Kaszlący koń :(

Sześć tabletek podawałam kobyłą sp i oo, zazwyczaj tyle się zaleca.
Siwa też nie miała gorączki, ale wezwany wet stwierdził zapalenie gardła (było) i weszliśmy w steryd. Przy czym wyszła jeszcze alergia. Ja bym szukała innego weta i diagnozowała.
Dzięki, tak mi się wydawało, ze jedna tabletka na jakieś 70-80 kg.

Maluda, to nie moj koń tylko sąsiada. Od 2-ch tygodni namawiam go na weta, ale na wsi nie jest to takie oczywiste. Jak sie nie wyleczy "byleczym" to pojdzie na hak i tyle z jej kariery.

Rozumiem sytuację, chociaż paradoksalnie nie powinnam, szkoda konia. To nie pozostaje nic innego jak kombinować...

Megane syrop z tymianku,siemię lniane lub parówka z amolu ewentualnie.W koniku jest promocja na Bronchi equss za 65 zł on jest dość mocny jak na te wszystkie syropki.Oby to tylko przeziębienie.Alergicznie by zaczęła kaszleć raczej wiosną a nie teraz.
Dzieki, jakby co, podrzucę pomysł.
Megane syrop z tymianku,siemię lniane lub parówka z amolu ewentualnie.W koniku jest promocja na Bronchi equss za 65 zł on jest dość mocny jak na te wszystkie syropki.Oby to tylko przeziębienie.Alergicznie by zaczęła kaszleć raczej wiosną a nie teraz.

Jak masz konia uczulonego na kurz to pora roku znaczenia nie ma, dasz zakurzone siano i kaszel gotowy. Trzeba pamiętać, że koń też może się uczulić na grzyby i pleść. Itd.
Powinnam dodać,że na pyły.Wiesz jakie są realia koni w gospodarstwach.Niebo w większości oglądają jak są do roboty wyciągane.
Na odległość,nie widząc konia można sobie gdybać.Mnie się wydaje,że po prostu bardziej prawdopodobne jest przeziębienie o tej porze roku jeśli koń nigdy wcześniej nie dawał oznak kaszlu.Uczulony na pleśń czy kurz stajenny pokasływał by ciągle.Oby dla niego to tylko zapalenie,które jeśli koń silny i zdrowy istnieje szansa ,że zwalczy sam.
W innym wypadku pójdzie na mięso prędzej czy później .
Oj... z tą kobyłą za wiele nie wiadomo, jest dość nowa w stadzie, wymieniona za poprzednią, co sie zaźrebiać nie chciała... nie wiem, czy nie ma robali, bo "u nas" sie jakimś płynem dla świń odrobacza. Po zakupie nie kasłała... pracuje w polu, wiec sie mocno poci, mogła sie po prostu przeziębić. Stoją na dworzu teraz, wiec raczej nie od kurzu a nic tez juz nie pyli, wiec moze to nie alergia.
Dzięki za kilka wskazówek. Uzbroiłam sie w sprzęt i pare medykamentow, ktore zalegają mi w końskiej apteczce i o 17 mam podskoczyć i zerknąć dokładnie jakie są objawy. Dam później znać.
:kwiatek:
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
24 października 2016 08:52
Mam zagwozdkę z seniorem. Tylko z prawego nozdrza leci gęsty biało-przeźroczysty glut. Koń nie kaszle, temperatura w normie, dobrze wygląda. Jedyne co odbiega od normy to problemy z gryzieniem większych marchewek od 2-3 tygodni, a zawsze pochłaniał na raz. Chyba w tym wątku ktoś wspominał o glucie z jednej strony w kontekście zębów? Wet od zębów przyjedzie za tydzień.
Do tego czasu koń dostanie echinaceę i syrop z cebuli i miodu w razie gdyby to jednak było przeziębieniowe.
Zastanawia mnie ta jednostronność...
U nas glut z jednego nozdrza raz na jakiś czas (był podany po pierwszym razie zastrzyk wzmacniający) okazał się byc raczej niezwiązanym z COPD - miał prawie totalnie zawalone worki powietrzne, dwa tygodnie antybiotyku + kuracja na COPD (w tym kierunku byla robiona endoskopia natomiast worki wyszły przypadkiem) i nie wrócił póki co. Natomiast glut był dosyć gęsty biało-przezroczysty, koń nie miał temperatury, żywy i wesoły - 100% normy w normie, a tu taka niespodzianka. I leciało tylko z jednej dziurki.
Sprawdź czy ten glut nie śmierdzi przypadkiem,  z jednej dziury to często objaw od zatok.  Często bo nie zawsze u nas glut był z jednej dziury a zatoki, zęby i worki ok, tylko rao 😉
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
24 października 2016 11:02
Dzięki drabcio, escada  :kwiatek:  Przyjrzę mu się jutro pod takim kątem
Glut raczej nie śmierdział, o ile mój zakatarzony nos prawdę mówi 😉
A ja polecam zwykly miod lipowy zalany ciepla/wrzaca woda i pidany jako cieply do wypicia.. ta z 0.5 litra nwet... Niesamowite rezultaty i jaki przysmak.
Lagodzi zarowno drapanie w garsle od kurzu.. jak i oslania cale drogi oddechowe.


Miód działa w ten sposób tylko jak jesz go bezpośrednio z łyżeczki, co u konia jest niemożliwe 😉 Takie podawanie jak opisujesz oczywiście zalane wodą do 40C pomaga na wszystko 🙂 podnosi odporność, działa przeciw zapalnie i przeciwbólowo, zabija bakterie i wiele innych.

Ale wracając do tematu kaszlących koni. Ja teraz testuje od kilku dni fajną paszę mastersa Fiber -Arab i powiem szczerze że jak narazie bardzo pozytywne mam odczucia. Czy ktoś ją testował na dłuższy okres?
nilensj, zlota lopata dla Ciebie ;-)
Enyłej miód czy tam syrop można podać na kromce chleba czy zmieszany z garstką owsa i problem z głowy ;-)
Hmmm.. Ciekawe z tym miodem. Ale jaką podawać porcję i ile razy dziennie, aby on działał tak jak należy?
Mam pod opieką hucułka, klacz 12 lat, od zawsze stała 24h na dworze i nigdy nie chorowała, a ostatnio ma gluty które do tego naprawdę nieładnie pachną :/ coś polecacie? Wet aktualnie na urlopie ale jeśli się nie poprawi obiecał wpaść za tydzień, mimo to chciałam coś z tym zrobić do tego czasu
Koniuszek, jaki kolor i konsystencja glutow?
Orzeszkowa jasne i rzadkie
Koniuszek, jak wydzielina nieładnie pachnie, to jest to ropa. Jak ropa, to wet, bo może się słabo skończyć... W lubuskim jest więcej niż 1 wet... ja bym się nie bawiła w "cokolwiek" tylko wzywała weta jednak
_Gaga, tu pojawia się problem, koń nie jest mój i nie mogę wezwać do niego innego weterynarza
Zapalenie górnych dróg oddechowych, dostała antybiotyk i teraz 5 dni antybiotyku do jedzenia,wet polecił też wit C. Nie zdążyłam spytać czy robić coś z innymi końmi, warto im podawać np wit C profilaktycznie czy coś?
Ja bym dała dziką róże/maline/echinacee na odporność i jakieś drożdże/probiotyk osłonowo. A inne obserwować i w razie czego tez można podać. Ziólka tanio w paśniku, ostatnio tańsza dzika róża też u podkowy się pojawiła. Teraz taki okres przejściowy więc zawsze daje malinę (zmiana sierści)
ziola na odporność zadziałają po 1-1,5 miesiącu. na pewno warto podawać, ale jeżeli jest problem teraz to warto dać coś silniej działającego. jJk masz antybiotyk dopaszczowo to na pewno probiotyk, np.Em15. B.dobry jest syrop z imbiru na miodzie  i jak najbardziej wit C. Ja dawałam ze sproszkowanej dzikiej róży - była do dostania w aptece.  Dodalam też syrop z pączów sosny, ale myslę, że apteczny Pini też można. No i dawałam tego syropu po 400 ml dziennie na 2x. Kaszel minął po 4 dniach ale podawalam syrop sporo dłużej.
[quote author=_Gaga link=topic=1091.msg2650402#msg2650402 date=1487317338]
Koniuszek, W lubuskim jest więcej niż 1 wet...
[/quote]
Akurat w lubuskiem nie grzeszymy wetami :P Żeby kogoś konkretniejszego, to trzeba z wielkopolski wołać  🙄
Ja polecam:
http://www.pasi-konik.pl/pl/p/OVER-HORSE-Bronchi-Equus-1-l/11237
dobry syrop i można go podawać profilaktycznie...nie jest jakiś mega drogi,ważne tylko żeby nie zamarzał
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
21 lutego 2017 16:07
Wyczytałam kiedyś, w radach dziadka masztalerza, o podawaniu koniom syropu z cebuli. Z powodzeniem stosuje na przeziębienie. Koszt znikomy 🙂
Na_biegunach niestety, śmierdzi jak cholera, konie powąchały i odeszły, podobno pomaga zalewanie miodem, ale też nie jedzą :/
Ułańskim sposobem jodyna! Ja daję z zaleceń weta na oko 5ml do poidła+ ze dwie kostki cukru w trakcie dnia nasączone 1ml jodyny.
Na drogi oddechowe fajnie też u mnie działa Bronchimax dla cieląt 20ml x2 dziennie. Profilaktycznie przy spadkach odporności daję też zióła Leoveta "Krauterfutter"
Witajcie,od jakiegoś czasu szukam odpowiedzi na problemy oddechowe.Otóż mój koń zaczyna charczeć już przy pierwszych krokach kłusa.Nic nie świszczy on sapie, charczy. Nie wiem ,może to być z braku kondycji,może z nie akceptacji wędzidła, może jakieś powikłania oskrzelowe, może foch - setki rzeczy. Weterynarz robił badanie endoskopem po wysiłku - czysto,nic nie wyszło. Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem? Koń przyją łjeźdzca równy rok temu, na rajdach idzie na czołowego, kiedy w tamtym roku wyrobiłam mu lepszą kondycję szedł kilka godzin bez charczenia.Ale na ujeżdzalni zdarzało siępocharczeć (np przy zebraniu) Problem zwiększył się w listopadzie (no ale od tego czasu rzadko trenujemy - pogoda,obowiązki itp). Tylko że charczeć zaczyna od pierwszych kroków kłusa, zaraz po rozstępowaniu. Może foch? Może złe wedzidło, bardzo długo zapierał się na wedzidle, chował się za nim, napędzał po galopie (natomiast on charczy nawet na luźnej wodzy). Sapie też przy lonżowaniu. Nie mam pojęcia czym to może być spowodowane. Teraz wzywać weta, ok. Ale trzeba by było zrobić ful badania a to bedzie kosztowało i szukać czego....??? Może ktoś ma z Was jakiś pomysł.Może jakieś elektrolity. ❓ 💡
Jagoda78 Przypadku nie miałam takiego, ale zastanowiło mnie jedna rzecz, może to jakoś Cię naprowadzi. Piszesz, że koń charczy, jak pracuje, np. przy zebraniu i że długo nie przyjmował wędzidła - może ma jakąś wadę budowy (nawet nieznaczną), która utrudnia mu poruszanie się w zebraniu/ na kontakcie? Jeleniowata szyja na przykład? Chociaż to nie pasuje mi do tego, że charczy też na luźnej wodzy z kolei, ale to też może zależeć od tego, jak sam na luźnej wodzy nosi ten łeb i szyję. Jeśli to nie to, to przynajmniej masz jedną rzecz do wykluczenia. Co do badań się nie wypowiem, bo nie miałam konieczności takich robić, więc nie wiem czego szukać i co Ci doradzić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się