buty dla koni

tak jak tajnaa pisze, buty bezwzględnie. To miesiące rehabilitacji. Nic innego na dłuższą metę nie zda egzaminu i koszty de facto będą większe.
Piszę z własnego doświadczenia.
Buty moza wypożyczać, Chociażby z butydlakoni.pl. Mają rózne modele testowe ( zalezy od kształtu kopyta i potrzeb). Można wypozyczyć z opcją odkupienia po okresie testowym.
Ja bym w takim przypadku poszła raczej w klejone podkowy tego typu, bo butów 24nh koń nie będzie nosić... swoją ścieżką buty można modyfikować. Old Mac'S bez problemu dopasowuje się do kształtu kopyta, a do środka można napchać wkładek. Proponuję poczytać wątek o butach, ja Old Mac'S mam w ogłoszeniach...
Moj nosi buty po 48 godzin bez przerwy. Klejone podkowy nie zdają egzaminu.
Przerabiałam rózne opcje. Można kupić buty stricte rehabilitacyjne. Kwestia dopasowania do schorzenia i warunków (np czy obsługa zmieni buty codziennie i wyczyści itp, czy koń potrzebuje dodatkowo wkładki do butów i jakiej grubości)
Edit: dopisek
Mojemu koniowi od dłuższego noszenia butów nogi nie gniją, nie odparzają się, nie przegrzewają się. Pilnuję tego i na bieżąco monitoruję.
_Gaga,
używałaś takich klejonych podków?
Ja miałam z nimi do czynienia (nie konkretnie z podlinkowaną firmą) i... to jest wieczna zabawa. Może dobre to dla koni stojących w boksie i wychodzących na spacery, lekkie jazdy.
Przy koniach padokowanych (szczególnie o obecnej porze roku) - to jest klejenie 1/2razy w tygodniu (o ile znajdziesz podkowę 😉 ), więc koszty spore wbrew pozorom (zakup podków+dokupienie przy zgubieniu+kleje) 🙁
Próbowałam na różnych klejach (krótko i szybkoschnących, elastycznych, twardszych), kopyto odtłuszczane, suszone, lekko przejeżdżane ostrym papierem (żeby chropowate troszkę było)... i nic. Kleiłam średnio co 4-5dni...

Przepraszam - raz mi się utrzymały (tzn. koniowatemu) przez prawie 2 tygodnie - jak miał ograniczony ruch  👀

Pamiętam też, że jakieś 10 lat temu w stajni, w której miałam konia też mieli podejście do tego typu podków. I niestety - tam już polegli przy klejeniu - koń musi wystać te minimum 5minut z nogą w górze - co dla niektórych jest nie lada wyczynem 😁
ancyk0991, tych konkretnych nie, ale miałam do czynienia z Dallmarami, które sprawdzały się nawet na krosach...
To nie wiem jak to zrobiłaś 😀
Dallmery u mnie poszły na pierwszy strzał - wytrzymały... całe 2 dni  😁 😁
ja miałam do czynienia z dallmerami korekcyjnymi dla źrebiąt i żaden nie utrzymał się dłużej na nodze niż kilka godzin 😉
A co mówi wet, kowal...?


Wspólnie szukamy złotego środka.


są wątki o kopytach.
Chodzi o to, że jest bardzo płaska i niestety kuleje. Nie da się jej wystrugać dobrze, bo podeszwa jest bardzo cieniutka.
Nie ruszać tej podeszwy w ogóle. Struganie kopyt to nie ciosanie kołków ściśle według szablonu. Buty koniecznie, bo podkładki się nie trzymają za dobrze. Koszt bandaży czy equicastów do mocowania przewyższy koszt butów 😉


Wiem, że są wątki o kopytach. Poczytam je oczywiście też ale nie ukrywam że jest tego bardzo dużo a wszyscy wiemy jak z czasem stoimy. Kołków nikt nie ciosa. Podeszwa aktualnie nie jest wybierana bo nie ma co wybrać, jedynie pazur piłowany i strzałka jak trzeba to gdzieniegdzie ubrana.

tak jak tajnaa pisze, buty bezwzględnie. To miesiące rehabilitacji. Nic innego na dłuższą metę nie zda egzaminu i koszty de facto będą większe.
Piszę z własnego doświadczenia.
Buty moza wypożyczać, Chociażby z butydlakoni.pl. Mają rózne modele testowe ( zalezy od kształtu kopyta i potrzeb). Można wypozyczyć z opcją odkupienia po okresie testowym.



Bardzo fajna strona, poczytam. Dziękuje.

Co do butów, jak to widzicie? bo musiałaby w nich chodzić 24h. Koń stoi w stajni otwartej, nigdy nie jest zamykana. Cały czas ma możliwość dreptania. Widzę że niektóre z Waszych zwierzaków chodzą cały czas w butach i nic się nie dzieje. W związku z chorobą u mojej uszkodzona jest także skóra i najbardziej boję się otarć. Jestem w stajni codziennie i mam szansę to monitorować ale jednak.
Nie wiem jak dobrać odpowiedni rozmiar, miałam przez moment buty Simple Boots Cavallo ale to było jakieś nieporozumienie, w ogóle nie pasowały na kopyto. Zwróciłam je.

Klejone podkowy odpadają po Waszych opiniach. Jednak w większości wołacie że się nie trzymają więc odpada.

Edytuj posty!
Są też klejone buty, zajmuje się tym od niedawna aquarius z forum.
Jeszcze tylko dopowiem, że problem leży tylko w jednym kopycie. Więc jak, ma chodzić z jednym butem? Czy zakładać oby dwa?
marralo wg mnie warto:

- buty tak, oczywiście na dwie nogi. Kopyto aż tak łatwo nie zmienia diametralnie kształtu, żeby buty przestały pasować. Najlepiej po struganiu dokładnie wymierzyć (instrukcja jest np. na stronie butydlakoni.pl) mój koń ma kopyta dłuższe niż szersze i nosi buty "slim". Jeśli obawiasz się doboru w ciemno warto skontaktować się z butamidlakoni (chociaż dla mnie ten Pan to trochę jest ciężki do dogadania),zależy skąd jesteś: Ada Majocha też ma buty i wypożycza do spróbowania, z fb kojarze stronę "Kopyta Magdy", więc jest parę możliwości. Obcieranie zależy sporo od konkretnego buta i konia. Mój to delikates, a chodził w butach w upały czy deszcze na pastwiska i nigdy się nie obtarł.
- nie wiemy jaki jest Twój problem, ale warto rozważyć zrobienie zdjęć rtg, najlepiej jeśli masz kowala/strugacza który będzie je potrafił zinterpretować. Można też wrzucić do wątku "naturalna pielęgnacja kopyt" na pewno dziewczyny się wypowiedzą co sądzą.
- być może trzeba zmienić kowala! Ja przerobiłam wielu i każdy miał inny pomysł na tego konia. Czasami trzeba spojrzeć na konia bardzo szeroko i nie skupiać się tylko i wyłącznie na kopytach.

Znajoma szuka w rozsądnej cenie albo jako podarunek jednego buta-  rozmiar 4. Klacz ma założony gips na jednej nodze. Długie leczenie i jedyne rozwiązanie i ostateczna szansa na życie bez bólu. Trzeba wypoziomować krzywe stanie zakładając but na zdrową  nogę. Nie ma innego rozwiązania.
Nieaktualne but już jest
marralo wg mnie warto:

- buty tak, oczywiście na dwie nogi. Kopyto aż tak łatwo nie zmienia diametralnie kształtu, żeby buty przestały pasować. Najlepiej po struganiu dokładnie wymierzyć (instrukcja jest np. na stronie butydlakoni.pl) mój koń ma kopyta dłuższe niż szersze i nosi buty "slim". Jeśli obawiasz się doboru w ciemno warto skontaktować się z butamidlakoni (chociaż dla mnie ten Pan to trochę jest ciężki do dogadania),zależy skąd jesteś: Ada Majocha też ma buty i wypożycza do spróbowania, z fb kojarze stronę "Kopyta Magdy", więc jest parę możliwości. Obcieranie zależy sporo od konkretnego buta i konia. Mój to delikates, a chodził w butach w upały czy deszcze na pastwiska i nigdy się nie obtarł.
- nie wiemy jaki jest Twój problem, ale warto rozważyć zrobienie zdjęć rtg, najlepiej jeśli masz kowala/strugacza który będzie je potrafił zinterpretować. Można też wrzucić do wątku "naturalna pielęgnacja kopyt" na pewno dziewczyny się wypowiedzą co sądzą.
- być może trzeba zmienić kowala! Ja przerobiłam wielu i każdy miał inny pomysł na tego konia. Czasami trzeba spojrzeć na konia bardzo szeroko i nie skupiać się tylko i wyłącznie na kopytach.




Moja też ma kopyta dłuższe niż szersze. Jak to jest z tym braniem miary? Na tej stronie jest napisane żeby miarę zebrać najwcześniej po 10 dniach od wizyty kowala, czy ja to dobrze rozumiem?
Jestem z tym panem już w kontakcie, na razie polecił mi dwa modele, zobaczymy co dalej.
Tych otarć też się boję bo w związku z chorobą noga ma przerzedzony włos, nad koroną wkoło praktycznie jest wyłysiała. Marne szanse że cebulki włosa kiedykolwiek się odbudują.
Zdjęcia rtg już miała, jedno w styczniu a drugie niedawno we wrześniu. Nie ma rotacji kości kopytowej, pozwoliło nam to jedynie ocenić płytkość kopyta. Póki co nie chcę zmieniać ani kowala ani weta bo oszaleje już do reszty. Co człowiek to inna opinia a ja zwyczajnie wariuję. Myślenie "a może tamten miał rację, a może jednak ten poprzedni" doprowadza mnie do beznadziejności. W tej kwestii muszę odpuścić, muszę zaufać dla mojego zdrowia psychicznego.
Koń ogólnie wygląda bardzo zdrowo, piękny gęsty lśniący włos. Nigdy żadnych problemów, żadnych kolek. Jedynie alergik (jak chyba większość teraz) ale w zasadzie bez objawów, książkowy oddech w spoczynku.  Pozostałe 3 nogi w porządku.
U nas jeden koń po nagwożdżeniu chodził w butach non stop przez jakies trzy tygodnie (odliczając czas potrzebny na umycie kopyta/zmianę opatrunku). Imo najlepszym sposobem na obcieranie koronki są ludzkie skarpetki naciagane na kopyto, mogą być nawet najtańsze z chińskiego marketu, bo i tak każde będą do wyrzucenia po 1-2 dniach. My dodatkowo smarowalysmy strzalke preparatem dezynfekujacym a calosc kopyta (puszkę i podeszwę) naturalnym olejem pielęgnującym. Koń miał kimfort ruchu, pięknie nawilżone kopyto a strzałka sie nie posypała mimo sprzyjających warunków.
Wiem że to nie dział ogłoszeń ale może ma ktoś do odsprzedania buty cavallo sport r.3 lub simple r2. Sprawa dość pilna
Malina_M, ja mam Old Mac's 6stki w ogłoszeniach... Są podobne do Cavallo.
_Gaga widziałam, dzięki ale ja chcę tylko cavallo
Ja uważam, że Old Maci są dużo fajniejsze, lepiej wykonane, dłużej wytrzymują regularne użtykowanie, nie obkręcają się. A Cavallo baardzo często obcierają.
U nas jeden koń po nagwożdżeniu chodził w butach non stop przez jakies trzy tygodnie (odliczając czas potrzebny na umycie kopyta/zmianę opatrunku). Imo najlepszym sposobem na obcieranie koronki są ludzkie skarpetki naciagane na kopyto, mogą być nawet najtańsze z chińskiego marketu, bo i tak każde będą do wyrzucenia po 1-2 dniach. My dodatkowo smarowalysmy strzalke preparatem dezynfekujacym a calosc kopyta (puszkę i podeszwę) naturalnym olejem pielęgnującym. Koń miał kimfort ruchu, pięknie nawilżone kopyto a strzałka sie nie posypała mimo sprzyjających warunków.


Na ten moment nie mogę olejować kopyta bo je rozmiękcza a nam zależy na jego stwardnieniu. W niektórych miejscach jest miękkie.
Niestety pan z tej stronki póki co zamilkł, mam nadzieję że się nie przeraził.
Jeśli myślę o tym samym Panu co Ty, to weź głęboki wdech i zaparz sobie meliskę- on tak ma....
branka Miałam OM i dla mnie osobiście te buty to porażka. Duże, toporne, i absorbujące przy zakładaniu. A już najbardziej, czego w nich nie lubiłam to odpinania tego tylnego paska, szczególnie zimą po jeździe na śniegu, porażka mogliby chociaż wstawić tam sprzączkę z rolką taką jak np w popręgach.
Ogólnie potrzebuję butów na padok, prostych w zakładaniu tak by ogarną to stajenny. Cavallo mi się sprawdzały, sporty najbardziej, ale jedne sprzedałam bo leżały prawie 4 lata w szafie a drugie są za duże... w życiu nie myślałam że znów będę myśleć o powrocie do butów... No cóż jak nie znajdę używek to poczekam do jakiś większych świąteczno-noworocznych promocji
U mnie dalej cisza...szkoda bo pierwsza wiadomośc tego pana była konkretna i obszerna. Już się ucieszyłam, już widziałam nadzieję, tymczasem wciąż milczy. Jestem już całkowicie załamana.
Dzwon do człowieka i rozmawiaj
Nie zawsze jest czas odpisywać.
Mnie tez nie odpisywał wiec dzwoniłam i załatwiałam przez telefon
dea   primum non nocere
22 grudnia 2017 23:24
Ja też to rozumiem. Czasem mi umknie jakaś wiadomość i ludzie się pewnie czują olani, a to kwestia miliarda spraw na głowie - jak się ma rodzinę, konie, pracę i dodatkowe zajęcie to tak to wygląda... Trzeba się przypominać, dzwonić i nie brać do siebie.
Ja też to rozumiem. Czasem mi umknie jakaś wiadomość i ludzie się pewnie czują olani, a to kwestia miliarda spraw na głowie - jak się ma rodzinę, konie, pracę i dodatkowe zajęcie to tak to wygląda... Trzeba się przypominać, dzwonić i nie brać do siebie.


Dokładnie 🙂

sorry, że tylko tyle  w temacie, ale to naprawdę tak jest, trzeba się przypominać i nie jest się wtedy żadnym natrętnym człowiekiem, ani nic takiego 🙂
A jak się dzwoni 4 razy w ciągu jednego dnia bez odzewu, jestem już natrętna czy nie ?  😁
dea   primum non nocere
25 grudnia 2017 23:06
Szczerze, z mojego punktu widzenia - prawdopodobnie akurat tego dnia mam wyjątkowo dużego słonia na głowie i możliwe, że nie odbiorę nawet piętnastu 🙁 staram się pamiętać, żeby odpisać/oddzwonić jak się wygrzebię, ale czasem z głowy wylatuje. Oczywiście nie dotyczy to sytuacji, kiedy się UMAWIAM, np. na konsultację w realu - wtedy nie ma opcji zniknąć bez wieści, ale np. internetowe konsultacje czy jakieś nowe kontakty, które potrafią się zgrupować na przykład po 5 w jednym okresie, często odkładam na później. Zwyczajnie już nie mam siły czasem nawet privów przeczytać. Kiedyś sobie nie wyobrażałam, że tak się da 😉
A jak się dzwoni 4 razy w ciągu jednego dnia bez odzewu, jestem już natrętna czy nie ?  😁


Ja czasem nie mam żadnego telefonu przez tydzień a czasem 15 w ciągu dnia. Często  w moje dni wolne, w które wyciszam telefon. I bywa, że oddzwaniam po 2-3 dniach, albo wcale, jak jest masa telefonów na raz, bo oddzwonienie na pierwsze 5 zajmuje godzine, a czesto jest tak, że  w dzien jstem w biegu, w aucie, robie jazdy, strugam, itd a wracam z pracy zwykle 22-23 - za późno na oddzwanianie a nawet odpisanie na smsa. I ja tam się cieszę jak ktoś sie przypomina dzień później w takiej sytuacji 😉 No ale ja mam full kalendarz, więc i tak nie mam raczej miejsc na dodatkowe osoby, więc na te nieznajome numery jak odzwaniam, to i tak z infromacją, że nie przyjadę - ale każde oddzwonienie to historia konia i człowieka  z nim powiazanego. Czasem bywa, że rozmowa która kończy się i tak 'nie' z mojej strony,  trwa pół godziny-godznę. Wiec jak mam wolne to wyciszam telefon...... bo chcę odpocząć od koni i tyle. Ale czasem bywa, że historia jest taka, że się skuszam na wizytę pomimo braku czasu 😉 ale to są często historie osób, co się za wszelka cene dobijają. Moze to chamskie, nie zawsze oddzwonić, itd, ale czasem tak bywa w tej branży, że człowiek faktycznie nie ma czasu przez cały dzien i wraca za późno i jak się ktoś dobija, to się w końcu skontaktuje 😉 to naprawdę ni ejest nic nienormalnego, ja czasem do mojego weta potrafię i 20 razy wybierać numer zanim odbierze i tyle. Ani on nie robi nigdy wyrzutów, że się dobijam, ani ja nie mam wyrzutów, że nie dobiera jak p jesdt u klienta czy operuje.
Czy ktoś używał Easyboot RX na padok na grudę?
Ja wracam w końcu ze zdjęciem tego tyłu w New Mac’ach 🙂
Miałam już dawno je wrzucić, ale wiadomo jak jest  🤣
Czasu mało, pamięć nie ta.
Ogólnie jestem naprawdę bardzo zadowolona z butów New Mac. Używamy regularnie, Ok 4 razy w tygodniu, nie raz na błocie, kamieniach, na suchym itd.
Buty się nie przekręcając, nie obcierają, galopujemy, skaczemy, jest super 🙂
Lepiej nam się sprawdzają niż Old Mac, w nich niestety jak wspominałam, konia obcierało mimo gaiterów.
W New Mac nic się nie dzieje, nie obciera, gaitery nie są potrzebne 🙂
Wkładki mamy z pianki eva plus na górę silikonowe z cavallo. Taki zestaw sprawdza się idealnie, bo sama pianka szybko się niszczyła a zaś same wkładki cavallo byłyby za cienkie.
Swoją droga, te wkładki cavallo faktycznie są nie do zdarcia 😉

Za duże zdjęcie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się