kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lipca 2017 08:47
_Gaga, hahaha, piękny opis wygimnastykowanego konia 😁 chyba bije moje ulubione 'preclowanie konia', które kiedyś dawno temu padło w wątku o pracy w niskim ustawieniu wobec koni reiningowych :P
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
21 lipca 2017 09:48
Biczowa Tylko, że opisałaś łokieć, tzn. modzel na łokciu, a na fotce jest kolano 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lipca 2017 09:52
zembria, przecież Biczowa napisała, że u niej to był łokieć w przeciwieństwie do zdjęcia i że wygląda podobnie ale niech skonsultuje, już bez przesady 😉
Biczowa dzięki  :kwiatek: konsultacja weta potwierdziła to co napisałaś  👍
Teraz dodatkowe pytanie czy taki żel z arniką jest rozgrzewający: https://sklep.bergo.pl/zel-na-bazie-arniki ?
Konie mi zwiały i ja poszłam łapać a chłop pojechał do sklepu kupić "coś z arniką" jak wet radził ale nigdzie nie mogę znaleźć czy to rozgrzewa a kompletnie się nie znam  🤔
saganek   shit happens
21 lipca 2017 11:37
Jeżeli chodzi o wyjeżdżanie zakrętów wszyscy piszemy to samo tylko w innym swoim toku myślenia. W zakręcie ja jeżdżę z wewnętrzną ręką przy szyji a zewnętrzną lekko od szyi oddaloną (treningowo). Wewnętrzna ręka z dosiadem i plecami otwiera wewnętrzną łopatkę i klatkę piersiową konia tak że się wygina w zakręcie a nie w niego wpada czy też się kładzie na zakręt. Nie ma tam żadnego ciągnięcia, tak samo jak nie ma ciągnięcia na zewnętrznej wodzy która pilnuje wolty jako koła i daje przeciwagę dla wewnętrznej ręki żeby nie było przeciągania wędzidła. Dosiad z biodra który idzie na zewnątrz z mocnym oparciem na wewnętrznym strzemieniu powoduje wygięcie kręgosłupa względem wyjeżdżonego zakrętu. Górą czyli ramieniem prawym i lewym które są w linii kontrolujemy wysunięcie ręki (dając jej miejsce do pracy) oraz odstawienie własnego dosiadu. Wszystko widać na moim zdjęciu profilowym.
Generalnie chodzi mi o to że koń ma się wyginać do zakrętu a nie na niego kłaść, wewnętrzna przednia noga ma luźno i wysoko pracować a nie pod obciążeniem spowodowanym ciężarem własnym jeźdźca i konia (i tu ważny jest balans jeźdźca tak samo żeby nie leciał na otwartą łopatkę która pracuje w kole). Wewnętrzna tylna noga ma wchodzić pod ruch i napędzać zakręt. Wszystko przy minimalnym wysiłku i braku siły.
Nie do końca rozumiem jak można pracować przeciwlegle dosiadem względem ramion ? Jak stoimy naturalnie na ziemi obracając ramiona w wyprostowanymi rękoma w poziomie naturalnie ruszymy tak samo pupą, mocniej staniemy na nodze w kierunku której robimy skręt. To samo ma miejsce w siodle.

🙂 I to działa czy na młodych czy starych czy sztywnych czy nie wiadomo jak chodzących koniach 😀

PS : każdy jeździ jak uważa to za słuszne 🙂 ja po prostu lubię jak moim koniom jazda sprawia taką samą przyjemność jak mi 😉
saganek, oczywiście że każdy jeździ jak uważa za słuszne. Można pasaże jeździć ciągnąc konia za ucho - kwestia wyszkolenia. Ty jednak w wątku żółtodziobów opisujesz pomoce kompletnie niezgodne z klasyczna szkołą jazdy. Stąd moje wtrącenie że tak się jeździć wg klasycznej szkoły nie powinno. Piszesz m.in. o otwieraniu łopatki. Jak to zrobić zamkniętą wewnętrzną wodzą i co to wg Ciebie w ogóle oznacza?
saganek   shit happens
21 lipca 2017 12:43
Tutaj trzeba by było się już spotkać wsiąść i pokazać organoleptycznie. Nikt nie pisał że wewnętrzna ręka jest zamknięta tylko zwrócona do szyi a nie od niej.
Otwarcie łopatki powoduje jej ruch w kole, zresztą koło to podstawowa figura jaką można się posługiwać opisując ruch i wygięcia. To tak jak koło zamachowe w pociągu które napędza cały układ.
Pytanie też jakie są podstawowe zasady jeździeckie ? Bo co szkoła to interpretacja. To o czym piszę wyszło z zachodu, a u nas w podstawach nauczania cały czas się spotykam z ciągnięciem wodzy, tworzeniu punktu podparcia na kolanie i dosiadzie krzesełkowym. Ja wychodzę z założenia że na koniu trzeba robić jak najmniej 🙂 bo to mimo wszystko koń ma pracować a nie jeździec.
My tak uczymy jeździć ludzików którzy do nas przyjeżdżają z końmi które mają różne problemy ... i tak jak pisałam wcześniej to działa.
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lipca 2017 12:48
saganek, to co opisujesz nie brzmi jak 'robić jak najmniej' 😁
jak najmniej, to spojrzeć w kierunku zakrętu, przesunąć zewn. nogę za popręg, przyłożyć zewn. wodze do szyi ;D

jak tak Was czytam, to klasyka zaczyna mi sie widzieć abstrakcyjnie wręcz skomplikowaną  😜
smartini, jak ja czytam to też, opis jak konstruowania bomby a nie wyjechania wolty 😉

Wczoraj jeździłam dwa konie pod rząd, tak się składa że oba rzetelnie zrobione klasycznie na poziomie P-N ujeżdżenia. Jak z ciekawości testowałam tutejsze metody robienia wolty, to mi wyszedł jakiś pijany ślimak z koniem idącym bardziej w bok niż do przodu 😁 A w wersji dwie łydki, dwie wodze, bez bujania dosiadem i ramionami całkiem normalne 10m wolty, także ten 😉
saganek   shit happens
21 lipca 2017 13:05
a zapytam w takim razie co ma powodować zewnętrzna ręka na szyję ? Wiem że w weesternie jeździ się inaczej i nic do tego nie mam. Z tego co zauważyłam podczas swoich treningów zewnętrzna ręka na szyi powoduje kładzenie się konia na zakręt a nie jego wygięcie się w zakręcie. Z resztą się zgadzam ponieważ patrząc w stronę w którą jedziemy mimowolnie zmieniamy dosiad 😉
Nie rozumiem tak samo jeżdżenia z wysoką ręką, nie rozumiem też garba który ludzie stosują w klasycznym jeżdżeniu, tak samo nie rozumiem naprzemiennego ciągnięcia wodzy żeby koń wchodził nam na "ganasz" który nie ma wynikać z naszej ręki tylko z ruchu od zadu 🙂 i każdy koń się ustawi na wędzidle bez naszej pomocy.
Metoda którą wam prezentuje nie wymaga żadnego wysiłku, tak samo jak nasze naturalne poruszanie się po ziemi. Jeździectwo powinno być tak samo naturalne jak nasze chodzenie i bieganie, naszym punktem podparcia jest stopa (w jeździectwie strzemie) natomiast kolano jest tylko amortyzatorem. Jak chodzimy to też się nie garbimy, jak zmieniamy kierunek naszego ruchu w prost to też się w tym kierunku najpierw patrzymy a później skręcamy przenosząc bardziej ciężar naszego ciała na wewnętrzną stopę 🙂

Jest dużo rzeczy których nie rozumiem, między innymi to jak ludzie lubią się męczyć (bardziej niż na siłowni) na swoich koniach 😀

A weestern jest fajny i chętnie bym go spróbowała 😉 ba tam z tego co widzę dużo jeździ się z dosiadu i podstawą jest stopa a nie kolano, czy nie mam racji ? Chętnie się dowiem czegoś więcej na temat motoryki ruchu w weesternie, serio.
edit: kokosnuss - to znaczy że może masz zaburzony swój balans na koniu jeżeli tak ci pływał przy robieniu wolty wink Nigdzie nie napisałam że podczas takiej pracy koń nie pracuje na wszystkich pomocach jeźdźca uśmiech standardem jest to że (tu użyję słowa które jest często nadinterpretowane) ZAMYKASZ konia między łydką, dosiadem a wodzą. Tylko pytanie co znaczy zamknięcie ? Zamknięta ręka? Dociśnięta łydka? dosiad z garbem ?

Możemy tak sobie polemizować uśmiech tak jak pisałam wcześniej, każdy jeździ jak uważa. Nie twierdzę że sposób który wam prezentuję jest jedynym słusznym, tak być nie może ponieważ nic nie jest doskonałe. Piszę tylko że działa i w ten sposób można przejeździć 6 koni pod rząd bez większego bólu dla jeźdźca uśmiech Wiem bo to praktykuję.

Usunęłam zdublowany post.
jak tak Was czytam, to klasyka zaczyna mi sie widzieć abstrakcyjnie wręcz skomplikowaną  😜


Mi też i zaczynam się zastanawiać jak ja jeżdżę te czworoboki  🤣
saganek   shit happens
21 lipca 2017 13:24
A i zasadnicze pytanie które będzie nas wszystkich mocno różnić. Co znaczy "zrobiony koń"? Dla mnie to koń który sam się nosi i ma samoczynny ruch do przodu, jest ułożeniem i ruchem zamknięty w kole, luźny w ruchu i elastyczny, znowu słowo którego nie lubię - przepuszczalny na wędzidle, czuje jeźdźca i jego ruchy. Mimo wszystko należy brać pod uwagę że musi dygać jeźdźca w przedziale wagowym od powiedzmy 40 do 100 kg 🙂 to tak jak my sobie byśmy zarzucili na plecy baniak z wodą o pojemności od 10 do 30 l 🙂 w zależności od naszej wagi i wzrostu.

Ja u konia szukam tego co wyżej oczywiście wymagając z różnych figur i wygięć tyle na ile koń jest przygotowany psychicznie i fizycznie. Widziałam w swojej karierze dużo zawodów ujeżdżeniowych, skokowych, bryczkowych i innych. I śmiem twierdzić że 90% ludzi jeździ bez zrozumienia swojego konia 🙂 o czuciu go nie wspomnę na wypracowanej technice wywodzącej się z klasyka 😀

Niech wam konie miękkie będą 😉

PS : czy ktoś z was zadał sobie trud zastanowienia się nad pytaniem w jaki sposób jeżdżenie które uprawiacie ma wpływ na waszego konia ? Przeganaszowanie, złamanie na potylicy, wygięcie grzbietu w dół, blokowanie przodu z ręki z wysyłaniem konia w przód 😀 Na moje jeżdżenie ma być przyjemnością a nie katorgą.

Pytanie do ujeżdżeniowców : co ma powodować odchylenie pleców przy dosiadzie do tyłu ? Serio się pytam. Może ja coś źle robię ? Podnosicie konia przodem poprzez swoje odchylenie ?
saganek, mnie jazda klasyczna raczej nie męczy, chociaż galopy kondycyjne trochę tak. Generalnie moim zdanie to jest również kwestią kondycji... Szkoła, która mnie nauczyła jeździć mówi aby nie otwierać zewnętrznej łopatki konia na łuku, ponieważ koń wypadnie łopatką i straci równowagę. Dlatego otwiera się wewnętrzną łopatkę (i wodzę) zamykając zewnetrzną... nie twierdzę że to jakasz najlepsza szkoła ale Shockemole też to tak opisuje
O ciągnięciu, wchodzeniu na cokolwiek czy garbieniu nic nie pisałam, zatem Twoje teorie są lekko z Księżyca, ale ok
Na tym proponuję dyskusję zakończyć bo zasadniczo ja o chlebie, Ty o niebie... ;-)

Edit gak jak sobie czytam Twoje posty to biedne te nasze konie przestraszliwie
Tylko je okładamy batami, ostrogami , szarpiemy itd itp...

Nikt nie ocenia Twojej jazdy , nie znamy się osobiście zatem odpuść sobie ocenianie ludzi, jeźdźców na temat których nie wiesz kompletnie nic..
Saganek, nie obraź się, ale nawet na Twoim zdjęciu profilowym koń wygląda nieszczególnie (zaciągnięta wewnętrza wodza), co zresztą można dokładniej zobaczyć w wątku interpretacyjnym, więc nie wiem czy do końca czujesz o co chodzi z tą woltą...
saganek używasz dziwnych sformułowań, np. przepuszczalny na wędzidle, złamanie na potylicy, wygięcie grzbietu w dół, blokowanie przodu z ręki z wysyłaniem konia w przód, odchylenie pleców przy dosiadzie do tyłu. Może nie jesteś polskojęzyczna, że tak powiem?
tulipan, mam wrażenie że saganek, gdzieś te slowa słyszała ale kompletnie nie wie jak ich używać 😉 a patrząc na zdjęcia w interpretacji również mam wrażenie że daleka droga jeszcze 😉

Ps. Dodam, że ja się też nadal uczę i im dłużej jeżdżę tym więcej widzę braków w swojej wiedzy
Właśnie też odniosłam takie wrażenie, ale zawsze lepiej dopytać  😁

Generalnie takie krytyczne podejście zazwyczaj świadczy o niewielkiej wiedzy. Jak ktoś długo jeździ to zdaje sobie sprawę, że są różne konie, różne problemy, różne metody i że zawsze jeszcze jest wiele do nauczenia siebie i konia  😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lipca 2017 13:52
a zapytam w takim razie co ma powodować zewnętrzna ręka na szyję ? Wiem że w weesternie jeździ się inaczej i nic do tego nie mam. Z tego co zauważyłam podczas swoich treningów zewnętrzna ręka na szyi powoduje kładzenie się konia na zakręt a nie jego wygięcie się w zakręcie. Z resztą się zgadzam ponieważ patrząc w stronę w którą jedziemy mimowolnie zmieniamy dosiad 😉


odpowiadając - w konkurencjach western jeździ się na czankach i luźnych wodzach, pozbawiona jesteś więc 'klasycznego', dosłownie i w przenośni, działania wędzidłem. Próba działania jak w klasyce rozdzielnie wodzami i 'na krótko' skończyłaby się marnie.
Konie działają na tak zwany neck reining, czyli pomocą nie jest wędzidło a wodza. Czanka koryguje ustawienie nosa i ramę a nie kierunek. Także w zakręcie wodza na szyi pokazuje kierunek ruchu: zewnętrzna przyłożona/wewnętrzna odsunięta tworzą 'tunel' koniowi. A wygięcie tworzysz dosiadem i łydkami (wewnętrzna statyczna nie pozwala wpadać ani się kłaść, zewnętrzna za popręgiem zgina kłodę wpychając zad). Trochę jakbyś chciała zrobić łuk z prostego drutu - przytrzymałabyś na środku i przycisnęła krańce 'do siebie'. Tak samo działa zewnętrzna wodza na szyi + zewnętrzna łydka za popręgiem, razem tworzą łukowy korytarz, w który wpasowuje się koń. I mocniej zadziałasz tym mocniej się wygnie. Dobrze wyszkolony koń zacznie się zginać przy samym przesunięciu nogi i skręceniu ciała w kierunku ruchu, nie potrzebuje dodatkowego działania czymkolwiek, by się nie kłaść i nie wpadać.

prosty przykład na Budyniu
koń roztrenowany i po wypadku, pod siodłem od dwóch lat był może 6 razy ale całkiem dobrze widać, że ręka działa minimalnie, tylko na sazadzie dotknięcia wodzą szyi lub lekkiego uniesienia, które ciężarem wodzy powoduje na dźwigni. Dosiadem też nie robię żadnych dziwów, pomoce są minimalne, sprowadzone do centymetrowych przesunięć

jeśli masz jakieś pytania to zapraszam na priv żeby nie robić offtopa.
\
Tylko nie rozumiem, czemu zaatakowałaś resztę sugerując, że przeganaszowują swoje konie czy tworzą ine dziwy tylko na podstawie tego, że inaczej działają na wolcie o_O

w ogóle, wolta 10m to dla mnie abstrakcja, takie jeżdżę małe wolne w galopie  🤣
Nie zaatakowała, raczej chciała się popisać wiedzą  😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lipca 2017 13:57
tulipan, dla mnie
PS : czy ktoś z was zadał sobie trud zastanowienia się nad pytaniem w jaki sposób jeżdżenie które uprawiacie ma wpływ na waszego konia ? Przeganaszowanie, złamanie na potylicy, wygięcie grzbietu w dół, blokowanie przodu z ręki z wysyłaniem konia w przód duży uśmiech Na moje jeżdżenie ma być przyjemnością a nie katorgą.
to już passive agressive 😁
ciekawe jakie pytania poleciałyby w moim kierunku, gdybym pokazała, jak wygląda czanka z podlinkowanego filmiku 😉
Ja nie rozumiem żadnego z tych sformułowań, więc może dlatego nie wzięłam do siebie  🤣 No poza przeganaszowaniem - to rozumiem  😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lipca 2017 14:06
tulipan, mi się od razu w takich momentach przypomina anegdota z bardzo dużej kliniki reiningowej z 3 najlepszymi trenerami, dwóch topowych i Bill Horn, ojciec reiningu. No i zapytali się Billa Horna jak dla niego powinien pracować koń idealny. W [] napiszę co pokazywał, po nawiasie do mówił 😉

[ręka do przodu] do przodu
[ręka do siebie] d tyłu
[ręka w prawo] w prawo
[ręka w lewo] w lewo

ot, wyczerpał temat 😁
Jakby się zastanowić to można spokojnie to przełożyć na konia ujeżdżeniowego - do przodu, do tyłu i na boki  😁 Cała reszta to już wariacje na temat  😜
saganek   shit happens
21 lipca 2017 14:14
smartini - dzięki za odpowiedź 🙂

Nie rozumiem dlaczego teraz toczy się dyskusja na mój temat ? Nikogo nie obraziłam, nikomu nic nie zarzuciłam a koleżanki traktują moje wypowiedzi jak zagrożenie ? Bełkot pijanego ? Dlaczego uważacie że są one błędne jeżeli nikt tego nie spróbował, ani nie przeanalizował ? Trudno jest coś wytłumaczyć tylko za pomocą klawiszy klawiatury, serio, serio. Nikomu nie mam zamiaru wciskać mojego stylu jeżdżenia ponieważ każdy jest inny i każdy jeździ inaczej. Nie jestem dyktatorem mody ani trendów 🙂 z którymi można się spotkać w naszym środowisku.

Nie będę się już wypowiadać bo już wszystko zostało powiedziane, proszę tylko o nie obrażanie mojej osoby ponieważ ani się nie znamy ani nie widzieliście jak jeżdżę ani nie siedzieliście na moich koniach. Sposób który mam jest dla mnie alternatywą a nie drogą przez życie, wam też proponuję tylko szukania nowych sposobów 🙂 i przyjemnego jeżdżenia.

Jedyną rzeczą o którą mogę poprosić tak jak to mówił kiedyś mój trener jest zadanie sobie samemu pytania : dlaczego ? Spróbujcie to działa 😉

Do przeczytania.
Pozdrawiam
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lipca 2017 14:23
saganek, dyskusja się toczy bo zarzuciłaś reszcie rozmówców to, co zacytowałam 😉 nic dziwnego, że odbijają pałeczkę 🙂

A alternatywy są alternatywami ale nie 'podstawą' myśli klasycznej. Też znam różne patenty i sposoby, jak chociażby 'wciągnięcie konia zewnętrzną wodzą w stop' co ani nie brzmi, ani nie wygląda, na pewno nie jest kanonem reiningu ale treningowo niektórym koniom robi cuda w głowie. Ale to alternatywa, nie podstawa myśli reiningowej a o to się tu rozchodzi dyskusja on kilku stron chyba. O bazę, nie wariacje 😉
A poza tym jesteśmy w kąciku żółtodziobów, więc raczej powiniśmy trzymać się kanonów jeździectwa, a wszelkie odstępstwa zostawić trenerom, którzy prowadząć lekcję pokażą uczniowi, dlaczego w danym momencie, z danym koniem można zastosować inne niż "standardowe" metody.
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lipca 2017 14:27
amnestria, amen 😉
saganek   shit happens
21 lipca 2017 14:36
No właśnie tak nie do końca rozumiem co to są te kanony jeździectwa? Albo klasyczne nauczanie ? Nikt tutaj nie pisze o wprowadzaniu zasady jeżdżenia konia tyłem do przodu czy też stojąc na głowie, chyba 😀 Jeżeli ktoś mi wytłumaczy podstawy według kanonów to będę wdzięczna, najlepiej jak Abel krowie, chętnie to przeanalizuję najlepiej od razu z instrukcją co to robi i jaki ma wpływ na jeźdźca i konia i dlaczego tak a nie inaczej. To będzie prawdziwa dyskusja a nie zarzuty i wyśmiewanie. Chętnie podejmę taką rozmowę.

Powtórzę tylko że nikomu nic nie zarzuciłam, zadałam tylko pytanie. Bo pytanie to takie coś co skłania do przemyśleń 🙂

Powtórzę tylko że nikomu nic nie zarzuciłam, zadałam tylko pytanie.


Owszem, zarzuciłaś już w swoim pierwszym poście. Wyszło na to, że tylko ty wiesz jak zrobić poprawną woltę, tylko nijak twoje pomoce mają się do kanonu klasycznego jeździectwa 😉

Jeździć każdy może po swojemu, a z książkowych metod i tak nie da się zawsze korzystać, bo każdy koń jest inny i czasem trzeba się dostosować, zwłaszcza jak dostajemy konia po innym jeźdźcu. Gdyby było inaczej, to każdy by mógł jeździć każdego konia bez problemu pod tytułem - tu przyłóż, tam przekręć, tam dodaj, tam odejmij, ale myślę, że wszyscy doskonale wiemy, że tak to nie wygląda 😉 Jednak zgadzam się z amnestrią, jeśli jesteśmy w kąciku dla żółtodziobów i pytanie zadaje osoba początkująca to może nie komplikujmy i nie kombinujmy za bardzo tylko złóżmy prosty przekaz, że powinno być tak i tak, koniec.
saganek   shit happens
21 lipca 2017 21:42
glossia, no nic takiego nie narzuciłam... Napisałam, że wg mnie... Ale nie chcę mi się już naprawdę tłumaczyć, każdego mojego zdania wyciągniętego z kontekstu zrozumianego przez każdego inaczej. Nie miałam zamiaru nikogo atakować, wytykać czy narzucać, a że ktoś wziął sobie to na głowę a nie na klatę... no sorry za to już nie odpowiadam... Martwi mnie tylko fakt , że [quote author=saganek link=topic=1412.msg2698710#msg2698710 date=1500644173]

jeśli jesteśmy w kąciku dla żółtodziobów i pytanie zadaje osoba początkująca to może nie komplikujmy i nie kombinujmy za bardzo tylko złóżmy prosty przekaz, że powinno być tak i tak, koniec.

czyli pytać dlaczego właśnie tak -  nie wolno...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się