Podróże

Ja to ogólnie do żadnego dużego włoskiego miasta nie polecam pchać się samochodem. Włosi jeżdża jak popieprz*** i naprawdę można się tylko najeść stresu i niepotrzebnych nerwów.
emptyline   Big Milk Straciatella
03 kwietnia 2018 19:50
maiiaF, wszyscy nasi znajomi są w Weronie zakochani. 🙂 Zobaczymy gdzie nas zawlecze. Jak już będzie auto to będziemy myśleć na bieżąco.

keirashara, ja jestem nastawiona własnie na małe gelerie etc, chcę koniecznie coś tam kupić na pamiątkę. Dziękuję bardzo, spoko, możemy sobie sami ogarnąć, myślałam, że może akurat coś pamiętasz dlatego zapytałam. :kwiatek:

infantil, oj pchać się do centrum nie zamierzamy, bardziej zostawić gdzieś auto przed dużym miastem, bo mój facet na bankl tego nie ogarnie. Prędzej ja bym dała radę, mimo, że prawka nie mam. :wysmiemwa: Jedyne co do z Mediolanu będziemy musieli wyjechać i potem wjechać, ale postaramy się wybrac jakieś choroe godziny, żeby nikogo na drodze nie było. 😁
Lotnaa   I'm lovin it! :)
03 kwietnia 2018 20:46
My byliśmy w Weronie autem, zaparkowaliśmy bez problemu przy głównej ulicy, cena nie zbiła nas z nóg, nikt na nas nie trąbił, nie najechał i w ogóle było zupełnie easy. Byliśmy tam tylko na kilka godzin podczas pobytu w Arco nad Gardą, może nie jest to najbardziej szałowe miejsce na świecie ale wg mnie zdecydowanie warto.

A czy ktoś z was był na Elbie? Właśnie się zastanawiamy, czy jechać typowo do Toskanii (nie wiem gdzie - chcę choć trochę pobyć nad morzem, ale mam mętlik), czy pomęczyć się kawałek dalej i popłynąć na wyspę.
Ja to ogólnie do żadnego dużego włoskiego miasta nie polecam pchać się samochodem. Włosi jeżdża jak popieprz*** i naprawdę można się tylko najeść stresu i niepotrzebnych nerwów.


Pojedź sobie do jakiegoś afrykańskiego kraju  😂 Włosi przy nich to oaza spokoju i kultury na drodze.
Albo do Chin, czegoś takiego jak tam to nigdzie nie widziałam :O Noo, może w Gruzji 😉
Albo Indii 😂
Nie zamierzam się licytować  😉 Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla mnie to co dzieje się na drogach we Włoszech jest chore. Wczoraj jadac do miasteczka obok po jedzenie i spowrotem widzieliśmy/uczestniczyliśmy w 5 sytuacjach, które w Polsce skończyłyby się wypadkami. Na nich to nie robi wrażenia a na mnie bardzo. I tyle, ale ja patrze na to przez pryzmat Europy. Dla innych to może być oaza spokoju.
asds   Life goes on...
04 kwietnia 2018 13:45
No to ja się żegnam 🙂.


Do zobaczeniu w maju jak do PL wrócę 🙂.
Cztery dni w Amsterdamie, jakieś podpowiedzi? Samochód raczej zostawimy pod stadionem Ajaxu (tak wyczytałem).
ogurek, a co cie interesuje? Bo nie wiem czy mam coffee shopy polecac czy muzea 😉 w 4 dni idzie w sumie wszystko zobaczyc, od Rijksmuseum po peep show i trip po craftowych browarach. Wiec w chwili wolnego fajnie wyskoczyc do Alkmaaru na kaasmarkt, do Goudy po prawdziwe stroopwafle albo do Delftu pozwiedzac zabytkowe centrum.
A tak z ogolnych to koniecznie kupcie anonimowe OV chipkaarty bo jednorazowki sa drogie i trudno kupic. I polecam wziac karte Maestro bo Visy nie sa nigdzie akceptowane, z gotowka tez bywa ciezko. Parkowac mozna fajnie na NDSM, czesc jest gratis a do centrum to 15 minut promem za darmo 🙂
Greckie Cyklady- ktos byl? Jesli tak, to na ktorej wyspie?

Chetnie dowiem sie tez szczegolow podrozy z Aten na wyspy. Ogarnelam sobie wstepnie temat, ze sa promy z Pireusa.
Nikt w okolicach Edynburga nie mieszka? 😉
Graba.   je ne sais pas
05 kwietnia 2018 11:57
Dekster, ja w samym edynburgu 🙂
Ja mieszkalam przez 3 tygodnie w Muirhouse w Edynburgu - balam sie o 12 w poludnie wyjsc sama po bulki 😀
Wybieram się w maju na parę dni i szukam podpowiedzi co warto zobaczyć a z czym sobie dać spokój no i jakiegoś hotelu,który mnie nie zrujnuje.
Jadę z narzeczonym,więc sama nie będę chodzić,ale dlaczego się bałaś?Imigranci?
Czy ktoś był w Billund w Legolandzie? Wystarczą dwa dni czy dłużej? Czy krócej 😁
My byliśmy w Weronie autem, zaparkowaliśmy bez problemu przy głównej ulicy, cena nie zbiła nas z nóg, nikt na nas nie trąbił, nie najechał i w ogóle było zupełnie easy. Byliśmy tam tylko na kilka godzin podczas pobytu w Arco nad Gardą, może nie jest to najbardziej szałowe miejsce na świecie ale wg mnie zdecydowanie warto.
(...)

Mogłabym napisać dokładnie to samo =)
Wróciłam z Włoch. Jechałam samochodem od austriackiej granicy do San Marino i z powrotem - po drodze zwiedzając (bez szału, bo w aucie panował ogólny klimat "jestem niewyspanym zombie"😉 i stwierdzam, że nie jedzie się źle.
Na autostradzie trochę mniej grzeczności niż u nas, ale naprawdę niewiele mniej. Ludzie wiedzą co to lewy pas, zjeżdżąją (ale np. ze środkowego już człowiekowi nikt nie zjedzie 😎 ).
W małym mieście też spoko (choć szerokość dróg skłania człowieka do modlitw...). Byłam w Loreto, gdzie z parkingiem czy przejazdem nie było żadnych problemów, choć tu już panowała lekka dowolność -> gdzie np. znak "stop" czy "zakaz wjazdu" byłby nieco umowny.... niemniej jednak wszyscy tę dowolność stosowali = wszyscy wiedzieli co się dzieje. Jedna pani chciała nas zapytać o drogę, więc nie widziała najmniejszego problemu, żeby zatrzymać się na środku skrzyżowania 😉 Trochę postała, zanim usłyszała "Non capisco! Inglese!", a reszta samochodów ją mijała chodnikiem.
W Wenecji nas wytrąbili, bo chcieliśmy się włączyć do ruchu jak P.B. przykazał, dużo aut było, to czekaliśmy...i czekaliśmy....i czekaliśmy.... a tu się okazuje - Signora, nie p*...rzejmujta się, tylko wciśnijta się....
Ale... ale.... nadal wszyscy ogarniali co się dzieje na drodze!
Może w samym centrum miasta typu Rzym czy Mediolan, jest inaczej, ale tu da się przeżyć....
Niemniej jednak, jeśli ktoś chce w tym roku wdepnąć do Wenecji, to polecam zerknąć w temat =>
http://www.polacywewloszech.com/2018/01/03/wenecja-wprowadzono-ograniczenia-wstepu-dla-turystow-do-centrum-miasta/

nie wiem na ile to aktualne dane, ale się dzieje.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
11 kwietnia 2018 10:54
Sankaritarina, to fajnie! My zawsze jeździliśmy do Włoch autem i jakoś nie zauważyłam dzikiego zachowania. Chociaż byliśmy tylko na północy, więc to może spokojniejszy klimat.

Pokemon, dwa wystarcza. Wystarczyłby i jeden dzień, gdyby do każdej kolejki nie trzeba było stacz godzinę-poltorej. Nie na moje nerwy, wg mnie nie warto. Byliśmy też w Legolandzie koło Monachium w DE i historia podobna.

Co polecicie jako must see w okolicach Livorno? Oprócz Pisy oczywiście...
Dekster, o raju ja mieszkam :p Jest super bezpiecznie, hotelu ci nie polsce, ale zapytam znajomych. Co do tego co zobaczyc, musze popatrzyc na mape I sie zastanowic, Bo ja albo w pubach albo w gorach siedze 🙂

Pokemon, dwa wystarcza. Wystarczyłby i jeden dzień, gdyby do każdej kolejki nie trzeba było stacz godzinę-poltorej. Nie na moje nerwy, wg mnie nie warto. Byliśmy też w Legolandzie koło Monachium w DE i historia podobna.



W jakim okresie byliście?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
11 kwietnia 2018 18:03
W tym duńskim byłam mając 9 lat, więc nie pamiętam. A w niemieckim jakoś w wakacje ale nie był to weekend. Przy dobrej pogodzie chyba zawsze jest tłok.
honey  :kwiatek: Moim marzeniem jest zobaczyć rudą krowę z wielkimi  rogami  😂
Nie wiem czy warto a opinie różne czy jechać oglądać głowy koni?Jakieś fajne zamki?
Dekster, dzis wieczorem opracuje PW dla ciebie, od fajnych zamkow zaczniesz na pewno w Edynburgu samym. Highlandery blisko miasta tez sie znajdzie. Muzea Maja wejscia za free, ciekawy jest na pewno Botanic Garden, kolo ktorego mieszkam, Dean Village. Glowy koni - masz na mysli Kelpies w Falkirk? Jest blisko I sa zjawiskowo podswietlane, Wie jak masz duzo czasu, to pewnie. Z fajnych miast do obejrzenia jest Stirling I ja bym pojechala do Fortu William zobaczyc doline Glen Coe, ale to juz wychodzi daleko poza zakres ogladania Edynburga 🙂
Sankaritarina, nie wiem jak to miałoby wyglądać ale może rzeczywiście jakoś to wprowadzą. Tylko skąd? Plac św. Marka to tylko jeden malutki kawałek Wenecji. Musieliby te "bramki" ustawić przy Piazza Le Roma chyba i przy dworcu.

Fakt jest taki, że największą plagą Wenecji są turyści schodzący z tych gigantycznych wycieczkowców, którzy śpią i jedzą na statku czyli nie zostawiają kasy a depczą po chodnikach. Słyszałam, że te wycieczkowce już nie mogą tam wpływać do portu. Faktycznie jak oni wylegali z tych wycieczkowców tysiącami i szli całą chmarą to człowiekowi się odechciewało wszystkiego.

Ci przyjeżdżający samochodami mają przynajmniej haracz w postaci mega drogiego parkingu.



Dance Girl, Oj, tak, parking był najdroższy ever, ale że my podróżowaliśmy z zabytkiem na pace, byliśmy w stanie zapłacić za każdy parking strzeżony..... Z resztą tam za bardzo nie ma gdzie indziej zaparkować.
Mam wrażenie, że bramki mogą być postawione gdzieś w okolicach właśnie tych parkingów przy porcie albo może przed jakimś "najpierwszym" mostem....? No, albo właśnie przy dworcu.
Nie wiedziałam, że to wycieczkowce takie "sprytne".... Myślałam, że chodzi bardziej o tych przejezdnych samochodem. 🤔 Ale faktycznie może nie jest to taki głupi pomysł.... Kurczę, byłam teraz na dniach. Kwiecień, zimnawo, no sezon to to nie jest, a w Wenecji już tłumy, już turyści, już ludzie rozkładający się przy kanałach - ale i "infrastruktura" turystyczna też ruszyła, bo i restauracje, i bazarki, i sklepy ze słodyczami takie pod turystów.... Mnie było tłoczno już teraz, więc usiłuję sobie wyobrazić jak tam musi być w sezonie....
Na murze widziałam napis "F*** turists" z dopiskiem w stylu "don't worry, no offence, don't believe that" czy coś w tym stylu, ale jak tak przełaziliśmy sobie pomiędzy budynkami, to stwierdziliśmy, że qrwica by nas strzelała, gdyby dzień w dzień pod chałupą przewalałaby się taka chmara ludzi.
Ale z drugiej strony - z turystyki to miasto też żyje. 
Kurczę, nigdy mnie nie ciągnęło do Wenecji właśnie z tego powodu - tłum turystów i niewiele miejsca.
Podbijam watek, szukam pomyslu na wakacje 👀 Zdjecie z poprzedniego urlopu dla uwagi 😉 moze ktos zauwazy ten post



Na sierpien, mamy z 18 dni wolnego. Najchetniej jakis fly & drive, bo tluczenie sie samochodem po Europie przy starcie z Holandii wszedzie wychodzi drogo i wkurzajaco, jakby nie patrzec zawsze gdzies Francja albo Niemcy po drodze 🙄 W gre wchodzi jakis drugi albo trzeci swiat 😉 w miare cieply klimat i przede wszystkim cos ciekawego kulturowo. Wersja economy, nie obchodzi nas plazowanie etc., noclegi raczej klasy backpackerskiej, do tego wypozyczenie 4x4 i styknie. I zeby tanio bylo na miejscu.

Myslalam nad Balkanami, ale nie wiem w jaki kraj celowac, jakos nie mam przekonania, nie za bardzo tam "po europejsku"? Jakis Iran? Albo kierunek Uzbekistan/Kirgistan? Ale nie wiem, czy nam kasy starczy.... To moze po taniosci Jordania albo Maroko? Bardzo mi zalezy na doswiadczeniach z pierwszej reki :kwiatek: zwlaszcza jesli chodzi o ceny.
Jeśli będziesz celowała w Bałkany, to mogę polecić Albanię i Czarnogórę oraz Macedonię ale w tej ostatniej jeszcze nie byłam 🙂
Jeśli chcesz wynająć 4x4 to Albania super się sprawdzi. Tanio, taniutko... swojsko, skromnie, pięknie i niestety brudno, choć pewnie nie gorzej niż we wspomnianych przez Ciebie miejscach. (największy syf widziałam w Egipcie w swoim życiu 😉 )
kokosnuss, Rumunia, Gruzja. W Kirgistanie był mój kolega, zależy co lubisz, on był bardzo zadowolony.
Cricetidae, Gruzje mam odhaczona w zeszlym roku 😉 gdzies wisi w watku moja fotorelacja. I wlasnie czegos w tym stylu szukam, troche zwiedzania, troche dzikiej przyrody + sporo klimatycznych miejsc gdzie konczy sie asfalt i biali turysci. Wiesz cos wiecej na temat tego Kirgistanu? 👀 A jak Rumunia to w ktore regiony celowac?

Megane, brud to mam gdzies akurat 😉 powiedzmy ze jak po doswiadczeniach z gorszymi czesciami Afryki etc. to ta Gruzja wydala mi sie mega czysta. A kojarzysz jak tanio jest to tanio? Bo bilety drogie i sobie lamie glowe...

Teraz mam zajawke zeby zmienic koncepcje i sie wybrac do ciemnej Rosji (na trase mniej wiecej Kazan-Astrachan) i w koncu zobaczyc Stalingrad. Moj stan konta ma obiekcje :P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się