieśmiało... 172 to dla mnie wzrost konia idealny. Niższe są małe. wyższe dużawe.

Sama mam mastodonta i jeździ się super ale utrzymuje kiepsko. Nasze ponad 180 (dobrze ponad) w kłębie przekłada się na kilogramy masy ciała i:
1. Musi dostać więcej żreć- także siana i trzeba o tym pamiętać analizując gdzie konia postawimy.
2. Musi mieć większy boks bo w "standardowym" się nie położy. ( w niektórych to by musiała stać cały czas po skosie żeby się zmieścić na długość)
3. Gdyby jeździła na zawody to jest problem z boksami. W namiotówce standardowej musiałaby mieć łączone dwa boksy i uwaga na sufit - w wielu stajniach jakieś belki, góry od krat itd są dla nas za nisko- ryzyko uszkodzenia potylicy
4. Musi mieć wysoko grodzone padoki- bo przeskakuje (przechodzi)
5. Wszystkie pasze, suple, leki, pasty odrobaczające trzeba liczyć w zasadzie razy dwa, no bo większość producentów podaje dawkowanie dla konia 450 kg... a my mamy 750 kg jakoś
6. Nie ma ch..a we wsi, że wsiądziesz bez stołka. Nie ma. Ze standardowej małej drabinki też się źle wsiada. Ja wsiadam z drabiki, na którą stawiam swoją skrzynkę do czyszczenia...
7. Sprzęt musisz mieć zawsze xxl (a to jest problem bo wielu producentów odpada) a często ten xxl jest na nas "za szeroki" - bo to jest koń duży ale nie masywny, czy pogrubiany. Długa a nie gruba pęcina. Owijki - tylko eskadron- reszta za krótka, chyba, że na giga puchowe podkładki. Podkładki pod owijki tylko te pół metra na pół metra🙂
8. Siodło- ... zabawa się zaczęła od łęku 33 i w mgnieniu oka jest 34 a to jest dopiero początek... więc ciężko o używki.
9. Gdy spłoszy się koń standardowych gabarytów na uwiązie to czasem ciężko utrzymać... giganta jeszcze trudniej. Pomyłki wychowawcze czy konisiowe humorki jak się jeszcze jakieś pojawią potrafią być bardziej bolesne w skutkach.
10. Ale za to mniejsze ryzyko gleby przez szyje bo długa i jest się o co zaprzeć.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się