Podróże

Kurcze mówicie, że Teneryfa droga, a ja jak patrzę na ceny to mam wrażenie, że właśnie np taka Chorwacja droższa (a z wielką chęcią bym pojechała).
Na razie Teneryfa u nas odpadła, bo dwoje znajomych co ze mną jedzie już tam było milion razy i nie chce znowu (niemniej polecją tam jeździć w grudniu, bo jest tam wtedy fajna pogoda).

Na razie stanęło na 3 opcjach - Zakynthos, Kreta lub Majorka. Ja to bym najchętniej pojechała do Włoch, ale niestety zostałam przegłosowana, że nie, wiec może sobie np na początku września sama polece do Włoch na kilka dni. Jak poczytałam i pooglądałam foty i ceny noclegów itp, to Zakynthos mi się podba najbardziej, ale z tego co widzę ciężko z lotami, chyba trzeba by z Berlina lecieć.

Ciągnie mnie ta Grecja bo we Włoszech i Chorwacji byłam mase razy a w Grecji no nigdy....  niemniej ja z tych co kochają plaże, także musi być gdzie leżec plackiem na słońcu i morze 😉 ale też lubię zwiedzac - zaróno zabytki jak i miasteczka, a także łazić po jakichś górkach czy parkach narodowoych. Ogólnie to ja lubię tak po trochu wszystkiego na wakacjach, na szczęście znajomi też, więc w tym sie zawsze dogadujemy :P
Branka, a w jakim terminie chcesz lecieć? Podpytaj w BP o czartery, choć w sezonie to sporadyczne wolne miejsca miewają i zazwyczaj jedno lub dwa. Poza sezonem łatwiej
W czerwcu. Jedzi e nas 5 (lub 6)osób z Polski i dwie z Holandii więc jeszcze trzeba to jakoś zorganizować. Żeby sie w miare zgrać czasowo, chociaż jeśli chodzi o dzień przylotu i wylotu. Chociaż w sumie w Gruzjii ci z Holandii przylecieli 3 dni później i 3 dni później wylecieli i tez było ok. ale wtedy jechaliśmy na 2 tyg, teraz raczej tydzień, no max 10 dni. w Gruzji można było dłużej siedzeć bo tania :P
Ceny w sklepach. Na Chorwacji normalne. Na Teneryfie naprawdę drożej. Byłam w obu miejscach. Na Teneryfie ani razu nie zjedliśmy w knajpce. Stolowalismy się kupując w wielkim  markecie spożywczym, a wybierając produkty  patrzyliśmy
głównie na ceny. W Chorwacji jadaliśmy w  knajpach normalnie, jak u nas w kraju. Taniej Chorwacja i klimatycznie jeśli wybierzesz odpowiednie miejsce- np okolice Makarskiej. I z tego powodu Polaków tam dużo.
Męka, pani, męka!! Dogadać sie z Chińczykami to jakas osobna dziedzina nauki, wiec kupowanie na miejscu biletów na pociągi, bookowanie czegoś przez telefon czy pytanie o cokolwiek urastało do rangi wielkiego wyczynu. A jeszcze przygód mieliśmy co niemiara, w łącznie z tym ze wysiadł nam wypożyczony skuter w środku pola, robiło sie ciemno, my daleko od miasta a dookoła tylko owce i... jeden staruszek, ktory domyślasz sie jak bardzo był nam pomocny 😉

Dzią dokładnie to samo opowiadał mi mój brat, te same problemy 😉
amnestria, czyli rumunska dzicz i zabranie psa sie raczej slabo lacza, eh...

A gdzie mozna sensownie pojechac w gory zeby moc wziac psa, nie czuc sie na szlaku jak w supermarkecie i nie wydac milionow ojro? 🙂

Co do nudnych vs emocjonujacych wakacji to coz, chyba wole nudne :P znaczy sie ol inkluziw nie znosze, takoz komercyjnych objazdow z biurem (tu duzo zalu i zlosci, ze sie dalam namowic na to safari w Kenii :/ ), niemniej giniecie na chinskiej prowincji i spontaniczny backpacking w gluszy to juz brzmi jak hardkor.
Juz mi wystarczylo zalatwianie wszystkiego w Rosji bez znajomosci rosyjskiego 😉 a te Chiny brzmia jak kosmos!
My nigdy nie jeździmy na wyjazdy zorganizowane i tak też planowaliśmy z Chinami. Ale skutecznie wybili nam to z głowy znajomi, którzy z racji bezpłatnych biletów lotniczych byli wszędzie. Ktoś polecił nam rewelacyjne biuro podróży. Zorganizowali nam objazd na zamówienie, tylko dla naszej trójki - mąż, dziecko i ja (w Pekinie polskojęzyczna przewodniczka nazywała nas „grupa rodzina”).  Jakiś czas potem rozmawiałam z koleżanką, która z drugą  koleżanką wybrała się do Chin samodzielnie. Powiedzialam „odważne byłyście”. Na co ona „głupie byłyśmy”.
kokosnuss, na góry z psem to może czechy? Szumawa na przykład?
efeemeryda   no fate but what we make.
07 stycznia 2019 08:45
Dla mnie mega fun na wakacjach to jest to, że mam wszystko podetknięte pod nos i niczym sie nie muszę przejmować, co naniose piasku to posprzątają, jak wstane dostanę śniadanie itp.  😜
może kiedyś jak przestanę tak dużo pracować, to najdzie mnie ochota na zwiedzanie, ale póki co najlepiej odpoczywa mi się biernie  😀

Co nie zmienia faktu, że podziwiam wszystkich lubiących zwiedzać  😉
Wg mnie Chorwacja i Grecja drogie sa, Kanary wlasnie bardziej przystępne cenowo, szczegòlnie te mniej oblegane wyspy typu Lanzarote.
Kokossnuss, ale Rosja jest jeszcze gorsza niż Chiny, bo tam nie dość, ze Cię nie rozumieją, to jeszcze sa strasznie niemili :p Do dzis wspominam 1 dzien w Petersburgu jak byliśmy na miesięcznym tripie Łotwa-Estonia-Petersburg. Spotkało nas na dzien dobry tyle niemiłych sytuacji, ze chciałam wiać do domu 😉 Moze pech, ale ludzi wydawali mi sie tam okropnie nieprzyjemni w dużej mierze. Samo miasto za to... 😍

Amnestia, haha to moze jednak nie z nami było cos nie tak 😉

Tusia, ja bym nigdy nie zamieniła naszej samodzielnej podróży po Chinach na zorganizowana, o nieee. Nameczylismy sie, to fakt, ale ile wspomnień, ile przygód. Moze ja mam to ułatwienie, ze mam męża mówiącego w każdym języku jaki usłyszy 😉 i bardzo ogarniętego, opanowanego i odważnego w podróżach - w chwilach załamania on i tak zawsze cos wymyślał i jakos szło. Ale gdybym była z kimś innym na pewno płakałabym do domu po 2 tygodniach 😉 mnie zmęczyła tez tam ich mentalność. Jest zupełnie inna niż europejska i jakakolwiek, która do tej pory spotkalam. Dotyczy to stosunku do zwierząt, higieny, tego jak jedzą, jak sie zachowują wobec siebie... męczyło mnie to na dłuższa metę.
A Kenia ? Ktoś był, warto ?
Klami, wlasnie wrocilam 😉 IMO nie warto, to byl chyba moj pierwszy tak rozczarowujach wyjazd. Jak cos to moge z domu z kompa rozwinac te frustracje.

fin, rzuce okiem :kwiatek: A wiesz moze jak to cenowo wychodzi? Noclegi, zarcie etc?

Dzionka, to my dla odmiany spotkalismy samych milych ludzi, serio! Ale to zupelnie inna czesc Rosji, od Kazania po Baskunczak, moze dlatego?
Kazdy nas ratowal, jak mogl, od konduktorek w autobusach po pogranicznika przymykajacego oko na nasze wtargniecie na teren pogranicza :P Facet od ktorego bralismy auto tez nam oddal kaucje mandatowa od reki, mowiac ze wygladamy na uczciwych ludzi i starczy. I wejsciowki nam sprzedawali po "tubylczych" cenach i pomagali z papierami i w ogole. Najlepiej jak poszlismy do uzbeckiej knajpy w Saratowie - do Saratowa zachodni turysci raczej nie jezdza - i az kierownictwo restauracji przyszlo sie nami zaopiekowac, w zyciu nie czulam sie jak taki VIP 😀 A zwykli lokalsi tez super, az mi glupio bylo jak nas podczas rejsu inni pasazerowie czestowali piwem i suszona ryba a my jak dziady z pustymi rekami :P

IMO upierdliwe jest samo panstwo, durne regulacje i papierologie. Ale kraj cudny, az sie rozmarzylam, eh 😉
Przejrzałam sobie co nieco wątku w poszukiwaniu miejsca na wakacje typowo "reklamowego" 🤣 Czyli piękny biały piasek, lazurowa woda, słońce i generalnie perfekcyjny plażing. Marzy mi się pluskanie w takim miejscu i wygrzanie schaba, myślałam nad polecaną Chorwacją i Bułgarią, ale ostatnio są mega popularne, więc raz, że przeludnione, a dwa - pewnie już drogie :P
Zakynthos wygląda doskonale, mam tylko pytanie do osób będących tam - jak cenowo i turystycznie? Dużo ludzi? Jest w razie czego gdzie pójść pozwiedzać na jeden, dwa dni?
kokosnuss, mnie jakoś Afryka w ogóle nie ciągnie (oprócz Zanzibaru/Tanzanii), ale opowiedz co tam Cie sfrustrowało?
efeemeryda   no fate but what we make.
07 stycznia 2019 17:10
budyn
Bułgaria jest najtańsza ze wszystkiego, nie wiem jak z przeludnieniem bo byłam we wrześniu
Budyń, gdzieś na chyba 136 stronie opisywałam Zakynthos.
Jest tam też parę zdjęć.
Na samej wyspie drogo nie jest, tzn ja byłam zaskoczona, że nie zdzierają. Bardziej zdzierało biuro podróży, bo mieli na wycieczkach przebitkę 15-20 euro 😉 dlatego kupowałyśmy wycieczki na plaży 😉 (zwiedzanie wyspy autokarem, statkiem dookoła wyspy, błękitne groty, wyspa żółwi z innymi grotami i jeszcze jakieś do wyboru były) ogólnie do zwiedzania to tam niewiele. Polecam wykupić całodniowy rejs statkiem dookoła wyspy. Jest kilka postojów na plażowanie i kąpiele. Przewodnik cały czas coś tam opowiada o mijanych wioskach czy plażach. Warto wziąć na statek własny prowiant, bo na statku był drogi. Co do plaż, to część wyspy ma wspaniały biały miękki piaseczek a część niemalże drabinki schodzące do wody, bo brzeg skalisty, a do opalania są albo skalki albo pomosty 😉 w zależności od hotelu oczywiście, w ramach uslugi hotelowej specjalny busik dowozi na plażę.
Wybierając hotel warto sprawdzić, jak daleko jest do piaszczystej plaży. Czasem to kilka km. Nie ma też problemu z transportem. Wyspa niewielka, więc skutery, autostop działają 😉

W Chorwacji brak piasku 😉 tam głównie kamyki 😉 tzn bywają plaże z piaskiem ale to kilka % chyba, albo przyhotelowe, sztucznie tworzone. Przynajmniej ja jadąc kilka dni wybrzeżem do Dubrownika zawsze trafiałam na żwirek i kamyki, a raz na piasek ale taki szary, gruby. Jakbym miała porównać ceny to porównywalne z Zakynthos, tyle, że też różnica była w terminach, bo w Chorwacji byłam pod koniec czerwca, czyli już taki prawie sezon 😉
A Kenia ? Ktoś był, warto ?

Ja byłam. I bardzo warto, ale poczekam co napisze kokosnuss i zripostuję 😁
branka, jak lubisz plaże to polecam Kretę - Elafonissi i Balos są świetne.

A co do Grecji - nie wiem czy taka droga, myśmy zrobili objazdówkę w 16 dni, sami sobie organizowaliśmy, lataliśmy samolotem wszędzie (ok. 1500 zł za 6 przelotów/2 osoby). Zaczęliśmy na Korfu (które w porównaniu do innych wysp koszmarnie drogie...), potem Peloponez, Kreta (która nas oczarowała absolutnie), Rodos i Ateny. Jadaliśmy tylko w knajpach - no, czasem śniadanie w hotelu, a że byliśmy cały dzień na wyjściu to kupowaliśmy też coś "na drogę" w sklepach - a na Spinalondze daliśmy się naciągnąć na najgorszą rybę i najdroższy obiad za 80 euro, a tak to dziennie na wejściówki i jedzenie wydawaliśmy średnio 50 euro, obiad zazwyczaj 20-25 euro/para, hotele za dobę ok. 150-200 zł (w sumie koszt ok. 2800), myśmy bardzo zwiedzaniowi, więc jeździliśmy na atrakcje turystyczne i płaciliśmy wejściówki na wszystko, wynajmowaliśmy samochód na Krecie i Peloponezie (1500 zł, mogło być taniej, bo skaszaniliśmy i w Atenach wynajęliśmy na lotnisku, bo nie ogarnęliśmy tego wcześniej :hihi🙂, i za dwójkę wyszło nam 8 tysięcy zł.
Do knajp robiliśmy mini-research na tripadvisorze, choć właściwie najczęściej właziliśmy z ulicy, hotele bookowaliśmy tego samego dnia (nie wiedzieliśmy gdzie nas poniesie 😉), ale fakt faktem byliśmy na początku sezonu początek-połowa maja.
kokosnuss, uuu.. nie brzmi dobrze, rozwiniesz?

pokemon, warto ? Powiesz coś więcej ? Planuje wstępnie wyjazd na marzec, a więc jeszcze w końcówce pory suchej.

I powiedzcie proszę jak to faktycznie tam jest z zagrożeniem malarią. Więcej ostrzegania itp. czy jednak jest to realne.
Mamy tu kogoś kto był na wyprawie pod tytułem 2 dni w siodle po Kaukazie?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 stycznia 2019 12:07
Znajoma mojego kolegi z pracy co rok organizuje spęd koni z gór na niziny w Gruzji. Kwestia kupienia sobie biletu do Gruzji, jakby ktoś był zainteresowany mogę podesłać namiary 😉
Możecie polecić fajne miejsce na 3-4 dniowy wypad ? Chce wyskoczyć na weekend ze znajomymi w marcu albo kwietniu ale zupełnie nie mam pomysłu. Ani super pogody wtedy nie będzie a za krótko żeby lecieć gdzieś daleko. Koleżanka strasznie namawia na Paryż ale byłam już i jakoś szczególnie mnie nie zauroczył. Jakieś pomysły ?  😉
JARA, a mogłabyś opisać jak dokładniej ten spęd wygląda i ile trwa? 🙂
Sonkowa Ja, jak to ja - może Rzym?  🙂 Dla mnie to jest miasto idealne na taki właśnie 3-4 dniowy pobyt.
Sonkowa, Rzym 🙂. Krótko trochę będzie, dla mnie optimum to tydzień, ale nawet te 3-4 dni będą mega! 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 stycznia 2019 13:12
JARA, a mogłabyś opisać jak dokładniej ten spęd wygląda i ile trwa? 🙂



Podpytam kolegę i dam znać. Generalnie dziewczyna rzuciła wszystko i poleciała do Gruzji konikować. 😉
Sonkowa, Rzym 🙂. Krótko trochę będzie, dla mnie optimum to tydzień, ale nawet te 3-4 dni będą mega! 🙂

3-4 dni w Rzymie są mega, bo zostawiają niedosyt i chce się wrócić  😀
Sonkowa, Porto. Ja jadę pod koniec lutego na 3 dni.
Rzym, Barcelona  😍  na 3-4 dni idealnie 😉
I tanie bilety 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się