praca

Archiwum i święty spokój  😂 Fajnie by było, gdyby to była prawda  😉
Naprawdę? W moim wyobrażeniu archiwum to 1) cisza 2) brak ludzi - a co za tym idzie: święty spokój. Mam wyobrażenia nieadekwatne do rzeczywistości? 😀

kokosnuss, Aaa, opis wyglądał trochę "polsko" - też ostatnio widywałam w ogłoszeniach praktyki, staże, różne takie typu "program: wyszkolimy managera".
Może zależy jaka firma. W PL wiele firm ma programy staży wakacyjnych, praktyk wakacyjnych albo szkoleń (ostatnio znalazłam program praktyk z testowania oprogramowania - ze 3 razy w tygodniu albo kilka godzin w ciągu dnia) albo bierze ludzi na staże z Urzędu Pracy. Tzn, nie wiem jak w Rotterdamie - w PL to dobra opcja.
U mnie akurat nie ma na to szans, jak na razie - ale w przyszłości czemu nie.
Może zależy gdzie to archiwum. Ja mam takie "szczęście", że ciągle ktoś coś chce: dzwonią z dziwnymi pytaniami, chcą jakieś akta, ale nie wiedzą jakie itp. I notorycznie pracy tyle, że nie wiadomo w co ręce włożyć  😵
(pomijam marne zarobki w tym zawodzie)
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 lipca 2017 07:40
W mojej poprzedniej pracy babka pracująca w archiwum miała raj na ziemi. Tzn zależy czy ktoś lubi pracować czy woli siedzieć i nic nie robić. Ona generalnie robiła wszystko żeby nic nie robić 😉
Wiecznie nie miała czasu żeby wyciągnąć akta, bo nie chciało jej się ich szukać, była dosyć otyła i najlepiej siedziało się na fotelu. Przyjmowała fryzjera w archiwum, sprzedawce kosmetyków, ubrań, chemii niemieckiej 😁
W GNL'u w Łodzi szukają pracownika 😉 może ktoś byłby zainteresowany.
https://www.facebook.com/gnlpl/photos/a.151581104877860.24397.125066037529367/1414067898629168/?type=3&theater
JARA to fajnie miała. U mnie zasadniczo większy lub mniejszy zapiernicz. Kilka magazynów i przeróżna dokumentacja.
Do ciężkiej irytacji doprowadzają mnie współpracownicy chcący jakieś akta 5 minut przed końcem dnia pracy. Oczywiście na już, bo termin goni. I jeszcze żeby wiedzieli jakie dokładnie te akta chcą... Czasem mam przemożną chęć cichaczem zwiać  😁
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
25 lipca 2017 16:50
Żeglarz, ja się chętnie zamienie  😀iabeł:
safie roboty mam tyle, że możesz dołączyć jako pomoc archiwisty  😉
A potem zwiejemy we dwie  😁
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
25 lipca 2017 17:00
Żeglarz, porzucić drzewa i ochronę powietrza, poganiających ludzi, którzy decyzje chcą od ręki? Nie ma sprawy  😁
Powiem Wam, że ciężko u mnie.
Ciężko w chu.
Mam wrażenie, że znowu zaczynają mi się stany depresyjne. Pracuję non stop. Wczoraj byłam w milionach kawałków. Wieczorem dostałam ataku duszności, że ledwo powietrze wciągałam. Dziś jest trochę lepiej, bo pogadałam z mamą.
Zastanawiam się, czy rzucanie ciepłej posadki to była dobra decyzja. Czy ja się nadaję do tego wszystkiego. Tych nerwów, stresu, odpowiedzialności za wszystko. Nawet za bardzo zwalić nie ma na kogo w razie W. Chyba, że na wspólnika.

W porywie nie wiem czego kupiłam bilety lotnicze do Kolonii dla siebie i wspólnika, także i w tym roku jedziemy na targi. Znowu czuję ten stres, ucisk w żołądku i przygniecenie sprawami organizacyjnymi.

Przyszłam ponarzekać...

Btw. jakaś dobra dusza może mi podpowiedzieć jak najlepiej się dostać z Wawy Centralnej do Modlina na lotnisko? Busem, pociągiem? 

safie akurat wycinkę drzew dziewczyny z ochrony środowiska zawsze porządnie przygotowywują do archiwum, z innymi tematami różnie bywa  😁
Meise najlepiej z pod PKiN Modlin Busem https://www.modlinbus.pl
Meise najlepiej z pod PKiN Modlin Busem https://www.modlinbus.pl


Dziękuję  :kwiatek: Właśnie obczajałam te busy, szkoda, że tak daleko do tego Modlina. Jeszcze 5h z Rze do Wawki, eh, życie  😉


Mnie ostatnio wszystkie ręce i nogi opadają. Szukam asystentek/asystentów. Jest jedno Wymaganie, które jest totalnie nieodzowne - angielski. Komunikatywny. Im lepszy, tym lepiej - no ale nie musi być biegły, byleby się człowiek dogadać umiał.... I jest dramat. W CV "angielski - zaawansowany", "angielski - komunikatywny" - albo jedna wielka tabelka: angielski - B2, niemiecki - B2, francuski - B1. No to pytam po angielsku i słyszę, że "yyy, nie, ja jednak wolałabym nie mówić po angielsku". O niemiecki już bałam się pytać....
Albo ja mam pecha....


a ja, kurcze, rozglądam się za robotą i to najchętniej taką, gdzie angielskiego jak najwięcej...
Dworcika   Fantasmagoria
26 lipca 2017 13:07
Wróciłam w kwietniu do pracy. Nowej  💃
Hej. Powiedzcie mi proszę, czy umowa zlecenie liczy się do lat pracy?
Kiedyś nie, a teraz podobno tak.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 sierpnia 2017 07:41
Jeśli odliczane masz składki emerytalno-rentowe to wlicza się do stażu pracy.
Dzięki, JARA.
Czy ktoś z Was jest na takiej umowie?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 sierpnia 2017 10:37
Teraz każde zlecenie ma wymagane odliczanie składki emerytalno-rentowej. Wyłączeni z tego są studenci do 26 roku życia.
Ok, dzięki za informację.
Wczoraj znajoma mi to powiedziała, ale ja zatrzymałam się w czasach, gdy tego nie było i musiałam zweryfikować. Znalazłam artykuł z 2016, który potwierdza Twoją wypowiedź i informacje w niej zawarte.

Jeśli posiadam umowę o pracę z pełną składką ZUS, posiadam swoją działalność, a dołożyłam sobie do tego jeszcze umowę- zlecenie, to jaki podatek musze od stawki u-z zapłacić? Rozumiem że pracowca go sam odprowadza, a mi przelewa już kwotę która w całości jest dla mnie? Jeśli umowa była na 25zł/h, to ile dostanę do kieszeni?
Jak wygląda urlop okolicznościowy i ew. Późniejsze wolne przy zgonie rodziców i dziadka w jednym wypadku? Czy oprócz tych dwóch dni okolicznościowego przypada coś więcej, czy już tylko L4 od psychiatry albo liczyć na empatie pracodawcy?
Oszalałam. Porzucam tłumaczenia na rzecz braku życia przez najbliższe 4 miesiące.
Czy ktoś siedzi w agencjach reklamowych, marketingu, itp?
Miałabym kilka pytań(jak nie cały wór, bo się jaram jak pochodnia i wiem, że nic nie wiem  :emoty327🙂
buyaka, pracowałam w kilku, teraz mam styczność z nimi od drugiej strony (sprzedaję im materiały reklamowe) - co chcesz wiedzieć? ;0
majek   zwykle sobie żartuję
10 sierpnia 2017 14:31
bujaka, ja siedzialam latami, teraz mam spokoj. Tez moge sluzyc rada jakby cos.
buyaka, a jakie tłumaczenie porzucasz? (z ciekawości zawodowej zapytuję)
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 sierpnia 2017 11:16
buyaka, ja siedzę w dziale marketingu także może też będę mogła coś odpowiedzieć 😉
wysłałam wszystkim pw już, dzięki za odzew!  :kwiatek:
Do mnie się tez możesz odezwać jak coś, ja bardziej co prawda business development bardziej niż marketing, ale łyknęłam troszkę innych tematów.
Z ciekawości - pracuje tu ktoś jako tłumacz? Jak tam rynek pracy tłumaczy? :kwiatek: Dobrze- źle-tragicznie-rewelacyjnie? Domyślam się, że dużo zależy jaki język, jaki tłumacz i dlaczego - ale probójąc uogólnić...
Tak mi się nasunęło widząc porzucenie tłumaczeń Buyaki 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się