"Ogierzenie" się klaczy

A więc nie znalazłam takiego wątku więc pytam:
Wyprowadzam ostatnio swoją kobyłkę z boksu a tu szyja wygięta, ogon w górze, z jej wnętrza wydobywają się pomruki jak z ogiera do innych koni stojących w boksach, sprężysty ruch itd. Na dworzu próby wspinania się, droga na hale cała w podskokach, no i już ze mną na grzbiecie próby bzykania wałacha który z nami podróżował. Niestety to nie koniec ponieważ próbuje bzykać współtowarzyszki ze stada. Czy ktoś się z tym spotkał? Jak na takie zachowania wpływają hormony? Czy warto ustalać poziom hormonów i zaczynać kuracje hormonalną? Czym takie zachowanie może być spowodowane?
moja kobyla "tylko" wskakiwala na inne klacze; ostatnio przylapalam ja na lapaniu za karczycho wspoltowarzyszki na pastwisku 🤔wirek: ale to tylko pojedyncze przypadki.
wystepuje to kiedy ma ruje, ale ogolnie to bardzo rzadko (pare sytuacji rocznie)
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
12 stycznia 2009 19:43
pegasuska moja tez tak miala kiedys jeszcze przed ciaza, trzymam ja na myjce na chwile sie odwrocilam a ona na drugiej klaczy siedzi  😲
No właśnie ja ma dwa takie przypadki jedna to kobyłka znajomej przy której troche pomagam, ona ogierzy się notorycznie, rży tak po ogierowemu do innych koni i jak chodziła razem z moją na łąkę to notorycznie ją kryła - a wszystko to trwa już dobrze ponad rok. Klaczka ma trzy lata w tym momencie i ostatnio jak ją prowadziłam próbowała pokryć mnie. Mojej zaczęło to się niedawno i raczej okresy w których stopień nasilenia takiego zachowania jest mniejszy nie zauważyłam, tak jak z ogierem chodzi po padoku spokojnie nagle coś jej zaświta i idzie bzykać wsystko co się rusza, najgorzej jak próbuje robić to ze mną na grzbiecie. Co lepsze to zachowanie przekłada się na jazde odkąd to się zaczęło jeździ mi się jak na 4,5 letnim ogierze, energicznie do przodu z różnymi małymi wariacjami.
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
12 stycznia 2009 20:06
ja mysle ze badanie hormonow nie zaszkodzi. tym bardziej, ze piszesz iz objawy nasilaja sie w okresie ruji - no to wtedy wlasnie hormony szaleją...

moja ma motywy z takim prezeniem sie, wygieta szyje itp. ale u niej to bardziej silną checia dominacji zalatuje - krycie innych koni nie przyszlo jej do glowy (na szczescie😉 )
I tak będzie miał krew pobieraną pod koniec miesiąca więc poprosze naszą nieludzką lekarz i o badanie na ustalenie poziomu hormonów🙂
Taggi te objawy są cał czas takie same czy ma ruje czy nie różnica jest taka że jak ma ruje to skaczą na nią wałachy, a jak nie ma to ona bzyka je...
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
12 stycznia 2009 20:44
sorry, to Losieczek pisala ze takie akcje sa podczas trwania ruji.
swoja droga... pytalas weta co on na takie zachowanie klaczy?
Z tą jedną to od początku było nie halo troche i wet powiedział, że jest to widocznie wpływ hormonów męskich większy niż żeńskich i albo przejdzie w okresie kiedy koń do końca dojrzeje albo dopiero po źrebaku. Co do mojej której zaczęło to się w wieku 4,5 roku jeszcze nie pytałam. Nie sądze aby to było zachowanie na zasadzie ja cie zdominuje bo pomimo swoich wybryków słucha i patrzy na to czego od niej się oczekuje, czy nagle aż tak może zmienić się poziom hormonów nie wiem, ale nie omieszkam się dowiedzieć. Jeżeli padnie stwierdzenie zaźrebić to nie wiem co zrobie bo nie mam warunków na przychówek, w leczenie hormonalne nie wierze a poza tym wiąrze się one raczej z mocnym obciążeniem organizmu.
darolga   L'amore è cieco
12 stycznia 2009 23:52
Pegasuska, moja tak właśnie robi... Kiedy przechodzi koło boksu grzejącej się kobyły. Nie skakała nigdy na żadną ani nic z tych rzeczy. Nie pytałam nigdy o to weta, ponieważ nie stwarza to problemów przy opiece nad Siwą. Ale nie wiem, czym to jest spowodowane.

Mam natomiast gdzieś artykuł o tym, ze "Świata Koni". Chcecie skana? 🙂
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
13 stycznia 2009 00:13
darolga - jak masz to wrzucaj 🙄
Moja Dyrekcja tak robiła w pierwszych miesiącach ciąży, ogierzyła strasznie do kobył, ale nie skakała na nie na padoku tylko właśnie jak ją prowadziła ze stajni lub do, to przy boksach gadała, poburkiwała jak ogier i cały czas kark wygięty ogon do góry itp, raz tylko na jeździe zdarzyło mi się, że próbowała skoczyć na konia koleżanki  🤔wirek: mając mnie na grzbiecie, ale jak pytałam weta to mówil że mogą być to zmiany hormonalne przez ciążę i rzeczywiście po jakimś czasie się uspokoiła.
Darolga pewnie dawaj ten artykuł! My zobaczymy jak dzisaj będzie bo wolała bym na sumieniu czyichś pleców nie mieć... Zresztą kiedyś prowadząc tą drugą kobyłkę na padok usłyszałam od jakiś pensjonariuszy: "Pani z tym ogierem się tu nie pcha tu są dzieci".
Chyba nie doczekam do przyjazdu weta i zadzwonie żeby zapytać się czym to może być spowodowane bo strasznie mnie to ciekawi.
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
13 stycznia 2009 08:04
to jak zadzwonisz, daj znac, co powiedzial, bo i ja jestem ciekawa.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się