KOTY

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 lutego 2019 13:15
Nie, nigdy nic sobie nie zrobiły, czasem jest głośno ale za chwilę się rozchodzą. Ale ten młodszy je strasznie łapczywie i odgania starszego od jedzenia. Starszy z kolei jest przyzwyczajony że po prostu zawsze ma coś w misce i je sobie powoli kiedy ma ochotę. Dlatego trochę boję się jak one sobie poradzą z jedzeniem 🙁
dea   primum non nocere
22 lutego 2019 21:42
Na pewno bym skróciła pazury na wszelki wypadek. Nie mogą na ten czas dostać stale jedzenia? Jeśli będą pory karmienia to można chyba karmić osobno i pilnować, żeby sobie nie wyjadały?
dea, ale kto ma karmić i pilnować, skoro koty mają zostać same?
dea   primum non nocere
22 lutego 2019 21:54
Mogą być same w sensie że ktoś dwa razy dziennie wpada je ogarnąć. Jak są zamknięte bez żywej duszy 23 na dobę to nie są same? 😉

Jeśli same-same, to kilka wielkich misek z jedzeniem w różnych pomieszczeniach, woda to samo. Kuweta też. Dominant nie rady biegać tak szybko jedząc 😉
Piękne koty macie  😍. SzalonaBibi  a jak z jego życiem wewnętrznym? już odrobaczony czy czekacie na koniec antybiotyku? Mój podrzutek był tak zarobaczony że doszedł do siebie dopiero po kilku dawkach odrobaczania. Wyrósł na pięknego kocura i od dwóch lat tłucze się z kotem mojej córki  🤣


Odrobaczanie całego zwierzyńca dopiero kilka dni po antybiotyku. Najpierw ma się wzmocnić, żeby go nie osłabić za mocno. Podejrzewam, że życie wewnętrzne to on może mieć bardzo bogate.

Dzisiaj go na godzinkę wypuściłam. Chodził za mną jak pies. Potem chciał się przytulać do kota Korka grzejącego się na kaloryferze, ale dostał ostrzegawcze pacnięcie łapą i poszedł. Kotka Momo leżała na krześle i warczała z góry więc nawet nie próbował podchodzić.
Mógłby już bardziej wyjść z zamknięcia gdyby nie pies. Stary piernik nie lubi jak się go dotyka, szczególnie jak leży u siebie. A ten głupi kociak lezie mu na posłanie. Wiem, że pies może wtedy mocno kłapnąć a młody taki jeszcze słaby i chwiejny, że nie odskoczy.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 lutego 2019 22:18
dea same same, wyjeżdżamy w sobotę rano i wracamy w niedzielę wieczorem, niestety nie ma komu wpadać 2 razy dziennie. Z naszym mamy to już obcykane i nie robi na nim żadnego wrażenia, ale boję się jak będzie z dwoma. Jedzenie oczywiście dostaną na stałe w odpowiedniej ilości 🙂

Ten drugi to niestety ogólnie jest terrorysta, obcinanie pazurów to nie lada wyzwanie, do tego dochodzi drapanie mebli i gryzienie kabli  🤔 Mi jednak trafił się koci ideał, absolutnie nie zachowuje się jak kot.
dea   primum non nocere
22 lutego 2019 22:48
To ciekawe, ja też mam dwa ideały, jeśli chodzi o zachowanie, a mama dwóch terrorystów i trzeciego w miarę ogarniętego (ale on ma zero dominacji).
Jedzenia dużo, to jedno. Ale rozstawiłabym w miejscach niewidocznych jedno z drugiego.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 lutego 2019 08:20
No i za wcześnie pochwaliłam się, że koty są wobec siebie neutralne 🙁 w piątek przyjechaliśmy do rodziców i od tamtej pory przy każdym zetknięciu się kotów jest afera, krzyki, warczenie i lecą kłaki 🙁 nie wiem jak to się stało. W efekcie są ciągle pozamykane w osobnych pokojach 🙁
Może wyczuły Wasze zaniepokojenie?
A jakieś feromony "w ścianę" albo jako obróżki?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 lutego 2019 08:32
Nieee, na razie nie jesteśmy zaniepokojeni, bo zostawienie kotów samych miało dotyczyć dopiero przyszłego tygodnia 🙂 tylko w tej sytuacji to niestety jeden będzie musiał zostać u rodziców, a tego nie było w planie.

Mój przyjechał w obroży feromonowej z fundacji, to była katastrofa 🙁 obstawiam, że po prostu przszzkadzało mu, że ma coś na szyi, ale jak tylko zdjęłam obrożę od razu zrobił się inny kot 🙂
efeemeryda   no fate but what we make.
24 lutego 2019 08:55
Ascaia
Feromony do kontaktu działają po miesiącu ;(
efeemeryda nieee, feliway friends dziala bardzo ładnie po kilku dniach. feliway zwykły nie działa wcale, nawet po miesiącu  😁

Na kocie utarczki jeszcze zylkene, ale tylko 225mg, obroża feromonowa i praca z kotami 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 lutego 2019 14:58
Jak już wspomniałam, żadne feromony nie wchodzą w grę  🙂

wistra koty znają się rok a problem trwa 1 dzień, więc nie bardzo wiem o jaką pracę chodzi  :kwiatek:
A u nas było świetnie a dzisiaj mamy kryzys. Wychodzi tylko na chwilę z koszyka a poza tym śpi. I znowu jest niesamowicie zasmarkany. Rano dostał ostatnią dawkę antybiotyku więc jeszcze powinien działać. Jadę jutro do weta i walczymy dalej.
Jak już wspomniałam, żadne feromony nie wchodzą w grę  🙂

wistra koty znają się rok a problem trwa 1 dzień, więc nie bardzo wiem o jaką pracę chodzi  :kwiatek:


U mnie pranie się 2 kotek zaczęło się też po roku bycia razem, a pracę zalecił nam behawiorysta - to zależy od kotów 😉 nie ma jednej ścieżki
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 lutego 2019 15:29
Z racji tego, że moje pierwotne pytanie dotyczyło wyjazdu, który jest w przyszłym tygodniu, to i tak za mało czasu na uspokojenie sytuacji 🙁 zatem jeden kot został u rodziców i musieliśmy przesunąć całą akcję na późniejszy termin - pewnie zabierzemy go w kolejnych dniach. Może w tym czasie przemyślą swoje zachowanie i coś się zmieni  👀

Szalonabibi zdrówka!  :kwiatek:
Bibi, zaciskam kciuki za Ridera!
smarcik, skoro sama mówisz, że to obroża czyli forma była przeszkodą to dlaczego feromony do kontaktu kategorycznie nie?
(Nie bij, przetłumacz 😉 )
Tak czy siak trzymam kciuki, żeby koty się uspokoiły i dały Wam na spokojnie wyjechać.

SzalonaBibi, są kciuki.
efeemeryda   no fate but what we make.
24 lutego 2019 20:10
SzalonaBibi
Zasugeruj lekarzowi zylexis( baypamune), bo tu sam antybiotyk może nie wystarczyć.
Nie chce się tez za bardzo wtrącać, ale jeśli jest chory, nie znasz jego pochodzenia i chcesz połączyć z reszta zwierzaków to obowiązkowo powinnaś wiedzieć czy jest wolny od FIV i FeLV są na to szybkie testy paskowe z idexxa  :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 lutego 2019 20:59
Ascaia domniemuję, że to obroża była przeszkodą, ale tak naprawdę nie mam 100% pewności  🙂 ale wiem, jak bardzo źle się wtedy czuł i po prostu nie chcę robić czegokolwiek co mogłoby być dla niego dodatkowym stresem czy dyskomfortem - to stary kot i dość się już w życiu nacierpiał  🙁 generalnie jak go wzięłam to było powiedziane, że kategorycznie musi być jedynakiem, że boi się innych zwierząt i ze stresu sika pod siebie.. Oczywiście to nieprawda, po prostu trafił wcześniej w nieodpowiedzialne ręce  🤔 uważam to za duży sukces, że dzięki tygodniom separacji panowie dogadali się na tyle by zachowywać się wobec siebie względnie neutralnie, a po drodze nie było żadnego sikania pod siebie itp, ale mimo wszystko mam świadomość, że połączenie dwóch dorosłych kotów (samców) które dotąd żyły same łatwe nie jest. Pewnie problem byłby mniejszy gdyby były razem cały czas, a my tak z doskoku - raz u nas, raz u rodziców.
SzalonaBibi
Zasugeruj lekarzowi zylexis( baypamune), bo tu sam antybiotyk może nie wystarczyć.
Nie chce się tez za bardzo wtrącać, ale jeśli jest chory, nie znasz jego pochodzenia i chcesz połączyć z reszta zwierzaków to obowiązkowo powinnaś wiedzieć czy jest wolny od FIV i FeLV są na to szybkie testy paskowe z idexxa  :kwiatek:


Moja poprzednia kotka była (zbadana dopiero na starość) FIV pozytywna. U wychodzących kotów test jest w danej chwili, sytuacja może się zmienić w każdym momencie. Dwa starsze też niewiadomego pochodzenia i nie były robione testy - co to zmieni? W mojej sytuacji chyba nic. Chociaż spotkałam się z opinią weta, że pozytywne należałoby usypiać.

P.S. Wtrącaj się ile wlezie - każda porada jest na wagę złota. Pewnie nie tylko dla mnie. Nigdy nie wiadomo kiedy jaka wiedza się przyda. A wiejski wet, niestety, zatrzymał się pewnie na jakimś etapie, wszedł w schemat... Na szczęście ten mój otwarty i dyskutujący rzeczowo (przynajmniej ze mną) o wszystkim.
efeemeryda   no fate but what we make.
24 lutego 2019 21:52
Ok  :kwiatek:
Wiesz, z jednej strony masz racje, z drugiej jeśli Twoje koty nie leją się z kim popadnie to tak łatwo FIVa nie złapią, a na białaczkę możesz zaszczepić. Wiec to nie jest tak, ze nic nie możesz zrobić.
Co do kotów pozytywnych - na pewno świadome ich wypuszczanie jest niehumanitarne względem innych kotów... nie sugerowałabym uśpienia, chyba, ze kot byłby dziki, wtedy tak.
emptyline   Big Milk Straciatella
24 lutego 2019 21:55
Czy ktoś posiada tutaj Cornish Rexa? :kwiatek:
Ja nie, ale mam znajomych, co mają hodowle, nocowaliśmy u nich. Są z Warszawy 🙂
Koty cuuuuuudowne!

Komu słodkości na noc? 😉


Polecicie mi jakieś drapaki? Celuję w atlas z zooplusa, ale rozważę inne, byle nie dużo droższe.
Od razu mówię że drewniane za 1000-1500 odpadają - może i są trwałe ale nie potrzebuję takiej trwałości. Stary atlas ma ponad 9 lat, pewnie pomógł mu się rozpaść 9-kilowy MCO. A zastanawiam się nad innym bo szary atlas powinien być dostępny dopiero za 3 tygodnie.
emptyline, ja posiadam dwa z fajnej hodowli, często je wstawiam. Zajrzyj do mojej galerii :-)


edit:magda po szukaj w moich wypowiedziach , niedawno kupiłam drapak na zooplus - świetny, mam zdjęcia w galerii.
Polecicie mi jakieś drapaki? Celuję w atlas z zooplusa, ale rozważę inne, byle nie dużo droższe.
Od razu mówię że drewniane za 1000-1500 odpadają - może i są trwałe ale nie potrzebuję takiej trwałości. Stary atlas ma ponad 9 lat, pewnie pomógł mu się rozpaść 9-kilowy MCO. A zastanawiam się nad innym bo szary atlas powinien być dostępny dopiero za 3 tygodnie.


Atlas jest super! Poczekałabym. Widziałam jeszcze z huntera, tylko on raczej minimalistyczny:
https://e-hunter.pl/pl/p/Petrebels-Drapak-i-legowisko-dla-kota-Tanie-Dranie-Phoenix-240/1652
emptyline   Big Milk Straciatella
24 lutego 2019 22:16
Perlica, mogę się odezwać na pw? 🙂 Chciałam się troszkę więcej o nich dowiedzieć.

Styczność z Cornishami już miałam, wydały mi się absolutnie cudowne i troszkę mniej "kocie". Na razie jeszcze mamy kupę czasu zanim uda nam się kupić/adoptować, ale bardzo mocno rozważamy Cornishe właśnie.
emptyline, jasne, że tak.

Zdecydowanie są mało kocie, bardziej takie psy, ale poruszają się po domu galopem jak konie  😁
Szczególnie utwkił mi w pamięci obraz jak przyjechałam po pierwszą kotkę do hodowcy ( wówczas miała 5 kociąt  w miocie) i jak weszłam do domu to ona wypuściła koty ( 5 małych i 3 dorosłe kotki) z pokoju : one wygalopowały jak konie z pastwiska, niezapomniany widok  😍
Gillian   four letter word
25 lutego 2019 09:21
Heh, mój Mił zaczął sikać po kątach. Chciałam mu dać czas żeby jeszcze troszkę wydoroślał no ale nie da rady. Czas na jajka 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się