Podróże

JARA, - w Kijowie byłam i niechętnie teraz kierowałabym się na wschód 😉 Poza tym mój facet nie uznaje zagranicznych hoteli poniżej 4*, a w takim 25zł nie zapłacę 😁
Katowice to już ponad 5h będzie, poza tym P. jeździ tam regularnie na szkolenia i zapewne będzie mu się kojarzyło z pracą, nie odpoczynkiem.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 stycznia 2018 13:57
AirBNB lepsze niż hotele kosztuje na Ukrainie bardzo mało 😉
Poza tym tani wyjazd i hotele conajmniej 4* się jakby trochę .. wykluczają.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 stycznia 2018 14:12
Nie wiem jak w Kijowie, ale na Zakarpaciu to jest normalna cena  😁
JARA, - airbnb wchodzi w grę, tak samo okazję. "Tani" miałam na myśli, że nie musi być spa i super atrakcje, często poza sezonem idzie upolować noc do 250zł i tyle spokojnie jesteśmy w stanie wydać (bo to i tak 1 lub maks. 2 noce), ale chcielibyśmy się w takim budżecie zmieścić, bo to ma być luźny wypad, no i nie chcielibyśmy polec na kosztach dojazdu i płaceniu za wejścia gdzieś - dlatego napisałam "tani, ale nie hostele", bo nie wiem jak temat ugryźć 😉 Na Ukrainie czy w innych "dzikich" krajach to ja jednak mam pewne obawy co do standardu, głównie po hotelu na Litwie, gdzie podłoga w łazience zapadała się przy chodzeniu, a ja się modliłam, żeby mnie nic w nocy nie pogryzło  😂 Sensowne airbnb też często nie są taniutkie - nasza upolowana islandzka chatka, poszła w tym roku z 300zł na 800  😵 W Polsce idzie wyczuć jaki jest standard, czy dość łatwo zmienić miejscówkę, za granicą to różnie bywa i oboje dmuchamy na zimne. Ja to jeszcze jestem człowiek w bojach zaprawiony, ale mój facet sam przyznaje, że do hoteli i spania to on jest piesek francuski - nie zaśnie, jak coś będzie nie tak.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 stycznia 2018 16:03
Ja właśnie kupiłam bilet do Madrytu na 16-19.02, ale docelowo jedziemy do Alcalá de Henares  💃
A my kupilismy bilety do Bordeaux na sierpien na 2 tyg 🙂 wszelkie wskazowki co do miejscowek nad oceanem mile widziane! I kwestia majowki zostaje otwarta. Rzym mi zaczal po glowie teraz chodzic...
Jak Ci się zacznie Rzym poważniej kręcić po głowie to zapraszam ze wszelkimi pytaniami :kwiatek: chętnie pomogę!
Widzę że wysyp decyzji, ja chyba będę przekonywać resztę ekipy do Toskanii i po drodze kawałek Słowenii 😉 Dzionka,  Ty byłaś niedawno w Toskanii, z tego co pamiętam polecasz? Długo byliście?
A nie za gorąco w Rzymie w maju? Kocham Rzym, ale jeżdżę tam tylko jesienią/zimą 😀

Za to ja wróciłam właśnie z Kambodży i cieszę się, że zdecydowałam się tylko na 1 kraj. Starałam się - z różnym skutkiem - możliwie jak najmniej turystycznie, efekt? Większość czasu spędziłam w trasie 😂 ale byłam na wschodzie, w części centralnej i na południowym zachodzie. Dało mi to myślę jakiś ogląd na kraj i odrobinkę go poznałam, dzięki rozmowom z tubylcami. Wiadomość, musiałabym pomieszkać z pół roku, żeby móc się sensownie wypowiadać, ale chociaż troszeczkę było mi dane zobaczyć tę prawdziwą Kambodżę, a nie tylko turystyczny Angkor. W każdym razie warto jeździć do Kambodży na dłużej 🙂
amnestria, poka foty! Ja się przed wyjazdem do Wietnamu napaliłam, że jeszcze Tajlandię i Kambodzę zahaczymy, ale na szczęście mądre głowy mi to wybiły 😉 Zgrzeszyłam tylko skokiem w bok do Angkor własnie, ale całe 3 tyg w Wietnamie w różnych dziwnych i mniej dziwnych miejscach, w wielkich miastach i małych wioskach dają jakiś tam ogląd na społeczeństwo 😉 Dodatkowo naoglądaliśmy się rożnych dokumentów o wojnie, relacjach z Chinami, że jakoś łatwiej było zrozumieć niektóre rzeczy. Mielismy fajnych, tubylców-przedowników.
Kambodża tez ma straszna historię, jakoś tam smutno było o tym myśleć widząc tam tych ludzi ze świadomością, że większość z nich to pamięta. Rozmawialiście o tym z mieszkańcami?
A nie za gorąco w Rzymie w maju? Kocham Rzym, ale jeżdżę tam tylko jesienią/zimą 😀


To zależy co dla kogo jest za gorąco, ale ejjj, koniec kwietnia/początek maja - no czyli tak na majówkę, to w Rzymie jest bardzo normalna pogoda jeszcze  🙂 Taka letnia, na krótki rękaw, ale to nie są 40 stopniowe upały. Czerwiec-lipiec-sierpień są nie do zniesienia, ale na majówkę IMO idealnie.
Cri, bylam 2 tyg objazdowo i bardzo polecam! Cudowne miejsce 🙂 moge sie rozpisac troche bardziej jak bede miala chwile 🙂
Dzionka, znając życie nie znajdziesz chwili w obecnej sytuacji, no ale poczekam sobie 😀
Juz nie chcialam pisac, ze chyba w innym zyciu 😉 ale mam na fejsie album z Toskanii chyba!
Jak myślicie o Ukrainie, to polecam Odessę 🙂 lata tam samolot jakby co.
My byliśmy na 3 czy 4 noclegi autem. Taniocha, super jedzonko, byliśmy latem, więc pogoda była super. Zwiedzania za dużo tam może i nie ma, ale na krótki wypad w sam raz. Byliśmy we czwórkę. Koszty wyniosły około 500 -550 złotych na osobę (zrzutka na paliwo i mandaty, hotel w centrum miasta ze śniadaniami i jedzeniem w knajpach 🙂 wraz z jakimiś magnesami na lodówkę/alkoholem (chyba 2 litry na głowę można przewieźć przez granicę)  czyli żyć, nie umierać.
Rozpustą było zjedzenie jakiegoś dania z rekina chyba... złapaliśmy się za głowy jak przyszedł rachunek 🙂 po przeliczeniu na złotówki wyszło jakieś 60 złotych  😂
fajnie też jest skoczyć do Lwowa, troszkę jakby drożej ale to i tak pikuś np z naszymi cenami, a zwiedzania jest już dużo więcej. Odessa jest o tyle fajna, że jest stara i mało remontowana 🙂 człowiek się tam czuje jak w innej epoce 🙂 a poza tym uwielbiam wodę, więc bardzo mi się tam podobało. Oczywiście na plaże trzeba dojechać, bo w sama Odessa to port, chyba bez możliwości wylegiwania się gdziekolwiek na miejskiej plaży, ale do plaż piaszczystych daleko nie jest. Nie wiem jak tam jest w lutym/marcu, (ciut cieplej niż u nas, google pokazuje temperatury na plusie - tj od 0 do10) raczej polecam na ciepłe dni,a Lwów na zimniejsze 🙂

Ogromne zdjęcia.
A jak z bezpieczeństwem teraz na Ukrainie? Bo trochę się boję...
W Lwowie byłam, ale kupę lat temu, było nieźle, ale nie na tyle, żeby wrócić 😉 Za to Odessa brzmi ciekawie. Cieplutko być nie musi, ja nie znoszę się opalać, a woda i tak odpada (jestem ślepa bez okularów i mam silne uczulenie na chlor - ani pooglądać rzeczy przez maskę, ani popływać, bo padnę po chwili 🤣 ), za to klimat kusi. Loty też są w całkiem niezłych cenach.
Mi się np. Mediolan właśnie podobał przez klimat. Jak tuptałam koło kanałów i były te małe knajpki i sklepiki artystów, jak szłam przez miasto były cudowne, stare budynki, te ogrody na dachach/balkonach i gigantyczne drzwi w kamienicach. Mega wrażenie to na mnie zrobiło. Lubię takie smaczki bardziej, niż jakieś muzea i wielkie zabytki.

Co do kierunku to głównie chodzi o to, żeby skoczyć na 2-3 dni gdzieś, za coś około 1500zł maks. Bo jak mamy więcej inwestować, to już się opłaca lecieć gdzieś na tydzień. Żarcie średnio liczę, bo w domu też jemy, chyba, że wiem, że ceny są kosmiczne. I żeby to nie było daleko dojazdowo/samolot z w miarę bliskiego lotniska, coby połowy wyjazdu w aucie nie spędzić, szczególnie, że tylko P. ma prawko i to żaden wypoczynek, jak ma naście godzin prowadzić - plus nasza buma to zjada jednak trochę i samolot mógłby być tańszy 😁
nooo... jazda samochodem to było to niezłe przeżycie 🙂 Kierowcy są tam straszni, coś jak w Egipcie hahahaha poza tym lewoskręty na ekspresówce, droga nierówna, więc nie radzę więcej niż 110 jechać 🙂
My byliśmy jak były jakieś rozróby z miesiąc wcześniej, ale znajomy Ukrainiec twierdził, że to normalne i tak w ogóle to nie ma się czego bać. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo w mieście, to chyba taka normalka, nikt nas nie zaczepiał, nikt nas nie napadał, nie było widać na ulicach pijanych ludzi. Ogólnie bardzo sympatyczni dla turystów, oprócz jednego wyjątku, kiedy to nie potrafili się porozumieć po angielsku, a jak zaczęliśmy po rosyjsku (w końcu to język pokrewny i bardzo dobrze go rozumieją) to był foch. I to w hoteliku, w którym chcieliśmy najpierw zarezerwować sobie noclegi, na obrzeżach Odessy. No niestety, uczyliśmy się tylko rosyjskiego i nikt z nas po tylu latach nie zna różnic językowych, dobrze, że bukwy pamiętaliśmy, to było można sobie coś poczytać  w kartach dań. 🙂
Hotel w którym mieszkaliśmy, to chyba jakaś stara, zabytkowa uczelnia 🙂 piękne, stare wnętrza...ale faktycznie stare 🙂 w części dawno nie odnawiane, ale miało swój klimacik, tam już po angielsku można było rozmawiać bez problemu.
Budynek w środku tworzył taką jakby studnię, gdzie wychodziło się na śniadania lub później na kawkę, obsadzony kwiatami w doniczkach. Oczywiście patrząc na standardy europejskie, to ten hotel wypadł by bardzo marnie, ale tak jak wspomniałam, tam  to tworzy klimat. Najważniejsze, że było czysto, bez grzybów i innego badziewia, no i to chyba było ichniejsze **** 🙂
Miasto kontrastów, widać skrajną biedę i bogactwo, choćby nawet patrząc po autach. Wydałam tam ukraińską najniższą krajową.

PRAGA - właśnie wpadłyśmy z koleżanką na pomysł weekendu w Pradze. Chcemy pojechać PolskimBusem nocą, spędzić 3 dni (dwa, trzy noclegi) i nocą wrócić. Podrzućcie proszę jakieś w miarę tanie hoteliki, niekoniecznie w centrum ale aby był dobry dojazd do atrakcji dla niezmotoryzowanych 😉 wyjazd gdzieś w marcu, aby już stabilniejsza pogoda była (tzn raczej wtedy już 20 stopni na minusie nie będzie a nastawiamy się na spacery i zwiedzanie)
keirashara Byłam na Ukrainie 2 lata temu. Też się bałam przed wyjazdem, ale jak pojechałam nie czułam się niebezpiecznie. Co do hoteli najlepiej jest rezerwować przez booking.com, tylko trzeba patrzeć na oceny i relacje osób które już tam wczesniej były (ocena poniżej 7 daje do myślenia...). My nie spaliśmy w kotelu gorszym niż 3 gwiazdki i wszędzie było ok. W razie problamów z hotelem booking znajdzie inny nocleg, ale w większości im zależy na dobrej ocenie.
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 stycznia 2018 12:30
Megane, ja w pradze byłam parę lat temu z Gruponem i świetnie wyszło 😀 hotelik zaraz pod pragą - komunikacja busikiem pod metro i potem metrem, w cenie mieliśmy masaż chiński i kolację 'przy swiecach' z butelką wina - całość chyba kosztowała 350zł za 2 osoby :P też jechaliśmy Polskim Busem, z Torunia prze Wawę. Bardzo dobrze wspominam tą wycieczkę 😀
I w Pradze, prócz oczywistości warto zobaczyć zoo. Tak jak nie jestem fanką takich rozrywek, tak praskie zoo mnie urzekło. Przede wszystkim jest ogromne, wybiegi dla zwierząt są naprawdę spore (zebr i żyraf to prawie widać nie było jak pobiegły na drugą stronę swojej 'sawanny), do tego robi za park, po którym mieszkańcy normalnie spacerują (mają bilety sezonowe), wolno wejść z psem, zjeść coś, posiedzieć wśród roślin, latem jak jest upał są 'mgiełkowice' dla ochłody. Spędziliśmy tam cały dzień i i tak nie zobaczyliśmy wszystkiego. W tym roku z P planujemy jechać koło lipca i też będziemy szukać groupona 😀
smartini, też tam byłam w zoo! Rzeczywiście było fajne, a ja do takich miejsc mam stosunek raczej obojętny.
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 stycznia 2018 13:10
Cricetidae, mnie kupiło swoim 'parkowym' klimatem. Nie siatka na siatce, klatka na klatce. Urocze ścieżki, wszystko zarośnięte, zagroda lemurów do których można wejść 😀 jak ja byłam to akurat byli po powodzi i odbudowywali zagrodę słoni i hipopotamów więc albo były wyjazdowo w innych zoo albo w swoich mniejszych wybiegach ale teraz mam nadzieję, że już jest skończony ich wybieg i będzie można je pooglądać w pełnej krasie 😀 bardzo przyjemne miejsce rekreacji
Smartini, dzięki za podrzucenie info o gruponie, dawno już zapomniałam o jego istnieniu 😉
No i do zoo pójdziemy pewnie 😉  :kwiatek:
Tyle czasu ne RV a takiego watku nie widziałam, wstyd 😀

Może skorzystam z okazji i podpytam, czy ktoś był juz na islandii?
Wybieram się w kwietniu i cały internet przeszukuję, mapki, wskazówki itp 😀
Może jakieś końskie miejsce na wyspie? Wypadałoby też zobaczyć kuce 😀

Kabris, "też zobaczyć kuce"-hmmm spoko, jak już znajdziesz końskie miejsce, to innych niż islandery nie uświadczysz 😁 pytaj jak coś, tylko uprzedzam, że ostatnio mam mało czasu 🙂 Forumowa Ekuss mieszka na Islandii jakby co 😀
ekuss   Töltem przez życie
31 stycznia 2018 09:16
Tyle czasu ne RV a takiego watku nie widziałam, wstyd 😀

Może skorzystam z okazji i podpytam, czy ktoś był juz na islandii?
Wybieram się w kwietniu i cały internet przeszukuję, mapki, wskazówki itp 😀
Może jakieś końskie miejsce na wyspie? Wypadałoby też zobaczyć kuce 😀




Mieszkam akurat w Islandii, jakby co to pytaj smialo 😀 Na konie zapraszam do mnie, moj blondi ze wzgledu na to,ze jestem w ciazy to stoi i nic nie robi 😀 Jakbys tez chciala zobaczyc jak wyglada tutejsza stajnia itd 🙂

Kilka wskazowek- unikaj ,,wypozyczalni koni'' (beda doslownie wszedzie), jest bardzo malo, w ktorych konie sa dobrze traktowane. W razie czego moge polecic dwie, ktore sa na poziomie.
Konie bedziesz widziec non stop, takze o to sie nie martw 😀

Sklepow jezdzieckich jest kilka, ale szalu nie ma. Za to derke czy kantar mozesz kupic w barwach Islandii 😀 Rozmiar oczywiscie islandzki 😀

Omijaj Blekitna Lagune (Blue Lagoon)- straca pieniedzy, a szalu nie robi. W dodatku tlumy i nie jest to naturalne zrodlo (woda to ,,odpad'' z sasiedniej pompowni wody czy czegos takiego). Za to polecam spa w Mývatn- to samo, a lepsze (i tansze), badz Secret Lagoon- w 100% naturalne i nie ma tlumow.

Pogoda- w kwietniu moze byc mroz i snieg, moze byc sztorm codziennie i deszcz, a moze byc cieplo i slonecznie. Na pewno nie musisz brac letnich ubran, na to daje gwarancje  😁

Moge polecic rozne atrakcje, ale pytanie gdzie chcesz jechac konkretnie 🙂

Jeszcze jendo- Na Reykjavík starczy jeden dzien- tam naprawde nic nie ma ciekawego 😀 Na pewno juz widzialas kosciol Hallgrímskirkja i warto wjechac na szczyt, ale najlepszy widok na miasto jest z budynku Perlan. Jest tez tam muzeum i restauracja 🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
31 stycznia 2018 19:28
Czy ktoś był w Wietnamie (zdaje się, że meise?) lub Tanzanii? W jakim okresie najlepiej się tam wybrać? I ewentualnie co z takich mniej oklepanych turystycznie miejsc na lipiec lub sierpień?
emptyline tak, to ja byłam w Wietnamie 🙂

Mogę Ci wysłać link do albumu na fb, mam tam ponad 130 zdjęć z tej niezwykłej wyprawy 🙂

Każde miejsce z osobna polecam. Wietnam nie jest jeszcze "zadeptany" przez turystów jak Tajlandia. Zdjęcia w albumie mam opisane, jak coś Cię zainteresuje, to chętnie poopowiadam więcej 🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
01 lutego 2018 05:51
Meise, odezwę się w takim razie na priv, byłabym bardzo wdzięczna :kwiatek:. No Tajlandia dla mnie dopada właśnie ze względu na ilość ludzi, poza tym jakoś mnie aż tak nie kręci. 🙂
emptyline, też byłam w Wietnamie, wstawiłam nawet jakiś krótki opis tutaj i zdjęcia. Nie wiem jakie lubisz temperatury ale w lipcu i sierpniu potrafi tam być 40 stopni, ja polecam wrzesień, październik i ew początek listopada bo wtedy w C ałym kraju jest ok pogoda, na północy też,a południe jest ciepłe. Jak byłam to niewiele padało. Nie wiem jak jest np kwiecień maj ale chyba też ok.
Ja byłam raczej w turystycznych miejscach, ale nawet w takich miejscach da się znaleźć spokój 🙂 mnie też Tajlandia nie kręciła, może kiedyś tam pojadę. Wietnam był moim pierwszym miejscem w Azji i to w dodatku na podróż poślubną 😉
Ja mam 20 min filmik zamontowany, mogę podesłać.
emptyline   Big Milk Straciatella
01 lutego 2018 08:13
Cricetidae, a z chęcią poproszę. My też chcemy w ramach podróży poślubnej, ale chyba się usmażymy, więc albo pojedziemy później nie od razu po ślubie, albo gdzie indziej. Ja generalnie najlepiej się czuję do 25 stopni max... Jest jakieś lipcowo-sierpniowe trochę bardziej oryginalne miejsce (bardzo interesuje nas architektura, sztuka, historia i krajobrazy) gdzie nie zamorduje nas upał? :P

Pierwotny plan to wycieczka koleją transyberyjska, ale chyba koszt nas przerośnie na razie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się