Młode Konie

somebody, od tego roku nawet jest to ujęte w przepisach, jako niedozwolone.
halo o widzisz, nie wiedziałam o tym. To trochę przykre, że takie są przepisy a nikt na to tak na prawdę nie zwraca uwagi.
Jeszcze na międzynarodowych to czasem ktoś zwróci uwagę ale na ogólnopolskich czy regionach to standardowo drągi są wystawiane na kłódkach,
zabiera się drąg z ziemi. Już nie mówiąc o tym że chyba nie ma lub jest niewielu zawodników którzy na rozprężalni nie próbują sprowokować zrzutki.
A i na parkurach też się zdarza, że po zrzutce czy dwóch zawodnik robi ich jeszcze kilka za karę i nikt jakoś nic nie mówi.
Wszystko do czasu. Jeździectwo się zmienia , swojego czasu kontrole antydopingowe były sporadycznie na ZO i wyższych , dzisiaj to już codzienność na regionalkach . Ważenie i przeglądanie ochraniaczy , czy czujność sędziów i stewardów na rozprężalniach. 20 lat temu nie takie rzczy bywał a dzisiaj są nie do pomyślenia. Lekko zarysujesz konia ostrogą czy znajdą gdzieś plamkę krwi w pysku i wylatujesz  😉
To ja zmienię temat i wrzucam mojego młodego z ostatnich zawodów :


Bardzo dobry koń  😉 Gratulacje  😀
Smok10, dziękuję  😉
Dlatego oddałam go do profejonalisty, bo pode mną to talentu by nie pokazał  😂
Jest dopiero 2 miesiące w prawdziwej pracy i zrobił mega postęp czyli ogarnia podstawy typu powrót na zad i do ręki po skoku.
Planuję go zostawić u zawodowca do 140, chyba że ktoś wcześniej go zakupi, to nie będę się bronić  😁



Perlica

Bardzo fajny przejazd i młody super. Moja kobyła po Che w tym roku też zacznie starty, ale raczej pod moją trenerką bo ja nie czuję się na siłach  😀

ewelin_n, dziękuję 😀
Oooo, wrzuć jakiś filmik jak zacznie już, bo ciekawa jestem.
Co dziwne nawet mnie chyba bardziej cieszy, że widzę mojego z ziemi, bo jakoś coś mi się jeżdżenie już odwidziało na razie  😜 Stara już jestem naprawdę  😎

Mój Che od kolejnych zawodów już zacznie 120, w domu skacze już parkury 125 i ogarnia temat.

Perlica jest różnica  😅
Perlica
Wow! Ale koń się z niego zrobił. Zupełnie inny niż ten, którego pamiętam z poprzednich filmów. Trzymam kciuki za niego !
Dziewczyny jest w treningu, wcześniej chodził sporadycznie jak trenerka miała czas, bo nie liczę mojej jazdy po płaskim jako jazdę  😁

Może to  i lepiej,  bo to późno dojrzewajacy koń,  więc rozpoczął pracę właściwą jako 7 latek.

Dziękuję  :kwiatek:
Cześć, mam takie pytanie  :kwiatek:
na jakim wypięciu polecacie lonżować młodego konia w celu wyrobienia mięśni pleców przed zajeżdżaniem?  :kwiatek:
Perlica

Na razie mam tylko zdjęcia. Moja też późno dojrzewająca - i psychicznie potrzebowała trochę czasu żeby się ogarnąć i fizycznie dopiero ostatnio zbudowała wreszcie taką masę mięśniową jaką chciałam. I za tym idzie też lepsza siła i równowaga.
;ewelin_n, w sumie mają coś podobnego do siebie, ale Twoja to chyba dobrze pasze przyswaja  😉
Jeszcze konkursy zaczyna chodzić taka klacz Lorin  B, bardzo podobna do Twojej ;-)
Perlica

Właśnie ciężko było mi ją umięśnić - ciągle niby dobrze wyglądała, ale szyja i zad cherlawe. Żadne otręby ryżowe, witaminy, wysłodki, siano do oporu nie dawały efektu. Dopiero jak ją przestawiłam na gotowe pasze zaczęła przybierać i w dwa miesiące zaczęła wyglądać naprawdę dobrze.
Umięśnić karmieniem ? A ja myślałem że mięsnie wyrabia praca  🤣
Smok10 oczywiście, praca na pierwszym miejscu, ale bez żarcia też się nic nie zadzieje... Co by nie mówić, to te komórki mięśniowe potrzebują budulca, i to dobrej jakości. Skład aminokwasowy musi białek być odpowiedni. Do tego potężna dawka przeciwutleniaczy - selen + witamina E - by hamować stres oksydacyjny przy ciężkim treningu.
Żarcie nie buduje - żarcie limituje rozbudowę.
Mam podobne obserwacje, co ewelin_n nie ma co mieszać na własną rękę. Nad tymi gotowymi paszami ktoś jednak usiadł i trochę pomyślał.
Najpierw masa potem rzeźba.  🤣 Chodziło mi tylko o stwierdzenie że wystarczy dieta. Otręby etc 😀
lillid, też tak uważam, że nie ma co kombinować na własną rękę.
Mój wygląda ładnie, wiadomo że pod zawodowcem ma lepsze plecy niż pode mną  🙂 Jednak też widzę różnicę między danymi firmami pasz i teraz korzystam z doradztwa NTB Tomasz Ochab ( pracują na Pavo, Eggersman, Hartog) i wychodzi mi ekonomiczniej pełnoporcjowo, niż na poprzednich paszach gdzie było drożej A koń schudł 20 kg !

Wiadomo, że praca buduje mięśnie.
Smok10

Praca oczywiście też była, dostosowana do wieku konia i możliwości konia pod okiem profesjonalisty. Ale dopiero po przestawieniu na dobrą jakościowo paszę wcale nie w wielkich ilościach plus sieczka mięśnie zaczęły się szybciej budować. Nawet plecy które są słabą stroną konia się rozbudowały i fizjo po raz pierwszy nie miał żadnych zastrzeżeń - żadnych spięć czy bolesności nie ma. A wcześniej ciągle szukaliśmy i dopasowywaliśmy siodła a spięcia zawsze jakieś były bo plecy zbyt mało obudowane mięśniami.
Ostatnio wdałam się w dość nieprzyjemną dyskusję dotycząca młodych koni i ich wychowania. Mianowicie: został wystawiony na sprzedaż dwulatek, ogier, mały konik, w opisie było napisane, ze był już siodłany, nikt na nim nie siedział. Zapytałam się jaki większy sens był w pakowaniu dwulatkowi siodła na grzbiet i zostałam zrugana ze wszystkich stron za mój nieprofesjonalizm i laictwo, bo, uwaga, cytując „ty chyba nie masz doświadczenia z młodymi końmi, a szczególnie ogierami i nie wiesz jak wiele siły maja takie zwierzęta i trzeba go nauczyć szacunku” oraz „konie na wyścigi są zajeżdżanie już w wieku 2 lat” i olaboga. Na każda moja odpowiedz, ze zdaje sobie sprawę ze wszystkiego, ale istnieje wiele innych alternatyw na prace z takim młodziakiem i wsadzanie mu siodła na grzbiet wcale nie nauczy go szacunku do drugiego człowieka, powracały argumenty „nie znasz się”, „laik”, „ogier jest super silny i nie wiesz jak to jest wychować ogiera”. Według mnie to dwa lata to  dyskusyjny wiek jeżeli chodzi o wdrażanie konia w zajazdkę, nawet jeżeli przez kolejny rok nikt nie miałby na niego wsiadać. Pozwólmy mu być jeszcze dzieciakiem. Ale przez to wszystko zaczęłam sama wątpić w swoje słowa i przekonania, wiec proszę Was o wypowiedzenie się:  czy faktycznie popełniłam faux pas i pochwaliłam się totalnym żółtodzióbstwem?
lazuryt
Często zaczynam pracę z młodym ogierem dużo wcześniej niż z wałachem czy z klacza. Wiek ok 2,5 roku to jeszcze w wielu przypadkach nie jest czas kiedy taki ogier myśli tylko o kryciu. W wielu przypadkach w wieku 3 lat zajeżdżam i odstawiam do 4 r,ż. A nie bawię się w ten sposób z końmi innej płci. Zwyczajnie dlatego że potem z takim już ogierem , który zaczyna myśleć o kryciu, jest łatwiej i on już zna podstawy pracy z Tobą.
Dlatego ja się trochę zgadzam z tym co Ci ktoś powiedział, chociaż nie każdy ogier jest krnąbrny jako 3 czy 4 latek i nie każdy wymaga wcześniejszej roboty. Ba, w ogóle nie jest to wymagane. To jest tylko sposób na to żeby ułatwić życie zajezdzajacemu. 
Nie każdy też to stosuje. Ja owszem bo jestem drobna i lekka, a na dokładkę sram się zawsze że strachu 😉
KaNie o, i taka odpowiedz mi pasuje, bo poznałam faktyczny ewentualny powód takiego zachowania, a nie zarzucanie mi tylko wszechobecnego laictwa  :kwiatek: faktycznie jest w tym sporo logiki jakby się nad tym zastanowić, dziękuje.
lazuryt00 pewnie wszystko zależy od konia, ale mam (a właściwie mąż ma, bo ja mam traumę do ogierów i swojego super-grzecznego wykastrowałam) ogiera dwuletniego. I nikt ani myśli na niego wsiadać. Jasne, że coś-tam się z nim robi, ale takie totalne podstawy typu czyszczenie, robienie kopyt, psikanie na owady, czesanie grzywy, macanie we wszystkich miejscach, chłodzenie nóg (w stajni, gdzie stoi nie ma myjki z ciepłą wodą, więc z kąpaniem poczekamy aż będzie u nas), co tam z takich prostych rzeczy do głowy przyjdzie.
Mąż go będzie zajeżdżał i czy będzie ogierem czy nie dopóki tych 3 lat z kawałkiem nie skończy to na niego nie wsiądzie (oczywiście po wcześniejszym przygotowaniu). Mąż ma też krótkie podejście do tematu - jeśli będzie takim ogierem, że "trzeba" go będzie zajeżdżać wcześniej (bo też się z taką tezą spotkaliśmy) to znaczy, że się na bycie ogierem nie nadaje jak piękny/super ruszający się/inteligentny by nie był (a jest 😉).
Po co komu ogier ??? Nawet najspokojniejszy będzie się męczxył a i do jazdy bez sensu .  🙄
Ale tu nikt nie zadal pytania po co komu ogier. Pytanie jest troche inne.
Perlica, Twój Che jest świetny, super galopuje 🙂

KaNie - też Ci dziękuję za to co napisałaś, o powodach Twojego odejścia. Takich ludzi brakuje w końskim sporcie. Moje obcowanie z topowymi zawodnikami polskimi w ujeżdżeniu skończyło się tak, że z niektórymi nie chciałabym nigdy już stać w jednej stajni 🤣.

A mój młodziak bardzo wolno wraca do roboty. Jest już 8 miesięcy po kastracji, a nie wrócił jeszcze do formy sprzed. Niestety 2 miesiące uwięzienia w boksie po komplikacjach kastracyjnych mega nas cofnęły. Nie mamy jednak ciśnienia, po prostu zacznie startować jako 6latek i tyle. On jest dość delikatny i nieduży, jak spadł z mięśni to zaczęły się problemy z ruchem do przodu, badania pokazały, że się szybko zakwasza i kondycja ogólnie słaba. Musieliśmy wrócić do podstaw, rytm, do przodu, krótko i wesoło. Czekam aż się nabuduje, to pewnie wszystko się poprawi. Ale czasem się zastanawiam czy jednak nie jestem trochę ciepłe kluchy i koń nie robi mnie w bambuko  😂.
Wruda
Nie ma mnie już w pracy jakoś od początku czerwca i już nigdy tam nie wrócę. Dochodzą mnie tylko słuchy, co się dzieje z końmi i uważam że zrobiłam sobie najlepszy prezent na świecie.
Narazie więc nie jeżdżę wcale. Czekam na nową pracę i daje sobie ostatnią szansę w temacie pracy jako jeździec. Jeśli to nadal będzie tak wyglądało, to zrezygnuje całkiem.
wruda, miło słyszeć, przekażę zawodnikowi, to się na pewno ucieszy  😉

KaNiez tego co pamiętam byłaś zadowolona mega na początku i zepsuło się dopiero od tego jeźdzca. Na pewno znajdziesz taką stajnię, która będzie ci odpowiadać. Trzymam kciuki  😉
Perlica
Byłam. Ale ja wtedy sama decydowałam o dobrostanie tych koni 😉  Byłam tam szefem i menagerem więc ciężko być niezadowolonym z własnych decyzji. Ale prawda jest taka , że zdjęcie ze mnie odpowiedzialności za cokolwiek tam,  było czymś najlepszym w życiu, po roku szarpania się tam o wiele rzeczy. Nigdy nie było różowo , ale były super konie i cudne miejsce.
Tym razem nie szukałam stajni która narzucalaby na mnie jakąkolwiek odpowiedzialnosc, poza obowiązkami na stanowisku jeźdźca.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się