wrzody żołądka

xequus, ja podaję dokładnie ten probiotyk z dodatkiem drożdży Equinox od ok. 3 miesięcy, jeśli chodzi o wrzody, to u nas nie pomaga, nadal zdarzają się dni, kiedy pojawiają się bóle i wtedy spada też apetyt.
Być może pomaga to na przyswajalność paszy, bo zjada jej niewiele, a wygląda dobrze, ale czy to dzięki temu, ciężko tak na 100% stwierdzić 🙂
Heyo, jestem tutaj nowa 🙂 pozwole dolaczyc sie do watku 🙂 nasz przypadek to chyba jakis kliniczny jest - nasza klacz jets po badaniu gastroskopowym po leczeniu omeprazolem ranigastem odpiaszczona odrobaczana i staram sie dbac o jej diete wrzody nie byly jakies duze no ale mimo tego wszystkiego zdazaja nam sie ataki, klacz jest uzywana tylko do rekreacji bez jakis wiekszych stresow - chociaz zawieje mocniej wiatr to juz sie zestresuje i zaczyna sie prezyc bo tak wygladaja jej ataki i odmawia jedzenie nie bryka nie ponosi po prostu markotnieje i najchetniej przelezala by wtedy caly dzien.. czy ktos sie spotkal z takim przypadkiem ? my tez juz 3 miesiac jemy drozdze z yarrowi akurat moge je pochwalic bo w sumie jest lepiej a teraz jak byl wet na tarnikowaniu zebow to i tak dolaczyl nam probiotyki jakies
Monnowot, konie z wrzodami zazwyczaj "markotnieją" jak je łapią wrzodowe dolegliwości. Twój przypadek jest jak każdy inny: coś się dzieje, gastroskopia, okazuje się, że wrzody, więc podajemy omeprazol/ranigast/ranitydyne/abprazol/esomeprazol itp., do tego drożdże, probiotyki i full siana.

Ja się pochwalę (odpukać w niemalowane🙂 ), że od ponad 2 lat nie mam akcji wrzody! na początku było standardowo, gastroskopia, leczenie, potem leczenie doraźne jak się coś działo, a teraz mamy święty spokój! Chyba udało mi się odpowiednio dostosować jedzenie i w ten sposób zapobiegam nawrotom.
Podam menu mojego konia, może się komuś przyda (dodam, że koń się nie przemęcza):
Żywienie letnie:
śniadanie:  1 miarka (np. pavo) owsa, 1 miarka sieczki ( np. Mollichaf Veteran, Baileys Alfalfa lub inne, które mają w sobie coś "dobrego" dla wrzodawca -lucerne, siemie, drożdże), 3/4 kubka (kubek=250ml) wytłoków z jabłek, 3/4 kubka wytłoków z aronii
kolacja: 3/4 miarki musli (np. Hartog Balance, Marstall Senior Plus, Hippolyt Hesta Mix lub inne, które spełnia wymagania wrzodowca, dodam, że pasze dla koni starszych mają zazwyczaj skład wspomagający wrzodowca), 3/4 kubka wytłoków z czarnej porzeczki, 1/2 miarki otrąb ryżowych. 3 razy w tygodniu zamiast standardowej kolacji daję domowy mesz (przepisy poniżej).

Żywienie zimowe:
śniadanie: 1 miarka owsa, 1 miarka sieczki, 1/2 miarki trawokulek (np. trawokulki light Prolinen), 1 kubek słonecznika
obiad: 1 miarka musli, 1/2 miarki otrąb ryżowych, 1/2 miarki sieczki, 1/2 miarki trawokulek
kolacja: domowy mesz, podaję zamiennie wersje pierwszą i drugą
Wersja 1: 3/4 miarki już namoczonych wysłodków buraczanych niemelasowanych, 3/4 miarka otrąb pszennych, 1/2 miarki słonecznika, garść sieczki, po 3/4 kubka wytłoków z jabłek, aronii i czarnej porzeczki + ziółka
Wersja 2: 3/4 miarki już namoczonych wysłodków buraczanych niemelasowanych, 1/2 miarki otrąb pszennych, 1 miarka siemienia lnianego mielonego, 1/3 miarki słonecznika, garść sieczki, po 1/2 kubka wytłoków z jabłek, aronii i czarnej porzeczki + ziółka

Koń ma zawsze stały dostęp do siana i/lub trawy.

Wspomagacze:
-od początku października do końca kwietnia daję drożdże paszowe do kolacji (w międzyczasie robię dwie 2-3 tygodniowe przerwy i zamiast drożdży daję np. Nettex Gut Balancer albo jakiś inny suplement, w sumie i tak zazwyczaj te suplementy zawierają drożdże, jednak są to inne szczepy niż w przypadku drożdży paszowych), do obiadu daję około 80-100 ml oleju (zamiennie podaję lniany, rzepakowy, ryżowy, np. przez miesiąc lniany, potem przerwa kilkudniowa i potem inny olej i tak w kółko)
- grudzień/styczeń daję kredę pastewną do śniadania
- ziółka do meszu sama dobieram według potrzeby (na wiosnę daję mieszankę na oczyszczenie dróg oddechowych, zimą mieszankę wrzodową)
- niby nie wrzodowo, ale wspomnę i o tym: marzec/kwiecień daję coś wspomagającego na stawy (np. Orling)

Kiedyś kupowałam witaminki np. Chevinal Foranu, ale teraz nie widzę sensu dodatkowo pchania w konia witamin, bo badania krwi nie wykazały potrzeby uzupełnienia diety (wyniki ma idealne).

Powyższe menu mojego wrzodowca jest ogólne, czasami je modyfikuję, bo mam konia wyjątkowo wybrednego, np. przez jakiś czas zamiast wytłoków z owoców dostaje świeże warzywa. Daję sieczkę i trawokulki jednocześnie, bo szybko jej się nudzi zarówno musli, sieczka jak i trawokulki, więc kombinuję, np. czasami sieczki w ogóle nie chce ruszyć, więc zmniejszam owies/musli na rzecz otrąb pszennych, bo z otrębami zje prawie wszystko, nawet paskudną sieczkę; czasami muszę ją bardziej oszukać, żeby dany składnik zjadła, więc polewam jedzenie musującą wit. C., a potem zmniejszam dodatek "oszustw" i sukcesywnie ją przyzwyczajam do nowej paszy.

Zauważyłam, że bardzo dużo dało podawanie mojemu koniowi drożdży paszowych, po prostu koń aż promienieje, kopyta super, sierść super, żadnych sensacji brzuchowych.



xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
03 marca 2015 12:12
Juliaaa jakiej firmy drodże podajesz 🙂 ?


Pozwolę sobie odpowiedzieć za Monnowot, bo znam konia osobiście i sama jestem zaintrygowana tym zachowaniem, bo to nie jest przypadek dokładnie taki jak każdy inny (np. mojego konia). Najbardziej dziwiące jest to prężenie się. Koń stoi z wyciągniętymi jak najdalej przednimi i tylnymi nogami. Ktoś miał podobne obserwacje u swojego wrzodowca? Być może to reakcja bólowa w czasie ataków wrzodowych, jednak jej koń miał dość mały stopień owrzodzenia, a reakcje są silniejsze niż u mojego konia z prawie najwyższym stopniem stwierdzonym po gastroskopii. Może to wrzody nie tylko żołądka, ale i jelit? Oczywiście Monnwot, jeśli będzie chciała dopowie więcej, dla mnie przypadek też jest dość niespotykany, ale może któraś zaobserwowała takie zachowanie?
xequus, dobrze, że sprecyzowałaś "prężenie", mój koń też się "prężył" w podobny sposób, tłumaczone to było przez weta jako szukanie "pozycji", w której mniej boli (wet mi to tłumaczył łopatoligicznie czyli: jak boli brzuch to się napinają mięśnie, aby przestał boleć szuka się pozycji, w której mniej boli albo przechodzi, więc owe "prężenie" może być szukaniem tej pozycji i zarazem rozciąganiem napiętych mięśni). Można wtedy podać chociażby no-spę, najlepiej oczywiście domięśniowo. Mojemu koniowi to prężenie minęło po kilku dniach podawania omeprazolu, chociaż 3-4 pierwsze prężenia potraktowałam ze strachu i ze zmęczenia no-spą domięśniowo (początek wrzodów mojego konia to tydzień w stajni przy minus 18 stopniach, kilku wetów, nikt nie wie co koniowi dolega, koń ledwo ciepły, obolały, dopiero Luda Strypikowska wskazała właściwą drogę - gastroskopię w szpitalu na Służewcu) .

Monnowot, a co Twój wet na to prężenie?

xequus, wracając do drożdży, kupuję różne, najczęściej te, które są dostępne w hurtowniach paszowych/rolniczych, np. http://agrigol.otwarte24.pl/5,Drozdze-paszowe-op25kg, czasami z JAR-PASZ (ogłasza się na re-volcie i ma fajne jedzonko, nie tylko drożdże), ostatnio kupiłam jakieś (co prawda dla krów, ale po przeanalizowaniu składu niczym nie różniły się od tych dla koni) w hurtowni paszowej w Nasielsku (specjalnie się wybrałam na gigantyczne zakupy paszowe z Warszawy do Nasielska 🙂 ) Nie kupuję drożdży np. makany, bo się nie opłaca, 1,5 kg za 35 zł., a te paszowe można kupić od 80 do 140zł za 25 kg 🙂
famka   hrabia Monte Kopytko
03 marca 2015 12:42
tak, mój tak ma że jak boli to nogi swoje a reszta ciała swoje, jest apatyczny osowiały styrany życiem jak by w Morskim Oku jeździł, czasem do tego stopnia że wręcz robi się autystyczny

tfu tfu odpukując, te wszystkie atrakcje były zanim poznałam przyczyny choroby i pierwsze dwa sezony jesienno-zimowe leczenia konia, ten sezon jest wreszcie chyba mogę po cichu powiedzieć "normalny"

w całym tym paskudnym choróbsku trzeba pamiętać o tym że wrzodów nie da się wyleczyć w parę dni, i nie można oczekiwać że po jednym dniu leczenia i zmian w żywieniu i utrzymaniu konia, zobaczymy pełną parą fikającego ze szczęścia konisia, wszystko zależy od danego osobnika i sposobu leczenia
Omeprazol zamówiony  🙂
Mój też się pręży w ten sposób kiedy ma bóle ale jeszcze nie na tyle silne by się pokładac. Ostatnio po lekach przeciwzapalnych miała epizod i wystarczyły rozkurczowe na szczęście.
u mojego konia tez sie zdarzalo a ja wlasnie nie mialam pojecia o co chodzi i teraz juz wiem ;p a powiedzcie mi czy u kogos wrzody objawialy sie tylko biegunkami i przeciekaniem (mokrymi bakami ) u nas nigdy kolki tylko te objawy no i co za tym idzie schudniecie , kon przejadl teraz 100 saszetek plusa podczas dawania kupy ladne ale co jakis czas cos tam przeciekalo ale teraz jakos  1,5 tugodnia po odstawieniu znowu krowie placki.... ma ktos na to jakis sposob ? to oznacza ze nadal ma wrzody ? czy to przeciekanie nie przechodzi ?
U nas zaczelo sie to wszystko przy okazji innej kontuzji, na poczatku myslelismy ze jako ze kon mial naderwane wiezadlo w kolanie szukajac takiej pozycji odciaza sobie noge wiadomo przy kontuzji dostala leki p/zapalne i izolatka itp no ale noga sie leczyla a kon chudl i markotnial. jako ze wet byl u nas co miesiac zrobilismy badania krwi i wet stwierdzil ze to juz nie w jego kompetencji bo on bardziej sie ortopedia zajmuje i polecil nam pania dr porzuczek - z badan nie bylo jakiejs tragedii wezwalismy ja na gastroskopie, kon po 24 h przeglodzeniu podczas gastroskopi nadal mial zapchany zoladek - przeplukalismy i w zoladku znalazl sie jeden jedyny wiekszy wrzod juz pokryty nadzerka zastosowalismy 1/3 dawki abprazolu przez 28 dni do tego dieta olej kukurydziany, badania rektalne wykazalo ze jest bardzo duzo zalegajacego kalu i sciana okreznicy jest bardzo napieta) itp i to bylo w lipcu po kuracji troszke bylo lepiej w pazdzierniku przenieslismy sie do innej stajni i w tym momencie stres nieziemski nowe miejsce kon sie poklada prezy niee je nie pije ( prezy - to jak to nazwal lekarz ustawienie wahadlowe czeste wlasnie podczas objawow morzyskowych i dokladnie tak jak pisalas kon odciaza sobie bol brzucha szuka dogodnej pozycji, odrazu tel do pani dr a w miedzyczasiu podalismy ranigast 3xdziennie 20 tabl - no ale jak pani dr przyjechala to klaczunia nagle odzyla zaczela jesc itp zrobilismy usg jamy brzusznej nerek watroby i badania krwi z usg wyszlo ze jest wlasnie duzo wod w worku otaczajacym zoladek watroba nerki ok badanie rektalne okreznica podwyzszona jak u konia po kolkach - kontynuacja leczenenia ranitydyna i mamy czekac dala nam rok - tyle moze zajac nam dojscie do siebie, badania krwi nie wykazaly jakis wiekszych zmian byly troszke lepsze nie przed gastroskopia no ale wskazujace na stan wrzodowy. tak jak pisze sa owrzodzenia na zoladku a co z jelitem tego sie sprawdzic nie da musieli by otworzyc jelito. i niby bylo lepiej- i tak jak mowie nie jezdzimy duzo staram sie unikac stresu no ale roznie bywa. wieczorem jest dobrze a rano kon juz nie ten markotnieje prezy sie nie je nie pije tak jak mowie najchetniej polozylaby sie i przespala caly dzien podaje ulgastran i na drugi dzien kon lepszy je pije normalnie funkcjonuje i tak w kolo macieju niekiedy to jest raz w miesiacu niekiedyco dwa tyg co dwa miesiace roznie nie ma zasady. teraz tarnikowalam zeby bo mijal rok i wet dolaczyl na probiotyki, daje drozdze do tego owies otreby z wyslodkami po przemysleniach bo musze ja troche utuczyc i kon stoi w kameralnej stajni wiec nie ma jakiegos przemialu ludzi dzieci itp znalazla sobie kochanka 😉 dodam ze nie byla zrebiona i kiedys ktos gdzies pisal ze dopoki nie zazrebil klaczy to takie objawy miala ale mi sie to lekko przesadne wydaje..eehhh my juz pomyslu nie mamy co zrobic zeby uniknac objawow morzyskowych...to taka wieczna kolka nie kolka..
badania krwi nie wykazaly jakis wiekszych zmian byly troszke lepsze nie przed gastroskopia no ale wskazujace na stan wrzodowy.



Jakie wyniki krwi wskazują na wrzody?
u nas wyszlo niski poziom bialka calkowitego i z bilirubina tez niska ale to tak przez pryzmat palcow bo ja tego nie analizowalam oczywiscie tylko dr 🙂
famka   hrabia Monte Kopytko
04 marca 2015 07:06
żadne badania ani krwi ani kału nie wskażą wrzodów, w tych badaniach może być tylko widać istniejący stan zapalny który można przypisać właściwie do wszystkiego

Monnowot, Twój koń potrzebuje czasu na leczenie, na pełne leczenie, tak jak napisałam wcześniej kilka dni sprawy nie załatwi, tym bardziej że ta pogoda która teraz jest za oknem nie ułatwia sprawy
Monnowot, ja jeszcze na ten moment na Twoim miejscu darowałabym robotę koniowi z siodła na jakiś czas  😉
[s]pomyliłam wątek[/s]
Gillian   four letter word
04 marca 2015 08:42
Doktory pozwoliły mi ruszać konia, póki co stępem/trochę kłusa - na spokojnie, bez wymagań. Koń czuje się bardzo dobrze, rozrabia, apetyt dopisuje. I wszystko jest super dopóki nie zobaczy siodła. Normalnie serce się kraja, łeb do ziemi, jakby mógł to by się rozpłakał... :/ dosłownie minę ma taką, jakbym go właśnie ma hak wieszała :/ no przykre to strasznie, bo ja nie wiem czemu on tak reaguje. Nic od niego nie wymagam, kręcę się stępem po łące góra pół godziny i wraca na padok. Więc może go coś boli? i jak sobie nawkręcam to koniec, histeria pełną gębą. Ratunku 🙁
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
04 marca 2015 09:00
Gillian, nie obraź się, ale myślę, że Tobie się to wydaje 😉 a sama wiele razy powtarzałaś, że sobie potrafisz coś wkręcić i wpaść w histerię.  :kwiatek:
Gillian   four letter word
04 marca 2015 09:05
kurde normalnie zrobię fotkę jak on tak wisi... ostatnio nawet mama się ze mnie śmiała, co ja robię temu zwierzakowi że on taki zbolały. Masakra, rozumiem, że mu dobrze na wolnym itd ale faken... żebym go tyrała nie wiem jak i ile to jeszcze bym zrozumiała. On tak zawsze miał, na widok siodła starał się upodobnić do zdechłej lamy. No ale teraz jak wiem, że miał wrzody i to był pewnie powód niechęci do pracy to film we łbie gotowy  🤔wirek:

Skończyły mi się trociny i nie miałam jak przywieźć nowych, koń stoi na słomie. Mamy taką mocno zieloną owsiankę, więc skubie ją na przemian z sianem. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych niespodzianek. Nawet nic nie wiedziałam, weszłam do boksu i zamarłam. Rany julek, weci powinni przepisywać koniom omeprazol a właścicielom relanium. Wykończę się przez tego konia, jak nic.
Famka w sumie to tak ja piszesz teraz trochę odpuscilam z siodłem, samej mi się nie chce zimno itp. Kiedyś myślałam ze te ataki są po jazdach no ale teraz z miesiąc nie jeździłam a atak się pojawił postanowiłam teraz najpierw masa potem rzeźba 🙂 ale ogólnie kon pod siodłem spokojny nie ponosi nie bryka w terenie czasem pusci fantazje no ale jak to kon. Nie spieszy nam się nie sprzedaje konia to jest juz kon na dożywocie wiec ja teraz znowu podkuruje omeprazolem i zobaczymy mamy czas 🙂
famka   hrabia Monte Kopytko
04 marca 2015 09:50
Gillian, bo jeśli wet ogarnięty to sam ci powie że dociągnięty popręg dobrego wpływu w trakcie leczenia na bebzol nie ma  😉

Monnowot, ataki po jazdach bardzo często są jeśli są wrzody w w szczególności jeśli koński żołądek jest do tego pusty i tryska kwasem na wszystkie możliwe strony  😉
Gillian   four letter word
04 marca 2015 09:57
famka, no tak, ale skoro bebzol zagojony, wrzodów ni ma to co mu tam przeszkadza? najedzony jest, żarcie ma non stop. Doktory każą wsiadać i się nie martwić.
famka   hrabia Monte Kopytko
04 marca 2015 10:15
nie rozwinęłam swojej myśli 😉 bardziej myślałam o profilaktyce aby konia do pracy nigdy nie brać z pustym brzuchem 
a z moich obserwacji jeszcze to jest jeszcze coś takiego jak pamięć  mięśniowa/bólowa/sytuacyjna/etc.. i być może Twój koń jeszcze pamięta dyskomfort wrzodowy np. po treningach ale to tylko moje skromne zdanie 😉 
Gillian   four letter word
04 marca 2015 10:25
No to ma sens. On wcześniej też tak robił, widać było że nie chce iść na jazdę, ociąga się, kręci przy siodłaniu i ucieka. Dostał łatkę pociesznego leniuszka. Echh.
famka   hrabia Monte Kopytko
04 marca 2015 10:31
mój ma podobnie, wcześniej przed leczeniem jak nie było wiadomo co jest,  dostał ksywę "autystyka" bo tak to faktycznie wyglądało, teraz już coraz mniej mam takich zachowań i objawów, myślę że one muszą się przestawić na opcję "nic się nie dzieje i nie boli" i niestety trochę czasu to zajmuje  😉 
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
04 marca 2015 10:36
Moj tez na widok siodla grymaci, szczurzy sie, a przy dopinanniu popregu ma focha i sie kreci(a kiedys tak nie robil, w sensie zanim prawdopodonie zrobily sie wrzody, w okresie wrzodowym przy popregu byla masakra, a teraz to juz to po prostu zapamietal sobie zle wspomnienia) Dlatego delikatnie podpinam jak tylko sie da, a mocniej dopiero przed wsiadaniem. U mnie to wlasnie juz skojarzenie z okresu jak nie wiedzialam, ze ma wrzody, a on cierpial, ktore jest tak silnie zakorzenione, ze obecnie nadal budzi jego niepokoj. Moze Gill macie to samo.
Gillian   four letter word
04 marca 2015 10:38
być może 🙁 czyli oboje nadajemy się na psychoterapię 😉
famka   hrabia Monte Kopytko
04 marca 2015 10:42
e tam, przesadzasz , czas leczy rany  😁 nie można dać się sfiksować 😉 oby z głową 
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
04 marca 2015 11:04
A może lekkie przekupstwo? Na zasadzie wyrobienia pozytywnej reakcji na widok siodła  😁 marchewka zawsze jak się siodła może zdziałać cuda  😉
Dokładnie się z wami zgadzam to chyba siedzi w ich psychice bo u nas z popregiem identyko ale jeśli mam coś na przekupstwo to nie raz bol znika.
Czy kuracje preparatem na stawy lepiej zrobić przed omeprazolową kuracją, czy po? Czy powinnam zrobić jakiś odstęp czasowy między kuracjami?

ktoś pisał o krowich plackach - pomagają probiotyki.

Mój kon przy stanie podwrzodowym (bo wrzodów jakotakich nie miała) nie reagował na siodło - a zdrowy - reaguje i się szczurzy przy dopinaniu. więc nie brałabym tego za wyznacznik choroby 😉

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się