KOTY

Wygląda na to że się wymioty uspokoiły ufff. Jeszcze mamy dwać fibre, od jutra rozszerzać dietę i jak będzie ok to wracać do normy. Musimy tylko powtórzyc wymaz z uszu bo coś w labie stwierdzili że nie tak jest mimo że wetka z tego co tłumaczyła to wszystko ok wysłała. No coż. Może im się coś pomieszało albo zepsuli próbkę  🙄
Klaudia moją trzeba było codziennie rano przytulać bo inaczej nie mogła spać  😍


😀 Gorzej niż z dzieckiem. Mój zasypia w mig jak się  go po jedzeniu bierze na ręce i masuje brzuch+ ogólnie masaż kota wskazany 🙂 Wtedy zaczyna głośno mruczeć , wywija się brzuchem do góry i powolutku przysypia. Jak go po jedzeniu zostawię samemu sobie  to z 10 min potrafi miauczeć bo sobie miejsca nie może znaleźć. A tak .. mamusia nakarmi, utuli , ciepełko i zaraz śpimy. 😍
A ja magda korzystam z tego co piszesz o swoim kocie, bo u mojego podejrzewałam to samo. Na pewno te włosy zżera z siebie. Raz miał biegunkę, potem markotniejszy chodził ze 3 dni. Nie chciał jeść mokrego, w ogóle mało jadł. Ale nie rzygał, nie był zatkany, bo kupy szły już dobre. Do weta nie było co iść, bo w sumie nic się z kotem nie działo poza 1 luźnym stolcem.I tak jak piszesz, że może od tych włochów podrażniony układ pokarmowy.
Też go przestawiłam na kilka dni na samo Fibre, wyczesywałam jeszcze intensywniej i mu przeszło. Teraz lata jak wariat i sam zaczął prosić o mokre. Dostał tuńczyka z anchois i żarł jak wściekły.
Tak więc z jeszcze większym zaangażowaniem wyczesuję kota.
Wygolenie nie wchodzi w grę. Prędzej ustalę grafik w domu kto i co ile czesze kota.  😁
Fajnie że ta karma i u ciebie pomaga. Jak kiedyś miałam pod opieką MCO, to się tak zatkał że wyglądał słabo, wyraźnie go bolało i nie załatwiał się tylko rzygał. Wtedy o tej karmie nie wiedziałam, a i wet nie do końca miał pomysł o co chodzi.
tunrida, a masz jakąś dobrą szczotkę? Dotychczas przy Małym nie myślałam nawet o szczotkowaniu, bo jego się nie dotyka 😉 ale Kizia uwielbia głaskanie a i szczotkowanie jest ok, więc rozglądam się za czymś co zbierze tą luźną sierść... Mam jakąś marną rękawicę, ale niewiele ona daje.
Najpierw czesałam swoją szczotką do włosów i nawet nieźle zbierała. Ale teraz kupiłam w zoologiku taki metalowy grzebień z gęsto osadzonymi metalowymi zębami. Nawet chyba nieco za gęsto, bo czasami jak się nim wbije to ciężko czesać. Ale zbiera naprawdę dużo włosów. nawet takich krótszych z wnętrza. ( to się chyba ten podszerstek nazywa?) Musze uważać, żeby kotka nie ciągnąc, bo kotek nie lubi. W ogóle ma takie fazy, że raz nawet się daje wyczesać, a raz chce uciec całym sobą. Nie zważam na to, trzymam i czeszę. Jak wyczeszę rano, to w reku zostaje tyle włosów, że jak je skręcę w kulkę to wychodzi wielkość orzecha włoskiego.
Mój kocur ma zwichnięcie soczewki, na początku czerwca czeka nas zabieg ekstrakcji soczewki - miał ktoś do czynienia z takim przypadkiem ?
Póki co jest na lekach, bo ma silny stan zapalny w oku...
Perlica, jaka konkretnie? Bo ja też teraz mam portę 21, konkretnie Feline Porta 21 Finest Sensible Grain Free sucha karma kurczak (80%) i warzywa (20%). Tyle że różnica w cenie nie jest niewielka (215 za 10 kg kontra prawie 200 za 5,4 kg...)

Ja swoim zmieniłam Applawsa na te powyższe karmy, (wzięłam dwa rodzaje dla urozmaicenia) jedzą już drugie opakowanie. Wprost tą karmę uwielbiają. Nie rzygają po niej, nabrały lekkości 😉 bardzo chętnie jedzą, uważam, że to bardzo dobra karma 😉
Tylko, ze u mnie nie jest to karma podstawowa a dodatkowy wypełniacz do puszki i mięsa.

Ostatnio kupiłam psom Dolinę Noteci w saszetkach po pół kilograma. Koty oszalały na widok tej karmy  😂
Chyba raz na jakiś czas im kupię 😀
Skład bardzo podobny do Animondy Carny, tj okolo 65 - 70% prod. pochodzenia zwierzęcego i mięsa, 1,2% zbóż, ryż i warzywa. Ogólnie jak na skład i cenę, to lepiej to kupić kotom niż saszetki w Biedronce 😉

Gdzie kupujecie Dolinę Noteci tanio? Mały może ją jeść, Kizia niespecjalnie, ale może bym kupiła mimo wszystko.
U nas znów wymioty były :/ raz obydwa stworzonka, drugi raz tylko Kizia. Tyle że wyglądało jakby się najadła za dużo. Karmimy dalej fibre i zobaczymy. Wczoraj wszystko ok, dziś póki co też.
U nas na targu jest sklepik obwoźny i facet ma cały (moze nie cały ale bardzo duży) asortyment Doliny Noteci. Wczesniej nigdy o tej karmie nie słyszałam zaopatrując się w zooplusie tylko 😉
Karma wygląda na dość drogą jak na wiejskie realia, ale widocznie opłaca się i z tym jeździć. Saszetka pół kilogramowa dla psa kosztuje 5 złotych, to i drogo i nie drogo... a smaków jest kilkanaście  😎
O kocie podpytam przy okazji, na razie chciałam sie czegos wiecej dowiedziec z netu nt tych karm i o ceny jeszcze nie pytałam.
Miał ktoś do czynienia z chorobą u kota która objawiała się mocnym ślinieniem o nieprzyjemnym zapachu?
Kotka nie je i jest osowiała.
Wet już był, leki podane, ale konkretnej diagnozy nie usłyszałam.
k2arola, zęby?
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
22 maja 2017 12:41
k2arola, no właśnie, jak dziąsła?
Bo to może być wszystko - od zwykłego zatrucia przez zapalenie gardła po niewydolność nerek (tu też często zaognione dziąsła śmierdzą).
Wet zerknęła do paszczy i nie zauważyła nic niepokojącego. Dziąsła są różowe (nawet ciut blade wg mnie, ale nie porównywałam z innymi kotami). Ja się na zębach nie znam 🙁 Z objawów jeszcze białka oczu są lekko żółtawe.
Więc może jednak zatrucie? Choć może być podobno od niejedzenia stłuszczona wątroba?
k2arola, może warto zrobić krew i jak nic nie wyjdzie to USG?
ja się wbiję z moim ogrodowym kotkiem. Cały czas go pilnuję jak biega, ale jest taki grzeczny i rozsądny. Ani razu nie zaatakował płotu. Bryka sobie po wnętrzu ogródka. dziś próbował łapać bąki i muszki.





efeemeryda   no fate but what we make.
23 maja 2017 07:45
jaka ona jest niewiarygodnie piękna  😍

tymczasem odkładam, żeby na jesieni zakupić dla kiti towarzysza  😁 MC uzależniają  😜
Kotka po pierwszej dawce leków się bardzo poprawiła.  😅 Ma chęć na jedzenie, ale ma problem z suchym. Czyli może jednak coś w paszczy...

Cricetidae zastanawiałam się nad pełną diagnostyką, ale walka o życie poprzedniego kotka mnie mocno zniechęciła. Weterynarze mieli sprzeczne diagnozy. Przez kilka tygodnie wożenie go na zastrzyki, kroplówki, męczenie go po prostu. On to tak dzielnie kochany znosił!
I niestety ostatecznie podjęłam decyzję o uśpieniu, mimo, że wet chciał go nadal wg mnie męczyć, a nie leczyć.

Nie mamy możliwości wozić kota do weterynarza ze stajni. Musimy kota "przeprowadzić'  do miasta co z kolei wiąże się z jego samotnością i przebywaniem w zamknięciu. Nie chcę tej kotce tego fundować.
Po postawieniu dziewczynom świeżo wyrośniętej trawy zastaliśmy w domu, na podłodze kupę w różnych stanach skupienia. W kuwecie kawałek stałej, na podłodze część płynna a część po prostu rozmazana, w środku trawa. Jak to interpretować? Trawę skubią obie więc nie wiem na którą tak podziałała ale Desia nie chce kolacji (z tym, że ona często na jedzeniowe fochy) i teraz znów skubie. Na razie to jednorazowa akcja.

Z pozytywów to zrobiłam zabawkę z rolek po papierze toaletowym i mamy już połowę składników do osiatkowania balkonu 🙂
Edit
Wrzucam filmik z testowania nowej zabawki 🙂
KLIK

Jeśli pogoda i czas pozwolą to wieczorem będziemy montować siatkę. Trzymajcie kciuki. Jeśli wszystko pójdzie ok to sprzedam przepis na tanią samoróbkę.
Dziewczyny pytanie na szybko - czy kalanchoe jest szkodliwe dla kotów? Jest na listach roślin szkodliwych, na listach roślin bezpiecznych też jest... a właśnie dostałam i nie wiem czy brać ze sobą do domu. Bura nie ma skłonności do podgryzania kwiatków no ale jednak...
Magda, a Ty w jakiej cenie kupujesz Dolinę Noteci?
Pan bazarkowy ma jedynie karmę dla psów, ale na sobotę ma mi podać cennik kocich puszek. Twierdzi jednak, że puszka 400 wypadała około 4,8 i nie brał, bo głównie mu schodzą zwykłe puszki po 2,5 za 400 gram ze śmieciówek. Nie ma po prostu zbytu u nas na droższe karmy.
Scottie   Cicha obserwatorka
24 maja 2017 11:56
magda, początkowo kupowałam Dolinę Noteci (pucha 185g) za 3,99 zł- po mi sprzedawca powiedział, że jest w tej samej cenie, co Animonda Carny (pucha 200g) i podobno skład ma ciut lepszy od niej. Nie wiem, nie znam się- przekonało mnie to, że po Animondzie kot miał mega śmierdzące kupy, a po Dolinie nie i rzuca się na jedzenie za każdym razem.
Później sklep podniósł cenę na 4,39zł za 185g i znalazłam ją taniej w sklepie internetowym Tofivet (to jest hurtownia weterynaryjna i sklep zoologiczny pod Warszawą). Tam jedna sztuka kosztuje 3,40 zł, ale ja kupuję pakiet 24 sztuk i wtedy 3,30 zł za puchę. Odbieram osobiście, więc nie wiem jak wychodzi cenowo z przesyłką. Jeśli się ktoś pokusi na Tofivet, to polecam zamówić przez net z odbiorem w sklepie, bo stacjonarnie te puchy u nich kosztują 4,50.

Megane, ja bym brała od Pana z bazarku te puchy, tanizna u niego!!
Poczekam na cennik, bo sam nie pamiętał. Jesli bedzie w cenie Animondy Carny to pewnie, ze wezmę. Widze jednak, ze firma robi i tansze i droższe puszki, te lepsze są 185 g i są drogie, te 415 gram to już mniejsza ilość prod. pochodzenia zwierzęcego, tj około 50% i cena przystępna. Niestety nie widze nigdzie dokładnego składu.
Gillian   four letter word
25 maja 2017 02:28
A moje dziewczyny szaleją na dworzu 🙂 przymusowo zostały u mojej mamy na trochę dłużej i sytuacja wymusiła wyjście jednak. Przeszczęśliwe, biegają po podwórku w tempie światła, łapią myszy w stajni. Boję się o nie strasznie ale aż miło patrzeć jak hasają 🙂
Gilian, a zabierasz je później z powrotem do domu?
Gillian   four letter word
26 maja 2017 20:37
Tak 🙂 w poniedziałek 🙂
tunrida boska jest Twoja kotka  😍 dajesz mi nadzieję dla mojej bo na wakacje będziemy 3 miesiące w moim rodzinnym domu i może uda się żeby też tak grzecznie na podwórku siedziała. Ciągnie ją na drzewa ?
Moja  ma już na koncie ucieczkę przez okno na dach.. Piękny widok, godzina 00😲0, szukasz kota, patrzysz że okno otwarte, wyglądasz, a tam na szczycie wielka pantera  😁
Kilka razy się wdrapała, ale przycinamy jej pazurki i słabo jej szło i chyba ją coś zabolało, bo potem się lizała. Nie włazi na drzewa raczej. Ani razu nie próbowała forsować płotu. Ale ona ma taki charakter ostrożny, uważny, jest raczej wolna niż szybka, cicha a nie głośna. Łapie sobie muszki, obserwuje ptaki, coś niucha, patrzy przez szpary w płocie. I na razie to tyle.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
27 maja 2017 21:37
Przycięcie pazurów nic nie zmieni. Moja MCO skacze po szafkach, ale teraz mamy na przechowaniu kocura znajomej i cóż... Kicia jest wielki, ciężki i ma tonę futra, co powoduje, że próba wskoczenia gdziekolwiek kończy się... np. lądowaniem w miskach pod parapetem. Kosmate łapy utrudniają żywot, więc ogranicza się do wdrapania na krzesło.
Hm..ja mam wrażenie, że obcięcie pazurów utrudnia mojemu kotowi wdrapywanie się po pniu drzewa.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się