Kącik Ujeżdżenia

Dzięki dziewczyny  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Orientujecie się, czy PZJ zrobił jakieś zmiany w odznakach jeździeckich. W plikach do pobrania nie widzę programów i pytań na brąz, ale za to są jakieś nowe odznanki dyscyplin nieolimpijskich - reining, powożenie, woltyżerka. Czy coś mi umknęło?
Odkopuje. Macie jakies sprawdzone, fajne ćwiczenia poprawiajace gimnastykę boczna konia? Jak większość, moja tez ma gorszą stronę. Koń na poziomie N.
[quote author=karolina_ link=topic=11.msg2754536#msg2754536 date=1517829681]
Odkopuje. Macie jakies sprawdzone, fajne ćwiczenia poprawiajace gimnastykę boczna konia? Jak większość, moja tez ma gorszą stronę. Koń na poziomie N.
[/quote]
skoro koń N'kowy to trawers, renwers, łopatka no i oczywiście ustępowania. Na prostych, na kołach. Aż Ci nomen omen bokiem wyjdą 😉
vissenna   Turecki niewolnik
07 lutego 2018 21:50
[quote author=karolina_ link=topic=11.msg2754536#msg2754536 date=1517829681]
Odkopuje. Macie jakies sprawdzone, fajne ćwiczenia poprawiajace gimnastykę boczna konia? Jak większość, moja tez ma gorszą stronę. Koń na poziomie N.
[/quote]

Wolta wpisana w kwadrat, poszerzanie, zmniejszanie koła. Dobre wyjeżdżanie narożników i prawidłowe prostowanie konia.
Łopatki, i inne co Epikea napisała.
Co to ta wolta wpisana w kwadrat? Reszta cwiczen jest mi znana i wykonywana ;-)
Czy za krótkie strzemiona mogą być przyczyną "dziubania" konia łydkami? Nigdy nie miałam tego problemu, niestety po skróceniu wszedł mi ten nawyk, a co za tym idzie odczulenie konia na łydkę...  🤬 Macie jakieś sposoby na odstawienie łydek?  :kwiatek:
abbigail   jak konia kocham... już nigdy się nie będę nudzić
08 lutego 2018 08:14
Widziałam fajne filmy z ćwiczeniami na których dziewczyna radziła, żeby w galopie mocno skierować palce u stóp w stronę konia. wręcz dotykać palcami za popręgiem. I tak pośmigać przez chwilę, odpuścić i jechać normalnie i potem znowu. W kłusie podobnie.. Skupienie, żeby nie robić czegoś mechanicznie.
I jeszcze jedno ćw, ale to bardziej na opuszczenie kolana i rozluźnienie nogi. W galopie wyjąć nogi ze strzemion, opuścić luźną nogę i palce stóp skierować maksymalnie w dół, jakbyś chciała po ziemi szukać palcami stóp. 
vissenna   Turecki niewolnik
08 lutego 2018 08:27
karolina_ Wolta, ale o kształcie kwadratu. Po angielsku nazywa się to squircle, polskiej nazwy nie znam  😡 :


Na początek można jeździć to przy 3 bokach ujeżdżalni. Potem odsuwamy się już na 2 ściany, następnie można robić 15 m boki w oparciu o jedną ścianę. Dla ułatwienia niektórzy stawiają sobie w rogach słupki albo odkosy. Chodzi o to, by naprzemiennie prosić konia o wygięcie w narożniku i prostowanie na "ścianach".
Czy za krótkie strzemiona mogą być przyczyną "dziubania" konia łydkami? Nigdy nie miałam tego problemu, niestety po skróceniu wszedł mi ten nawyk, a co za tym idzie odczulenie konia na łydkę...  🤬 Macie jakieś sposoby na odstawienie łydek?  :kwiatek:


Łydek nie można odstawiać, bo mają leżeć luźno przy bokach konia. Łydek nie można również nadużywać, bo to odczula konia na ich działanie. Czym innym jest prawidłowe ułożenie łydki (przy zrotowanej nodze w udzie ciężko jednocześnie mieć palce stopy odstawione na zewnątrz, więc ogranicza się tym samym wbijanie łydki i pięty w bok konia), a czym innym za częste stosowanie łydki. Więc pytanie, co tak naprawdę u Ciebie jest problemem 🙂
U  mnie problem z tym, że po tym jak zostałam uświadomiona dwie ostatnie jazdy skupiam się tylko i wyłącznie na tym żeby nie dziubiać, przy tym zero pracy z koniem... Eh, taki już los że czasem trzeba się cofnąć daleko w tył  🙁 Spróbuję jeszcze wydłużyć strzemiona w granicach rozsądku

malaga u mnie problem narodził się jakiś miesiąc temu - skróciłam strzemiona o dziurkę z powodu nie wystarczającego oparcia  (głównie w galopie było to odczuwalne). Następnie (wg. mnie) powstał problem z kontaktem i przepuszczalnością konia, nie chciał iść mi do przodu, zawiesił się na przodzie, zero impulsu. Wsiadła koleżanka pod nią wszystko było okej, następnie ja i tu zauważyła problem z moimi nogami. U mnie problem polega na tym, że zaklesczam nogi na końskich bokach chcąc np. wykonać koło, wejść na kontakt. Zaczęło to być odruchem bezwarunkowym... Również jadąc przy bandach zaczynam wciskać nogi chcąc uniknąć szorowania po nich oficerkami (tak wiem, jeździj po drugim śladzie). Przez to wszystko wpadam w mega irytację, mając trening słyszę "jeszcze do przodu, jeszcze, jeszcze" - jak mam jechać jeszcze bardziej skoro miałam go nie dziobać... Przez ostatnie dwa tygodnie nie mogę znaleźć miejsca w siodle, nie wiem czy mam trzymać się kolanem i na nim anglezować, czy puścić i anglezować bardziej na stawach skokowych, czy noga musi być za czy może być na popręgu... Jestem w kropce i mogę śmiało powiedzieć "wiem, że nic nie wiem".  😕
Dodam, że u mnie bardzo ciężko z trenerami ujeżdżeniowymi i mój jest jedyną osobą, która na niższym poziomie się tym zajmuje.
Dziękuję Visenna :-)
Wigorr, ja mam lenia i czasem jak sie zapomne to dziubie zamiast uzyc bata jak nie reaguje. Problem jest zwlaszcza z galopem, pomaga myslenie ze mam wyciągnąć w dół długą nogę jakbym chciała stanąć w strzemionach. Tylko musze o tym pamiętać ;-)
Tylko ja przez te 45 minut myślę tylko o tym żeby tego konia nie dziubać i jednoczeście utrzymać tempo, jestem na etapie jazdy po ścianach, bo koło to dla mnie już zbyt wiele  😀 to brzmi śmiesznie, ale to prawda... Nigdy jeszcze nie cofnęłam się tak w tył, co prawda miałam problem z "majtającą się" prawą nogą, ale nigdy w życiu nie z dziobaniem piętą boków...
A jak to jest z piętą? Nie musi być w dole, czy trzeba mocno napierać na strzemię? Gdzie szukać oparcia na kolanie, czy na strzemionach?
Wigorrr, - trener, trener jeszcze raz trener. I lonża dosiadowa. Ja bym powiedziała, ze problem jest w rotacji całej nogi i ułożeniu oraz rozluźnieniu bioder. Noga nie może być na popręgu, kolanami się nie trzymasz absolutnie. Jak czujesz, że coś jest nie tak i sie gubisz najlepszą pomocą zawsze jest trener i dosiadówka 😉 Skąd jesteś? Może postaraj się kogoś ściągnąć na konsultacje, albo samemu gdzieś pojechać? Bo takie błądzenie po omacku to średnio fajna opcja.
Dobrym ćwiczeniem jest odciąganie całej nogi od boku końskiego 🙂 Odkleszcza od siodła, pomaga usiąść zamiast zaciskać się nogami. Na ułożenie łydki w dobrym miejscu - spróbuj wstać w siodle i postać tak. Jest to możliwe tylko i wyłącznie, jeśli jesteś w równowadze, noga sama przestawi się w dobre miejsce, to jest kapitalne ćwiczenie dla ludzi na każdym stopniu zaawansowania i do samokontroli. Jak się noga ustawi, to powolutku siadasz starając się nie zmienić jej położenia. Ja często stępując konia wstawałam sobie i stałam, a potem powoli siadałam, pomogło. Co do palców - staraj się raczej odstawić piętę na zewnątrz, niż przystawić palce. Myśląc o pięcie automatycznie poruszasz mięśniem od uda,myśląc o palcach dużo ludzi krzywi tylko kostki.
Pięta musi być mocno w dół, wystarczy, że jest równo z palcami lub lekko obniżona. Nie ma być na siłę jak najniżej, to nie o to chodzi, żeby wyginać stawy, tylko żeby być w równowadze. Jest kilka dobrych blogów polskich o ujeżdżeniu i postawie - ja lubię je, bo są ze zdjęciami, których mi w książkach czasem brakuje i pisane prostym językiem, więc nie czuje się głupsza niż przed lekturą  😂
Chyba rzeczywiście poproszę trenerkę o lonże dosiadową, na pasie do woltyżerki. Często bierze swoich podopiecznych właśnie na ćwiczenia woltyżerskie, może i mi by się przydało.
A jak robisz ćwiczenie ze wstawaniem, to rozumiem że stoisz w strzemionach?  😉
Na ułożenie łydki w dobrym miejscu - spróbuj wstać w siodle i postać tak. Jest to możliwe tylko i wyłącznie, jeśli jesteś w równowadze, noga sama przestawi się w dobre miejsce, to jest kapitalne ćwiczenie dla ludzi na każdym stopniu zaawansowania i do samokontroli. Jak się noga ustawi, to powolutku siadasz starając się nie zmienić jej położenia. Ja często stępując konia wstawałam sobie i stałam, a potem powoli siadałam, pomogło.


Tylko tu uwaga - "zdolni inaczej"  🤔wirek: będą w tym ćwiczeniu wciąż mocno zaciskać nogi. Trzeba się samego siebie zapytać wykonując to ćwiczenie, czy przypadkiem nie próbujemy zbyt mocno obciążać strzemienia, nie blokujemy kostki i stawów zamiast nimi sprężynować.
Wigorrr, weź pod uwagę, że obojętne co zrobisz z piętą, jeśli będziesz się w konia wciskać i wkleszczać nogami, to on nie będzie pod Tobą chciał iść do przodu, bo zwyczajnie nie będzie miał tam pod Tobą dla siebie miejsca. Czasem rozwiązaniem jest lekko usiąść i stworzyć koniowi taką możliwość, żeby mógł iść 🙂
malaga, - tak, ale jak masz problem z pchaniem łydki do przodu, to odjedzie ona sama to tyłu, inaczej nie ma szans, że wstaniesz i postoisz. Przynajmniej ja nikogo takiego nie znam i prędzej się chyba trafia w punkt równowagi, niż tak pokrzywi, żeby jakoś ja utrzymać. Zaciskanie to drugi problem, tu się tylko przesunie łydkę "przód-tył", ja bym zaczęła od tego, a potem odklejała całą nogę od siodła, żeby przestać się zaciskać, ale już z łydką przy boku konia, zamiast na popręgu. Naprawianie wszystkiego naraz mało komu wychodzi 😉
Wigorrr, - na żadnym pasie, tylko w siodle. W siodle masz się uczyć poprawnie siedzieć 😉 Znam osoby, które na oklep siedziały dużo lepiej i luźniej dzięki takim ćwiczeniom, a wsiadając w siodło krzywiły się w precle i zawijały. Ja długo lepiej siedziałam w galopie i kłusie ćwiczebnym bez strzemion i czasem je sobie wyrzucałam, aż dostałam zakaz takiej jazdy od trenerki, bo czworobok jadę z nimi przecież... a nie potrafiłam się ogarnąć w ćwiczebnym ze strzemionami totalnie.
malaga, - tak, ale jak masz problem z pchaniem łydki do przodu, to odjedzie ona sama to tyłu, inaczej nie ma szans, że wstaniesz i postoisz. Przynajmniej ja nikogo takiego nie znam i prędzej się chyba trafia w punkt równowagi, niż tak pokrzywi, żeby jakoś ja utrzymać. Zaciskanie to drugi problem, tu się tylko przesunie łydkę "przód-tył", ja bym zaczęła od tego, a potem odklejała całą nogę od siodła, żeby przestać się zaciskać, ale już z łydką przy boku konia, zamiast na popręgu. Naprawianie wszystkiego naraz mało komu wychodzi 😉


Oczywiście, że chodzi o pozycję nogi w tym ćwiczeniu, jednak zwracam uwagę na "ciąg dalszy", tzn. żeby się nie okazało, że ćwiczymy dodatkowe zakleszczanie się nogą 😉 Bo mnie nikt na to nie zwracał uwagi i co z tego, że umiałam ustać w strzemionach, skoro dalej się cała spinałam i koniowi nie było ze mną wygodnie.

No i popieram, że dosiadówka powinna się odbyć w siodle.
Czy z odklejonymi nogami (bez strzemion?) mam jeździć tylko w stępie, czy w kłusie również? I siedzimy w siodle tylko i wyłącznie tyłkiem? Ostatnio chyba czytałam o tym na którymś blogu.
A propos łydek na popręgu - zauważyłam, że są dwie grupy ludzi. Jedni jeżdżą książkowo z łydką bardziej oddaloną od popręgu np. Charlotte Dujardin i druga grupa z łydką prawie na popręgu - Ola Szulc. Drugie spostrzeżenie to, że pierwsza grupa siedzi z delikanie wypiętymi pośladkami, druga zaś jakby miała podkulony tyłek i siedziała na nim prawie jak na krześle. Czy wpływ na to może mieć figura jeźdźca? Koleżanka była ostatnio usadzona wg. szkoły Elaine Butler(głównie chodziło o przestawienie nogi książkowo lekko w tył, przez co też skrócono strzemiona) i siedziało się bardzo kiepsko, nie mogła odnaleźć równowagi, leciała na przód. Jest ona typem nogi z przodu i siedzenia na tyłku. Jesteśmy prawie tych samych wymiarów, długie nogi (udo) i korpus, ja mam dokładnie to samo uczucie.
Charlotte ma zdecydowanie krótkie nogi i sporą pupę i może jej środek ciężkości również wypada inaczej
Mi tez sie zdaje ze zalezy od budowy. Ja mam w stosunku do wzrostu krotkie udo i przy tym sporą lordoze, zawsze wygladam jakbym wypinala tylek a próbując go podwinac skacze po siodle ;-)
Wigorrr, - najważniejsza jest równowaga, rozluźnienie i dosiad 3 punktowy. Zależnie od fazy ruchu konia i własnej sylwetki jeździec będzie siedział lekko inaczej, ale są pewne zasady i do takiej książkowej poprawności należy dążyć. Chyba, że ktoś ma na nazwisko Gal czy Dujardin, to może sobie pozwolić, na swój styl 😉
Ja bym robiła tak - w strzemionach: najpierw wstawanie, żeby ustawić łydkę w dobrym miejcu (nie na popręgu, bokiem nogi (uda, łydki) czuć bok konia), w stępie, a następnie to odklejanie nogi od siodła (też w strzemionach, najpierw w stępie, potem w kłusie czy nawet galopie). Odklejanie robiłam z początku na lonży z trenerką, najpierw jedną nogę, potem drugą, na końcu obie.


Jeszcze - mogła nie mieć równowagi, bo ileś czasu siedziała źle i teraz trudno jest coś zmienić w swojej mechanice i odblokować. Też jestem raczej nieniska, na długiej nodze i siedziałam dłuuuugo tak:


Źle, źle, źle. Jak koń ma czuć łydkę, jak dotykam próżni i to nie mięśniem łydki? 😉 A powiem Ci, że wiele osób mówiło, że mam ładny dosiad, w tym kilku trenerów i dobrych jeźdźców  🙄 Koń też mułem nie był, może nie zganaszowany i zaangażowany zadem, ale chodził w równym rytmie, dość lekki na pomocach, był bardzo dobrze "rekreacyjnie" zajeżdżony. W dodatku nie jest najwygodniejszy, mocno buja i długo dążyłam do takiej pozycji, bo oboje nie mieliśmy równowagi i tak łatwiej mi się go wysiadywało.

Łapska jak zwykle niepokorne i za szeroko 🤣 ale zdecydowanie lepiej. Widzisz różnicę w równowadze, oparciu, miejscu przyłożenia łydki? Do "dołu" już dawno nie słyszałam poprawek, choć pewnie coś by się znalazło 🙂 Nie będę się porównywać do znanych jeźdźców, chodziło mi o różnicę.
Jesli dobrze widzę, to po drodze zmienilas tez siodlo z wszechstronnego na ujezdzeniowke, a to troche utrudnia porównanie
Elaine bardzo dobrze usadza, trudno o bardziej kompetentną osobę! Zmiany SĄ niewygodne, to normalne. Wynikają z tego, że ciało przyzwyczaja się do pewnych pozycji - najczęściej nieprawidłowych 🙂 Poza tym inne są nasze odczucia i inna rzeczywistość. Ja mam na przykład (między innymi :P) kłopot z lewym nadgarstkiem - kiedy się skoryguję i trzymam obie ręce na tej samej wysokości wydaje mi się, że lewy nadgarstek mam znacznie wyżej niż prawy! I niestety, kiedy mój mózg się uspokaja, że ręce są równo to się okazuje, że lewa łapa znów mi opadła ...:P
Keirashara - bardzo fajne zdjęcia wstawiłaś  :kwiatek:. Widać, że po zabraniu konia spod pupy na dwóch pierwszych zdjęciach, nie utrzymałabyś równowagi - a na trzecim jak najbardziej! Piękna linia od piety przez biodro aż do barku!
Taka garść rzeczy o których myślę na każdej jeździe - siedzieć na środku siodła (tyle samo miejsca od przedniego łęku jak od tylnego), 3 punkty podparcia (2 kości kulszowe i kośc łonowa, nie siedzimy z podwiniętym ogonem), nogi od bioder luźno w dół jakby stopy miały szurać po ziemi 🙂, kolana jak na klęczniku, który z resztą fajnie wyobrażać sobie w kłusie anglezowanym żeby podnosić się, "toczyć" na udach (tylko uwaga żeby łydka do tyłu za bardzo nie poleciała), pięty czasem ciągną orczyk z tyłu 😀
Wigorr - najfajniej jakbyś wstawiła filmik póki co. Jeśli zaciskasz łydki to muszą Ci się przy tym podnosić kolana dlatego myślę, że wyobrażenie sobie klęcznika mogłoby w Twoim przypadku pomóc. Możesz się przy okazji pomodlić 😀 😀 😀 O dobry dosiad! Ta modlitwa z resztą końca nie ma😀
Co do rąk. Zawsze miałam idealnie postawione, równe nadgarstki. Ale koń wymaga bardzo dużej reaktywności w zakresie palców i nadgarstków, ciągłego sprawdzania, czy jeszcze tam jest i przypominania w razie wu. No i zaczęłam wykrzywiać lewy nadgarstek w dół, nawet nie wiem kiedy. Trenerka zamiast mi mówić "wyprostuj nadgarstki" co sekundę, to mi mówi, żebym wyobraziła sobie, że trzymam pełny kufel piwa i nie chcę, żeby chociaż troszkę piany ubyło. Pomaga, polecam. 🥂 😁
W weekend postaram się wstawić aktualny filmik, w dłuższych i krótszych strzemionach. Może rzeczywiście modlitwa może mi w tym dołku pomóc  🙇 😀
A może macie jakieś dodatkowe ćwiczenia dosiadowe na piłce w domu? Może jakieś sprawdzone linki z instruktarzem?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 lutego 2018 08:04
Wigorrr, equitness
Wigorrr, na kanale Olivii Towers jest kilka filmików z rozciaganiem i treningiem dla osób jeżdżących konno, polecam (cały kanał zresztą tez 😉)
na tym kanale też się pojawia parę filmów z piłką
keirashara twoje ćwiczenie ze staniem w strzemionach na prawdę pomaga! Co prawda muszę powtarzać je kilka razy w ciągu jazdy i noga rzeczywiście układa się we właściwym miejscu. Wydłużyłam też strzemiona o dziurę i jest zdecydowanie łatwiej. Na ostatnim treningu również szło nam duużo lepiej niż w zeszłym tygodniu. Może za niedługo wrócimy do żywych, dzięki za wszystkie porady  :kwiatek:
Muszę jeszcze przywieźć ze stajni piłkę i udoskonalać w domu  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się