praca

Macie pomysł na jakąś fajną zabawę integracyjną na imprezie firmowej? Jakąś niedurną, nie dziecinną, w dobrym guście....
Generalnie to 100% mnie jeśli chodzi o jakiekolwiek imprezy tego typu =>


....ale jak już przyszło mi być w temacie, to trzeba się zająć... może macie coś co sprawdziło się u was?
busch   Mad god's blessing.
17 października 2019 19:48
Sankaritarina, jaka grupa osób? Jeśli nie jakaś przesadnie ogromna, to może na przykład coś takiego? https://www.empik.com/rebel-gra-skojarzeniowa-jednym-slowem,p1218134174,zabawki-p
Jak dla mnie prawdziwy hicior, takie niby proste, a zabawa przednia 😀
busch, O, dzięki za cynk!
Grupa, niestety, duża (przynajmniej 100 osób trzeba liczyć, w porywach 150), część anglojęzycznych, więc pewnie stanie na zabawach bardziej "weselnych".... tylko usiłuję znaleźć coś w dobrym guście i nie przaśnego...  👀 Na razie utrzymuje się pomysł pt. "gorące krzesła"....
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
18 października 2019 07:18
Sankaritarina "Przepióreczka" to weselna zabawa, ale właśnie nic zdrożnego, na dużą liczbę osób i bardzo fajna 😀
Dziewczyny, pomóżcie!
Moje dzieciaki w końcu "wyszły z domu" choć na kilka godzin i zaczynam szukać pracy. Moje CV to chodzący chaos i katastrofa - masa w nim pracy z końmi, to tu, to tam, i tylko dwa poważne stanowiska w firmach, przy czym chronologicznie gdzieś tam w środku. Jak to ugryźć? Nie chce opisywać/wymieniać tych wszystkich końskich miejsc, a jednocześnie chcę podkreślić te w firmach. Jak to dobrze wyeksponować? Macie jakieś pomysły przy takim chaosie?
Może wyszczególnić osobno pracę biurową i pracę pozabiurową?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 października 2019 11:16
Lotnaa jak chcesz to podrzuć mi cv (o ile nie jest po niemiecku  😂 ), generalnie często siedzę nad przerabianiem cefałek na bardziej zrozumiałe  😡


p.s. my zaczynamy poszukiwania wsparcia, i jak patrzę na rynek i ciągłe komentarze dotyczące stawek, za które ludziom nie chce się wychodzić z domu, to jestem przerażona  😲 (dobrze płacimy, chodzi mi o taki generalny trend nawet np pod ogłoszeniami o pracy w sklepie itp, strasznie roszczeniowa postawa wśród młodych ludzi). Ciekawa jestem jak to będzie z tym wsparciem  😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
18 października 2019 11:19
a to wsparcie do działu HR czy IT? Bo z moich doświadczeń ludzie na to pierwsze wysyłają się jak szarańcza :P Wystarczy wrzucić na stronę, nawet nie trzeba promować szczególnie :P
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 października 2019 11:39
Sprzedaż  😉


Póki co na facebookowej grupie "praca Warszawa" jedynym zaobserwowanym przeze mnie ogłoszeniem, które nie spotkało się z hejtem, był sprzedawca IQOS za 29zł/h brutto na zlecenie na wysepce w galerii handlowej. A tak oglądam ogłoszenia typu żabka 2500 zł netto i ludzie jeszcze na studiach, bez jakiegokolwiek doświadczenia, piszą brzydkie komentarze obrażające osobę wrzucającą ogłoszenie 🙁 quo vadis, polska młodzieży?

Wcześniej za bardzo nie interesowałam się jak to wygląda, ale teraz trochę podglądam jak się ma juniorski rynek pracy, no i spostrzeżenia jak wyżej (nie mówię tu o nas, bo my dopiero startujemy 🙂 może będzie od razu super).
madmaddie   Życie to jednak strata jest
18 października 2019 11:50
też teraz mamy wsparcie sprzedaży do rekrutacji - aplikacje się sypią 😉

eh, kurde, a ja chodziłam na bezpłatne praktyki i pracowałam w gastro za grosze. No cóż.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 października 2019 12:07
No właśnie! U mnie był sklep za 6zł brutto  😜 a na studiach darmowe praktyki, gdzie cieszyłam się, że w ogóle ktoś chce mnie uczyć i do głowy by mi nie przyszło, żeby oczekiwać za to kasy (agencja pracy tymczasowej - to dopiero była szkoła życia  😜 ).


Ale fajnie, że sypią Wam się aplikacje, może do nas też zgłosi się ktoś fajny  😀
Facella   Dawna re-volto wróć!
18 października 2019 13:14
Smarcik a gdzie szukacie?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 października 2019 14:56
Warszawa   😉


(żeby nie było - nie uskuteczniam tu rekrutacji, nie jestem rekruterem - dzielę się tylko spostrzeżeniami  😁 nie chcę dostać bana!  😡  😉 ).
Dziewczyny, ale praca za grosze powinna być piętnowana niezależnie od branży. Nie wiem co jest takiego super we wspomnieniach, jak to na studiach pracowało się za 4 zł za godzinę. Ja pracowałam za jeszcze mniej i co to ma udowadniać? Chyba tylko fakt, że ludzie lubią wykorzystywać cudzą desperację i że byłam mega naiwna. A przecież to były godziny mojego życia, które tam zostawiłam.

Bezpłatne praktyki/ staże też według mnie nie są niczym normalnym, chociaż sama przepracowałam tak ileś miesięcy.  Nie mówię o pełnej stawce na pełen etat, ale przecież stażysta też pracuje. Na początku wolniej i potrzebuje wdrożenia, ale pracuje i jest rozliczany z efektów tego, co robi.

A co do żabki - tak, uważam, że praca na pełen etat za takie pieniądze np. w Warszawie powinna oburzać (w kulturalnej formie, bez wyzwisk). W zdrowym systemie prace które nie wymagają wykształcenia i doświadczenia powinny być płatne tak, by wciąż gwarantować godne życie. Przecież w Żabce nie pracują tylko studenci, ale tez dorośli ludzie z rodzinami. Nie każdy musi być doktorem co nie znaczy, że jego praca nie powinna gwarantować mu gwarantować zaspokojenia podstawowych potrzeb.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 października 2019 15:54
Averis chodzi o to, że to właśnie nie są stawki w jakikolwiek sposób uwłaczające czyjejś godności. W tym cała rzecz. To są normalne stawki, a nawet czasem wysokie. Praca w żabce za 2500 zł na rękę dla osoby bez jakiekolwiek wykształcenia czy doświadczenia to naprawdę nie jest kwota, za którą przymiera się z głodu. Oczywiście że każdy chciałby zarabiać od pierwszego dnia po skończeniu szkoły powyżej średniej krajowej, tylko ludzie nie kumają, że wtedy średnia krajowa też byłaby inna i znowu byliby poniżej  😉 w tym cała rzecz. Nie mówimy przecież, że ktokolwiek ma pracować za 4 zł.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 października 2019 16:04
W żabce nigdy nie pracowałam, ale biorąc pod uwagę jak typ ludzi tam pracuje (mówię o mojej blokowej żabce i o tych, w których byłam/jestem stałym klientem), to wydaje mi się, że jakby faktycznie tam płacili 2500zł na rękę to nie byłoby w nich takiej rotacji pracowników.
Lata świetlne temu niestety problem był z żabkami, bo pracowali tam ludzie na jakiś dziwnych umowa za 750zł.

Z drugiej strony pracownik skarbówki na start ma jakieś 2000zł na rękę, a kompetencje większe niż prażenie hot dogów 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 października 2019 16:26
Ten sektor to inny świat, od wczoraj krąży po internecie screen ogłoszenia GUSu gdzie proponują 2250 brutto dla programisty baz danych 😉 Ale to oczywiście jakieś skrajności. Niemniej jestem zdania, że praca powinna być wynagradzania nie tylko wystarczająco, ale też adekwatnie. Innymi słowy, jeżeli 2500 netto za bardzo prostą i nie wymagającą kwalifikacji pracę to za mało i te osoby chciałyby zarabiać np 5 netto, to zarabiający obecnie 5 netto np prawnicy powinni zarabiać 10 albo 15, kierownicy wysokich szczebli zarabiający 15 powinni 30 i tak dalej.. Tylko wtedy masło będzie kosztowało 15 zł, metr mieszkania w Warszawie 20 tysięcy a nie 6-10, i zaraz okaże się, że 5 netto to za mało na życie.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
18 października 2019 16:57
Averis, ja nie pochwalam pracy za 4zł, tylko, te 2500 w żabce to spoko płaca, jak pisze smarcik.
smarcik, Myślę, że świat internetowy to jedno, a świat prawdziwy to drugie. W internecie dużo możliwości wylania frustracji & dużo świrów, którzy hejtują dla samego hejtowania.... a w rzeczywistości okazuje się, że pracują gdzieś na pół etatu za parę groszy.

Niemniej jednak Warszawa będzie droga, tak mi się wydaje. Wieś, mniejsza miejscowość = mniejsze koszty wynagrodzeń....
Na Twoim miejscu zrobiłabym po prostu proces rekrutacyjny nie na facebooku. Albo wyłączyła możliwość komentowania. Albo poczta pantoflowa. 😉 Ewentualnie jakiś outsourcing...?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 października 2019 17:25
Chyba nie zauważyliście, ze trochę trudniej się utrzymać niż kiedyś.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 października 2019 17:26
Sankaritarina ja nie zajmuję się rekrutacją, ja po prostu dzielę się spostrzeżeniami o świecie  :kwiatek: to nie ma nic wspólnego z moją sytuacją, ot po prostu taka obserwacja dotycząca tego co się dzieje na fb. Nawiązanie do tego, że też szukamy, było wyłącznie w celu wyjaśnienia, dlaczego w ogóle zaczęłam patrzeć na tego typu grupy (albo inaczej: w grupach jestem od dawna bo kiedyś przyszło mi działać trochę rekrutacyjnie, ale nie zwracałam uwagi co ludzie piszą w komentarzach). Myślę że bardzo dużo racji jest w tym co piszesz, że internet a rzeczywistość to dwa światy, ot dla przykładu niemalże wszyscy moi młodzi studenci to bardzo fajni i zaradni zyciowo ludzie  🙂 ciekawe, czy tacy fajni ludzie w internecie pokazują drugą twarz, czy to jednak zupełnie inne grupy, z którymi po prostu nie mam styczności na codzień.
To w Żabce płacą 2500 na rękę?
😲
no nie dobijajcie mnie
😉
Ale to źle, że tyle zarabiają w Żabce? To nie jest dużo. W Warszawie to jest absolutne MINIMUM żeby żyć (a już będąc jednoosobowym gospodarstwem domowym to w ogóle). Problemem jest to, że osoby wykonujące trudniejsze zawody, wymagające wykształcenia, odpowiedzialności itd. zarabiają tyle samo lub niewiele więcej. I to właśnie to powinno się zmienić. Nie chodzi o to, żeby teraz piętnować ludzi z żabek i biedronek, że mają rajskie życie ze swoim podstawowym wykształceniem  😉 bo każdy powinien zarabiać godnie. I tak, to nie jest w porządku, że nauczyciel czy lekarz zarabia tyle, co pani na kasie, ale to nie pani na kasie powinniśmy teraz okroić wynagrodzenie albo wymagać zachwytu nad swoją fortuną.

Nie wiem, może dla kogoś jestem roszczeniową młodzieżą, ale też nie podjęłabym się pracy za 2,5 tysiąca, bo to jest pensja, która w moim mieście pozwala jedynie na przeżycie (i to bardzo niekomfortowe). Nie ma tu miejsca na rozwój lub odkładanie na studia/wkład własny do mieszkania/cokolwiek przyszłościowego.  
Ja tego zarzutu o roszczeniowość nie rozumiem. Przecież osoba, która rzekomo taka jest też ryzykuje ogromnie dużo. Nie jest tak, że pracodawca musi kogoś zatrudnić za tyle, ile dana osoba sobie zażyczy. Gdy uzna potencjalnego pracowanika za zbyt drogiego "w utrzymaniu", to go nie bierze. Z kolei druga strona nie wpasowując się w widełki ryzykuje bezrobociem. Jak dla mnie to po prosty układ biznesowy. Składasz ofertę, która jest za droga w stosunku do potrzeb klienta, to nie dostajesz zlecenia. Chcesz mieć świetnie wykonaną ofertę - musisz szykować się na odpowiedni budżet. I tyle.

Zauważyłam też, że najgłośniej o roszczeniowości młodych ludzi krzyczą ci pracodawcy, którzy:

- najchętniej zatrudniają na umowęo dzieło (oczywiście mającej wszystkie znamiona umowy o pracę) za śmieszne stawki,
- wymagając przy tym pełnego profesjonalizmu i oddania
- są oburzeni, że pracuje się tylko tyle godzin, za ile ma się płacone i w dodatku żeda się płatnych nadgodzin.

Oczywiście bazuję tylko na swoim doświadczeniu z pracy na etacie i freelancingu.

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 października 2019 18:56
To pewnie jakiś pracodawca musiałby się wypowiedzieć jak to wygląda z perspektywy drugiej strony 😉 ja w każdym razie nie chciałabym musieć współpracować z osobami które piszą w internecie "za tyle kasy nie opłaca mi się wychodzić z domu" (jest to dla mnie zwyczajnie demotywujące). I akurat uważam, że takich rzeczy nie piszą osoby, które "ryzykują bezrobociem", tylko właśnie takie które mają kasę z różnych źródeł - od rodziców, od państwa, od męża, różnie. Bo te, które po prostu chcą pracować za kwotę X idą na rynek i szukają pracy dającej kwotę X, a nie spędzają dzień na facebooku oczerniając ludzi i firmy, których nawet nie znają 🙂
smarcik, nie no - wiadomo. Internetowi pieniacze to inna para kaloszy. Ja mówię o ludziach, którzy po prostu mają wysokie stawki i za takie chcą pracować. A są nazywani roszczeniowymi.
smarcik, te państwówki (vide gus) to często gęsto "przykrywka", aby wcisnąć kogoś po znajomości za większą stawkę - bo przecież nikt spoza się nie znalazł 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 października 2019 19:03
Wyrokowanie o 'mlodych ludziach' na podstawie komentarzy w internecie to jak wyrabiac sobie opinię o osobach doroslych/starszych po tym, jak dyskutują oszołomy w sejmie 😉
Internet przyjmie wszystko. Social media dają ludziom z kompleksami ogromne pole do popisu. Pisanie, że młodzi ludzie są roszczeniowi bo kilku idiotów (w skali internetu może się wydawać, że sporo), mających pewnie w miejscu zatrudnienia na fb 'szlachta nie pracuje' napisało, że za jakąś stawkę nie warto wychodzić z domu jest... bez sensu 😉
Ja np w pracy graficznej uważam, że za pewną stawkę nie opłaca mi się otwierać komputera. Czy to znaczy, że jestem roszczeniowa i pracowanie ze mną byłoby demotywujace? 😀 nie wydaje mi się 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 października 2019 19:13
smarcik, nie no - wiadomo. Internetowi pieniacze to inna para kaloszy. Ja mówię o ludziach, którzy po prostu mają wysokie stawki i za takie chcą pracować. A są nazywani roszczeniowymi.


Myślę że takie osoby po prostu nie obnoszą się na zewnątrz z tymi stawkami 😉 choć kiedyś w jednej branży faktycznie trafił mi się taki rodzynek, co rzucił kwotę z kosmosu, a zapytany o swoje doświadczenie/kompetencje przyznał, że nie ma pojęcia o temacie. Jakiś czas później widziałam jak na zrzutka.pl prosi o wsparcie swojej pasji w kwocie 2 tys zł 🙂 oczywiście to jakiś jednostkowy przypadek ale mnie bawi 😉

Na co dzień pracuję w magicznej branży, gdzie nasi pracownicy są całowani po rękach a rozmowy zaczynane od pytania "ile chce Pan zarabiać?" ale myślę, że to jest branża dość unikatowa, a osoby mają po prostu adekwatne kompetencje.

smartini no błagam, co to jest za porównanie? 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 października 2019 19:22
I jedni i drudzy przeważnie zachowują się poniżej poziomu o wyciąganie wniosków na temat grupy wiekowej na podstawie ich zachowań jest bez sensu 😉 ale ok, dam inne - o matkach ogólnie też nie wyciąga się wniosków na podstawie 'madek z horymi curkami' 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się